Od razu zaznaczam, że Obejrzałem tylko pierwsza połowę i jak rzadko mogła mi się w tym sezonie podobać gra Juve tak tu w ofensywie chciałbym oglądać takie Juve jak najczęściej. Jakies takie mobilne, elektryczne. Z drugiej strony widzę tu też, chyba jako jeden z nielicznych, również słuszne uwagi
jackopa, że było za dużo i to dość klarownych sytuacji dla rywali, które widocznie jak nie gramy tego trybu eko / slow / topornie to takie są właśnie skutki uboczne tego niechcianego przez nas minimalizmu i cinizmu. Gra jest po prostu bezpieczna i nudna dla oka, ale ta co najmniej jedna wymeczona bramka wpada. No coś kosztem czegoś ::/:
Wyłącznie co tej I połowy), tej ruchliwości i dzisiejszej formy poszczególnych zawodników to zwróciłem uwagę przede wszystkim na Alvesa. Był taki lotny, dużo rozrzucal fajnych długich, trudnych by się wydawało piłek. No takiego Alvesa to ja oczekiwałem, a tu w połowie marca on dopiero mi zaimponowal. Od początku z kolei widać to, że w przeciwieństwie do Lichtsteinera schodzi do środka, ale dziś mu się to jakos kleilo, nie sprawiało mu problemów przyjmowanie szybkich mocnych piłek i odgrywanie ich na jeden kontakt.
Asamoah? No sam nie wiem jak go podsumować. Większość czasu... no zagrał po prostu bardzo dobrze. Nie grał słabo czy średnio co często z braku pomysłu, kwituje tym śmiesznym zawachaniem i oddawaniem piłki do tyłu. Rozgrywal. Ale! No grał dobrze z tyłu jak nigdy, ale popełnił że 2-3 bardzo groźne błędy - bardzo sprytnie je naprawil. Mimo wszystko jednak wolałbym żadnego odbioru i żadnej straty. Niż 2 genialne odbiory i 3 naprawione bledy

Co do Pjacy to ja coś w nim widzę. Podoba mi sie. Dla mnie się rozkreca. Myślę, ze to najbardziej zbliżony charakterystycznie piłkarz do Dybały, że się rozkręca i potrzebuje tego czasu. Te wszystkie 5-10 minutowki mu tylko szkodzily. Sporo tych jego fauli podyktowanych na wyrost. Zamiast zagrac na jakimś większym luzie, np. na 80% to on się napalal jak dzik na 120%, żeby czymś wyjątkowym zaimponować, pokazać wiecej niż go stac i się zwyczajnie spalał. Nie pomagalo mu też to podejście zespołu w tych minutach i pozycja. Wgl nie licząc ostatnich dwóch-trzech meczy Paula to nie grał nawet gorzej niż on, a przecież oczekiwania od naszej gwiazdy są jednak sporo wyższe. A ile by wczoraj zmieniło jakby Higuain wykorzystał jego zwyczajnie jego asyste. Bo Chorwat wypracował mu dobra (najlepszą okazję)
Wgl ten Pipita. No umie zrobić coś nieszablonowego, odegrać pietke, kiwnac rywala, ale jest po prostu bez formy i nie wchodzą mu te strzały. Ja bym w następnej kolejce zagrał po prostu Dybala-Mandzukic tylko po to, żeby Higuain sobie usiadł, a może Chorwat zamiast jedynie dać odetchnąć argentyczykowi to i na swojej nominalnej pozycji i jemu to pomoże i da coś wiecej od siebie. Nie możemy w jednym meczu zagrać znowu np. 3-5-2 :?
