JuvePoland

Vidal to pacan, boję się, że czerwo załapie bo tak naprawdę już powinien wylecieć...w ofensywie marnie, irytujący Lichy, który jest do bólu przewidujący...obrona co wyprawia to żart ! Zapomnijmy o zwycięstwie, niech to 0-0 będzie i już, zejdzie powietrze bo nadymany jestem strasznie. Pirlo spartolił na początku wymarzony wolny, liczyłem, że to wejdzie ale zbyt piękne by było prawdziwe...

Nie grają źle. Fajnie dzisiaj gra Lichy (wrzutki) i Pogba (czasami dobre rozegranie). Nawet Pirlo da się oglądać .

Powtarza się scenariusz z Vicente Calderon. W zasadzie gramy przyzwoicie, ale jednocześnie ciągle mam wrażenie, że Atletico w pełni kontroluje to co dzieje się na ich połowie. Na tym poziomie jesteśmy zwyczajnie zbyt ubodzy w ofensywie (i personalnie i systemowo). Jeden Tevez potrafiący wykreować coś na małej przestrzeni to za mało. Pereyra jest zbyt toporny, żeby stworzyć coś przy takiej ciasnocie pod bramką Hiszpanów, Pogba operuje zbyt głęboko, Vidal jest dziś tragiczny i powinien być zmieniony czym prędzej, no a Llorente... wiadomo - on od kreowania nie jest. Dodatkowo piłkarze najbardziej ofensywni, ci będący w danym momencie bez piłki, w ogóle nie starają się zaskoczyć rywali jakimś ruchem. Stoją lub truchtają w promieniu 3-4 metrów. Ich mobilność jest żadna, a tak nie da się wygrać z Atletico, nie mówiąc już o dwubramkowej przewadze.

PS. Lichtsteiner (prawy obrońca) asekuruje Evrę (lewego obrońcę). Tego w kinach jeszcze nie grali.

Wbrew pozorom, to właśnie Atletico prowadzi grę.
Boję się o Vidala, że złapie kolejną kartkę.
Z Llorente jest źle, naprawdę źle. Jestem mu w stanie wybaczyć prawie wszystko, ale skoro nie potrafi wygrać żadnego pojedynku powietrznego, to tak jakby... Buffon nagle zapomniał, jak łapie się piłkę. Ja rozumiem, że Godin to strasznie niewygodny obrońca, ale kilka z tych wrzutek było naprawdę fajnych i uważam, że Ferdek powinien był z nich zrobić więcej. Wierzę, że z w końcu coś by mu może usiadło na tej łepetynie, ale nie wiem, czy jest na to czas.
Evra w porównaniu do poprzednich meczów całkiem fajnie sobie radzi.

Jak można na 40 pojedynków główkowych przegrać 39? Jak można, pytam się, jak?
Wielki pożytek z Llorente :lol: Olimpiakos robi swoje. Brawo Gigi, byłoby w plecy.
Atletico jest najlepiej broniącą drużyną jaką widziałem. Tam nawet nie ma gdzie oddać strzały bo na jego linii stoi już 2 zawodników. Do pola karnego ok, później brak pomysłu. Wrzutki są naprawdę dobre, ale jak wspominałem na początku...

Co za nerwy :doh:

Nie jest dobrze
Atletico bedzie grozniejsze w déifier polowie

Do 35 minuty zdecydowanie przewazamy, a pozniej do glosu doszlo Atletico... Sam nie wiem, czy zaatakowac 1 miejsce w tabeli czy bronic drugiego...

Vidal albo jest kretynem, albo celowo próboje wykluczyć nas z ligi mistrzów.

Frajerstwem będzie przegranie tego meczu. Atletico już od samego początku gra na czas, bo im ten remis odpowiada. Jednak Olympiakos prowadzi z Malmo, więc nie możemy zagrać na 0:0, bo wiemy po doświadczeniach z Madrytu, że wystarczy jeden błąd i po meczu a także po LM. Llorente przegrywa wszystkie główki z Godinem, więc może trzeba spróbować zagrać po ziemi jakąś prostopadłą piłkę a do tego przydałby się Morata. Szkoda, że Pirlo nie strzelił na początku z wolnego, bo to byłby wtedy inny mecz.

Llorente powinien być ostatnim napastnikiem do wyboru.

Niestety wygląda na to, że jeśli awansujemy to dzięki dużemu szczęściu.
Atletico robi dokładnie to co chce i kiedy chce. Cofają się i bronią, mają w pompce posiadanie piłki a Godin czyści wszystko jak leci. Simeone pokazuje ręką ruch do przodu i nagle klepią pona naszym polem karnym.
Na gola dla nas się nie zanosi, pytanie czy goście wykorzystają to co stworzy im Pogba czy Bonucci.

Bardzo ładna krakowska piłka w naszym wykonaniu i pokaz ataku pozycyjnego, ale mało konkretów. Atletico w 10 za linią piłki na 30 metrze w defensywie, mysz by nie przeszła, a liczenie na to, że coś wciśniemy po stałym fragmencie można wsadzić między bajki, bo w powietrzu Atletico ma pełną kontrolę. Trzeba jakoś przebiedować to 45 minut, na 2:0 nie ma się co raczej szarpać, bo to praktycznie niemożliwe.

Oby Vidal wziął głowę na drugą połowę, bo jak złapie czerwoną to będzie rzeźnia.

Ogolnie ja jakos szczegolnie zle gry Evry nie oceniam.Chłop coś probuje i gra przyzwoicie w obronie. Ale dzisiaj kupa ze strony Ferdka no i Vidala, no coż nie ma kim zastapić Arturo, wiec albo sam się wykuczy z gry za chwile albo szykuje się zupelna zmiana ustawienia.

Cały Juventus na połowie rywala, w okolicy linii środkowej Chiellini bawi się w playmakera. Jeżeli po przerwie dalej będę raczony czymś takim i nie dostanę zawału, znaczy że jestem nieśmiertelny.

Podobało mi się krycie Evry pod koniec pierwszej połowy. Rywal kopnął taką świecę, spadła po miesiącu, a Francuz i tak nie zdążył dobiec do napastnika na bliżej jak 5 metrów.

Evra nie gra zle, ku mojemu zaskoczeniu, ale Panowie macie racje,... Kielon to taki topor jakiego dawno nie widzialem...masakra i komizm.