JuvePoland

albertcamus pisze:30 minut drugiej połowy bardzo ładne. Szkoda, że byłem w pracy i nie widziałem 60 minut. Może ktoś poratuje jakimś obszernym skrótem? Zależy mi na zobaczeniu przede wszystkim parad Buffona.

tutaj powinieneś coś znaleźć

http://footyroom.com/ac-milan-0-2-juventus-2014-03/

atrakcyjne widowisko, Milan był drużyną dominującą, ale Juventus skuteczną. Aż w pierwszej połowie skojarzyło mi się jak to my byliśmy drużyną której strzelało się bramki z jednej jedynej okazji (tak wiem, mieliśmy jeszcze wcześniej stówkę).

Dla mnie Caceres na minus, widać po nim że jest walczący, ale mam wrażenie że kiepsko u nim z ogarnianiem, zazwyczaj swoje spóźnienie czy babole musi naprawiać efektownym wślizgiem. O Pogbie pisać nic nie będę...

AC Milan przegrał 0-2 w meczu na szczycie SerieA z Juventusem.

początek newsa po meczu na stronie Milanu wysokie szczyty tam mają hihi

Buffon magiczny. Tevez? Zagrał bezwątpienia dobre zawody, ale tracił też sporo piłek. Był trochę niedokładny, momentami mógł denerwować. Ale mimo w dwóch momentach tego spotkania zachował się genialnie. To jest właśnie definicja napastnika tapmadl, o którym tak dużo pisaliśmy tutaj. Nie musi mieć świetnego meczu, ale jedna, dwie sytuacje jakiś przebłysk i schodzimy z boiska w glorii chwały. Mecz mógł się podobać.

Wiosna w tym roku przychodzi do nas szybko, znowu jest to wiosna o zapachu Scudetto.

Niech wynik i wypunktowanie rozbitej drużyny środka tabeli nie przysłoni nikomu tego, że gospodarze grali co najmniej o klasę lepiej i optycznie nie napawa to optymizmem.

Asus3 pisze:Niech wynik i wypunktowanie rozbitej drużyny środka tabeli nie przysłoni nikomu tego, że gospodarze grali co najmniej o klasę lepiej i optycznie nie napawa to optymizmem.

Całe szczęście, że w piłce nie liczy się 'optyczna' gra, tylko sam wynik.

Podtrzymuję to co napisałem w połowie. Do nikogo nie mam zastrzeżenia, jedynie refleksja - w momencie kiedy mamy mało czasu na przygotowanie i ustalenie taktyki na mecz, licząc na cuda naszych zawodników na boisku, to Pirlo się gubi. Podziwiam jego podania i zdolność do ogarnięcia w danym momencie kto, gdzie jest. Lecz jak tego brakuje to Pirlo robi się nieefektywny, bo nie ma tej zdolności magicznego zagrania.

Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie trochę pojechaliśmy na farcie. Conte czasami stosuje kontrolowane oddanie piłki i pola gry rywalowi, ale dzisiaj nam się to wymykało spod kontroli i momentami serducho biło szybko. Kaka pewnie jeszcze długo będzie się zastanawiał, jak w ciągu kilku sekund udało mu się z paru metrów ubić najpierw Buffona, a później Bonucciego (jego reakcja po wybiciu z linii mistrzowska). No, i ten Traabant też ładnie bujał, chociaż momentami bez głowy.

Szumiał ten Milan przez ponad 40 minut, po czym go ubiliśmy. Brawo Marchisio (poszedł do końca), brawo Tevez (błysk geniuszu), brawo Lichtsteiner (płuca!), brawo Llorente. Po tym golu byłem praktycznie pewny, że wyjedziemy z San Siro z kompletem punktów. Bramka w takim momencie może zabić. Najazd kamery na Seedorfa i mi się nawet troszeczkę ich żal zrobiło (ale tylko troszeczkę, nie zmieniajcie mi rangi na Milanista, co).

W drugiej połowie jakiekolwiek wątpliwości rozwiał Tevez. Już 15. ligowy gol, do 20 pewnie dobije, oby uderzył w topową formę razem z całym Juventusem. Co mi się rzuciło w oczy przy zmianach - krnąbrny Osvaldo wchodzi na 100 sekund gry i cieszy michę. Team spiryt pełną gębą, widoczny też przy celebracji pierwszego gola.


PS Okładka poniedziałkowego CdS .
PPS W studiu Ds 7Gold jak zwykle wesoło. Tiziano kiedyś tam dostanie zawału.

To jak Antek podziękował Carlosowi w momencie zejścia z boiska - rodzinny klimat!

edit:
Ps. Co Apacz wyciągnął z gaci po kosmicznej bramce?

MoreLL_FTL pisze:To jak Antek podziękował Carlosowi w momencie zejścia z boiska - rodzinny klimat!

edit:
Ps. Co Apacz wyciągnął z gaci po kosmicznej bramce?

Był to mianowicie smoczek Jakoś trzeba było celebrować narodziny nowego potomka

Tak się zastanawiam nad Teveza bramką... Uderzenie było owszem mocne i pod poprzeczkę, ale też w środek. Pomógł w tym nieco Abbiati swym złym ustawieniem chyba. Natomiast pierwsza bramka - majstersztyk, jeśli chodzi o rozegranie tej akcji na małej przestrzeni.

A ten Marchisio to w końcu zbanowany na następny mecz czy nie? Bo z wykazu kartek na JP wynika, że nie?

Kamex22 pisze:A ten Marchisio to w końcu zbanowany na następny mecz czy nie? Bo z wykazu kartek na JP wynika, że nie?

Nie wiem skąd się komuś wzięło, że Marchisio jest zawieszony na Violę. Chłop ma na koncie w tym sezonie łącznie 5 żółtych kartek, a po zawieszeniu za kartki które obowiązywało w meczu z Sassuolo zdobył tylko jedną - właśnie wczoraj.

Nie było Vidala i milaniści przechodzili naszą drugą linię dwoma podaniami. Czy przy Vidalu na boisku Abate mógłby biegać sobie tuż przed polem karnym rozglądając się komu podać? Wątpię. Nawet przy wyniku 0:2 w 80którejś minucie.

Pogba gra w defensywie tak, jakby tylko udawał, że chce komuś zabrać piłkę, a Pirlo jak nie przestanie robić wślizgów w slow motion, w końcu wyleci z boiska.

Asus3 pisze:Niech wynik i wypunktowanie rozbitej drużyny środka tabeli nie przysłoni nikomu tego, że gospodarze grali co najmniej o klasę lepiej i optycznie nie napawa to optymizmem.

Ogólnie wyszło fajne widowisko i pewnie głównie dzięki Milanowi. Natomiast uważam, ze zagraliśmy świetnie taktycznie, w takim starym włoskim stylu, wyczekaliśmy i wypunktowaliśmy ich. Milan grał "futbol na tak", ale przez te ataki mieli dziury z tylu, co Juve wykorzystało. Mieliśmy trochę szczęścia, brawa też dla Leo za wybicie z linii, ale nie można powiedzieć że gospodarze byli w meczu lepsi, choć dobre wrażenie zostawili.
Trochę przypomniał mi się pierwszy sezon Conte, bo to trochę był taki mecz walki, w pozytywnym znaczeniu, wybiegali te 3 pkt.
A duet Tevez-Llorente zaczyna podchodzić pod Del Piero-Trezeguet, Argentyńczyk nawet uderzył z pozycji Alexa, choć sam strzał w innym stylu.

Błędy były, ale nie mam zamiaru się nikogo czepiać, takimi spotkaniami się wygrywa mistrzostwo, zwłaszcza że Roma i Napoli pogubili punkty a i tak stratę mieli już sporą.
Mam nadzieję że z okiem Poliego wszystko OK. Ogólnie milaniści nie mają się z czego cieszyć, na pewno nie z wyniku, ale kto wie, może Seedorf to poskłada, jakieś podwaliny pod coś są.

Właśnie, czy ktoś się orientuje co z Polim? Bo groźnie to wyglądało w TV i ciekaw jestem, czy to faktycznie coś poważnego.

Ouh_yeah pisze: Pogba gra w defensywie tak, jakby tylko udawał, że chce komuś zabrać piłkę, a Pirlo jak nie przestanie robić wślizgów w slow motion, w końcu wyleci z boiska.

Dokładnie tak. Już Padoin(!) więcej robił w defensywie niż Francuz. Grał na wyprzedzenie i realnie starał się odebrać piłkę. Marchis to samo nękał każdego zawodnika Milanu, który był przy piłce w jego polu widzenia. Coraz bardziej irytujący jest Paul, gdzie ten zawodnik który, wracał, odbierał i robił świetne wślizgi..