JuvePoland

Vimes pisze:Bądźmy sprawiedliwi dla Ryszarda. On ukończył międzynarodowe stosunki gospodarcze i polityczne, po angielsku ten przedmiot nazywa się "international economics", czyli ekonomia międzynarodowa. Moim zdaniem, Mazurek niesłusznie się do tego przyczepił, bo w Polsce po prostu ten kierunek funkcjonował i nadal funkcjonuje pod taką nazwą. Poza tym, nasz kolega doktorant podobnie jak Petru jest absolwentem tego kierunku .

Stop(!) to albo międzynarodowe stosunki gospodarcze albo stosunki międzynarodowe, to są dwie różne rzeczy. Na stronie sejmowej podał ten drugi kierunek, ten drugi kierunek nie ma nic wspólnego z ekonomią, po polsku czy po angielsku.

Rysiek napisał pracę magisterską zatytułowaną "Determinanty oszczędności w krajach Azji Wschodniej", której promotorem był Leszek Balcerowicz i był to kierunek Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze i Polityczne, czyli International Economics. Dlaczego na stronie sejmu jest inaczej nie wiem. Może ktoś się pomylił przy wpisywaniu albo Rysio sam zapomniał co studiował, w co jestem skłonny uwierzyć .

Za PO także pisałem, że są ważniejsze rzeczy niż kolejne procenty PKB na armię i dla mnie jest oczywiste, że to zaniedbanie wszystkich ekip z ostatnich 27 lat.

Przyznam się, że nie interesowałem się w jakich czasopismach konieczna jest opłata ale wiem, że w czasopiśmie mojego uniwersytetu, notowanym na liście filadelfijskiej, taka publikacja to koszt 1100 PLN . Od znajomych wiem, że w wielu zagranicznych także są wymagane opłaty za samo wysłanie a potem za publikowanie.

Nie przesadzajmy, nasi naukowcy publikują w zagranicznych czasopismach, ekonomiści także.

Vimesie prawie masz rację. Jestem absolwentem przemianowanego i zmodyfikowanego kierunku, którzy przyjął nazwę międzynarodowe stosunki gospodarcze, co jest polskim odpowiednikiem ekonomii międzynarodowej.

Mój doktorat wypełnia lukę w polskim piśmiennictwie naukowym, więc nie planuje tłumaczyć go na inne języki.

Edit. Ignorant szczypek nie wie, że MSG to kierunek, który powstał niedawno, by zastąpić stosunki międzynarodowe na uczelniach ekonomicznych. Absolwenci SM na tych uczelniach uzyskiwali magisterium z ekonomii, tak jak późniejsi absolwenci MSG. Profil kształcenia nieco się zmienił, ale nie zmienia to faktu, że Petru jest ekonomistą.

Skoro o wilku mowa:



(via https://twitter.com/UsidusPL/status/782912164491358208)

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/ ... ga/9mmxr7x

Przepraszam, ale musiałem, Nowoczesna faktycznie wnosi nową jakość do polskiej polityki . Przez te wszystkie wpadki zaczynam nawet trochę Ryśka lubić .

Ej, Vimi, podlinkowałeś mój tekst, który osobiście dziś pisałem na dyżurze, dzięki


Nigdy nie będę w ciąży więc zabieranie głosu w sprawie aborcji wydaje mi się nie na miejscu ale gratuluję kobietom, że potrafiły się zjednoczyć i pokazać swoje oburzenie na głupich, krótkowzrocznych i aroganckich polityków. Gratulacje!

deszczowy pisze:Ej, Vimi, podlinkowałeś mój tekst, który osobiście dziś pisałem na dyżurze, dzięki


Nigdy nie będę w ciąży więc zabieranie głosu w sprawie aborcji wydaje mi się nie na miejscu ale gratuluję kobietom, że potrafiły się zjednoczyć i pokazać swoje oburzenie na głupich, krótkowzrocznych i aroganckich polityków. Gratulacje!

Nie mogę się doczekać wiadomości w TVPiS i info o "garstce protestujących" :snackgy:

http://m.niezalezna.pl/86945-agresywni- ... ja-zdjecia Niezależna już kłamie o proteście w Paryżu. Nie zgadza się nic, łącznie z miejscem protestu

W tej sprawie powstało wiele nieporozumień, więc podsumujmy fakty. W Polsce obywatele dysponują inicjatywą ustawodawczą jeżeli zgromadzą co najmniej 100 tysięcy podpisów pod proponowanym projektem ustawy. Do sejmu wpłynęły dwa obywatelskie projekty ustaw. Pierwszy z nich autorstwa komitetu "Stop Aborcji", pod którym podpisało się ponad 450 tysięcy obywateli Polski zaostrza przepisy dopuszczające aborcję. Drugi projekt autorstwa komitetu "Ratujmy Kobiety", pod którym podpisało się około 200 tysięcy obywateli Polski znacznie liberalizuje przepisy dopuszczające aborcję. Politycy decydują czy te projekty zostaną odrzucone czy skierowane do prac w komisji. Posłowie projekt komitetu "Stop Aborcji" skierowali do prac w komisji, a projekt liberalizujący aborcję odrzucili. Jednak to nie politycy byli autorami obu projektów.

PiS w kampanii wyborczej deklarował dwie rzeczy. Pierwsza to, że w sprawach światopoglądowych nie będzie dyscypliny podczas głosowania. Druga to, że obywatelskie projekty ustaw w odróżnieniu od Platformy nie będą od razu odrzucane. W pierwszej sprawie dotrzymali obietnicy dotrzymali. Dyscypliny podczas głosowania nie było. W drugiej obietnicy nie dotrzymali, co jest jednak konsekwencją dotrzymania pierwszej obietnicy. Trzeba tutaj wyraźnie zaznaczyć, że ponad 40 polityków PiS-u, w tym całe kierownictwo z Jarosławem Kaczyńskim włącznie zagłosowało za przekazaniem obu projektów do prac w komisji.

Twierdzenie, że wszystkie czy większość kobiet protestuje jest zwykłym chwytem propagandowym. Przypominam, że: "IBRiS: Polacy chcą całkowitego zakazu aborcji", 57,9% kobiet, czyli większość poparła inicjatywę "Stop Aborcji".

Poza tym, przypominam, że w 2007 roku Marek Jurek wraz z grupą posłów odszedł z PiS-u po tym jak Jarosław Kaczyński odmówił wprowadzenia dyscypliny podczas głosowania nad jego projektem całkowitego zakazu aborcji. Takie są fakty Panowie.

Vimes pisze:Dlaczego na stronie sejmu jest inaczej nie wiem. Może ktoś się pomylił przy wpisywaniu albo Rysio sam zapomniał co studiował, w co jestem skłonny uwierzyć .

Tym się sugerował Mazurek, a Petru nie był w stanie się obronić, podobnie jak nie obroniła go jego partyjna koleżanka. Jeżeli skończenie uczelni ekonomicznej robi z człowieka ekonomistę (logika Petru) to ja pozdrawiam studentów chociażby Turystyki i Rekreacji jakiegokolwiek chociażby uniwersytetu ekonomicznego.

Trzeba się naprawdę mocno napracować, żeby znaleźć informacje o jego wykształceniu - gdybyś był tak dobry i podrzucił mi skąd masz te swoje - bo zwyczajnie Rysiek na tym polu nie ma się czym chwalić.

Z całym szacunkiem co innego skończyć na AGH Automatykę i Robotyką a co innego Socjologię, a każdy sobie może dumnie wpisać "absolwent AGH", bo to prawda. No nie tędy droga.

Vimes pisze:Takie są fakty Panowie.

Fakty są takie, że pis z Jarkiem na czele otworzyło aborcyjną puszkę pandory. Po dzisiejszych protestach widać, że tworzy się silny ruch społeczny na rzecz... liberalizacji ustawodawstwa. Osoby angażujące się w czarny protest nie chcą utrzymania obecnego kompromisu, im zależy na mniej restrykcyjnym podejściu do aborcji, a cała ta szopka z projektem ordo iuris stanowi bodziec do wyjścia na ulicę i wzmocnienia działań na rzecz lewicowej wizji praw reprodukcyjnych. Gdyby Jarek uciął dyskusję już w pierwszym czytaniu (dyscyplina partyjna przeciw obu projektom obywatelskim) to być może dziś nie byłoby okazji do protestowania. Tak, mam w 4 literach obietnice wyborcze, gdy idzie o tak ważne kwestie, jaką jest wizja człowieka i ochrona jego potomstwa.

Z drugiej strony aborcja i szum, jaki się wokół tego tworzy, to skuteczna zasłona dymna dla innych ruchów rządu...

szczypek pisze: Z całym szacunkiem co innego skończyć na AGH Automatykę i Robotyką a co innego Socjologię, a każdy sobie może dumnie wpisać "absolwent AGH", bo to prawda. No nie tędy droga.

Mhm, czyli absolwent wiertnictwa na AGH jest lepszym absolwentem, niż absolwent tej uczelni, który kończył automatykę i robotykę? Jezu, ale pokrętna logika kieruje twoimi myślami.

szczypek pisze:Z całym szacunkiem co innego skończyć na AGH Automatykę i Robotyką a co innego Socjologię, a każdy sobie może dumnie wpisać "absolwent AGH", bo to prawda. No nie tędy droga.

Ale jednak mało kto może sobie dumnie wpisać w cv ekonomista w banku światowym, czy naprawdę to do Ciebie nie trafia i nie jest żadnym wyznacznikiem wiedzy i fachowości? ( pomijając już nawet dalszą karierę zawodową).

LordJuve pisze:Mhm, czyli absolwent wiertnictwa na AGH jest lepszym absolwentem, niż absolwent tej uczelni, który kończył automatykę i robotykę? Jezu, ale pokrętna logika kieruje twoimi myślami.

Jezu, gdzie ja napisałem lepszy, gorszy? Napisałem, że każdy może się tytułować "absolwentem AGH", ale to niewiele mówi o samym wykształceniu, bo ono może być bardzo różne. W tym konkretnym przypadku na myśl przychodzi raczej coś mocno technicznego, a nie humanistycznego (i tu nie mam na myśli socjologi, bo to kierunek, który osobiście cenię).

Nie każdy kto kończy uczelnię ekonomiczną jest ekonomistą, a na uczelni technicznej dzisiaj możesz robić magistra z zarządzania.

fazzi pisze:Ale jednak mało kto może sobie wpisać w cv ekonomista w banku światowym, czy naprawdę to do Ciebie nie trafia i nie jest żadnym wyznacznikiem wiedzy i fachowości? ( pomijając już nawet dalszą karierę zawodową).

Jasna sprawa, uderzyłem wyłącznie w kwestię wykształcenia. Petru jest ekonomistą, ja tego nie neguję.

szczypek pisze:Trzeba się naprawdę mocno napracować, żeby znaleźć informacje o jego wykształceniu - gdybyś był tak dobry i podrzucił mi skąd masz te swoje - bo zwyczajnie Rysiek na tym polu nie ma się czym chwalić.

Trzeba wiedzieć, gdzie szukać: https://agathos.sgh.waw.pl/F?func=full- ... format=999 . Odnalezienie tożsamości Makiavela tylko na podstawie tego, co napisał o sobie na forum zajęło mi kilka minut, a w przypadku kogoś tak znanego jak Petru to była bułka z masłem.

LordJuve pisze:Gdyby Jarek uciął dyskusję już w pierwszym czytaniu (dyscyplina partyjna przeciw obu projektom obywatelskim) to być może dziś nie byłoby okazji do protestowania.

Paradoksalnie Kaczafi nie okazał się w tej sprawie bezwzględnym dyktatorem za jego uchodzi.

Rozumiem, że IRBIS przeprowadził ankietę wśród dziewczyn i kobiet między 15-16 a 40-45 rokiem życia, aktywnych seksualnie? Czy może na ten temat wypowiadały się także panie po menopauzie? Więc może uprawnione jest stwierdzenie, że protestuje lub popiera protest większość kobiet, których dotyczy ten problem?
Inne pytanie jest takie: czy przypadkiem nie oburza nas sposób traktowania kobiet w krajach muzułmańskich, szczególnie tych skrajnych? Czy wtedy zaglądamy w statystyki, jakie jest poparcie w danym kraju dla kamienowania za cudzołóstwo albo innych takich praktyk?
Jeszcze inne: jak daleko może pójść ustawodawca w ingerowaniu w prywatne sprawy ludzi, w ich intymność i cielesność? Granica stania się człowiekiem jest naukowo nie do ustalenia, więc sprawa ma charakter światopoglądowy. Czy narzucając innym swój światopogląd można nakazać albo zakazać czegoś, co jest bezpośrednią ingerencją w ciało i najbardziej intymne sfery życia? Czy w imię ideologii można kazać lekarzom czekać na pogorszenie się stanu pacjentki a kobiecie ryzykowania życia?

Vimesie coś mi się zdaje, że bacznie śledzisz moją karierę bo nie przypominam sobie bym podawał tutaj tytuł swojego doktoratu.

minister spraw ZAGRANICZNYCH i DYPLOMATA o protestujących kobietach. "Pycha kroczy przed upadkiem", powtarzali do znudzenia jeszcze rok temu :hellyes:

jeszcze do niedawna uważałem, że pisowi ktoś podrzucił śmierdzącą torbę z palącą się kupą i biedny jaro cokolwiek by nie zrobił, to gdzieś by śmierdziało. Ale im dłużej oni debatują na ten temat, im dłużej wypuszczają swoje psy w telewizje, tym coraz bardziej zaczynam się zastanawiać - czy oni naprawde chcą swoją władzę tak spektakularnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>?
Zaczynam również zastanawiać się co może być dalej. W głowie same czarne wizje - wzrost w sondażach takich rakowych partii jak .Nowoczesna i Razem, które tylko czekają aż PiS włoży sobie kolejnego kija w szprychy. Co gorsza, to woda na młyn dla wszystkich dziewuch, które będą przekonywać pozostałych do legalnych skrobanek.
Czy ten piekny polski naród musi na zawsze być skazany na te same 2 opcje polityczne?

fazzi pisze:[Nie mogę się doczekać wiadomości w TVPiS i info o "garstce protestujących" :snackgy:

rozumiem, że 2-3 lata temu analogicznie nazywałeś tę stacje TVPO, czy dałeś sobie wmówić że "tylko teraz kłamio" ?