krystiank pisze:TottiGol pisze:
P.s. Cieszcie się dzisiaj, póki jeszcze jest z czego. Przyszły sezon będzie nasz!
Haha, jak Conte zostanie to nie ma szans żeby był wasz

Właśnie w tym upatruję naszej szansy. Niech Conte zostanie. Bo nie daj Bóg trafiłby się Wam trener, który potrafi reagować na boiskowe wydarzenia, potrafi zmieniać ustawienie (a nie wieczne 3-5-2), schematy (a nie wiecznie laga do przodu na zastawiających się świetnie LL i Teveza), potrafi wprowadzać młodych do drużyny itp. to by była lipa.
Pewnie zaraz się zacznie.........ale takie mam spostrzeżenie po tym sezonie. Macie niesamowicie mocne indywidualności na boisku i piekielnie silną formację defensywną z bramkarzem włącznie. W zasadzie to mistrzostwo zawdzięczacie przede wszystkim ludziom na boisku, którzy są absolutnie najlepsi w Italii i żadna inna kadra żadnego innego zespołu w Serie A nie może się z waszą równać. Przynajmniej narazie.
Natomiast......gracie do bólu przewidywalnie, mnóstwo punktów zdobyliście psim swędem, z powodu słabości rywali, ale jednak. I te punkty to przede wszystkim zasługa gwiazd na boisku. Genialny Pirlo puści idealną piłkę na głowę Llorente i gol. Tevez się zastawi, Vidal mu wbiegnie i gol. Indywidualne umiejętności to wasz sukces - nie Conte. Jak dla mnie, to gdyby nie Conte - powalczylibyście również w LM
Bo tak na dobrą sprawę, czy ktoś z was mógłby mi powiedzieć, co charakteryzuje grę Juventusu dzisiaj? Bo ja nie potrafię tego określić. Dla mnie Juve nie ma stylu. Nie potrafię wskazać jakiegoś charakterystycznego sposobu rozgrywania piłki. Niby potraficie się murować, ale nie gracie kontratakiem (jak np Chelsea czy Real). Niby piłka ludziom na boisku nie przeszkadza w grze (z paroma wyjątkami - Chiellini chociażby), ale gra krótką piłką, czy jakieś trójkąty (chyba że w szatni po meczu

), o stylu tiki-taka nie wspominając, czyli jak Barca, Bayern, nawet Roma... tego też nie zaobserwowałem. Gra skrzydłami? Trzeba mieć skrzydła, żeby tak grać. Wysoki pressing? Nie widziałem. Szalone tempo? Bez jaj. Nie ma niczego, co można byłoby przypisać Conte. Nie ma jego pieczęci. Chyba, że ta bezstylowość właśnie jest tym, na co pracował. Wtedy byłby geniuszem.
Będziecie krzyczeć, że wyniki go bronią. Póki co, fakt. Bronią. Ale jak coś się nie zmieni, to będzie to ostatni sezon z sukcesami. O ile wygranie Serie A w Juventusie traktuję się jako sukces