Maly pisze: ↑07 lutego 2021, 09:54
To nie jest temat o Mandzukiciu ale człowieku, Henry w Barcelonie w samej tylko lidze w 3 sezony (a raczej 2.5 bo później już nie grał) zaliczył 35 goli i 19 asyst. W którym miejscu Mario poradził sobie u nas lepiej niż on? Żadnego sezonu nie miał lepszego niż średnia Heńka z FCB.
Tak jak mówiłem - opieracie swoje osądy o jakieś wyimaginowane wspomnienia czy wyobrażenia a nie na tym polega piłka.
Lol stary a ty jestes ta calkowicie obiektywna osoba, ktora nie istnieje, nie masz wspomnien i wyobrazen. Oceniasz na jakiej podstawie zatem ? Poslugujesz sie surowa statystyka ?
Mario w fazie defensywnej poradzil sobie lepiej. Chodzi tez o to, ze mielismy dziure a on sobie nadspodziewanie dobrze poradzil. Przez prawie cala kariere Francuz byl wybitny a Mandzur po prostu solidny. Inna skala talentu, inne predyspozycje. Nie chodzi o statystyke goli, ale o caloksztalt. Jego zadziornosc, poswiecenie, charakter, podejscie do druzyny, treningow, meczow.. Henry zaczynal od pozycji skrzydlowego, dopiero bodajze Wenger w Monaco przesunal go na atak wiec liczbowo sobie poradzil, zwlaszcza ze jego gra opierala sie na szybkosci, wiec na skrzydle moze sie bardziej przydac niz wzrost Mandzura

Henry 35 goli w 3 sezony no jak na niego to wynik nie do powtorzenia XD srednia 163 minuty na gola, w anglii 122. Dodam, ze Barcelona wygrywala wtedy po 6;0. Henry w Barcie mial zjazd, mimo ze trafil do kapitalnie grajacego wtedy zespolu (6;2 z Realem, 6;1 z Atletico) a Mandzur na skrzydle poradzil sobie lepiej niz ktokowiek by podejrzewal. Dlatego napisalem, ze wg mnie Mandzur wypadl lepiej, bo gral na trudnej dla siebie pozycji, bez naturalnych predyspozycji dla skrzydlowego. Mial wiec pod gorke, a Henry byl sprowadzany typowo na ta pozycje, do ktorej od dziecka byl przygotowywany.
btw ja lubie jak pilkarze graja twardo, pilkarzy z charakterem, ktorzy walcza a nie klada sie jak CR w ostatnim meczu, po czym dostal zoltko. Bardziej odpowiada mi taka postawa, jaka zademonstrowal ostatnio Belotti, mowiac sedziemu, ze nie bylo na nim faulu.
Jesli chodzi o Dybale to ja jestem za tym, ze jesli pojawi sie oferta 40+ to sprzedawac. Jesli ponizej, to raczej szkoda sie bawic, chyba ze Paulo koniecznie chce zarabiac bardzo duze pieniadze, na ktore po prostu nie zasluguje. Tworzac kominy placowe wiadomo bylo, ze predzej czy pozniej ktos wybuchnie i mamy tutaj wlasnie Pawelka. Nasi sternicy wiedza, ile na nim zarabiamy z pamiatek itp, ile daje dla klubu sportowo i marketingowo, wiec pewnie podejma sluszna decyzje. Nic na sile.