Strona 691 z 920

: 29 listopada 2016, 21:29
autor: Makiavel
Vimes napisał o ataku imigranta w USA. LEGALNIE przebywającego w Stanach STUDENTA. Jak to się ma do sytuacji w Europie?

Po wtóre umieściłem ten atak w całym szeregu podobnych zdarzeń, pokazując, że w USA tego typu wydarzenia powtarzają się dość często, wręcz można powiedzieć, że ów imigrant był znacznie mniej skuteczny od swoich, głównie białych, poprzedników. Wiązanie akurat tego wydarzenia z imigracją to czysty idiotyzm. Bardziej zasadne jest pytanie z jakiego powodu tak często dzieje się to w USA, bo wydaje się, że statystycznie ma to miejsce znacznie częściej niż w innych krajach.

Niewpuszczanie imigrantów NIE JEST żadnym rozwiązanie, nie jest też możliwe w dzisiejszych czasach. Terrorystą czy psychopatycznym zabójcą może zostać równie dobrze uchodźca z łódki jak ceniony naukowiec, którego sami zaprosiliśmy. Działa to też w drugą stronę, dziecko imigranta/uchodźcy może okazać się wybitnym naukowcem albo biznesmenem.
Rolą państwa jest wyłapywanie i neutralizowanie zagrożenia, które da się przewidzieć. Akurat ataków pojedynczych osób, którym coś odbije nie da się przewidzieć. Jak pokazuje nam historia najnowsza, zanim ktoś napisze, że to islam jest winny, tego typu ataki (poważniejsze w skutkach) przeprowadzali ateiści i chrześcijanie, biali, żółci, czarni, oliwkowi, zwolennicy skrajnej prawicy (częściej) i lewicy. Chyba jedyne co łączyło napastników to płeć - byli to mężczyźni.

: 29 listopada 2016, 22:11
autor: szczypek
Makiavel pisze:Jak to się ma do sytuacji w Europie?
A to Ty myślałeś, że ja o ograniczaniu liczby imigrantów napisałem w kontekście USA? Serio? :lol:
Musisz trochę myśleć, nie wyłożę Ci przecież wszystkiego tak kawę na ławę.
Makiavel pisze:Niewpuszczanie imigrantów NIE JEST żadnym rozwiązanie, nie jest też możliwe w dzisiejszych czasach.

Jest jak najbardziej możliwe.

: 29 listopada 2016, 23:08
autor: Makiavel
Myślę, że skoro dyskusja jest o USA i próbujesz w niej wziąć udział (jak widać, z marnym skutkiem) to wypowiadasz się na temat. Na tym polega dyskusja, tak dyskutują dorośli ludzie: mówią na ten sam temat, wymieniając się poglądami. Dlatego zdecydowałem Ci się odpisać, wydawało mi się, że choć raz udało Ci się zrozumieć o czym mowa i wyrazić swoje, głupie bo głupie ale jednak, zdanie. Przeliczyłem się, jak widzę.

To, że Tobie się wydaje, że jest możliwe nie oznacza, że jest możliwe. Nie jest możliwe zamienienie obecnego świata na świat ok. 200 Korei Północnych. Gdzieś na świecie potrzeba pracowników fizycznych a gdzieś indziej jest ich zbyt wielu. Gdzieś zbyt mało jest informatyków, gdzie indziej dobrzy informatycy nie mogą liczyć na tak dobre warunki pracy i płacę. Gdzieś jest ciepło a gdzie indziej bogaci ludzie nie chcą spędzać zimy ubrani w futra i grube płaszcze. Gdzieś życie toczy się powoli i sielsko, gdzie indziej jego pęd wypala. Gdzieś jest bieda a gdzie indziej szansa na wzbogacenie się. Do tego przemieszczanie się i komunikacja jest łatwiejsza niż kiedykolwiek. To przykre, jak bardzo nie rozumiesz świata, w którym przyszło ci żyć...

Choć tak po zastanowieniu, to właściwie nie tylko nie rozumiesz świata w którym żyjesz ale też nie znasz historii. Ludzie migrowali od zawsze, nawet gdy nie było to tak łatwe i oczywiste, jak obecnie.


Absolutnie nie należę do zwolenników obcinania zarobków posłom, wręcz odwrotnie, ale jak PiS słyszę Morawieckiego gadającego frazesy by uzasadnić dlaczego posłowie dalej mają tak gigantyczną i nieproporcjonalną kwotę wolną od podatku, to mnie krew zalewa.

: 29 listopada 2016, 23:47
autor: szczypek
Ja nie zacytowałem nic o USA, nic też o USA nie napisałem w żadnym miejscu. Wytłumaczyłem Ci na starcie różnicę między morderstwem dokonanym przez imigranta i przez tubylca i niejako odpowiedzialności za nią.

Uznałem za oczywiste, że "niewpuszczanie imigrantów" nie oznacza totalnego zakazu migracji, bo ten w istocie jest niemożliwy. Natomiast nie uważam za niemożliwe decydowanie o sobie, także w skali kraju.

Nie mogę być odpowiedzialny za to, że po raz kolejny nie dajesz rady i przerasta Cię, nawet nie dyskusja, a zrozumienie prostych przekazów. Trochę przykry jest fakt iż braki merytoryczne, braki w logicznym myśleniu, braki w czytaniu zrozumieniem musisz nadrabiać wycieczkami w moją stronę.

: 30 listopada 2016, 13:36
autor: Don Mateo bis
Kicek7 pisze:
Makiavel pisze:Kazmierz Puławski, ale wątpię byś o takim słyszał, to nie na Twoją erudycję.
Ekhm, Pułaski jak coś panie erudyto.
Łahahaha, widzę, że Óczony nadal w formie. :lol:

Niżej widzę, że tłumaczy się "literówką" i dysortografią, a ja nim jeszcze to napisał dałbym sobie rękę uciąć, że tym właśnie będzie się tłumaczyć. :lol:

A skoro już jesteśmy przy dysortografii, to warto zapoznać się czym jest, i jak należy ją leczyć.
Dysortografia dotyczy głównie młodszych dzieci. Niektóre z nich ze względu na liczne przeszkody powodowane wieloma czynnikami, mają większe trudności niż rówieśnicy z przyswajaniem nowej wiedzy bądź z rozwijaniem już nabytej.

Przyczyny dysortografii

Czynnikami powodującymi dysortografię u dziecka mogą być przyczyny środowiskowe lub genetyczne. Mogą być również połączeniem obydwu tych czynników. Czynniki genetyczne mogą być już wynikiem nieprawidłowości podczas ciąży, środowiskowe zaś, rozwijają się dopiero w pierwszych latach życia dziecka. Do wszystkich przyczyn zaliczyć można:

choroba matki w czasie ciąży,
niehigieniczny tryb życia kobiety w ciąży,
traumatyczne doświadczenia w pierwszych latach życia lub doświadczenia kobiety z okresy ciążu,
komplikacje porodowe,
czynniki genetyczne.

Leczenie dysortografii

Leczenie tego zaburzenia u dziecka powinno polegać na motywacji do nauki i przyswojenia poprawnej pisowni zarówno przez rodziców jak i nauczycieli. Dziecko powinno odpowiednio przyswoić sobie poprawny zapis słów. Zaburzenie to, nie powinno traktowane być również jako usprawiedliwienie do popełniania błędów. Powinno być zaś sygnałem do zwiększenia pracy przez dziecko w tym zakresie.

Niezbędna do tego jest kontrola nauczycielska i w głównej mierze rodziców. Dziecko powinno być motywowane do dalszej nauki i do przyswojenia sobie zasad ortografii. Czytanie książek jest istotnym elementem kuracji, ponieważ w wielu książkach zawarta jest spora ilość słów, które dziecko sobie przyswoi i w ten sposób pozna nowe słowa, przy okazji zapamiętując ich pisownie.

To długa i nieco monotonna metoda leczenia, jednak pozwoli ona skorygować błędy w pisowni u dziecka i ułatwić mu naukę w przyszłości

http://www.psychiczne.choroby.biz/Dysortografia
Pomijam przyczyny dysortografii u forumowego Óczonego, ale jak wiemy dysortografię da się i można leczyć. Trzeba tylko chcieć. Dla Óczonego to wygodny argument, bo gdy się skompromituje (a kompromituje się nader często) to ma wytłumaczenie, ale czy Óczonemu od wielu lat przystoi na każdym kroku podkreślać swoją ułomność w tej dziedzinie?

Z drugiej strony dysortografię leczy się u najmłodszych.. Jasno z tego wynika, że "Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał..."

-------------------------------------------------------------------------------

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... n=cw-money

Czapki z głów, jeśli to by przeszło.

: 30 listopada 2016, 16:39
autor: deszczowy
Pomijając pana doktora in spe problemy z pisownią nazwisk, okazuje się, że wiceszef naszej dyplomacji, odpowiedzialny za politykę ekonomiczną robił bokami dla kolegów z CIA.

No i fajnie.

: 30 listopada 2016, 17:42
autor: Makiavel
Wszedłem sprawdzić czy deszczowy już napisał o panu Greyu i nie zawiodłem się. Rząd kompromitacji międzynarodowej. Zresztą życiorys tego człowieka nawet dla laika, jak ja, był mocno podejrzany.

: 30 listopada 2016, 19:14
autor: Vimes
Vimes pisze:Osobiście podejrzewam, że w rządzie PiS może być obca agentura, ale nie rosyjska, tylko amerykańska z czym PiS-iory się niespecjalnie kryją: "Dziwna nominacja w MSZ, czyli podążamy za przykładem Ukrainy?". Jeżeli dodać do tego bezkrytyczne poparcie Morawieckiego dla TTIP to rząd PiS naprawdę mocno "nawilża" naszemu Wielkiemu Bratu zza oceanu.
www.forum.juvepoland.com/viewtopic.php?p=881127#881127

Chłopaki, wy to macie chyba refleks szachisty ;).

: 30 listopada 2016, 23:38
autor: deszczowy
Coś w tej historii nie trzyma się kupy. Coś trzeszczy mocno. Jeśli to, co mi szepczą w ucho wiewiórki jest prawdą, to... może nas czekać jeszcze kilka zwrotów akcji, dotyczących historii pana Grygiełki.

: 30 listopada 2016, 23:55
autor: Makiavel
Przyznam się, że o życiorysie pana Greya pierwszy raz usłyszałem tydzień lub dwa temu i wtedy nie miałem wątpliwości o co chodzi. Po zatrudnieniu Kryże w ministerstwie sprawiedliwości nie powinno mnie już nic dziwić ale jednak nie spodziewałem się, że rząd gadający o suwerenności i wycierający sobie gębę słowami takimi jak patriotyzm, Polska, naród może zatrudniać gościa, który "agent" ma niemal wypisane na czole. Przypominam Vimesie, że to m.in. Tobie zawdzięczamy taki rząd.

Reasumując:

MON - minister ma niejasne konszachty z lobbystą z USA, w pierwszych miesiącach urzędowania zaatakował budynek NATO, wymyślił tryb zaoczny kształcenia generałów, buduje OT i uważa, że ludzie szkoleni weekendowo powstrzymają atak np. SPECNAZU, powołał też komisję do badania wypadku lotniczego składającą się z ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia

MSZ - resortem kieruje czarna owca naszej dyplomacji, facet, który w stosunkach z USA idzie znacznie dalej niż to, o czym mówił w "Sowie i przyjaciołach" Sikorski, zdążył już ośmieszyć się wielokrotnie a na v-ce ministra zatrudnił agenta obcego państwa.

Superminister Morawiecki - człowiek kompromitacja, prowadzący naszą gospodarkę wprost do ruiny. W polityce totalnie nie przejmuje się wiedzą i doświadczeniem, jakie musi mieć, skoro wcześniej dobrze kierował dużym bankiem. Oprócz idiotycznych działań, gada głupoty typu "jestem zakochany w budżecie".

MEN - wprowadzają totalny chaos w szkole, pisząc program na kolanie. Minister sama się zaorała, w internecie jest wywiad z nią sprzed jakiegoś czasu, gdzie krytykuje tryb zmian w szkolnictwie, jaki obecnie wprowadza.

Ministerstwo Środowiska - mógłbym tu wrzucić fotkę ministra z biskupem, ale napiszę tylko, że bardzo chce wyciąć puszczę, która jest ewenementem w Europie.

Ministerstwo Sprawiedliwości - kieruje nim człowiek, który nigdy nie brał udziału w procesie karnym w roli prawnika a merytorycznie jest tak słaby, że nie rozumie różnicy między trybem tajnym a niejawnym http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/oska ... t_id=19175 (http://www.tvn24.pl) Wiceministrem zaś jest politolog, nepotysta o żenującym poziomie merytorycznym. Ten duet ładnie opisali, choć w pewnych odstępach czasu, Miller i Niesiołowski. Upolitycznili prokuraturę, niszczą TK by móc upolitycznić też sędziów.

MF zostało zlikwidowane a ex minister otwarcie mówił, że pomysły rządu są ekonomicznie nieracjonalne i nie na nasz budżet.

Do tego marionetkowa pani premier, której nikt nie traktuje poważnie i osoba pełniąca funkcję prezydenta, która bije rekordy w lizusostwie wobec swojej partii, m.in. godząc się na nielicujące z urzędem nocne zaprzysiężenia, łamanie konstytucji, naginanie prawa, podpisywanie ustaw bez czytania (w rekordowo krótkim czasie).

Dla zabawy nazywa się to "dobra zmiana" i zostało kupione za 500 złotych na dziecko, program hodowli w Polsce życiowych nieudaczników (ale za to płodnych), cwaniaków i patologii (jak ktoś zna jakiegoś kuratora sądowego to polecam porozmawiać o skutkach programu z nim).

: 01 grudnia 2016, 10:19
autor: Don Mateo bis
Hej, Óczony, edytuj swoją powyższą wypowiedź, bo nie napisałeś o Panu Prezydencie Andrzeju Dudzie, który jest na pasku Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego - tego samego, którego Ryszard Petru jeśli tylko zechce, to przerośnie. Nie dodałeś także, że cały Rząd jest przaśny, gnuśny, szary, prostacki, niedouczony, dysortograficzny, słowem FASZYSTOWSKI ( :mad2: ) Swoją laurkę obecnego rządu powtarzasz co kilkanaście stron, ludzie śledzący ten topic znają ją już na pamięć. Nie ma sensu tego powtarzać, niczego nowego człowiek się od ciebie nie dowie. Czyżbyś miał kolejną niezdjagnozowaną, lub skrywaną ułomność, że wydaje ci się, iż piszesz o czymś po raz pierwszy? A może lecisz Goebbels'em, że kłamstwo wypowiedziane 1000 razy staje się prawdą?

: 02 grudnia 2016, 19:50
autor: Vimes
Agencja Standard & Poor's utrzymała rating Polski na poziomie BBB plus i podniosła perspektywę, do stabilnej - poinformowała w piątek agencja S&P. Ministerstwo Finansów w komentarzu do decyzji agencji stwierdziło, że analitycy nie dostrzegają już zagrożenia dla wiarygodności lub niezależności NBP.

Źródło
Agencja Standard&Poor's utrzymała rating Polski i podniosła jego perspektywę :lol:. Jeżeli ktoś pamięta naszą dyskusję o agencjach ratingowych i ich absurdalnych ocenach to ma teraz kolejny tego przykład. Obniżenie ratingu Polski w styczniu było kompletnie nieuzasadnione. Podobnie jak teraz kompletnie od czapy jest podniesienie jego perspektywy. W styczniu jeszcze nie uchwalono 500 plus i obniżenia wieku emerytalnego, ale rating obniżono. Teraz rząd PiS zrealizował obietnice o 500 plus i obniżeniu wieku emerytalnego, ale rating utrzymano i podniesiono jego perspektywę. Kompletny absurd, w obecnej sytuacji decyzja o obniżeniu ratingu byłaby zrozumiała, bo PiS-owska prospołeczna polityka gospodarcza jest ryzykowna. Bardzo się dziwię, że po ostatnim kryzysie, kiedy partactwo agencji zostało jaskrawo pokazane ktoś jeszcze traktuje pajaców w nich pracujących na poważnie.

----------------------------
Przyzna pan, że Kaczyński to nietuzinkowa postać?

Intelektualnie jest fascynującym rozmówcą. I nawet żałuję, że nie mam teraz okazji, by z nim porozmawiać.

No po takim wyznaniu...

Ale co ja takiego powiedziałem? Uwielbiam rozmawiać, świetnym rozmówcą był też Kuroń, Mazowiecki, inni byli solidarnościowcy.

Lecha Kaczyńskiego też pan poznał?

Oczywiście! On był bodaj jeszcze ciekawszą osobowością, odbyłem z niem wiele rozmów na tematy ideowe.

Kiedy?

Pisałem książkę o Annie Walentynowicz, której zresztą niestety nigdy nie wydałem, i bardzo dużo rozmawiałem o niej z Lechem Kaczyńskim. To był naprawdę propaństwowy polityk, nawet bardziej niż jego brat, bo Jarosław ma jednak pewną nutkę politycznego awanturnictwa, w dobrym tego słowa znaczeniu.

W dobrym?

Tak, on gra bardzo ostro i licytuje o wysoką stawkę. Lech był zawsze bardziej wyważony. To on ukształtował choćby Władka Stasiaka. A to, co Kaczyńscy mówili o państwie, wydawało mi się megainteresujące, zwłaszcza, że było widać, że to państwo nam się posypało.
Teraz zagadka dla Was, kto to powiedział i z jakiej jest partii?

: 02 grudnia 2016, 23:19
autor: Makiavel
Zmiana perspektywy na "stabilną" jest potwierdzeniem decyzji podjętej w styczniu i stwierdzeniem, że w najbliższym czasie nie grozi Polsce katastrofa. Jest takie młodzieżowe stwierdzenie "...ujowo ale stabilnie". Tak można odczytać tę decyzję. Widocznie w S&P stwierdzono, że zrealizowały się ich obawy ale nie widzą nowych. Faktycznie powód do radości.
Bardzo się dziwię, że po ostatnim kryzysie, kiedy partactwo agencji zostało jaskrawo pokazane ktoś jeszcze traktuje pajaców w nich pracujących na poważnie.
Ten "ktoś" to tysiące inwestorów i ludzi, którym nie jesteś godzien buty czyścić.

A "pajac", który wystawiał nam ocenę ma w CV prestiżowy uniwersytet niemiecki, dobrą szkołę wyższą w USA, pracę dla BDI a także OECD, IMF zanim trafił do S&P.

Ty mi zarzucasz obrażanie ludzi, a sam obrażasz tych, którzy są kilometry nad Twoim szklanym sufitem. Najpierw "pajac" Sikorski, teraz "pajac" Winnekens


Widzę, że bardzo potrzebujesz uznania dla swojego niedouczonego duce, że posiłkujesz się wywiadem z panem Rabiejem z Nowoczesnej.

: 03 grudnia 2016, 11:05
autor: Vimes
Najpierw agencje ratingowe skompromitowały się, przyznając najwyższe oceny wiarygodności papierom dłużnym emitowanym m.in. przez Lehman Brothers, opartym m.in. na niespłacanych na czas kredytach hipotecznych. Ostatnio, chcąc odzyskać w oczach inwestorów nadszarpniętą wiarygodność, zaczęły na wyścigi nadawać śmieciowe ratingi obligacjom emitowanym przez państwa strefy euro jak Portugalia czy Irlandia.

Doszło do tego, że z ocen agencji ratingowych inwestorzy po prostu się śmieją. Kiedy agencja S&P obniżyła wiarygodność kredytową obligacji rządu USA z potrójnego A, inwestorzy... zaczęli jeszcze chętniej je kupować!

Źródło
Powótrzmy: "Doszło do tego, że z ocen agencji ratingowych inwestorzy po prostu się śmieją" ;).

Pytasz, dlaczego nazywam pracowników agencji ratingowych pajacami? Odpowiedź znajdziesz między innymi w tych tekstach i dużej liczbie paperów na temat ich negatywnej roli:

1) "Wszystkie grzechy agencji ratingowych. Dlaczego te instytucje wciąż istnieją?",

2) "Kosztowne pomyłki największych agencji ratingowych".

Spektakularne wpadki, miliardowe odszkodowania za nieuczciwe praktyki, a Ty mi tu opowiadasz, że wszystko jest w porządku, bo jakiś pan ma dyplom, ciemny garnitur i poważną minę, więc fachowiec :facepalm:.

Piszę o Rabieju, bo w Nowoczesnej Kropce zalęgło się jakieś kaczystowskie odchylenie ;). Duce? Co tak słabo? Trzeba było od razu fuhrerem pojechać :smile:.

: 03 grudnia 2016, 11:07
autor: szczypek
Makiavel pisze:A "pajac", który wystawiał nam ocenę ma w CV prestiżowy uniwersytet niemiecki, dobrą szkołę wyższą w USA, pracę dla BDI a także OECD, IMF zanim trafił do S&P.
I to, że ma takie CV oznacza, że nie może być "pajacem", nie może się pomylić albo że nie realizuje swoich (lub jakiejś grupy ludzi) interesów? Jesteś dość... naiwny.