: 31 sierpnia 2013, 23:35
Mamy bata na to Lazio, nie ma co
Kolejna czwórka. Po takich meczach aż chce się więcej.
Tym razem Rzymianie nie otworzyli się aż tak bardzo jak w superpucharze przy bramkach. Po tym jak padł gol na 2:0 biancocelesti nie poszli na żywioł, ale udało się im strzelić gola. Troche przy golu dla gości było szczęścia, bo Buffon się nie popisał, ale nie ma co mu umniejszać. Rzadko kiedy(na pewno można policzyć na palcach jednej ręki) Gigi miał tyle roboty co dziś. Bronił bardzo dobrze. Fajnie to wytknęli dziś komentatorzy przytaczając przykład wczorajszego meczu, że pomimo błędów Cecha czy Neura bramkarze mieli spory wkład, że wynik nie był większy.. Lazio oddało imponującą liczbę strzałów z dystansu i to w wielkim stopniu celną. Nasze bramki za to miodzio 8) Ładnie się patrzyło na to. Przy pierwszej bramce miałem deja vu z pierwszego meczu pod wodzą Conte przeciwko Parmie. Aż brakowało
tych irytujących podań do napastników stojących tyłem do bramki, którzy z trudem przyjmują piłkę, gdzie siła naporu zza pleców i tak ją przechwytuje albo napasticy walą na oślep podania zewnętrzną częścią stopy donikąd. Marudy na piętki muszą się dziś mocno uderzyć w pierś. 3. bramka. Tevez-Vucinić. Tego potrzebowaliśmy. Świetnie ze sobą współpracują. Czarnogórzec w pierwszej połowie miej widoczny (mniej żywiołowy
) od Apacza, ale na początku połowy to Argentyczyk był gdzieś w cieniu. Lekko boję się o uwydatnienie specyficznego charakteru Mirko, ale mam nadzieję, że szybko to nie nastąpi. Napaliłem się przy transferze gościa z City, ale nie spodziewałem się, że w tej taktyce wprowadzi aż tyle wiatru. Przy Giovinco Tevez to Eol :C Ucieszyłem się, że strzelił tą ostatnią bramkę, bo mu się po prostu należała. Pogba też dziś dobre zawody. Coś czuję, że gorzej niż Claudio to on występować nie powinien. Jak Marchisio wyzdrowieje Conte będzie miał niezły orzech do zgryzienia. I bardzo dobrze. Bonucci kapitalne długie piłki. Nie, że wyszły mu tylko takie w tym meczu, ale dziś były mega ważne i chyba nie zanotował niecelnego crossa. Ocena gry naszego obrońcy sprowadza się do Pirlo. Słaby mecz po prostu. Szczęśliwie jego zwykłe zadania wykonywała dziś wspomniana wyżej dwójka. Andrea nie zanotuje już raczej tak rewelacyjnego sezonu jak pierwszy w naszych barwach. Już w poprzednim zanotował - sporo jak na niego - strat, dzisiaj też nie miał swojego dnia. Nie ma co jeszcze wydawać dalekosiężnych wniosków, bo Pirlo na pewno jeszcze niejednokrotnie popisze się swoim geniuszemm ake trzeba się liczyć z tym, że będize to robił coraz rzadziej. Najsłabszy na boisku. Drugi Andrea z kolei za to nie zagrał ani słabo, ani bardzo dobrze. Ot przeciętny występ. Nie popełniał błędów, ale też niczym szczególnym się nie wsławił. Miał zdecydowanie za mało kontaktów z piłką. Chiellini lepiej, włączał się do ofensywy i zdjął to co trzeba było. Vidal fenomenalnie odnajdywał się w polu karnym przy wrzutkach i równie dobrze wykończył to co skutkowało bramkami. Nasze skrzydła nie mogą schodzić poniżej dzisiejszego poziomu i będzie dobrze
3 zmiany u Conte to niecodzienny widok. Czas w jakim były wprowadzane już raczej tak, ale nie spodziewałbym się takich roszad na konretnych pozycjach. Atak? No kto nie typowałby nowego Hiszpana? Isla? To on nie w Interze? Zapomniałem o nim :C Wejście Ogbonny już jednoznacznie oznacza według mnie zepchnięcie bardzo daleko Caceresa ;( czyli to o czym wcześniej wspomniał pan Zambrotta. Skoro Angelo to piłkarz lewonożny i został sprowadzony w momencie gdy Chiello borykał się z częstymi kontuzjami można było przypuszczać, że dobrze wzmocni tą newralgiczną pozycję, a na prawą stronę pierwszy do wejścia mógłby być oczekiwany Ursus. Martin może się przy najbliższych okienkach dopominać zmiany otoczenia.
Dobry wieczór. Patrzcie jak diametralnie zmienił się styl po tym pre-seasonie. To psioczenie to był dla nas pstryczek w nos. A trzeba wziąć pod uwagę, że się dopiero rozkręcamy :C

Tym razem Rzymianie nie otworzyli się aż tak bardzo jak w superpucharze przy bramkach. Po tym jak padł gol na 2:0 biancocelesti nie poszli na żywioł, ale udało się im strzelić gola. Troche przy golu dla gości było szczęścia, bo Buffon się nie popisał, ale nie ma co mu umniejszać. Rzadko kiedy(na pewno można policzyć na palcach jednej ręki) Gigi miał tyle roboty co dziś. Bronił bardzo dobrze. Fajnie to wytknęli dziś komentatorzy przytaczając przykład wczorajszego meczu, że pomimo błędów Cecha czy Neura bramkarze mieli spory wkład, że wynik nie był większy.. Lazio oddało imponującą liczbę strzałów z dystansu i to w wielkim stopniu celną. Nasze bramki za to miodzio 8) Ładnie się patrzyło na to. Przy pierwszej bramce miałem deja vu z pierwszego meczu pod wodzą Conte przeciwko Parmie. Aż brakowało


3 zmiany u Conte to niecodzienny widok. Czas w jakim były wprowadzane już raczej tak, ale nie spodziewałbym się takich roszad na konretnych pozycjach. Atak? No kto nie typowałby nowego Hiszpana? Isla? To on nie w Interze? Zapomniałem o nim :C Wejście Ogbonny już jednoznacznie oznacza według mnie zepchnięcie bardzo daleko Caceresa ;( czyli to o czym wcześniej wspomniał pan Zambrotta. Skoro Angelo to piłkarz lewonożny i został sprowadzony w momencie gdy Chiello borykał się z częstymi kontuzjami można było przypuszczać, że dobrze wzmocni tą newralgiczną pozycję, a na prawą stronę pierwszy do wejścia mógłby być oczekiwany Ursus. Martin może się przy najbliższych okienkach dopominać zmiany otoczenia.
Dobry wieczór. Patrzcie jak diametralnie zmienił się styl po tym pre-seasonie. To psioczenie to był dla nas pstryczek w nos. A trzeba wziąć pod uwagę, że się dopiero rozkręcamy :C