Strona 8 z 34

: 22 lutego 2016, 23:06
autor: szczypek
Uwaga, mam ważny komunikat.

Bayern nie ograł w tym sezonie nikogo z ligi włoskiej.

: 22 lutego 2016, 23:13
autor: Piotrekmmz
A nieprawda, bo wygrali z Milanem 3-0 w meczu o puchar sołtysa :smile:

: 22 lutego 2016, 23:19
autor: szczypek
Piotrekmmz pisze:A nieprawda, bo wygrali z Milanem 3-0 w meczu o puchar sołtysa :smile:
Moja niewiedza jest więc druzgocąca. Chyba najwyższy czas pomyśleć o jakimś dodatkowym wykształceniu. Może doktorat, kto wie.

Barzagli - Lewandowski... To jest coś, co jutro ciekawić mnie będzie bardzo. No i czy Guardiola drapał będzie się po głowie po każdej bramce, którą strzelimy Bayernowi, choć to już mniej.

: 22 lutego 2016, 23:42
autor: pablo1503
Od kilku dni nie mogę wyzbyć się dziwnej myśli. O ile jak najbardziej jestem w stanie wyobrazić sobie awans Juve, tak nie potrafię sobie wyobrazić odpadnięcia Bayernu już w 1/8. Taki troszku paradoks. Od kilkudziesięciu minut nie mogę przestać myśleć o meczu. Ależ jutro będzie stres przy pierwszym gwizdku. Co więcej można dodać? :juve:

: 23 lutego 2016, 01:01
autor: Sorek21
Włosi przystępują do meczu z pokorą i świadomością olbrzymiej siły rywala, nastawiają się na cierpienie. A właśnie w takich okolicznościach są najgroźniejsi.<br>

: 23 lutego 2016, 09:20
autor: zahor
szczypek pisze:
Piotrekmmz pisze:A nieprawda, bo wygrali z Milanem 3-0 w meczu o puchar sołtysa :smile:
Moja niewiedza jest więc druzgocąca. Chyba najwyższy czas pomyśleć o jakimś dodatkowym wykształceniu. Może doktorat, kto wie.
Taka samokrytyka jest bardzo niedoktorancka. Bardziej na miejscu byloby gdybys stwierdzil, ze chodzilo rzecz jasna o zwyciestwa na wyjezdzie (bo to przeciez logiczne - wszak graja dzisiaj na terenie rywala) a Piotrekmmz jest (jak kazdy na tym forum zreszta) za glupi i zbyt malo wyedukowany zeby zrozumiec pewne skroty myslowe, ktore w kregach akademickich sa w powszechnym uzyciu.
mzm pisze: Też zacząłem się zastanawiać, czy Guardiola przypadkiem nie próbuje wpuścić Was w maliny, cofnąć się i czekać na kontrę - ale nie, to jest niemożliwe.
Z pewnoscia Bayern nie bedzie wybijac pilek na pale czekajac az Juventus da okazje do kontrataku, natomiast ja postrzegam tiki-take jako swego rodzaju ofensywny (albo przynajmniej nie stricte defensywny) sposob murowania wlasnej bramki, jezeli wolno mi to tak ujac. Scenariusz, w ktorym Bayern klepie sobie radosnie pilke, nie oddajac np. przez cala pierwsza polowe ani jednego celnego strzalu (ale rowniez i naszych graczy do sytuacji strzeleckich nie dopuszczajac), jestem sobie jak najbardziej wyobrazic. Z jednej strony to, o czym pisales - oni potrafia sobie cierpliwie podawac przez 80 minut wiedzac, ze predzej czy pozniej strzela. Z drugiej zas dla Juventusu 0-0 w Turynie to moze jeszcze nie wyrok, ale dosc mocna redukcja szans na awans. Nie wiem jak zareaguje na taki obrot spraw Allegri, nie wiem czy nie nakaze swoim zawodnikom grac wyzej i agresywniej pressingiem, nie wiem tez czy na to liczyc bedzie Guardiola, ale nie brzmi to jak science-fiction.

: 23 lutego 2016, 09:30
autor: Arty83
Wczoraj byłem jeszcze spokojny, pomimo dogryzek w pracy jaki to Bayern och i ach i ile to nam nie wbije goli oraz że jeśli Juve wygra to fuksem.

Dziś wstałem o 5:01 i pierwsza moja myśl "to już dziś" i co to będzie.
Im bliżej meczu tym gorzej. Zastanawiam się jak co niektórzy moga podczas meczu pić spokojnie browarka bo ja niczego nie przełknę.

: 23 lutego 2016, 09:33
autor: pumex
Dzień prawdy. Mam nadzieję, że będą kolejne takie dni, ale póki co dziś musimy powalczyć.

Powiem szczerze, że nie kupuję podejścia typu domowy remis 0:0 będzie okej a na Allianz pojedziemy po jedną bramkę. Ja uważam, że po takim wyniku u siebie nasze szanse na awans spadną do minimum. Mamy ułatwione zadanie ze względu na cyrk w obronie Bawarczyków - błagam, wykorzystajmy to, tak żeby do Niemiec pojechać z czymś :pray:

Gdyby nie te cholerne kontuzje w naszych szeregach, zwłaszcza ta Chielliniego w praktyce uniemożliwiająca grę systemem 3-5-2... :doh: W każdym innym ustawieniu niestety nie jesteśmy tą samą drużyną, tracimy w każdym aspekcie.
pablo1503 pisze:Od kilku dni nie mogę wyzbyć się dziwnej myśli. O ile jak najbardziej jestem w stanie wyobrazić sobie awans Juve, tak nie potrafię sobie wyobrazić odpadnięcia Bayernu już w 1/8
Mam dokładnie to samo. Odpadnięcia Guardioli w 1/8 świat jeszcze nie widział i ciężko mi to sobie wyobrazić.

: 23 lutego 2016, 09:38
autor: Molek big fun juve
pumex pisze:Dzień prawdy. Mam nadzieję, że będą kolejne takie dni, ale póki co dziś musimy powalczyć.

Powiem szczerze, że nie kupuję podejścia typu domowy remis 0:0 będzie okej a na Allianz pojedziemy po jedną bramkę. Ja uważam, że po takim wyniku u siebie nasze szanse na awans spadną do minimum. Mamy ułatwione zadanie ze względu na cyrk w obronie Bawarczyków - błagam, wykorzystajmy to, tak żeby do Niemiec pojechać z czymś :pray:

Gdyby nie te cholerne kontuzje w naszych szeregach, zwłaszcza ta Chielliniego w praktyce uniemożliwiająca grę systemem 3-5-2... :doh: W każdym innym ustawieniu niestety nie jesteśmy tą samą drużyną, tracimy w każdym aspekcie.
pablo1503 pisze:Od kilku dni nie mogę wyzbyć się dziwnej myśli. O ile jak najbardziej jestem w stanie wyobrazić sobie awans Juve, tak nie potrafię sobie wyobrazić odpadnięcia Bayernu już w 1/8
Mam dokładnie to samo. Odpadnięcia Guardioli w 1/8 świat jeszcze nie widział i ciężko mi to sobie wyobrazić.
Pumi, problem polega na tym , że w tym 3-5-2 zostalibyśmy zjedzeni przez ich skrzydła. Nawet Conte sobie z tego zdał sprawę grając vs Realowi i jeżeli pamięć mnie nie myli zagraliśmy wtedy 4-3-3?

: 23 lutego 2016, 09:52
autor: mzm
pumex pisze:
pablo1503 pisze:Od kilku dni nie mogę wyzbyć się dziwnej myśli. O ile jak najbardziej jestem w stanie wyobrazić sobie awans Juve, tak nie potrafię sobie wyobrazić odpadnięcia Bayernu już w 1/8
Mam dokładnie to samo. Odpadnięcia Guardioli w 1/8 świat jeszcze nie widział i ciężko mi to sobie wyobrazić.
A ja przede wszystkim nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby po remisie w Turynie 0:0 (a taki jest bardzo prawdopodobny), Bawarczycy w rewanżu u siebie, na AA nie osiągnęli korzystnego rezultatu. Świat już widział haniebne odpadnięcie Bayernu Guardioli w półfinale dwa lata temu i niewiele lepsze rok temu, mając w świadomości te dwie okoliczności oraz to, że i tak rozstaje się z FCB, nie uważam, żeby ewentualne odpadnięcie po niezłej grze z mocnym przecież Juve miało być katastrofą i wielkim wstydem. To, że Bayern po prostu tego dwumeczu nie wygra, jestem w stanie sobie wyobrazić. Ale moim zdaniem wszystko będzie się decydowało już dziś i póki co to Bawarczycy nic nie muszą - jak pisali niektórzy użytkownicy wyżej, to Wy będziecie zmuszeni powalczyć o bramkę.

: 23 lutego 2016, 10:01
autor: delarudii
Ja nie uważam, żeby takie 0:0 było dziś złym wynikiem. Wiem, że być może Bayern jest półkę wyżej niż Juve, ale jestem spokojny. Bawarczycy ostatnio nie grają jakiejś kosmicznej piłki i tak samo, jak my mają swoje problemy. Oczywiście, że teoretycznie większe szanse mamy na swoim podwórku, ale nie zgodzę się z tym, ze z góry stoimy na straconej pozycji przez meczem na AA. W meczach z Realem w poprzednim sezonie też nas wszyscy skazywali na pożarcie. To już nie jest ten sam Juve, który dostawał baty na śniegu od Galaty.

: 23 lutego 2016, 10:14
autor: fazzi
Również nie narzekałbym na 0:0. Ważne, żeby nie stracić bramki u siebie, bramki "więcejważacej". A potem, w rewanżu można wyszarpać jakiś bramkowy remis.

: 23 lutego 2016, 10:16
autor: Cabrini_idol
Jak tam, boicie się ? :prochno: Ja nic a nic, jestem spokojny jak w sobotni poranek :)

1 : 0 , idealna zaliczka.

: 23 lutego 2016, 10:32
autor: Hed
Nogi się częsą od rana, ale stawiam na 2:0 dla Nas. Forza :juve:

: 23 lutego 2016, 10:33
autor: rammstein
warto dziś uzyskać lepszy wynik niż 0;0 zważywszy właśnie na braki Bayernu w formacji defensywnej. Bo trzeba pamiętać, że rewanż dopiero za 3 tygodnie, a nie wiadomo co w tym czasie się stanie, ktoś wyzdrowieje, a u nas pojawią się kolejne kontuzje itp. itd. Patrząc na wszystkie okoliczności dziś jest idealna szansa dokopać Bayernowi, póki oni jeszcze nie grają tego do czego przyzwyczaili swoich fanów, a my jeszcze jedziemy na oparach tej kapitalnej formy.