Bobby X pisze:Oglądałem tylko skrót, ale za nic nie mogę pojąć gdzie tam Roma mogła remis ugrać? Real na spokojnie w pierwszej połowie mógł wsadzić kilka bramek więcej... tylko brakło im szczęścia. Romaniści bronili się jak mogli i w sumie nic dziwnego, ale nawet szczęście nie dałoby im remisu. Bez przesady.
Były momenty, szczególnie w pierwszej połowie, że Roma potrafiła trochę siąść na Real, ale właśnie nie potrafili nic wykreować pod bramką, bo grali nerwowo i niedokładnie.
: 18 lutego 2016, 09:08
autor: Bobby X
A Real przy odrobinie szczęścia mógł po 45 minutach mieć przynajmniej dwa gole. Żaden powód do radości porażka dla Romy. Ich kibice są już tak zdesperowani, że nawet w klęsce dopatrują się nadziei.
: 18 lutego 2016, 10:04
autor: krystiank
W ogóle oglądając ten mecz od 2 połowy to byłem w szoku patrząc na obronę Romy, z nami grali ultradefensywnie i nie odstawiali nogi a tu bali się nawet odebrać takiemu Jese czy Ronaldo no śmiech na sali. Z takim zaangażowaniem Roma od Juve to by z 4 dostała na luzie w dupe
: 18 lutego 2016, 10:10
autor: annihilator1988
roma przegrała zasłużenie i nie jest mi ich żal. Po straconym golu zwyczajnie się posrali i przez 5 pierwszych minut od utraty korzystnego wyniku mogli dostać jeszcze jedną. Śmiesznie się ich oglądało, szczególnie Krasicia, tj. Salaha :lol: , nie zawiedli też pomocnicy. Pamiętam taką sytuację, w której jeden z zawodników Realu oddawał strzał zza pola karnego. Najlepsze jest to, że obrońca był 5 metrów przed nim, a mający kryć go pomocnik, 10 metrów za. I to nie był kontratak Piłka przechodziła ze skrzydła do środka i wtedy pojawiła się ta okazja, o której mówię. Wracając do rzekomych szans romy, to najlepszą miał Vanicośtam, który dostał piłkę na wprost bramki od Dżeko. Porównywanie Cuadrado do Salaha/Gervinhio czy Krasicia jest obraźliwe dla Kolumbijczyka, bo jako jedyny potrafi dryblować. Reszta jest nauczona jedynie biegu. Btw
roma oddała wczoraj 2 celne strzały, to ma być zagrożenie dla przeciwnika? Gdybyśmy kierowali się tokiem rozumowana: co by było gdyby, to na tablicy wyników widniałoby 5-2, albo coś koło tego. Dostali w dupę, bo na to zasłużyli. Kropa
: 18 lutego 2016, 10:23
autor: pumex
delarudii pisze:Roma miała przebłyski i przy odrobinie szczęścia mogli spokojnie pokusić się o remis.
I tak i nie. Druga połowa to słabizna w wykonaniu środka pola Romy. Bardzo słaby Nainggolan, on i jego partnerzy byli bardzo ospali, mało agresywni. Poza tym to nie Serie A, to Liga Mistrzów i w dodatku faza pucharowa - tu jak się gra z lepszym trzeba zachować maksymalną skuteczność, a to co zrobili Dzeko z Salahem woła o pomstę do nieba. Zwłaszcza zdziwiła mnie reakcja Bośniaka po koncertowo zrypanej sytuacji - zero przejęcia, zero reakcji,. Nic się nie stało, ot kolejna zaprzepaszczona okazja na gola. Who cares.
Druga bramka Realu to kompromitacja Romy, jej pomocy i obrony. Pozornie rzymianie faktycznie nie odstawali aż tak, żeby mówić, że nie mieli szans na korzystny rezultat. Ale jakby się przyjrzeć szczegółom, to jednak niewiele zrobili, by realnie myśleć o zagrożeniu Realowi.
: 18 lutego 2016, 10:28
autor: juvemaroko
Widac wyraznie ze Wloskie druzyne przeciwko znanych firm graja bez jaja. Nie to co w latach 80 i 90 kiedy kazda Wloska druzyna byla ciezko do przejscia. Kto pamieta kiedy Parma zamiatala badz Torino dala sobie rade.
Na szczescie Juve od kilka lat lepiej sie prezentuje i Mam nadzeje ze powalczy z Bayernem i jesli odpadnie to latwo sie nie podda.
: 18 lutego 2016, 10:35
autor: Boogey96
Szkoda trochę Romy, bo grali i tak lepiej niż można było przewidywać. Podobał mi się Perotti i Florenzi (nie licząc przegranego pojedynku z Ronaldo przy bramce ale tu też wydaje mi się i Manolas był trochę za daleko). Ale za tą amatorkę przy drugiej bramce to Digne z De Rossim powinni niezły opieprz w szatni dostać. Kompletnie nie rozumiem co oni chcieli swoim zachowaniem wywalczyć. Jese przez 25 metrów biegł z piłką, a oni we dwóch "kontrolowali" go z odległości 3 metrów. Hiszpan miał tyle czasu, że nie mógł nie trafić. Myślę, że jakby w tej sytuacji znalazł się jakiś dzieciak z akademii Realu to też by trafił. Na tym poziomie tak grać w obronie się nie powinno.
i podniecacie się, że lepiej mieć MM, który po pierwsze już 3 razy się kontuzjował a po drugie nawet do takiej sytuacji by nie doszedł o próbie strzału z lewej nogi już nawet nie wspominam
Nawet przy tych trzech kontuzjach strzelił już 8 bramek w Serie A i LM podczas gdy Dzeko 6 mimo, że rozegrał od CHorwata w tych rozgrywkach ponad 500 minut więcej. Do tego z samych moich obserwacji mogę ci powiedzieć, że możemy się cieszyć z tego, że mamy Mandzukicia, a nie Dzeko, bo gracz Romy w tym sezonie jest przez większość czasu wręcz fatalny. Niezły mecz trafia mu się raz na kilka miesięcy. I to też nie ma wtedy żadnych fajerwerków. Za to Mario jak gra to potrafi być decydujący, a do tego z nim można przynajmniej założyć pressing na rywalu co z Dzeko takie proste nie jest, bo Bośniak jest strasznie leniwy jeśli chodzi o bieganie.
: 18 lutego 2016, 11:17
autor: zbysioJuve
Maly pisze:odnośnie sytuacji Dzeko śmiać mi się chce z was wink koleś odbiegał od bramki, miął duży kąt i piłkę na gorszej nodze... do tego przy strzale nogę władował mu Varane i w sumie zgodnie z przepisami mógłby być karny - a wy piszecie jaki to on słaby very happy i podniecacie się, że lepiej mieć MM, który po pierwsze już 3 razy się kontuzjował a po drugie nawet do takiej sytuacji by nie doszedł o próbie strzału z lewej nogi już nawet nie wspominam
Duży kąt to miał Tevez strzelając bramkę z którymś zespołów w tamtym sezonie. Czy stojąc pięć metrów od bramki i mniej więcej pięć w bok to naprawdę jest aż tak duży kąt? Chyba żartujesz sobie? I jeśli Ty w tej chwili uważasz, że Dżeko lepiej prezentuje się od Mandżukicia to naprawdę musisz mało oglądać Serie A, a w szczególności meczy Romy. Ja rozumiem, żeby za Bośniakiem przemawiały jakieś ogólnie przynajmniej średnie statystyki, ale on w Romie ze strzelaniem goli ma naprawdę problem. A to raz namarnuje sporo okazji w meczu innym razem można powiedzieć, że gra tak jakby w ogóle nie było go na boisku. A goli jak nie było, tak dalej nie ma. I też taką okazję jaką miał wczoraj tez bezsprzecznie powinien to wykorzystać bo mimo wszystko była to jedna z najczystszych i najlepszych okazji w tym meczu.
: 18 lutego 2016, 12:08
autor: Maly
przestań - bramkarz był już niecały metr od niego i mogę zaryzykować stwierdzenie, że jedyną szansą na gola było zbicie kozłującej piłki pod bramkarza więc nie mów mi, że to była super sytuacja a ja już nie będę wypominał, że Varane zahaczył jego nogę przed strzałem więc w ogóle to gdzie poleciała piłka to już przypadek a nie to co chciał zrobić Bośniak
co do pressingu się zgodzę ale w pozostałych kwestiach to niestety ale nie ma porównania ;] nawet jeśli gole z tego sezonu tego nie potwierdzają to zobacz sobie ich kariery i weź pod uwagę w jakich obecnie grają klubach ale podpowiem ci - porównujesz bułkę z marketu z tą z prawdziwej piekarni
: 18 lutego 2016, 12:21
autor: wojczech7
Maly pisze:co do pressingu się zgodzę ale w pozostałych kwestiach to niestety ale nie ma porównania ;] nawet jeśli gole z tego sezonu tego nie potwierdzają to zobacz sobie ich kariery i weź pod uwagę w jakich obecnie grają klubach ale podpowiem ci - porównujesz bułkę z marketu z tą z prawdziwej piekarni
Faktycznie, Mandżukić wypada znacznie lepiej.
Nie tego się pewnie spodziewałeś? :lol:
: 18 lutego 2016, 12:41
autor: zbysioJuve
Maly pisze:przestań - bramkarz był już niecały metr od niego i mogę zaryzykować stwierdzenie, że jedyną szansą na gola było zbicie kozłującej piłki pod bramkarza więc nie mów mi, że to była super sytuacja a ja już nie będę wypominał, że Varane zahaczył jego nogę przed strzałem więc w ogóle to gdzie poleciała piłka to już przypadek a nie to co chciał zrobić Bośniak
Nie wiem czy widziałeś, ale obejrzyj sobie bramkę Cavaniego z wtorkowego meczu PSG. Można by powiedzieć, że była to w pewnym sensie identyczna sytuacja a i obaj też przecież niedługo wcześniej weszli z ławki. I tylko nie mów, że ten uderzał lepszą nogą a Bośniak gorszą, bo to już wiemy choć w zasadzie średniej klasy zawodnik powinien jako tako uderzać z obydwu nóg. Tak się powinno wykorzystywać takie okazje. Także już nie gloryfikuj tego Dżeko bo nie warto a już tym bardziej kosztem Mandżukicia
Nie pierwszy raz ktos na forum robi to porownanie. Zawsze wychodzi na to, ze Mandzu ma jednak lepsze statystyki. Nie ma przepasci, ale roznica jest zauwazalna, a styl gry zawodnikow bardzo podobny. Mozna powiedziec, ze jest to miarodajne. Dzeko mial okres bardzo dobrej gry w City. Jednak Mandzu w tym czasie gral '9' w mega Bayernie Heynckesa, gdzie zreszta wygryzl ze skladu Niemca Gomeza. Jego odejscie to rykoszet 'efektu Guardioli', choc kibice FCB do dzis z pewnym sentymentem wspominaja naszego Jugola.
Mandzukic, mimo slabego poczatku i kontuzji, zdazyl juz strzelic dla Juve kilka absolutnie kluczowych bramek. Nie ma techniki Lewego czy Suareza, ale w graniu pressingiem nalezy do czolowki. Widac, ze umie wspolpracowac z Dybala. Daje druzynie znacznie wiecej niz nasz znajomy Fernando 'czolg' Llorente. Powiem wiecej, te ostatnie wymeczone spotkania spod znaku 1-0 to rowniez efekt jego braku. Odpadl nam poki co sprawdzony (na zroznicowanych przeciwnikach) wariant: dzida na Mandzu i moze cos wpadnie. Tego wariantu nie ma to i mniej wpada. Dybala potrzebuje odpoczac, a Morata i Zaza sa niestabilni. Choc ten drugi mocno rokuje - ale to juz inny temat.
: 18 lutego 2016, 20:45
autor: Maly
widziałem Cavaniego i różnica jest taka, że Cavani gonił piłkę a Dzeko biegł do niej z jakby przeciwnej strony, jeśli grałeś kiedyś w piłkę a wierzę, że tak - powinieneś znać różnicę przy kopaniu piłki z pierwszej
odnośnie gry gorszą nogą polecam
co do statystyk wojczech7 to rzeczywiście nie tego się spodziewałem prawdopodobnie nie wziąłem pod uwagę jak marne są wyniki Dzeko od półtora sezonu
@Garreat: z tą przewagą bym nie przesadzał, po pierwsze grali w innych ligach po drugie Dzeko wchodził 2 razy częściej z ławki i w MC nigdy nie był główną postacią ataku tylko zawsze rezerwa/rotacja, Mandzukic zaś zawsze miał ciągłość jeśli był zdrowy a ile to znaczy dla napastnika wiadomo nie od dziś
: 18 lutego 2016, 21:38
autor: zbysioJuve
Maly pisze:widziałem Cavaniego i różnica jest taka, że Cavani gonił piłkę a Dżeko biegł do niej z jakby przeciwnej strony, jeśli grałeś kiedyś w piłkę a wierzę, że tak - powinieneś znać różnicę przy kopaniu piłki z pierwszej
Dobra Maly niech Ci będzie, że miał on w tej sytuacji trudną pozycję. Niechaj już będzie po twojemu. Ze swojej strony też mimo, że aż tak dokładnie nie śledziłem gry i kariery Dżeko to jednak po przyjściu do Romy myślałem, że to będzie naprawdę duże wzmocnienie rzymian. A tu się okazuje, że gość jest jednym z najgorszych jak do tej pory. Jak już pisałem wyżej gość w niektórych meczach potrafi zmarnować po kilka dobrych sytuacji. I to jest nie tylko moje zdanie, ale również większości kibiców Romy. Nie wiem czy czasem odwiedzasz ich stronę, bo ja tak i naprawdę większość z nich ma już go kompletnie dosyć. Także jak dla mnie w tym momencie nie ma porównania jego z gra Mandzu. Choć na pewno i Chorwat nie zalicza jakiegoś wybitnego sezonu, to w tej chwili jak dla mnie, zdecydowanie Mandżukić >Dżeko.
: 19 lutego 2016, 09:31
autor: Maly
Dzeko zawsze miał dużo sytuacji, można powiedzieć, że śledziłem jego wyczyny w MC i zawsze oddawał mnóstwo strzałów ale i identycznie było już w Niemczech - dochodzi do wielu sytuacji, oddaje sporo prób i przez to średnia gola na strzał jest nie za wysoka (chociaż wcale nie gorsza niż innych jak się w sumie okazuje) i "wydaje się", że dużo marnuje (kibice MC też wiecznie na to narzekali)