alina pisze:To jest mój argument. Najbliżej obrony nie grają już grubo ciosani rzeźnicy, więc piłka musiała ewoluować i siłą rzeczy zmusza się napastników do krycia ich bardziej kreatywnych następców. Regiści są tak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, że musiano zagonić napastników do roboty.
Idąc tym tokiem myślenia:
- regiści są <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>
- napastnicy zaczynają się cofać, co osłabia przydatność registy w zespole
- nowym registą w nowoczesnym footballu i przyszłością jest środkowy rozgrywający obrońca: Thiago Silva, David Luiz, Ramos, Hummels, De Rossi (tutaj można go jak najbardziej podpiąć), Bonucci (który za sezon dwa powinien zmienić Barze). To ci zawodnicy biorą na siebie ciężar rozrzucania piłek z własnej strefy obronnej, czy nawet koła środkowego. To jest światowy top, który Cigarinich i Montolivów zjada na śniadanie.
Finał Pucharu konfederacji jest tu idealnym materiałem poglądowym. Przeanalizuj sobie, jeśli w ogóle oglądałeś. Regista Xavi vs cofający się Neymar/Hulk/Fred + dwójka Gustavo-Paulinho (tylko nie wyjeżdżaj, że oni też są registami). Ile miejsca i pożytku dała Hiszpanom obecność Xaviego na boisku? Ileż to dziur nie do załatania znalazło się w defensywie Brazylijczyków?
alina pisze:Aha. Czyli jak cały świat będzie grał registami, ale największą gwiazdą piłki będzie trequartista, to będzie znaczyć, że pozycja cofniętego umiera, a ofensywnego jest w rozkwicie?
Cały świat nie będzie grał registami. TOP 10 klubów w Europie nie będzie grało registami i powód jest prosty. Obecni regiści są tak słabi, że nie załapią się do topowych klubów, by odgrywać tam jakąkolwiek kluczową rolę. W przeciwieństwie do środkowych rozgrywających, których chce 3/4 światowej czołówki.
alina pisze:Widzisz, tragiczny na trequartiście Markiz ma wg Ciebie wszystko, co potrzebne, żeby tam grać

Po pierwsze, nie cytuj czegoś czego nie napisałem.
Po drugie, jeśli uważasz, że Marchisio jest przebojowy i energetyczny, to chyba czas przestać interesować się futbolem. Serio.
alina pisze:Ściągasz z przodu Markiza i dajesz Pogbę - bezsens. Conte - logicznie - daje Francuza do tyłu i Włocha do przodu.
Bardzo logicznie. Logiczne jest też to, że Claudio kopie się tam po czole. W przeciwieństwie do Pogby, nie ma takich warunków fizycznych i dryblingu, aby przejść zawodnika zwodem/przepchnąć się i huknąć z 25 metrów. Ani wzrostu by pod nieobecność napastnika powalczyć z obrońcą przeciwnika i strącić głową piłkę do partnera.
Z drugiej strony Marchisio dobrze pracuje w destrukcji. Ma lepszy przegląd pola niż Pogba, potrafi przewidzieć jak przeciwnik pokieruje akcją i mądrze się ustawić by być na czas tam, gdzie jest potrzebny. Paulowi jeszcze tego brakuje i dlatego mimo super pogoni za rywalem i celnych wślizgów, w destrukcji wydaje się trochę chaotyczny.
To wszystko było widać w poprzednim sezonie. Wystarczy włączyć TV i obejrzeć co prezentują zawodnicy Juventusu.
Niestety panie alino, jesteś tak zapatrzony w świat komentarzy huskoruf, blogerów i statystyków, że próbujesz ustawiać drużynę na podstawie tego co przeczytałeś, zupełnie nie wiedząc jak wygląda to na murawie.
Przeczytałeś, że ten jest tym, tamten gra tam i bawisz się w szachy, nie wiedząc zupełnie nic o zawodniku i jego dyspozycji na boisku.
Ktoś kiedyś wrzucał tutaj przykład De Ceglie, którego mocną stroną wg. którejś z twoich 'guru stron' są dośrodkowania. Gdybyś nie był fanem Juventusu i próbował wmówić mi, że De Ceglie dobrze wrzuca, to zabiłbym cię śmiechem.
Dalej. Zakładam, że rozmawiamy o tym ustawieniu:
alina pisze:A w Juve to gdzie oni niby grają?j Wyżej.
Sorry, że nie narysowałem ci strzałek w górę i w dół, albo nie dopisałem komentarza. Przez to na pewno założyłeś, że skoro na obrazku ustawiłem M i V przed linią środkową, to uważam, że nie mogą jej przekraczać.
alina pisze:Bo jest Pirlo, wahadłowi i 3 stoperów. Jak dasz sobie taki atak i jeszcze trequartistę to albo dostaniesz 10-0, albo odetniesz Marchisio i Vidala od ofensywnych biegów do przodu - co jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Nie na temat.
alina pisze:Oczywiście M i V też bronią, ale wprowadzenie '10' oddali ich od bramki przeciwnika, bo potem zostanie już tylko 4 defensorów.
Ponownie odsyłam cię do Juppa. Poinformuj go, że 4 defensorów to za mało. Oczywiście to, że Bayern stracił najmniej goli w lidze nic nie znaczy.
alina pisze:
Po raz 3 muszę napisać, że w Bayernie Szwajni prowadzi grę, niczym Pirlo. Do tego masz bardzo kompetentnego z piłką Martineza. Znów - w Juve skrzywdziłbyś 2 genialnych box-to-boxów, zmuszając ich do trzymania się własnej połowy i tylko rozdzielania piłek.
Uważam, że Marchisio poradziłby sobie bez problemu z zadaniami podobnymi do tego, które ma Niemiec. Weź po uwagę, że Pirlo w 3-5-2 ma mniej możliwości zagrania dobrej piłki. Zazwyczaj kończy się to piłką do napastnika (opcja: róbta tam w przodzie co chceta), zagraniem do Vidala, który podciąga akcję do przodu, bądź obsłużenie, któregoś z wahadłowych podaniem na 5 metrów. Na tym kończy się udział Pirlo w grze ofensywnej Juventusu. Chyba, że raz na jakiś czas pośle swój wunderpass.
Przy 4-2-3-1 do wyboru masz więcej wariantów, a tym samym zwiększone prawdopodobieństwo, że zawodnik będzie niepilnowany, a podanie okaże się celne:
- obaj boczni obrońcy podchodzący pod linię środkową
- obaj skrzydłowi
- treq/ofensywny pomocnik cofający się po piłkę i robiący ścianę
- długa piłka za linię obrony do wysuniętego napastnika.
Vidal jest lepszy od Martineza w każdym elemencie gry w piłkę.
alina pisze:Próby takiej gry było widać u Ferrary. Był Diego, niby spoko, ale w trójce za nim nikt nie był kreatywny i w efekcie cała gra kulała.
W Wiśle Płock też mogły być takie próby. Nie porównuj mi tamtego syfu do naszej obecnej ekipy.
Tak poza tym registą, moja taktyka ma jeszcze kilka innych zalet. Przede wszystkim Kolarov i Lichsteiner grają tam, gdzie mają grać, czyli odpowiednio na lewej i prawej obronie. Skończyłoby się granie wahadłowymi, którzy nie są wahadłowymi i nigdy nimi nie będą.