pumex pisze:Arbuzini pisze:(Yanga-Mbiwa, Lovren, Nkoulou, Sane), czy bardziej doświadczonych, tj. Chedjou.
Nie będę udawał, że znam tych wszystkich gostków i że regularnie oglądam ich grę. Ale czy to są tacy zawodnicy, na takim poziomie, którzy wystarczyłby do tego, żebyśmy za rok czy dwa znowu nie szukali kolejnego obrońcy?!
Wczoraj ten Nkoulou wydawał się niezły, ale czy zagwarantowałby spokój i stabilność w formacji obronnej?
Nigdy nie wiadomo, jak to z zawodnikami sprowadzonymi z Francji będzie. Z tego grona Nkoulou jest moim faworytem, potem Yanga, resztę kojarzę po łepkach, ale grają w pierwszym składzie drużyn, które mają najlepsze obrony w lidze. Odnośnie zawodnika OM to ma dopiero
22 lata, a jest podstawowym obrońcą Kamerunu. W dodatku to jego już
czwarty sezon ligowy i zawsze był zawodnikiem pierwszej jedenastki! Zagrał też na Mistrzostwach Świata, a teraz nabiera doświadczenia w LM. To jest bardzo ciekawy materiał na zawodnika Juventusu. Marsylia prawdopodobnie nie załapie się do pucharów więc będą potrzebowali piniądza.
pumex pisze:Coś ostatnio pisało się, że opcją na lewą stronę może być Fabian Monzon z Nicei. Kojarzysz gościa, Arbuzini?
Nie, ale jarają się tym zawodnikiem

. Jednak nie wiem, jaki styl gry prezentuje. Taiwo też niby był super, ale nie kuma, co to taktyka.
Jacky pisze:Arbuzini o Kolargolu pisze:Jego sytuacja w City wcale nie jest taka kolorowa. Pograł trzy mecze z rzędu i znowu Clichy wrócił do składu.
Ja se mysle, ze to po prostu taka rotacja Mancio, ktory jakis czas daje grac Clichy'emu,, po czym jakis czas jest kolej Kolarova, wiec szans na niego nie ma. Oczywiscie jesli kontuzje nie wchodza w gre.
Możliwe, nie ogarniam, co oni tam w City robią

. Faktem jest, że Francuz ma ponad 2x więcej minut spędzonych na boisku od Kolarova. Szanse małe, ale marzyć można. Marotta powinien przynajmniej spróbować. Odpowiedni boczni obrońcy to inwestycja dla oszczędnych. Kupujesz jednego zawodnika, a wzmacniasz obronę i atak.
Swoją drogą - Clichy za niecałe 8 mln E... Świetny deal.
De Rossi pisze:zahor pisze:od czasów Camoranesiego nie było w Juve skrzydłowego, który by umiał regularnie dobrze dośrodkowywać i stwarzać konkretne, nieustające zagrożenie. Wiecznie tylko jacyś goście od robienia wiatru typu Giovinco, Estigarribia, Krasić, Pepe itp.
Giovinco potrafi dobrze dośrodkować. Giovinco za Ranieriego stwarzał konkretne zagrożenie swoimi wrzutkami. Giovinco asystował, mimo, że grał mało. Giovinco nie powinno się stawiać w jednym ciągu z Esti, Krasiciem, Pepe, bo to nie jest jeździec bez głowy. (oczywiście z Camorem też nie)
Nie, nie jestem fanem Giovinco, ale widzę jego dobre cechy. I tak - chciałbym go w Juventusie na przyszły sezon. Do obsadzenia z przodu są 3 pozycje, oprócz Giovinco mamy jeszcze środek ataku i prawą stronę, więc jego przyjście nie wyklucza dołączenia świetnych graczy, stąd też prosiłbym nie traktować go jako zła. Giovinco/Vucinić-?-?. Chociaż i tak uważam, że rozmawiać o mercato w marcu nie ma sensu.
Brawo za te słowa rozsądku!
A rozmawiać jest sens. Tak samo, jak palić papierosy, pić piwo i skakać na bungie

.