JuvePoland

A zauwazyliscie jak Asa zaczal schodzic do srodka to zaczeli grac kombinacynie w koncu. Asa to zdecydowanie srodkowy pomocnik.



aaa i nie wiedzialem ze w 2003 roku zdobylismy puchar europy, ja chyba zyje w jakims rownoleglym swiecie

Tego się nie dało oglądać, nawet, jeśli druga połowa była lepsza od pierwszej

Seba coś wniósł do gry. Widać, że Vucinić się starał, ale ten jego strzał z 5-ciu metrów 90 stopni do góry zaorał mnie totalnie.

Jest !

W końcu mogłem ponownie zobaczyć piły przez całe boisko od Leosia do Seby

Vucinic ładnie się przypomniał, genialny wykop piłki, naprawdę lubię gościa ale niech sobie siedzi na trybunach, wtedy mnie nie wkurza.
Giovinco ładnie się odnalazł, brawo.

Mecz fatalny, ale liczy się wynik.
Ponadto potwierdziło się to, że Basel jest mocne.

Cabrini_idol pisze:A zauwazyliscie jak Asa zaczal schodzic do srodka to zaczeli grac kombinacynie w koncu. Asa to zdecydowanie srodkowy pomocnik.

Obaj skrzydłowi zaczęli schodzić do środka w drugiej połowie.


Narzekacie na skłąd, na grę, ale nim się obejrzymy, będziemy w kolejnej fazie... właśnie z taką grą i takim składem.

Czekam, na sytuację, że wygramy tę LE, a i tak po meczu będą jakieś narzekania.

Cieszy zaliczka bramkowa z wyjazdowego meczu
Aby był spokój w rewanżu proponuje do pierwszej połowy 1:0.
Mam nadzieje, że Tevez doznał niegroźnego urazu, a nie poważniejszej kontuzji

Giovinco jest po prostu od dluzszego czasu w dobrej formie. W tym roku kiedy Seba gra, to gra bardzo dobrze, przypomnijcie sobie jego poprzednie wystepy. Albo chlopak sie w koncu ogarnal, albo zlapal bardzo dobra forme. To samo moge powiedziec o Isli, ktory moze nie robi szalu i prawie zawsze zawala to ostatnie zagranie, ale jednak gra lepiej od Lichtsteinera. Co jeszcze pol roku temu bylo nie do wyobrazenia.

Tak bardzo chcialem Mirko, a jak juz wszedl to kompletnie mi sie nie podobal. Co drugie podanie psul, zmarnowal sytuacje 100%, mial niby niezle z dwie pilki, ale to nie byl ten Vucinic co zazwyczaj.

Najwiekszy flop dzisiejszego meczu to z pewnoscia Osvaldo.

Wygralismy,Conte w koncu nie bal sie zmian o ile Szwagier zagral kiche o Tyle Mrowka dal swietna zmiane.Isla w ofensywie Dramat ! Pirlo przyzwoicie kilka fajnych pilek rzucil.Szkoda ze przekombinowal z wolnym.Ciekawe co z Tevezem odrazu uciekl do szatni dziwne...

A Tevez od razu poszedł do szatni, z tego co pamiętam jest to zakazane pod grożbą kary po słynnym kazusie Pirlo.

Co do meczu - Isla wychodzi sam na sam, ale jak już leci na bramkarza to taki zesrany i podjarany, że musiała mu się ta piłka odbić od piszczela

Vucinic - no fokin wonder że siedzi na łatwie

Giovinco - mam słabośc do niego mimo wszystko, po prostu nie potrafie zrozumieć czemu popadł w taki kanał... Naprawdę dobrze się czasami na niego patrzy, ma to coś.... ale w pamięci mam wiele jego bezbarwnych meczów

Mecz oglądało się strasznie. Brawa dla Giovinco i Pirlo, kiedy tylko udało mu się urwać plastrowi to tworzył dobre akcje. Pewna formuła zespołu się wyczerpała, potrzebne są zmiany personalne i w ustawieniu.

Bardzo ważny ten gol, bo ustawia cały dwumecz. U siebie gramy jednak trochę lepiej (nawet nie w formie i chwała Bogu, że to był prawdopodobnie nasz przedostatni wyjazdowy mecz w tegorocznej LE), ale ten wynik 0:0 byłby bardzo niebezpieczny ze względu właśnie na ten brak formy.

Oj będzie ciężko w półfinale i to niezależnie od tego, na kogo trafimy. Po dziś wiadomo jedynie tyle, że pewnie Benfica, Basel oraz Porto/Sevilla - wszyscy wydają się lepsi niż nasz dzisiejszy rywal. No ale może walcząc już o sam finał jakoś bardziej się wszyscy zepną.

Ciekaw jestem, jaki atak wypuści Conte na Livorno. Baaaardzo jestem ciekaw.

Czyżby szykował nam się nieplanowany powrót SWAGra?

jakku1 pisze:To samo moge powiedziec o Isli, ktory moze nie robi szalu i prawie zawsze zawala to ostatnie zagranie, ale jednak gra lepiej od Lichtsteinera.

Jedyne co Isla robi dobrze, to biegnie. Potem i tak piłka mu odskoczy, źle przyjmie, za daleko wypuści, źle poda, albo będzie miał za mało o 30min czasu na zdecydowanie się, co powinien zrobić.

jakku1 pisze:Giovinco jest po prostu od dluzszego czasu w dobrej formie. W tym roku kiedy Seba gra, to gra bardzo dobrze, przypomnijcie sobie jego poprzednie wystepy. Albo chlopak sie w koncu ogarnal, albo zlapal bardzo dobra forme. To samo moge powiedziec o Isli, ktory moze nie robi szalu i prawie zawsze zawala to ostatnie zagranie, ale jednak gra lepiej od Lichtsteinera. Co jeszcze pol roku temu bylo nie do wyobrazenia.

Tak bardzo chcialem Mirko, a jak juz wszedl to kompletnie mi sie nie podobal. Co drugie podanie psul, zmarnowal sytuacje 100%, mial niby niezle z dwie pilki, ale to nie byl ten Vucinic co zazwyczaj.

Najwiekszy flop dzisiejszego meczu to z pewnoscia Osvaldo.

Zgadzam się ze wszystkim oprócz pogrubionego.
Vucinic nie miał chyba dobrych trzech meczy pod rząd.
Raz był genialny a raz nie dało się na jego grę patrzeć, więc nie można powiedzieć, że zazwyczaj był lepszy niż dziś
A dziś się starał, ale to za mało grał kiepsko i tyle.

Przeczłapać i zwyciężyć udawało się do tej pory, ale w półfinale już się to nie uda. Tam zagra się mecz z drużyną, która naprawdę będzie chciała awansu do finału i będzie wypruwać flaki. Obawiam się, że półfinał to będzie max, chociaż chciałbym się mylić.