: 24 maja 2014, 11:39
@ Dtmiu
Szybka analiza sytuacji za pomocą europejskich pucharów z 2012/13
Przeciwnicy Realu (2 miejsce w Hiszpanii, 1/2 LM):
- Juve - mistrz Włoch, 1/4 LM
- Galata - mistrz Turcji, 1/4 LM
- Kopenhaga - mistrz Danii, faza grupowa LE (odpadli z kwalifikacji do LM po dogrywce, z grupy w LE też odpadli przez gorszy bilans bramek)
- Schalke - 3. miejsce w Bundeslidze, 1/8 Finału
- Borussia - 2. miejsce w Bundeslidze, Finał
- Bayern - mistrz Niemiec, zwycięzca LM
Przeciwnicy Atletico(5. miejsce lidze, 1/16 LE):
- Zenit - 2 miejsce w lidze, 1/8 LE
- Porto - mistrz Portugalii, 1/8 LM
- Austria Wiedeń - mistrz Austrii, brak w gry w Europie)
- Milan - 3 miejsce w lidze, 1/8 LM
- Barceona - mistrz Hiszpanii, 1/2 LM
- Chelsea - 3 miejsce w Anglii, zwycięzca LE
Na papierze to Real ma dużo trudniej do gry, 2 finalistów sprzed roku, 2 ćwierćfinalistów. Okej można mówić, że Borussia się rozpadła przez kontuzje, Schalke to kelnerzy i w 1/8 dostają baty, Galata podobnie. Ciekawy fakt, że Kopenhaga jako jedyny przeciwnik Realu, nie zagrał rok temu w LM. Z drużyn przedstawionych wynika, że 5/6 przeciwników Realu zagrało w fazie pucharowej LM rok temu, przeciwników Atletico było tylko 3 i poza Barceloną szału tam nie narobili.
Juve - o ile z "ogórami" daliśmy ciała, to z Realem graliśmy na równi. Ugrailśmy tylko 1 punkt, a przy normalnym sędziowaniu w 1. meczu można byłoby pokusić w dwumeczu nawet o 4 ptk.
Galata - kilku dobrych graczy + doświadczonych. Paka idealna na 1/8 LM, taki chłopaki mają poziom.
Kopenhaga - jedna z głównych sił w Danii - poziom ~Austrii Wiedeń
Schalke - poziom prezentują na 1/8 Finału. Tam jest ich miejsce
Borussia - Bardzo dobrze grali w LM, ale szpital połowy składu mocno pokrzyżował im plany, pomimo tego wyszli z najgorszej grupy w tym roku + mogli doprowadzić do dogrywki z Realem, szkoda tego szpitalu bo znowu mogliby namieszać.
Bayern - Spotkał ich ten los co oni rok temu urządzili Barcelonie. Trafili na Real, który w rewanżu miał TEN dzień - szczególnie Ramos, bo Krystyna to formę trzyma 24/7, co jak co rywal jednak bardzo wymagający, ale poległ z kretesem.
to w takim razie co prezentują przeciwnicy Atletico.
Zenit - zespół z bezdennym portfelem, który wychodzi lub nie z grupy i ma jednego zawodnika, od którego kaprysu i formy dnia zależy, czy coś ugrają czy nie.
Porto - zespół pokroju Schalke - zawsze w Europie, ale w LM nie dochodzi zazwyczaj dalej niż 1/8 - nabijacz punktowy w LE
Austria - jedna z głównych sił w Austrii
Milan - cień wielkiego Milanu sprzed 6-10 Lat, obecnie w lidze tragedia, na LM zawsze się zepną i z grupy wyjdą - wydaje mi się, że obecnie skład porównując siły ognia podobny lub mniejszy niż Schalke
Barcelona - najsilniejszy rywal, który mógł i nawet powinien się przeciwstawić Atletico, jednak to nie jest już ta "galaktyczna Barca" sprzed 5 lat. Ponadto szpital w obronie o sobie przypomniał
Chelsea wraca na swoje miejsce w LM po blamażu rok temu, jednak brakuje im tego czegoś(szczególnie napadziora) + także się wykrwawili. No i ten nieszczęsny autobus w polu karnym Speszial łana :doh:
Wg mnie Real z tym składem i tym trenerem jest zespołem, który znajduje się na swoim optymalnym miejscu. Pomimo, że to jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie klubów i będę trzymał wieczorem mocno kciuki za Atletico, to trzeba Ancelottiemu i spółce gratulować bo zrobili pakę niemiłosierną, praktycznie bez słabych punktów (gdy wszyscy w formie i zdrowiu)
Szybka analiza sytuacji za pomocą europejskich pucharów z 2012/13
Przeciwnicy Realu (2 miejsce w Hiszpanii, 1/2 LM):
- Juve - mistrz Włoch, 1/4 LM
- Galata - mistrz Turcji, 1/4 LM
- Kopenhaga - mistrz Danii, faza grupowa LE (odpadli z kwalifikacji do LM po dogrywce, z grupy w LE też odpadli przez gorszy bilans bramek)
- Schalke - 3. miejsce w Bundeslidze, 1/8 Finału
- Borussia - 2. miejsce w Bundeslidze, Finał
- Bayern - mistrz Niemiec, zwycięzca LM
Przeciwnicy Atletico(5. miejsce lidze, 1/16 LE):
- Zenit - 2 miejsce w lidze, 1/8 LE
- Porto - mistrz Portugalii, 1/8 LM
- Austria Wiedeń - mistrz Austrii, brak w gry w Europie)
- Milan - 3 miejsce w lidze, 1/8 LM
- Barceona - mistrz Hiszpanii, 1/2 LM
- Chelsea - 3 miejsce w Anglii, zwycięzca LE
Na papierze to Real ma dużo trudniej do gry, 2 finalistów sprzed roku, 2 ćwierćfinalistów. Okej można mówić, że Borussia się rozpadła przez kontuzje, Schalke to kelnerzy i w 1/8 dostają baty, Galata podobnie. Ciekawy fakt, że Kopenhaga jako jedyny przeciwnik Realu, nie zagrał rok temu w LM. Z drużyn przedstawionych wynika, że 5/6 przeciwników Realu zagrało w fazie pucharowej LM rok temu, przeciwników Atletico było tylko 3 i poza Barceloną szału tam nie narobili.
Juve - o ile z "ogórami" daliśmy ciała, to z Realem graliśmy na równi. Ugrailśmy tylko 1 punkt, a przy normalnym sędziowaniu w 1. meczu można byłoby pokusić w dwumeczu nawet o 4 ptk.
Galata - kilku dobrych graczy + doświadczonych. Paka idealna na 1/8 LM, taki chłopaki mają poziom.
Kopenhaga - jedna z głównych sił w Danii - poziom ~Austrii Wiedeń
Schalke - poziom prezentują na 1/8 Finału. Tam jest ich miejsce
Borussia - Bardzo dobrze grali w LM, ale szpital połowy składu mocno pokrzyżował im plany, pomimo tego wyszli z najgorszej grupy w tym roku + mogli doprowadzić do dogrywki z Realem, szkoda tego szpitalu bo znowu mogliby namieszać.
Bayern - Spotkał ich ten los co oni rok temu urządzili Barcelonie. Trafili na Real, który w rewanżu miał TEN dzień - szczególnie Ramos, bo Krystyna to formę trzyma 24/7, co jak co rywal jednak bardzo wymagający, ale poległ z kretesem.
to w takim razie co prezentują przeciwnicy Atletico.
Zenit - zespół z bezdennym portfelem, który wychodzi lub nie z grupy i ma jednego zawodnika, od którego kaprysu i formy dnia zależy, czy coś ugrają czy nie.
Porto - zespół pokroju Schalke - zawsze w Europie, ale w LM nie dochodzi zazwyczaj dalej niż 1/8 - nabijacz punktowy w LE
Austria - jedna z głównych sił w Austrii
Milan - cień wielkiego Milanu sprzed 6-10 Lat, obecnie w lidze tragedia, na LM zawsze się zepną i z grupy wyjdą - wydaje mi się, że obecnie skład porównując siły ognia podobny lub mniejszy niż Schalke
Barcelona - najsilniejszy rywal, który mógł i nawet powinien się przeciwstawić Atletico, jednak to nie jest już ta "galaktyczna Barca" sprzed 5 lat. Ponadto szpital w obronie o sobie przypomniał
Chelsea wraca na swoje miejsce w LM po blamażu rok temu, jednak brakuje im tego czegoś(szczególnie napadziora) + także się wykrwawili. No i ten nieszczęsny autobus w polu karnym Speszial łana :doh:
Wg mnie Real z tym składem i tym trenerem jest zespołem, który znajduje się na swoim optymalnym miejscu. Pomimo, że to jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie klubów i będę trzymał wieczorem mocno kciuki za Atletico, to trzeba Ancelottiemu i spółce gratulować bo zrobili pakę niemiłosierną, praktycznie bez słabych punktów (gdy wszyscy w formie i zdrowiu)
Podobałby mi się ten mecz, szczególnie gdyby Borussia była w najsilniejszym składnie. Ciężko nawet wytypować jak wynik by się skończył. Natomiast co do tego zjedzenia 4:0 to niezła wyobraźnia. Ja przewidywałbym rozstrzygnięcie 1 bramką coś w stylu Borussia-Real rok temu, albo Chelsea-PSG w tym rokuAdrian27th pisze:Łohohoh. Barcelona by wyłapała od Borussii czwórke w dwumeczu i tyle by z nich zostało. Barcelona była najsłabszym ćwierćfinalistą, co potwierdza ich równie słaby sezon. Borussia by ich zjadła.Dtmiu pisze: Barcelona była zdecydowanie trudniejszym rywalem w ćwierćfinale.