I tak Szpaka uwielbiam, mimo, że zmienia nazwiska itp. i tak zjada na śniadanie nudziarzy Borka i Kołtonia. Swoją drogą Borek to się świetnie zapowiadał, ale teraz to już bywa męczący. Nie jestem ślepy (czy głuchy może lepiej byłoby napisać), zauważam, że pan Darek leci z formą, ale nie wyobrażam sobie by te najważniejsze imprezy (chociażby tylko MŚ i ME) komentował kto inny.
W sumie to ostatnio słucham niewiele pilkarskich komentatorów polskich, ale jak już to ten z Chelsea-Napoli nie był najgorszy, chyba Laskowski się nazywa (nie mówię o "gościu" który tak wpieniał), wporzo jest ez Lipiński z canal+, nie zawsze się z nim zgadzam, ale widać, że chyba jako jedyny w tej stacji jest pasjonatem serie a.
Widzę, że m. in. ja niechcący rozpętałem dyskusje o komentatorach, sory.
Supersonic pisze: Moim zdaniem nie. Oczywistym jest przykład zza Atlantyku, gdzie robi się wszystko, by zapobiec stworzeniu kliki 8 zespołów zmiatających resztę i dzielących rokrocznie między sobą trofea.
Przecież takie NBA to właśnie zamknięta klika (choć trochę liczniejsza) z której nie można nawet spaść.
Supersonic pisze:Athletic Bilbao ma do wyboru 3 milionową populację- z której musi wybrać 25 piłkarzy - czyli nie przymierzając pół województwa Mazowieckiego. Ich pasja, oddanie, filozofia i świetny Bielsa również United pokonali. United, które może mieć 99.5% wszystkich piłkarzy świata.
Też czytałem ten artykuł Steca z GW

, faktycznie ich przypadek jest niezwykły. Pal licho jeśli by się ograniczali do Hiszpanów, ale sami Baskowie - to robi wrażenie. We Włoszech chyba nie ma odpowiednika, natomiast cieszy mnie, że Juve konsekwentnie od lat stawia na Włochów, wiadomo, trzeba brac tylko tych najlepszych. Nie mówię, by zamykać sie na obcokrajowców, ale jak brać to takich co są lepsi od włoskich odpowiedników - tak by było idealnie, oczywiście nie zawsze się tak da.
Amarillo pisze: Aż mi się mecz z Victorią Pilzno przypomniał gdzie przez bite 5 minut barcelona wymieniała podania podania między Pique a Puyolem. No kwintesencja piękna po prostu :lol: Nie umniejszam Barcelonie sukcesów bo te są druzgocące, ale ich nie lubię.
Kiedyś to nawet lubiłem Barcę (za czasów Rivaldo i Kluiverta), ale też co mnie wpieniało to setka podań i spieprzona akcja
I tez takie uproszczenie, że Hiszpanie grają piękny "ofensywny futbol" a Włosi catenaccio

A czasem właśnie kontra: 3-4 szybkie podania i gol są ciekawsze dla oka niż kilkanaście/kilkadziesiąt zanim oddany będzie strzał, z których połowa jest niepotrzebna. Zależy co kto lubi.
Ouh_yeah pisze:No i pograli. Na Camp Nou dostaną czwórkę i tyle będzie z najciekawszej pary 1/4.
No i taki miałem plan. Niech sobie w pierwszym meczu porobią nadzieje a potem dostaną trójkę w Barcelonie. No i przede wszystkim niech ich ten mecz wczorajszy trochę zmęczy by dostali też od (w) Catanii

Rewanże za tydzień? Może tym lepiej. Ciekawe czy zrobią psikusa i puszczą Real z Apoelem :C
alina pisze:Robinho jest zawsze taki cienki, czy tylko jak ja oglądam mecze z jego udziałem? Przypomina mi Elię.
Ale z nami trochę pocisnął.
Maly pisze:dajcie spokój, ibra nie miał z kim grać, jakby miał komu dograć, kto jemu dobrać etc to byłoby lepiej, wygrał w powietrzu kupę piłek tylko co z tego jak reszta nic z tego nie zrobiła? zmarnował sam na sama, złapał kilka spalonych ale grał zdecydowanie lepiej niż jego koledzy z ofensywy
Hehe "nie miał z kim grać" ostatni raz słyszałem w dyskusji o Diego, eh wspomnień czar

To jest właśnie problem takich graczy jak Ibra, chcąc nie chcąc taktyka jest parta na jego (ich) formie dnia... Inna rzecz, że te lepsze zespoły wiedzą po prostu jak go upilnować, stąd m.in. jego zawalanie ważnych meczów. Ale to już jego problem. Zyczę mu (piłkarsko) jak najgorzej.
pan Zambrotta pisze:kolejne machlojki w UEFA. W meczu bayernu z marsylią sędziował... hiszpan.
Śmiejesz się z teorii spiskowych a sam ich szukasz? :roll:
Edit: To by miało sens gdyby w rewanżu proadził ten sam sędzia lub inny Hiszpan a tak podejrzewam nie będzie.