Mietson pisze:
Nie uważam, żeby każdy Polak musiał kochać kraj, a już na pewno nie musi kibicować kadrze. Jak się aż tak nie podoba to można wyjechać, jak np. Tharp i po problemie. A jak ktoś mieszka w Polsce a kibicuje Włochom to jego problem. Lord, odpuść sobie.
Lord, wiesz, jak napisałem wyżej nie każdy musi kochać Polskę. A nie da się ukryć - na zachodzie standard życia jest wyższy i można lepiej zarobić i się rozwijać zawodowo. Angielski mam na poziomie biznesowym także w przeciągu 2 lat mógłbym się wybrać na wymianę i robić magistra gdzieś na wyspach. Czuję się przywiązany do Polski i mimo wszystko raczej zostanę ale jeśli tak się złoży, że wyjadę to nie uważam, żeby to była jakaś "zdrada" albo brak szacunku dla ojczyzny.
No i o to chodzi, że tu nie chodzi o
sympatyzowanie z inną reprezentacją, ale fakt jawnie negatywnego stosunku do własnej reprezentacji. Co więcej, kryje się za tym szerszy problem negatywnego stosunku do własnej ojczyzny, który w niektórych wypowiedziach tutaj się przejawił.
Mi nie chodzi o to, że wyjedziesz i tam sobie życie ułożysz. To żaden grzech, problem pojawia się natomiast wtedy, gdy ktoś się wyrywa a potem traktuje reprezentację Polski jako:
"przedmiot żartów" lub stęka zza granicy, że u nas sami tubylcy grają (pokażcie mi ilu Turków gra w reprezentacji Niemiec). Nie chodzi tutaj tylko o sport czy piłkę.
Rozumiesz o co mi chodzi? Taka postawa jest godna potępienia.
mateo369 pisze:LordJuve pisze:Cóż, mógłbym napisać, że szkoda mi ludzi, którzy nie potrafią poukładać sobie życia we własnej ojczyźnie i jadą usługiwać lepiej rozwiniętym.
O ironio powiedział to ten, który chce albo już studiuje polonistykę lub inny humanistyczny kierunek. Dziwić się później, że jest tylu wykształconych bezrobotnych w Polsce, skoro sami wiedzą na co się skazują. Nie rozumie tylko na jakiej podstawie mają później prawo do narzekania. Tyle off topa, do rzeczy.
Proszę cię, nie rozśmieszaj mnie...ty na pewno musisz studiować jakiś ścisły kierunek. Od tego, jak widzę, ci mózg wariuje. Oczywiście, że nie zamierzam być bezrobotny i oczywiście podjąłem taki a nie inny wybór całkowicie świadom sytuacji na rynku. Nie obudzę się z ręką w nocniku po 5 latach studiów i nie zacznę narzekać na to jak to w Polszczy jest źle (nie zapiszę się też do "Oburzonych"). Proszę więc, nie ośmieszaj się tutaj nie rób za jasnowidza bo nawet nie potrafisz poprawnie odczytać czyjegoś postu.
mateo369 pisze:
Co prawda każdy może mieć swoje zdanie, ale jak czytam opinie, że jakoby sam fakt bycia Polakiem zobowiązuje do kibicowania reprezentacji tego kraju, to ogarnia mnie pusty śmiech. Ludzie to jest tylko piłka nożna. Jestem pewien, że wszyscy polscy kibice Włoch w wypadku wojny z tym krajem nie mieliby wątpliwości po której stronie barykady stanąć, nawet gdyby na czele przeciwnej stał sam Del Piero :lol: (ale brednie wygaduję, no ale inaczej się nie da jak się czyta takie głupoty). W meczu o stawkę byłbym za Polską ale niewiele ma to wspólnego z tym, że jestem Polakiem. Po prostu kocham tę reprezentację i bardzo ubolewam, bo źle się z nią dzieje ostatnio.
Fakt bycia Polakiem zobowiązuje do dbania o dobre imię Polski. Czytałeś Konstytucję? Nie wiem czy kibicowanie obcej drużynie w Dzień Niepodległości jest owym dbaniem o własną ojczyznę.
Powyższe oczywiście nie implikuje zakazu sympatyzowania z innymi reprezentacjami.
alina pisze:
Chętnie posłucham i spróbuję zrozumieć.
Sorry, ale napiszę uczciwie: nie chce mi się, jestem już zmęczony potyczkami słownymi rozgrywającymi się na tle odmiennych światopoglądów.
alina pisze:
Denerwuje mnie, że ktoś uważa się za lepszego i tradycyjnie, jak to na prawicy, mówi komuś, ze jest gorszym Polakiem.
Źle myślisz: Ci, którzy wyjeżdżają, odcinają się od ojczyzny albo co gorsza, jadą po niej za granicą sami uważają się za gorszych Polaków (ba! może nawet nie chcą być uważani za Polaków bo to dla nich, w pewnych środowiskach, powód do wstydu).
pan Zambrotta pisze:mateo369 pisze:LordJuve pisze:Cóż, mógłbym napisać, że szkoda mi ludzi, którzy nie potrafią poukładać sobie życia we własnej ojczyźnie i jadą usługiwać lepiej rozwiniętym.
O ironio powiedział to ten, który chce albo już studiuje polonistykę lub inny humanistyczny kierunek. Dziwić się później, że jest tylu wykształconych bezrobotnych w Polsce, skoro sami wiedzą na co się skazują. Nie rozumie tylko na jakiej podstawie mają później prawo do narzekania.
Tragizm(?) tej sytuacji dodaje smaczek, że nasz kochany lordjuve zrezygnował z całkiem niezłego zaplecza informatycznego (technikum inf.) i nie poszedł na informatykę, a na jakiś uniwerek :lol:
powinni rozdawać jakiś odpowiednik nagród darwina w dziedzinie edukacji. zgłosiłbym go wtedy.
Zawszę mogę zrobić sobie dwa kierunki (nie martw się, kasę mam

), zawszę mogę iść na zmywak (wg mnie żadna praca nie hańbi), zawszę mogę spakować plecak i cieszyć się życiem (wiele nie potrzebuję), ale nigdy nie będę uważał się za kogoś cool (tak jak ty) w dziedzinie, w której byłbym nikim (tak jak ty).
Rób sobie te studia dalej a najlepsi w branży już dawno są tam, gdzie ty nigdy nie będziesz. Na pewno większe szanse mają koledzy, którzy ci piszą programy... :roll:
Poza tym, drodzy koledzy, którzy wybraliście tzw. "kierunki przyszłościowe". Proponuję wam więcej pokory i zrozumienia, gdyż zgodnie z popularnym przysłowiem: "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" sami możecie wylądować na zmywaku i nawet ciężkie, opłacalne studia mogą wam nie wystarczyć.
Zdziwienie może być tym dotkliwsze gdyż większość z was wypowiada się tak jakby już miało w łapie bilet do lepszej przyszłości.
PS.
Misiu, tak na koniec żeby cię dobić: ja w wieku 15 lat miałem więcej oleju w głowie (wybrałem technikum informatyczne) niż ty (jak sam się chwaliłeś, wybrałeś liceum humanistyczne). Uwierz: potrafię o siebie zadbać i żyje mi się całkiem dobrze (mimo tego, że pochodzę z tzw. Polski B a moi rodzice nie kradną). Wybór studiów to tylko kolejny krok, otwieram sobie kolejne możliwości. Mam świadomość, że odpowiednie portfolio zmiotłoby ciebie i ten twój papierek na rynku IT bez wątpienia. Z technikum wiele wyniosłem, a ty zmarnowałeś 3 lata życia bo dziś zero w tobie humanizmu, gdyż skończyłeś jako forumowy błazen.