Strona 8 z 16
: 29 października 2005, 23:32
autor: przemajuve3f160
kedzier pisze:Stało się, koniec świetnej passy w lidze :!:

Gratuluje zwycięstwa, dodam, że w pełni zasłużonego. Co można czuć po takim meczu? Smutek, żal, rozczarowanie, frustrację z niemożności Juventusu? Bo takie uczucia mnie właśnie ogarniają. Balon został bardzo mocno napompowany i z tym większym hukiem pękł... Jak to się dzieje, że nagle w jeden wieczór Juventus ma problemy z przeprowadzaniem akcji, tracimy w 45 minut 3 gole, czyli o jednego więcej niż przez 810minut (9 spotkań)

Zawód na całej linii, nie jestem w stanie praktycznie powiedzieć niczego pozytywnego o grze naszego zespołu. Rozpocznę od najbardziej newralgicznej w tym meczu pozycji, a mianowicie bramkarza. Zwykle staram się być powściągliwy w swojej krytyce, ale nie oszukujmy się, to co dziś wyprawiał Chimenti doprowadziło na pewno zdecydowaną większość z nas do ogromnej rozpaczy. Po pierwszej połowie odniosłem wrażenie, że każdy groźniejszy strzał ląduje w naszej bramce. Pierwsza bramka Seedorfa, pomimo rykoszetu, była wg mnie do wyjęcia, Chimeniemu zabrakło refleksu. Przy drugiej zdobytej po zamieszaniu w polu karnym, pięknym uderzeniem popisał się Kaka. Trzecią również możemy zaliczyć na konto Antoniego, strzał mimo, iż piłka przed nim skozłowała, powinien - musiał! - obronić. Nie było to piorunujące uderzenie, ale jednak... 0:3

Nasi obrońcy nie zachwycili, często dawali się wyprzedzać. Zambrotta nie popisywał się udanymi dryblingami, tracił piłkę, raz efektownie podbił piłkę parę razy w powietrzu po czym został sfaulowany. Pomoc... Jaka pomoc? Środek pola kompletnie zdominowany przez Rosso-nerrich. NAjbardziej raził Emerson, to nie był jego dzień. Pozostali niewiele lepiej. Nie pamiętam, ale chyba Vieira zaliczył ładną asystę przy golu Treze, to jedyny plus. Ibrahmiovic znowu niewidoczny, jego dryblingi jakby przestały mu wychodzić. Del Piero miał zbyt mało czasu by coś konkretnego stworzyć, brawa natomiast za piękny strzał w doliczonym czasie gry z woleja.
Mecz analogiczny do tego z Allianz Arena. Juventus przypominał dzieci we mgle, zabugiony, bezradny, nie mający koncepcji jak rozbić świetnie grający Milan. Ufam, że Capello będzie wnikliwie analizował to spotkanie i dojdzie jakie błędy zostały poczynione, gdyż wielkimi krokami zbliża się ważny mecz z Bayernem, który trzeba wygrać.
Oddzielny temat to sędziowanie. Zgadzam się z komentatorami tego meczu ---> Collina wróć!!! Sędzia zupełnie sobie nie radził, parę razy dohodziło do rękczynów, w któych brali udział między innymi Emerson, Gattuso, Ibrahimovic, Dida czy Mutu. Mecz walki, momentami brutalny, nieustanne prowokacje z obydwu stron. Arbiter (podobnie jak Chimenti

) nie poradził sobie z presją tego klasyku.
Porażkę trzeba przyjąć z honorem, byliśmy gorsi, cóż
najlepszym się zdarza.

Jeśli wszystko dobrze się ułoży część z nas ( w tym mam nadzieję ja ) rewanż obejrzy na Delle Alpi. A wtedy wynik z pewnością będzie inny, oczywiście na naszą korzyść. Jakkolwiek Juve by nie zagrało pozostanę ich kibicem i wy też. Dlatego apeluję o konstruktywną krytykę, a nie wyzywanie CApello, Chimentiego czy innych zawodników naszego klubu. Oni na pewno chcieli wygrać, ale po prostu nie zawsze wychodzi.
FORZA JUVE!
czytając wypowiedzi innych i je analizując ta była zdecydowanie najmadrzejsza... Czy wy myśleliście że juve wygra każdy mecz w Serie A? to jest niemożliwe a gdyby nawet tak było to i tak wielkie brawa należą sie juve! prawdziwy kibic to ten który jest z drużyną na dobre i na złe a tu co widze? chimenti dno itp. no ludzie popełniał rażące błędy ale przecież to nie on przegrał nam mecz to po prostu juve miało słabszy dzień! aa zreszta szkoda gadać

: 29 października 2005, 23:33
autor: pieny
roger pisze:i jeszcze jedno.chcialbym zwrocic uwage na chamstwo i brutalnosc mutu i nedveda. za to powinni obejrzec coanjmniej zolte kartoniki.
Ty siedz cicho lepiej bo gdyby Milan przegral nie weszedl byś nawet na te forum ... a co do brutlanosci to przez jednego z twojej ukochanej druzyn nie ma Buffona - najlepszego bramkarza swiata ktorego bardzo...bardzo...ogromnie bardzo zabraklo w dzisiejszym meczu
: 29 października 2005, 23:33
autor: Trebor87
Trzeba przyznać ,że przegraliśmy zasłużenie .W tym meczu nie było piłkarza który zagrałby chociażby na swoim poziomie

dopiero po wejściu Del Piero i Mutu gra się nieco ożywiła ale było to za mało na Milan ,ustępowaliśmy Rossonerim w każdej formacji ,a głównym winnym jest Chimenti ,oglądając interwencje Abbiatiego z popszednich spotkań dostawałem palpitacji serca ale Chimenti to była zgroza

praktycznie każde jego dojście do piłki mogło zakończyć sie bramką

.Pozostaje tylko liczyć na szybki powrót do zdrowia Buffona bo Chimenti według mnie powinien już odejść na emeryture. Porażka oczywiście martwi ale nie należy zapominać ,że ciągle jesteśmy liderami SerieA i to potknięcie potraktowałbym raczej jako wypadek przy pracy niż słabą forme zespołu.
: 29 października 2005, 23:34
autor: SZAGI
ten mecz w praktyce za duzo nie znaczyl, w przeciwienstwie do LM w Serie A nie wystarczy wygrywac z najlepszymi, ale nie tracic punktow z cieniasami pokroju empoli czy lecce, pod koniec sezonu okaże się kto jest lepszy, ale dziś... gratulacje dla Milanu. Byli po prostu lepsi... Juventus ponizej oczekiwań. Może nie wytrzymujemy presji, ale też jak zwykle koncepcja Capello nie sprawdza się w ważnych meczach. Sorry Winnetou ale to co Zlatan wyprawia jest na poziomie gorzej niż polskiej ligi... w tym sezonie coś mu gra nie wychodzi. Zlatan ochłoń na ławce! Nie ma wątpliwości, czas na powrót Króla Turynu, im szybciej Don Fabio się o tym przekona tym lepiej.
W środę na Delle Alpi musimy pokazać światu Juventus, Ten Juventus który wszyscy kochamy
FORZA JUVE!!
: 29 października 2005, 23:36
autor: Kame1988_Kornel
Każda drużyna w trakcie sezony ma (będzie miała ) kryzys... Jeżeli to czas na Juve to lepiej teraz niż pozniej ... :?
Więc i na Milan przyjdzie czas

:twisted:
I tak kiedys sie zakończy dobra passa Chelsea, Lyonu i reszty :!:
Jestem pozytywnej myśli po tak meczu. Mecz taki jak dziś, bardziej motywuje drużyne do zwycięstwa pokazania sie, ze jednak da sie walczyc i mam nadzieje ze w meczu przeciwko Bayernowi, Juve wyjdzie bardzo zmotywowana... że jednak nie ma kryzysu :!:
Liczę na to ...

: 29 października 2005, 23:37
autor: MaxACM
pieny pisze:Ty siedz cicho lepiej bo gdyby Milan przegral nie weszedl byś nawet na te forum ... a co do brutlanosci to przez jednego z twojej ukochanej druzyn nie ma Buffona - najlepszego bramkarza swiata ktorego bardzo...bardzo...ogromnie bardzo zabraklo w dzisiejszym meczu
Czy jest sens tłumaczenie porażki tym zdarzeniem? Po za tym jak widziałeś nie było to zagranie celowe, chamskie czy też brutalne ale wynikło z gry...więc naprawdę przestań. Nie licytujmy się na faule z meczu....obie strony dały se po kilku razach...sędzia mógł reagować częściej.
: 29 października 2005, 23:37
autor: P!otr
roger pisze:piotr dziesiejszy mecz pokazal kto obecnie jest najlepszy we wloszech:)
no możesz sobie to tak tłumaczyć. Ja twierdze że nie Milan zagral dobry meczy tylko Juve zagrało chyba najgorzej w całym sezonie. Szkolne błędy i roztropność z każdej strony. Hmm brutalność zawodników Juve...ciekawe?!
Mnie zastanawia jedna rzecz jak Gattuso nie dostał kartki? :shock: No on chyba od 1 min biegał tylko po to żeby komuś kose sprzedać albo pod żebro łokieć wsadzić. Brutalne wejście Mutu i Nedved ten pierwszy wpadł na Neste a ten w drodze rewanżu chciał go kopnąć :naughty: a za chwile zwija się z bólu... Pavel nawet go dobrze nie nadepnął lekko na nim stanął a ten lezy jak by go nie wiem kto staranował...
: 29 października 2005, 23:38
autor: roger
pieny nie Ty bedziesz mnie pouczal kolego, a na strone wchodze od bardzo dawna. a co do btutalnosci kaki, to juz ktos z juventinich napisal o tej sytuacji bardzo madrze, wiec jesli chcesz to ci przypomnie kolego, a mianowicie,: wiekszosc juventinich najezdzala na kake, ze nie potrzebnie atakowal, czyt. chcial strzelic bramke, a on odpowiedziel, ze rownie dobrze buffon mogl zostac w bramce i nie wychodzic.po co zaczynasz taki temat?
: 29 października 2005, 23:39
autor: Gibon
Kolejna przegrana z wymagającym przeciwnikiem w niedługim odstępie czasu. Kolejna, a co najgorsze, z poprzedniej nie wyciągneliśmy żadnej nauki.
Znów zawiodła postawa zespołu po stracie pierwszej bramki. Miałem paskudne odczucie, że naszym piłkarzom brakuje ambicji, która wywołałaby w nich jakąkolwiek złość czy zawziętość. Przez cały mecz z lupą trzeba było jej szukać. Graliśmy na stojąco, bez wychodzenia na pozycję i szybkich piłek. Znów Camor, nadający tempo drużynie, za szybko został zmieniony. Co prawda Mutu pełnił podobną rolę, lecz czemu nie mogli tego we dwóch robić i wzajemnie się uzupełniać, w sytuacji gdy pomoc sprawiała wrażenie półśpiącej? Kolejna zmiana to było już tylko osłabienie naszej drugiej linii, bo z pełnym szacunkiem dla Del Piero, ale pomocnikiem jest gorszym od Nedveda. Jeżeli widziałbym go dzisiejszego dnia na boisku, to zamiast Ibrahimovica, który ponownie nie poradził sobie z presją, czy też obroną, która nie puszcza pod nogami piłek.
Zawód, złość, podirytowanie - naprawdę nie wiem, jak opisać moje uczucia po przypadkowej bramce, która ustawiła cały mecz. Nie wiem, na kogo jestem zły, do kogo mam pretensje. Taka bramka pogłębia po prostu tylko poczucie bezradności wobec lepszego dzisiaj Milanu, któremu najwidoczniej wszystko sprzyjało. Nawet Chimenti...
: 29 października 2005, 23:43
autor: pieny
roger pisze:pieny nie Ty bedziesz mnie pouczal kolego, a na strone wchodze od bardzo dawna. a co do btutalnosci kaki, to juz ktos z juventinich napisal o tej sytuacji bardzo madrze, wiec jesli chcesz to ci przypomnie kolego, a mianowicie,: wiekszosc juventinich najezdzala na kake, ze nie potrzebnie atakowal, czyt. chcial strzelic bramke, a on odpowiedziel, ze rownie dobrze buffon mogl zostac w bramce i nie wychodzic.po co zaczynasz taki temat?
nei zaczynam go jak tylko ty .. piszac o brutalanosći juventinich w dzisiejszym meczu ja tylko ci przypomnialem cos tak malego ze Buffon ma prawie pol roku w plecy ale co tam.
: 29 października 2005, 23:44
autor: roger
piotr, sprawdz co znaczy slowo ROZTROPNOSC. a wlasnie brutalnosc i chamstwo, bo jak inaczej nazwac zagranoa pavla i adriana?przypadkiem, jak Ty to nazwales?badz powazny.gattuso tez tylko wpadal przypadkiem i tylko muskal pilkarzy juve:)wiecej powagi
: 29 października 2005, 23:47
autor: Ja-JUVE-nek
pieny pisze:roger pisze:i jeszcze jedno.chcialbym zwrocic uwage na chamstwo i brutalnosc mutu i nedveda. za to powinni obejrzec coanjmniej zolte kartoniki.
Ty siedz cicho lepiej bo gdyby Milan przegral nie weszedl byś nawet na te forum ... a co do brutlanosci to przez jednego z twojej ukochanej druzyn nie ma Buffona - najlepszego bramkarza swiata ktorego bardzo...bardzo...ogromnie bardzo zabraklo w dzisiejszym meczu
Przykro mi, że przez takich jak Ty potem na innych stronach będą się naśmiewać z nas wszystkich, za poziom wypowiedzi....
SZAGI pisze:ten mecz w praktyce za duzo nie znaczyl, w przeciwienstwie do LM w Serie A nie wystarczy wygrywac z najlepszymi, ale nie tracic punktow z cieniasami pokroju empoli czy lecce, pod koniec sezonu okaże się kto jest lepszy
Stawka była większa, niż Ci się wydaje... Wynik poszedł w świat. Nikt nie będzie patrzył na to czy bramki padały w kuriozalny sposób czy nie, ale na wynik, a ten jasno pokazuje w jakiej formie są czołowe druzyny włoskie.
Trebor87 pisze:Porażka oczywiście martwi ale nie należy zapominać ,że ciągle jesteśmy liderami SerieA i to potknięcie potraktowałbym raczej jako wypadek przy pracy niż słabą forme zespołu.
Coś dużo tych wypadków nam się ostatnio zdarza... coś jest nie tak. Mamy fantastyczną drużyne, kadrowo lepszą niż w zeszłym roku, a mimo to nie potrafimy pokazać naszej siły. Nie miałbym wyrzutów, gdyby po zaciętym meczu Milan wygrał 1-0 czy 2-1.. ale 3-1 i to w takim stylu to wyraźny sygnał, że forma naszej drużyny drastycznie spada...
Morale w drużynie spadną... Posypie się krytyka w strone trenera... Konflikty między piłkarzami... Mam nadzieje, że media nie znajdą kozła ofiarnego wśród naszych piłkarzy. Nie ma co umywać rąk, cała drużyna zagrała źle!
Frank pisze:Nawet nie wiecie jak sie czułem oglądając mecz w Sportpubie. Dookoła uradowani milanisci a kibice Juve załamani woleli sie nawet nie przyznawac do swojej drużyny. Przy golu Trezegola zapadła martwa cisza, tylko ja biłem brawo. . Myslałem ze mnie zjedza wzrokiem.
Gdzie w Polsce są jeszcze takie puby??? U mnie w takiej sytuacji bałbym sie że dostane w morde a nie ze zostane zjedzony wzrokiem

: 29 października 2005, 23:50
autor: pieny
Ja-JUVE-nek pisze:pieny pisze:roger pisze:i jeszcze jedno.chcialbym zwrocic uwage na chamstwo i brutalnosc mutu i nedveda. za to powinni obejrzec coanjmniej zolte kartoniki.
Ty siedz cicho lepiej bo gdyby Milan przegral nie weszedl byś nawet na te forum ... a co do brutlanosci to przez jednego z twojej ukochanej druzyn nie ma Buffona - najlepszego bramkarza swiata ktorego bardzo...bardzo...ogromnie bardzo zabraklo w dzisiejszym meczu
Przykro mi, że przez takich jak Ty potem na innych stronach będą się naśmiewać z nas wszystkich, za poziom wypowiedzi....
quote]
przepraszam co jest takiego smiesznego w faktach ?
: 29 października 2005, 23:52
autor: roger
pieny w faktach nic, ale w faktach naciaganych na swoja strone, juz jest.
dobra chlopaki, milo sie gadalo, ale czas spac. poza tym moja noga w gipsie zaczyna bolec, wiec trza cos z nia zrobic.do nastepnegu meczu Milan-Juve i powodzenia w srode z Bayernem.
: 29 października 2005, 23:52
autor: Dagmara
dlaczego cała wina jest zwalana na Chimentiego? to że się przyczynił do porażki nie znaczy że tylko on dał ciała!! równie dobrze można powiedzieć że gdyby napastnicy i pomoc grała lepiej to wtedy Juve strzeliłoby co najmniej 3 bramki :doh:

!! cały zespół jest odpowiedzialny za porażkę nie zapominając o Capello

zaczne się modlić żeby przestał faworyzować Zlatana ...... :?
"Słaby jest ten, kto godzi się z porażką"(chyba tak to szło)
Tak więc przyjąć godnie te lekcje pokory, wstać i grać dalej po następne Scudetto i może Lige Mistrzów(przynajmniej w marzeniach)!!
Wiara jest podstawą kibicowania i życia też. Nie pozostaje nic innego jak nie tracić wiary mimo wszystko!! Juve jest na 1 miejscu a wiadomo było że kiedyś przegra, a poza tym to do końca sezonu jeszcze długa droga.....
Może dziwne jest moje podejście ale to chyba lepiej że przegrywamy z takim zespołem jak Milan a nie jak np. Ascoli(przepraszam i bez obrazy). Do meczu z Milanem piłkarze się na pewno dobrze przygotowali i teoretycznie zagrał najlepszy skład :roll:. Jeśli w takim wypadku zespół gra słabo to wiadomo że jest coś (a nawet dużo) nie tak jak powinno!! To daje więcej do myślenia, bo słaby zespół mogą naturalnie zlekceważyć i podejść do niego ze zbyt wielką pewnością siebie!! Co nie znaczy że ta porażka mi się podoba.... :?
FORZA JUVE!!!!!