Strona 686 z 920

: 13 listopada 2016, 10:24
autor: deszczowy
Zhx123 pisze: Polacy nie lubią Ruskich, ponieważ z powodu swoich zapędów imperialistycznych ruscy wiecznie szkodzili Polsce. A nasze najcieplejsze relacje które trwały przez 50 lat ubiegłego wieku skutkowały tym że jesteśmy bardzo zacofanym krajem. Zabierano nam szanse na rozwój, a dodatkowo jeszcze okradano nas z tego co mieliśmy "dla dobra Rosji".
A tu przytocze fragment jak np kształtowała się jedna z naszych granic.
W roku 1951 w Bieszczadach i na Sokalszczyźnie dokonano największej powojennej korekty granic Polski. Sowieci chcąc zagarnąć odkryte złoża węgla w okolicach Sokala (dziś Сокаль), wymusili na polskich władzach zmianę granic. Tak więc do Związku Radzieckiego trafiło bogate w węgiel zakole Bugu, a do Polski tereny z ubogą ziemią w Bieszczadach wraz z Ustrzykami Dolnymi. Wymiana odbyła się kilometr do kilometra. Polska oddała 480 km² i otrzymała 480 km².
Z Ruskimi trzeba życ normalnie czyli neutralnie. Bez przesady ani w jedną ani w drugą strone.A Realnym sojusznikiem jest grupa Wyszehradzka bo mamy wspólne interesy. Świata nie podbijemy ale lepszy taki sojusz niż zaden.


Ale dzięki temu mógł powstać taki fajny zespół, jak KSU :D

: 16 listopada 2016, 09:33
autor: szczypek
Morawiecki pisze:Panuje mit, że mamy bardzo wysokie podatki. To nieprawda, w Polsce podatki są niskie.
:head:

+ kwota wolna od podatku ustalona na dotychczasowym poziomie.

Ja wysiadam.

: 16 listopada 2016, 16:55
autor: Vimes
Mateusz Morawiecki to technokrata, który w swoich wypowiedziach posługuje się specyficznym hermetycznym językiem i zakresem pojęciowym, co łatwo prowadzi do nieporozumień. Przypuszczam, że wiem o co mu chodziło w zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi i mogę to wyjaśnić.

Obrazek

Źródło: http://appsso.eurostat.ec.europa.eu/nui ... ag&lang=en

Powyżej masz tabelę przedstawiającą stosunek dochodów podatkowych w relacji do PKB (tax revenue to GDP ratio). Paradoskalnie ta relacja w Polsce (33,3%) jest niższa niż średnia dla Unii Europejskiej (40%) i przypuszczam, że to właśnie miał na myśli Morawiecki: "Udział podatków w PKB najwyższy jest w Danii. A w Polsce?". Poza tym, zwróć uwagę, w jakich państwach ta relacja jest wysoka, a w jakich niska. Chlubnym wyjątkiem jest Irlandia. Morawiecki to ekonomista o nastawieniu etatystyczno-interwencjonistycznym, więc takie wypowiedzi z jego strony mnie nie dziwią. W podobnym tonie wypowiadali się już wcześniej ekonomiści i publicyści ekonomiczni o podobnych do niego poglądach, w rodzaju Ryszarda Bugaja: "Bugaj: Fajnie jest zwalczać podatki" i Rafała Hirscha: "Fiskalizm w Polsce" oraz dla pełnego obrazu polemika Gwiazdowskiego: "Gwiazdowski: Odpowiadam Bugajowi, czyli polemika z socjalistą".

Pod względem polityki gospodarczej PiS to partia centrolewicowa, a Mateusz Morawiecki pod względem poglądów to nieodrodny syn swojego ojca Kornela Morawieckiego, który jest klasycznym przedstawicielem lewicy socjalnej.

Osobiście nie jestem fanem takich rozwiązań, ale patrzę na ofertę PiS całościowo. Jeżeli w zamian za demontaż zdegenerowanego systemu powiązań polityczno-biznesowych III RP, utworzonego po transformacji ustrojowej muszę tolerować centrolewicową politykę gospodarczą PiS-u to z bólem zębów jestem skłonny przyjąć taki kompromis.

----------------------------

Takie ciekawostki z Niemiec:

1) "ANOTHER MERKEL BLOW: German police blame crime increase on Chancellor’s migrant policy",

2) "Kontrwywiad "zdemaskował 20 islamistów w niemieckiej armii"",

3) "Szef kontrwywiadu RFN: Islamiści rekrutują w schroniskach azylanckich",

4) "Prawie 12 tys. euro rocznie. Tyle kosztuje Niemców każdy uchodźca",

5) "PI szkoli swoich bojowników na azylantów".

Reasumując, dzięki niekontrolowanemu napływowi imigrantów do Niemiec odnotowano 31,6% wzrost przestępczości. Islamiści infiltrują niemiecką armię i pozyskują bojowników w ośrodkach dla uchodźców, a Niemcy płacą za to 12 tysięcy euro rocznie od sztuki.

: 16 listopada 2016, 19:40
autor: Makiavel
I nikt nie wytknie Vimesowi tego TOTALNEGO steku bzdur?

Z jednym się można zgodzić - etatyzm polityki gospodarczej PiSu. Świetnie komponuje się z militaryzmem, antyliberalizmem, antykomunizmem (choć tylko skierowanym na zewnątrz partii, bo u siebie "komuchów" cenią), nacjonalizmem, kolektywizmem i populizmem tej partii :prochno:

: 16 listopada 2016, 19:40
autor: fazzi
Vimes pisze: Powyżej masz tabelę przedstawiającą stosunek dochodów podatkowych w relacji do PKB (tax revenue to GDP ratio). Paradoskalnie ta relacja w Polsce (33,3%) jest niższa niż średnia dla Unii Europejskiej (40%) i przypuszczam, że to właśnie miał na myśli Morawiecki: "Udział podatków w PKB najwyższy jest w Danii. A w Polsce?".
Ciekawe, czy gdyby takie słowa wypowiedział ktoś z poprzedniej władzy to też wrzucał byś tu taką tabeleczkę ze swoim przypuszczeniem ;)

A co do Morawieckiego

Obrazek
:prochno: :ahsisi:

: 16 listopada 2016, 20:33
autor: Vimes
Fazzi, po pierwsze bądź rzetelny i podawaj źródła, bo grafika, którą tutaj zamieściłeś pochodzi od wspomnianego przeze mnie wcześniej Rafała Hirscha: https://twitter.com/rafalhirsch/status/ ... 9583217664.
fazzi pisze:Ciekawe, czy gdyby takie słowa wypowiedział ktoś z poprzedniej władzy to też wrzucał byś tu taką tabeleczkę ze swoim przypuszczeniem ;)
Po drugie, wspomniałem o tym, bo to nie pierwszy raz, gdy spotykam się z twierdzeniem, że podatki w Polsce są niskie. Pierwszym, które mnie tym argumentem "zaatakował" był właśnie pan Hirsch, z którym się kiedyś wdałem w polemikę ;). Osobiście, staram się nie zamykać w kręgu wyznawców własnych poglądów i posłuchać również tego, co mówi druga strona, dlatego odwołałem się do tej statystyki jednocześnie zaznaczając, że nie jestem zwolennikiem takiej polityki.
Makiavel pisze:I nikt nie wytknie Vimesowi tego TOTALNEGO steku bzdur?
Dobrze, a teraz bądź uprzejmy wyjaśnić na czym polega "stek bzdur"?

: 16 listopada 2016, 21:11
autor: fazzi
Nie bardzo wiem co z tego, od kogo ta grafika. Chcialem tylko pokazać śmiesznosc coraz większą Morawieckiego i prowadzoną zakłamujacą rzeczywistość, politykę życzeniową tego pana. A szkoda, bo po wyborach uważałem go za jedyny promyk nadzieji w tym rządzie, kogoś kto będzie tym rozsądnym i odpowiedzialnym.

: 16 listopada 2016, 21:41
autor: Makiavel
Wysokość podatków nie równa się wpływy z podatków.

Morawiecki zwyczajnie gada głupoty, to nie ma nic wspólnego z byciem technokratą.

Polityka gospodarcza PiSu to czysty populizm, a osoby takie jak Zyta Gilowska czy były prezes banku Morawiecki do lewicy socjalnej pasują jak pięść do nosa. Polityka gospodarcza PiSu idealnie wpisuje się w model partii faszystowskiej, o czym było powyżej.

PiS nie demontuje żadnego systemu powiązań polityczno-biznesowych, jedynie wsadza swoich ludzi gdzie się da, zastępując często fachowców - amatorami. Chyba, że za demontaż powiązań polityczno-biznesowych uznajemy ofiarowanie intratnych posad osobom, które udzielały pożyczek ludziom z wierchuszki PiSu, z Kaczyńskim na czele.

Gdyby Morawiecki tak kręcił jako prezes banku, jak to robi, jako polityk, nie ostałby się na stanowisku nawet miesiąc.

: 16 listopada 2016, 21:49
autor: szczypek
Vimes pisze:Mateusz Morawiecki to technokrata, który w swoich wypowiedziach posługuje się specyficznym hermetycznym językiem i zakresem pojęciowym, co łatwo prowadzi do nieporozumień.
Nieporozumień? Vimesie, bądźmy poważni, to nie jest nieporozumienie. Powiedział, co powiedział i to, że w jakimś wąskim kontekście ma to sens, nie zmienia nic w tym, że to po prostu głupota, bo na system nie można patrzeć wyłącznie przez jeden, przytoczony przez Ciebie pryzmat. I Ty o tym wszystkim dobrze wiesz.

: 16 listopada 2016, 21:54
autor: Vimes
fazzi pisze:Nie bardzo wiem co z tego, od kogo ta grafika.
To z tego, że zasługi za zaoranie wicepremiera należy oddać temu komu są należne.
fazzi pisze:Chcialem tylko pokazać śmiesznosc coraz większą Morawieckiego i prowadzoną zakłamujacą rzeczywistość, politykę życzeniową tego pana. A szkoda, bo po wyborach uważałem go za jedyny promyk nadzieji w tym rządzie, kogoś kto będzie tym rozsądnym i odpowiedzialnym.
Przepraszam bardzo, ale czy Ty się dopiero wczoraj urodziłeś? Błędne prognozy ministrów finansów to polska tradycja. Polecam tekst o Jacku Rostowskim: "Minister wielu pomyłek". Powiem nawet więcej, osobiście uważam, że większość prognoz ekonomistów to stek bzdur, którymi nie warto zawracać sobie uwagi. Ekonomia to "nauka" pozbawiona rygoru charakterystycznego dla matematyki, fizyki, chemii czy biologii. Najlepszą odpowiedzią na większość pytań z zakresu ekonomii, co przyznają sami ekonomiści, jest "To zależy...", a spektakularne wtopy zaliczają nawet noblowskie "autorytety" w typie Mertona i Scholesa bankrutujące w epicki sposób ze swoimi funduszami jak pokazał przykład Long Term Capital Management: "Jak zbankrutowali nobliści".

Poza tym, nie bądź jak były prezydent Komorowski i pisz poprawnie po polsku: "Prezydent łączy się w "bulu" i "nadzieji". Kancelaria tuszuje wpadkę Komorowskiego" ;).
szczypek pisze:
Vimes pisze:Mateusz Morawiecki to technokrata, który w swoich wypowiedziach posługuje się specyficznym hermetycznym językiem i zakresem pojęciowym, co łatwo prowadzi do nieporozumień.
Nieporozumień? Vimesie, bądźmy poważni, to nie jest nieporozumienie. Powiedział, co powiedział i to, że w jakimś wąskim kontekście ma to sens, nie zmienia nic w tym, że to po prostu głupota, bo na system nie można patrzeć wyłącznie przez jeden, przytoczony przez Ciebie pryzmat. I Ty o tym wszystkim dobrze wiesz.
Szczypku, ja po prostu znam argumenty drugiej strony, których używa Morawiecki: "Eksperci: podatki w Polsce już są niskie" i platformerski minister Szczurek: "Szczurek: Nasze podatki są niskie", który twierdzi, że: "Są niskie. Zwłaszcza gdy popatrzymy, jaka jest ich relacja do PKB". Nie napisałem, że się z nimi zgadzam. Tutaj możesz z czystym sumieniem zakrzyknąć "PiS PO jedno zło" ;).
Makiavel pisze:Wysokość podatków nie równa się wpływy z podatków.
Szanowny Doktorancie Ekonomii, co Twoim zdaniem ilustruje wskaźnik tax-revenue-to-GDP? Co jest istotniejsze, nominalna czy efektywna stawka podatku? Tutaj podpowiedź: "Komentarz: Czy stawki podatków dochodowych w Polsce są wysokie?". Twój potencjał do robienia z siebie durnia nie przestaje mnie zadziwiać.

: 17 listopada 2016, 00:08
autor: Makiavel
Z nas dwóch to Ty permanentnie robisz z siebie durnia i przekonujesz sobie podobnych, że jest inaczej.

Morawiecki wypowiedział się na temat wysokości podatków w Polsce. Oto pełniejsza wypowiedź:
Panuje taki mit, że mamy bardzo wysokie podatki. To nieprawda. Nie mamy bardzo wysokich podatków. Podatki i daniny są niskie.
Podatki, Szanowny Ignorancie i Propagandysto, to nie tylko podatki dochodowe, ale także podatki pośrednie, a daniny to pojęcie jeszcze szersze, uwzględniające inne świadczenia. To po pierwsze.

Po wtóre w podanym przez Ciebie źródle analizie poddano stawkę CIT na tle innych krajów OECD ale PIT już nie.

Po trzecie, dochody z podatków nie równają się wysokości podatków ani nawet efektywnej stawce podatku, czyli temu co płacimy po uwzględnieniu zwolnień i ulg.

Wspomniany przez Ciebie wskaźnik nie służy do oceny wysokości podatków. A posiliłeś się artykułem (http://www.bankier.pl/wiadomosc/Udzial- ... 95341.html)... doktoranta ekonomii z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu :prochno:

Jeszcze przed snem, mała wrzutka. Jak wygląda ten współczynnik w państwach najszybciej rozwijających się na świecie? Jak w USA, Japonii?

Znów brakuje mi czasu i ochoty na prostowanie tej wielowarstwowej bzdury. Więc na razie tyle.

: 17 listopada 2016, 07:23
autor: Vimes
Makiavel pisze:Z nas dwóch to Ty permanentnie robisz z siebie durnia i przekonujesz sobie podobnych, że jest inaczej.
Jedna rzecz wyraźnie nas różni, kiedy ja coś Tobie zarzucam to popieram to dowodami. Twoje kompromitujące kłamstwa i błędy pokazałem palcem: http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... 573#863573. Natomiast Ty bez najmniejszego oporu wysuwasz pod moim adresem różne insynuacje, a kiedy proszę, żebyś poparł je konkretnymi przykładami to salwujesz się ucieczką.
Makiavel pisze:Podatki, Szanowny Ignorancie i Propagandysto, to nie tylko podatki dochodowe, ale także podatki pośrednie, a daniny to pojęcie jeszcze szersze, uwzględniające inne świadczenia. To po pierwsze.

Po wtóre w podanym przez Ciebie źródle analizie poddano stawkę CIT na tle innych krajów OECD ale PIT już nie.
Uprzejmie proszę, żebyś postarał się nadążać za dyskusją i czytać ze zrozumieniem. W moim pierwszym poście dotyczącym wypowiedzi Morawieckiego zamieściłem tabelkę ilustrującą stosunek dochodów podatkowych w relacji do PKB. Ten wskaźnik obejmuje dochody z podatków bezpośrednich, pośrednich i inne świadczenia. Natomiast tekst ze strony Fundacji Kaleckiego podany w późniejszym poście miał jedynie zilustrować różnicę pomiędzy nominalną, a efektywną stawką podatkową.
Makiavel pisze:Po trzecie, dochody z podatków nie równają się wysokości podatków ani nawet efektywnej stawce podatku, czyli temu co płacimy po uwzględnieniu zwolnień i ulg.

Wspomniany przez Ciebie wskaźnik nie służy do oceny wysokości podatków.
Serio?
Tax revenue is defined as the revenues collected from taxes on income and profits, social security contributions, taxes levied on goods and services, payroll taxes, taxes on the ownership and transfer of property, and other taxes. Total tax revenue as a percentage of GDP indicates the share of a country's output that is collected by the government through taxes. It can be regarded as one measure of the degree to which the government controls the economy's resources. The tax burden is measured by taking the total tax revenues received as a percentage of GDP. This indicator relates to government as a whole (all government levels) and is measured in USD, USD per capita, percentage of GDP and annual growth rate.

Źródło
Mistrzu, powiedz jak Ty rozumiesz tę definicję ze strony OECD i jakbyś przetłumaczył wytłuszczony fragment? Przy okazji, jakiego wskaźnika Twoim zdaniem należy użyć do oceny wysokości podatków w różnych państwach?
Makiavel pisze:A posiliłeś się artykułem (http://www.bankier.pl/wiadomosc/Udzial- ... 95341.html)... doktoranta ekonomii z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu :prochno:
Założyłem, że napisanie newsa na podstawie danych z tabeli na stronie Eurostatu nie przekracza umiejętności przeciętnego doktoranta ekonomii Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Aczkolwiek po rozmowie z Tobą zaczynam nabierać co do tego wątpliwości.

Obrazek

Źródło: http://www.taxpolicycenter.org/briefing ... nationally

Przytoczone w poprzednich postach dane pochodzą ze strony Eurostatu, więc siłą rzeczy nie zawierają informacji na temat USA i Japonii. Dane dla tych państw można znaleźć na stronie OECD, wielkości się trochę różnią ze względu na różnice w metodologii: http://www.oecd.org/ctp/tax-policy/tabl ... 5-2013.htm. Wskaźnik dla USA i Japonii jest niższy niż dla Polski, ale co ciekawe wskaźnik dla Polski jest niższy niż średnia dla OECD, co ilustruje powyższa grafika. Oprócz Eurostatu i OECD ten wskaźnik można znaleźć w Indeksie Wolności Gospodarczej Heritage Foundation: http://www.heritage.org/index/, z tym, że trzeba kliknąć osobno w nazwę każdego państwa i w kategorii "Limited Government" odnaleźć liczbę pojawiającą się po frazie: "overall tax burden is".
Makiavel pisze:Znów brakuje mi czasu i ochoty na prostowanie tej wielowarstwowej bzdury. Więc na razie tyle.
Nie zapomnij napisać maili do typów z Eurostatu, OECD i Heritage Foundation w sprawie tej wielowarstwowej bzdury, którą rozpowszechniają na swoich stronach ;).

----------------------------

Jeszcze raz dla jasności powtórzę. Jak zaznaczałem już wcześniej, nie podzielam poglądu Morawieckiego w tej kwestii, a jedynie twierdzę, że to co on powiedział: "Panuje mit, że mamy bardzo wysokie podatki. To nieprawda, w Polsce podatki są niskie", to nie jest jego oryginalna i odkrywcza myśl, tylko opinia prezentowana przez różnych ekonomistów i publicystów ekonomicznych o nastawieniu etatystyczno-interwencjonistycznym zapatrzonym w unijne wzorce i przedstawiłem argumentację jaką się posługują. Piłeczkę można odbić w ten sposób: "Polska na podatkowej mapie świata", pokazując, że naśladowanie wzorców płynących od bogatszych państw Unii Europejskiej jest niekoniecznie rozsądne nie tylko w przypadku imigrantów ;).

: 17 listopada 2016, 11:57
autor: Makiavel
W kolejnym poście natomiast wrzuciłeś link do Fundacji Kaleckiego i do niego się odnosiłem.

Wskaźnik o którym mowa nie może stanowić wyznacznika wysokości podatków i innych danin płaconych przez przeciętnego Kowalskiego. Choćby dlatego, że jak zwolnimy z podatków korporacje albo one unikną opodatkowania u nas to mamy podmiot, który wytwarza PKB a nie płaci podatków (dlatego notowaliśmy wzrost gospodarczy przy spadku dochodów z CIT). Dlatego możemy sobie wyobrazić łatwo sytuację kraju, w którym obywatele płacą bardzo wysokie podatki i składki a duże przedsiębiorstwa nie płacą ich wcale i wskaźnik ten MYLNIE wskazuje na niewielkie obciążenia podatkowe w danym kraju.
Co do zasady używany jest on do tego by państwo mogło ocenić swój system podatkowy, przewidzieć wpływy do budżetu z podatków i danin, gdyż przyjmuje się, że wskaźnik ten utrzymywać się będzie rok rocznie na podobnym poziomie. Państwu obojętnie czy Iksiński zapłaci 500 złotych i Nowak 500 złotych czy jeden z nich 1000 a drugi nic.

Aby ocenić wysokość podatków w różnych państwach należałoby rozbić ocenę na kategorię i porównać jakie jest efektywne opodatkowanie osób fizycznych, jakie podmiotów gospodarczych płacących podatek dochodowy od firm, etc.. Nie zajmuje się tym na co dzień, ale takie rozbicie, które pokazało by jakie jest realne obciążenie podatkami i składkami poszczególnych grup daje prawdziwy obraz wysokości podatków w kraju. Wpływy do budżetu zestawione z PKB to może i zgrabna miara, ale za wiele ukrywa by można było na jej podstawie określić czy obywatele danego kraju płacą wysokie czy niskie podatki.

Otóż przyrównałeś Polskę do średniej z UE, chyba najbardziej "socjalnego" ugrupowania na świecie. Średnią tą, zarówno w UE, jak i w OECD zawyża Dania, Szwecja, Francja (ostatnio nawet słynna z proponowanego podatku dla najbogatszych), Finlandia, w OECD też Norwegia. Wszystkie kraje z dużo wyższym wskaźnikiem niż Polska (może z wyjątkiem Włoch, choć w ich socjalu się nie orientuje) oferują usługi publiczne na bardzo wysokim poziomie, niektóre z nich, jak kraje skandynawskie, są podawane jako przykłady "państw dobrobytu". Ale już pomijając stosunek wysokości podatków do tego, co w zamian otrzymujemy. Zapytałem też o kraje najszybciej rozwijające się w ostatnich latach czy powiedzmy dwóch dekadach. Mam ograniczone zaufanie do Wikipedii, ale tutaj powołują się na to samo źródło, co Ty

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_c ... age_of_GDP

I tak: w krajach BRICS tylko Brazylia ma ten wskaźnik na podobnym do nas poziomie, pozostałe kraje niższe i dużo niższe
Azjatyckie Tygrysy: nie ma nawet co porównywać
Rozwijające się kraje Ameryki Południowej: poza Brazylią i Argentyną (która odstaje do góry) - niższe i dużo niższe
Jeśli wierzyć temu opracowaniu to na 179 państw w nim ujętych zajmujemy 145 miejsce. Wśród 10 państw z najwyższym wskaźnikiem na świecie aż 7 to państwa UE, 8 OECD. Co tłumaczy to, że jesteśmy "poniżej średniej".

Resumując, dzielnie spisujesz się na froncie PiSowskiej propagandy, gimnastykując się by tłumaczyć co kto miał na myśli. Przelew na pewno przyjdzie.
Podatki i daniny w Polsce nie są niskie, wpływy z tego tytułu do budżetu są, w najlepszym razie, średnie (wskaźnik byłby pewnie wyższy przy lepszym systemie podatkowym), a stosunek wysokości danin do jakości tego, co obywatel otrzymuje - fatalny. Polecam powiedzieć ludziom czekającym długie miesiące i lata na publiczne świadczenia zdrowotne, że płacona przez nich składka wcale nie jest wysoka :prochno: Albo tym, którzy ją płacą całe życie a od lat nie byli u lekarza "na NFZ".


Tu masz jeszcze zestaw kolejnych bzdur, które Ci wymieniłem:
Morawiecki zwyczajnie gada głupoty, to nie ma nic wspólnego z byciem technokratą.

Polityka gospodarcza PiSu to czysty populizm, a osoby takie jak Zyta Gilowska czy były prezes banku Morawiecki do lewicy socjalnej pasują jak pięść do nosa. Polityka gospodarcza PiSu idealnie wpisuje się w model partii faszystowskiej, o czym było powyżej.

PiS nie demontuje żadnego systemu powiązań polityczno-biznesowych, jedynie wsadza swoich ludzi gdzie się da, zastępując często fachowców - amatorami. Chyba, że za demontaż powiązań polityczno-biznesowych uznajemy ofiarowanie intratnych posad osobom, które udzielały pożyczek ludziom z wierchuszki PiSu, z Kaczyńskim na czele.

Gdyby Morawiecki tak kręcił jako prezes banku, jak to robi, jako polityk, nie ostałby się na stanowisku nawet miesiąc.
A skoro już próbujesz być dużo mniej inteligentną wersją Urbana na tym forum, wytłumacz jeszcze co miał na myśli Kaczyński mówiąc, że wzrost PKB blokują przedsiębiorcy związani z opozycją, którzy na złość nie wydają pieniędzy :prochno:

: 17 listopada 2016, 20:04
autor: Shadow Marshall
Wam serio nie jest szkoda tego czasu, który tutaj marnujecie? Wiadomo przecież, że żaden zdania nie zmieni i nagle nie stanie się lewakiem czy wyznawcą krula. Serio musicie mieć tak smutne i nudne życie, że poświęcacie na to swój czas, który przepada bezpowrotnie bo wiadomo, że żadnych efektów to nie przyniesie. Raz jednemu zrobi się głupio, raz drugiemu.
Nawet mi was nie żal.

: 17 listopada 2016, 21:14
autor: Makiavel
Tu nie o zmianę czyiś poglądów chodzi tylko by postronni czytelnicy nie ulegali tak bezczelnej propagandzie, jaką im tu Vimes oferuje. Od kiedy tu jestem stosuje ten prosty wybieg: wrzuci jakąś tabele, napisze kilka pozornie mądrych zdań i liczy na to, że ludzie gorzej zorientowani to łykną. A wstydu nie ma już za grosz, bo firmuje ekipę tak bezczelną w swoich kłamstwach (minister kancelarii prezydenta otwarcie powiedział, że co innego obietnice w wyborach, co innego rządzenie bo wtedy trzeba myśleć o kosztach. Niedawno ten sam schemat powtórzyła Beata Szydło, która stwierdziła, że nie widzi powodu by przepraszać za kłamstwa, które powtarzała tysiące razy w kampanii wyborczej a potem w expose), tak pełną skrajnych idiotów (ostatnio posłanka partii rządzącej postulowała łamanie konstytucji po przez wypytywanie ateistów i innowierców o ich światopogląd i deportację tych, którzy nie podzielają ich wizji świata, a prezes stwierdził, że przedsiębiorcy złośliwie nie inwestują...) i oplatającą Polskę taką siecią nepotyzmu, jakiej nie było od czasów głębokiego PRLu. Do tego rząd rujnujący polską gospodarkę, łamiący konstytucję, upolityczniający wymiar sprawiedliwości, osłabiający polską pozycję międzynarodową i cofający nas do wieków średnich.