: 10 maja 2009, 21:30
Podoba mi się gra Zanettiego i Camoranesiego w tym meczu. Pozytywnie zaskoczył mnie Poulsen. MM to nie wiem po co tam w ogóle jest. Obrona w obronie dobrze, a do ataku to lepiej niech się nie włączają. Atak średnio.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
mówiłemIaquinta to nasz najlepszy napastnik 8)
Gherrick pisze:Oooo będzie ciężko. Typuje 1:1... i wylot Ranieriego
ForzaDelPiero pisze:Niestety ale masz rację. Boję się, że będzie powtórka z przedsezonowego sparingu. O ile mnie pamięć nie myli dostaliśmy wtedy solidne lanie, a Milan wchodził w naszą obronę jak w masło.
goly pisze:Widzę bardzo optymistyczne prognozy, lecz ja osobiście stawiam na remis.
Lord_ Juve pisze:Serce chce wygrać,
Rozum podpowiada, że lepszym rezultatem będzie porażka.
Coby-Shaddix69 pisze:Postawiłem na wynik 3:2 dla Milanu i to będzie najniższy wymiar kary jeśli taki będzie wynik tego meczu.
Jeśli jednak mam być realistą to bramki po stronie Milanu (3) mogą się zdarzyć, ale po stronie Juve (2) będzie to szczyt możliwości, na który nie licze.
(...)
Chociaż mało kto powiedziałby to na głos, ale dla dobra klubu i jego przyszłości, lepiej by było gdybyśmy ten mecz przegrali lub zremisowali.
Bosiontko pisze:Jedyna nasza nadzieja to Zejlko "Spiderman" Kalac. Na honorowego gola oczywiście, bo na nic więcej.
Do cholery jasnej! Co to ma być?! Kibice Juventusu?bolec_juve pisze:A tak ogólnie mówiąc to teraz dylemat jest...jak przegramy to jeszcze wieksze prawdopodobieństwo że Ranieri pa pa a jak wygramy to bedzie 1 pkt do 2 miejsca ale zarząd się podnieci na nowo Ranierim
Mellberg podstawowy? A wróżka chrzestna też istnieje? Ta beznadziejna obrona straciła tylko 5 goli więcej niż wasza "doskonała"Paolo#3 pisze:nie zagra Mellberg podstawowy zawodnik i tak beznadziejnej lini obrony Juve,
Sissoko jest twardy, ale kontuzjowany grać nie będzie.Paolo#3 pisze:Pewniacy w Juve na tą chwilę to chyba Iaqunta, Amauri i Sissoko
Boli? 22-latek wchodzi w waszą "doskonałą" obronę jak w masło, i jest jakimś wynalazkiem? Bardzo boli? Szanuj innych, bo inaczej inni nie będą szanowali CiebiePaolo#3 pisze:(zawalil w dziecinny sposob dwie czy nawet trzy bramki, a pierwsze skrzypce w Juve graly takie wynalazki jak De Ceglie)
Bystry to Ty nie jesteś, jeśli to była ironia, to marna.Paolo#3 pisze:Wy tu o CR (Cristiano Ronaldo??? Wink )
Ośmieszasz się. Trezeguet to taki piłkarz, a akurat Amauri i Iaquinta to piłkarze, którzy często wspomagają drużynę w pomocy. Ja rozumiem, że teraz rejestrowanie się na JuvePoland kibiców z Mediolanu i wypisywanie głupot jest modne, ale bez przesady...Paolo#3 pisze:Amauri i Iaqinta to typ zawodników którzy raczej oczekują podan niz sami cos wykreują :] A kto im będzie piłki dogrywał? Poulsen? Zanetti? De Ceglie? ;]
Ten człowiek nie ma za grosz czy eurocenta honoru. Nie poda się do dymisji choćby Juve nie zakwalifikowało się do pucharów.Łukasz pisze:Mecz o wszystko. Nie chcę za dużo mówić, bo wszystko rozstrzygnie się na boisku, ale wiem jedno: jeśli przegramy, Claudio powinien zachować resztki honoru i podać się do dymisji.
Jego ostatnie słowa na to nie wskazują. On uważa, że jest ok.zoff pisze:Mam nadzieje, że Ranieri zdaje sobie z tego sprawę, że to jeden z ostatnich meczy w Juventusie.
Załóż to i odejdź w pokoju.Lord_ Juve pisze:(...)mi bardziej zależy niż na kolejnym, nic nie dającym zwycięstwem nad Milanem
To nikt nie zabroni Ci kibicować MU albo Barcelonie.Coby-Shaddix69 pisze:A gdyby wystąpił taki "czarny scenariusz" jak mówisz?
Nie tylko Ty masz takie odczucia. To co niektórzy tu napisali boli.Mati pisze:A ja tak sobie czytam i nie wierzę własnym oczom.
Gramy z Milanem, drużyną, z którą dziesiątki lat Juventus toczył zacięte boje, nie jest to tylko zwykły mecz ligowy, to coś więcej.
Super myślenie. To jak piłkarze grają słabo, to dlatego, że tak im kazał trener?Coby-Shaddix69 pisze:Piłkarze grają tak jak każe im trener
To kiedy powinniśmy je kultywować do cholery?! Bo mi się zdaje, że cały czas.Lord_ Juve pisze:Pieprzyć prestiże, boje i historię(którą trzeba oczywiście szanować i kultywować, ale nie w takiej sytuacji, gdy się nam przyszłość wali!).
Niektórzy nie są godni nazywania się kibicami Juventusu.Lord_ Juve pisze:Niektórzy są chyba zbyt "krótkowzroczni"...hurra i do przodu panowie! do przodu!
To zdanie motywuje do niechęci do niego, ale nie do porażki. Zresztą wcześniej pokazałeś jaki z Ciebie "normalny" kibic.Coby-Shaddix69 pisze:Chyba nie 8)
Zresztą to zdanie Siwego ---> "Póki co ja tu rządzę i w przyszłym sezonie też będę trenował Juventus"
każe normalnym kibicom życzyć Juve porażki.
Problem polega na tym, że oni są całkiem poważni. Oni na poważnie chcą przegranej Juventusu.JuveFanik pisze:Bądźcie poważni - jesteśmy kibicami Juve. Nie interesują mnie prasowe dywagacje, każdy mecz z Milanem rozgrywany jest po to, aby go wygrać.
Wyjątkowo delikatne stwierdzenie jak na CiebieMiś Coccolino pisze: Jeśli życzycie porażki swojej drużynie w meczu z Milanem, w sytuacji kiedy nie jestesmy pewni nawet eliminacji LM, nie pozostaje mi nic innego jak.
Obrażasz wieśniakówLypsky pisze:Marchionni wieśniak
Spójrz synku w swoją sygnaturkę, podrap się po głowie i zastanów..."po jaką cholerę przeczę sam sobie i w taki idiotyczny sposób się kompromituję?"January w sygnaturce pisze:Giovanni Cobolli Gigli pisze: Jesteśmy na drugim miejscu w lidze, dobrze poradziliśmy sobie z Chelsea, do tego istnieje jeszcze cień nadziei na scudetto. Pytam, czego mamy chcieć więcej od Ranieriego?
Może sukcesów? Neutral kwasny
Niestety w tym meczu to były tylko poklepywania...jak w meczu towarzyskim, a nie jak starcie gigantówKU-bra pisze: A teraz taka mała dygresja co do Buffona.
Czy on zawsze musi poklepac po główce czy pleckach każdego zawodnika Milanu, który się znajdzię po ręką? Rozumiem, znają się, lubią, ale moim zdaniem na takie coś jest czas przed czy po meczu. Powinien byc skoncentrowany w 100% a nie zaczepiac mediolańczyków i pytac " co tam słychac?". Nie czepiam się jego postawy w meczu, bo nie mam mu dziś nic do zarzucenie, z resztą nie miał żadnej krytycznej sytuacji.
Kiedyś to były mecze na sczycie, każdy zawodnik grał z całych sił, gryzł trawę, pękały kości. Piłkarze wiedzieli, że nie ma czasu na jakieś pogawędki czy żarty.