Część nas, kibiców, którzy są z drużyną pewnie z 20 lat ma dość wygrywania SA. Jak widać, 7 tytuł SA jest nic nie warty na arenie międzynarodowej - tytuł krajowy, do którego nikt nie przywiązuje uwagi, w słabej lidze, w której dopiero w tym sezonie ktoś oprócz Juve zaszedł daleko w LM. Kto mówi o Juventusie? Ktoś wspomni, coś napisze, ale szału nie ma. A o Liverpoolu? Wszyscy - że grają piękną piłkę i w ogóle same zachwyty. To, że odpadliśmy w 1/4 LM to i tak szczęście, bo kto oglądał mecze z Totkami wie, że było bardzo, bardzo dużo szczęścia. Podobnie jak wielu na forum, 7 tytuł nie zrobił na mnie większego wrażenia - ot, wygrana, to co miało być przed sezonem się spełniło - jedyne zaskoczenie - że tak długo Napoli grało dobrze. Z tego co kojarzę, nie ma czegoś takiego jak 7 tytułów SA = 1 LM. Gros z nas, zamieniła by kilka z tych mistrzostw na jedną LM. W głównej mierze - jakość na podwórku krajowym, nie przekłada się na arenę międzynarodową.
Kolejna rzecz, jak Juventus ma mieć więcej kibiców, czy pieniędzy z reklam, skoro piłka jaką grają jest gigantycznym męczeniem buły, czego kolejnym dowodem był wczorajszy mecz. 0 celnych strzałów na bramkę. Mistrz Włoch, 7 tytuł z rzędu. Jak ktoś miał oglądać to widowisko, to pewnie przełączył, bo nie było czego oglądać, a kwintesencją była gra od 70 minuty w przewadze jednego zawodnika. Ta drużyna nie ma instynktu kilera. Mam swoje, zero zero, jest ok, więcej nie trzeba. Czy ktoś widział taką postawę u innych? Np. Real, Barcelona, Liverpool (w ostatnim czasie) czy reszta zespołów, które grają na wysokim poziomie? Nie, tam strzelają mnóstwo bramek, bo w dzisiejszej piłce - tak dynamicznej i szybkiej, obroną nie da się wygrać LM. Przykładem może być Real - traci sporo bramek, ale jeszcze więcej strzela. Dwa dwumecze wygrane 4-3 z Bayernem czy Juve.
Jeszcze chciałem zwrócić uwagę na rotację składem. Napoli, mimo ultra krótkiej ławki - trzymali się nas do końca. Natomiast Max, ktoś na forum podawał liczby, jest najbardziej rotującym trenerem chyba w Europie, a drużyna wyglądała w końcówce sezonu na tak zajechaną, że głowa mała. To gdzie jest błąd? Trener od przygotowania fizycznego, czy Max, bo grali co mecz z kimś innym i nie wyrobili sobie automatyzmów.
Ostatnią sprawą jest skład - lub profil zawodników, w drużynach które wygrywają LM lub daleko zachodzą. Czy ktoś widział, żeby skrzydłowym był ktoś pokroju Mario (mimo, iż miał wiele dobrych meczów, oraz harował za dwóch)? Albo tyle drewna z drugiej lini co u nas? Lub obrona o zwinności słonia? Wieku się nie oszuka, piłka jest zbyt dynamiczna - Barzagli nawet wczoraj nie wyrabiał - doceniam jego klasę - bo potrafi się ustawić, znaleźć w odpowiednim miejscu - ale to już czas na niego.
Mam nadzieję w nowym sezonie na rewolucję w składzie oraz podejściu trenejro - bo zapewne zostanie - do zespołu i preferowanej piłki. Graniu na Higuaina, bo on powinien stać na 16-tce i czekać na piły i ładować bramki - a to na pewno potrafi. A jak ma strzelać, jak piłek nie dostaje i musi bardzo głęboko się cofać? Wymianie Khediry na Bentancura - który ma ciąg na bramkę, oraz przede wszystkim - wymianie obrony na taką, która będzie dynamiczna. Może Caldara podoła? Ale to pewnie tak ze 3 sezony - bo jest młodym talentem i trzeba go do składu wprowadzać powoli
