Andrea Pirlo
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1194
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Agnelli weź chłopie przeproś Allegriego i bierz go z powrotem zrób dla dobra Juventusu. Żaden z naszych "post-trenerów" nie zbliża się do niego. Daj mu kredyt zaufania i niech odmładza zespół. Ja wiem że ten Allegri to był "beznajdziejny" trener który tylko "blokował potencjał" naszej super kadry i sam tak sądziłem, ale ludzie drodzy, za niedługo możemy stać się średniakiem, nawet jak na serie A i po dwóch sezonach słabych (czy są przesłanki że w przyszłym sezonie Pirlo odpali?), cały sen o potędze Juve budowanej przez 9 lat sukcesów runie.
Albo innego trenera, ale TOP światowy.
Albo innego trenera, ale TOP światowy.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7338
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Pirlo przed meczem z Barcą:
Minęło ponad trochę 2 miesiące, ale jak widać nadal musimy poprawiać jakość gry dzięki porażkom Skoro nasz trener tak ochoczo całkowicie przerzucił się na allegrizm, to może liczy na Mityczną Wiosnę? Marzec coraz bliżej
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- piterjuve
- Juventino
- Rejestracja: 05 września 2007
- Posty: 446
- Rejestracja: 05 września 2007
Często bywa tak, że awanse więcej robią krzywdy niż dają korzyści, zarówno awansowanemu jak i zespołowi. Zarząd awansując Pirlo na trenera pierwszej drużyny wiele zaryzykował. Postawił na jedną kartę przyszłość Pirlo jako trenera, zaryzykował co najmniej sezon klubowy, a tym samym utratę tytułu. W karierze, niezależnie od branży uważam, że trzeba piąć się do góry szczebel po szczeblu. Jest to stara anglosaska zasada, sprawdza się od setek lat. Zbyt wczesny awans, nie dość, że może skończyć się szybkim upadkiem, to jeszcze później trudno jest wrócić do początku.
Trzymam kciuki za Pirlo, za to żeby zawodnicy mu pomogli, żeby się zaangażowali, wzięli na siebie ciężar odpowiedzialności. Pirlo geniuszem trenerskim nie jest, przynajmniej na razie, ale też reszta drużyny musi wziąść się w garść.
Tyle moich "mądrości".
Trzymam kciuki za Pirlo, za to żeby zawodnicy mu pomogli, żeby się zaangażowali, wzięli na siebie ciężar odpowiedzialności. Pirlo geniuszem trenerskim nie jest, przynajmniej na razie, ale też reszta drużyny musi wziąść się w garść.
Tyle moich "mądrości".
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7073
- Rejestracja: 11 listopada 2007
Pirlo nie jest w ogóle trenerem. To, że stoi przy linii z miną jakby się miał rozpłakać nie robi z niego trenera.
Dobór składu personalnego na poziomie wybór prezesów spółek skarbu państwa. Dzisiaj Ty tu a jutro tu.
Nasza gra to zwykły gimnazjalny wuef, macie piłkę i biegajcie, przecież wiecie co macie robić. Zero schematów, zero ładu, zero składu.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Pirlo jako trener może w negatywny sposób przerwać tą pętlę w której kręci się Juve od kilku dobrych lat.
Wygladało to zawsze tak :
- kupujemy nowych piłkarzy, wzmacniamy zespół
- nasi piłkarze robią kibicom nadzieje, pompują balonik plotąc bez sensu w wywiadach- to będzie ten sezon, chcemy wygrać LM
- w lidze wszystko zgodnie z planem, wygrywamy mecze minimalnym nakładem sił
- wychodzimy z grupy LM
- zaczyna się faza pucharowa i nagle okazuje się że to co działa w lidze, nie ma racji bytu w Europie. Odpadamy.
- na pocieszenie wygrywamy Serie A a piłkarze sami sobie zaprzeczają, twierdząc że to zawsze był główny cel nacten sezon a LM była tylko marzeniem itp
- koniec sezonu , nowe mercato, nowe nadzieje.
Wygladało to zawsze tak :
- kupujemy nowych piłkarzy, wzmacniamy zespół
- nasi piłkarze robią kibicom nadzieje, pompują balonik plotąc bez sensu w wywiadach- to będzie ten sezon, chcemy wygrać LM
- w lidze wszystko zgodnie z planem, wygrywamy mecze minimalnym nakładem sił
- wychodzimy z grupy LM
- zaczyna się faza pucharowa i nagle okazuje się że to co działa w lidze, nie ma racji bytu w Europie. Odpadamy.
- na pocieszenie wygrywamy Serie A a piłkarze sami sobie zaprzeczają, twierdząc że to zawsze był główny cel nacten sezon a LM była tylko marzeniem itp
- koniec sezonu , nowe mercato, nowe nadzieje.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1761
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Pirlo znów rzuca kwiatkami na konfie...
Może konferencje Pirlo rzeczywiście są ciekawsze niż Allegrego, ale mam wrażenie, że wypowiedzi naszego trenera nie przedstawiają go w najlepszym świetle.
ANDREA PIRLO SAM SIĘ ZAORAŁ [ZOBACZ JAK]. Czy trener naprawdę przed kamerami się przyznał, że w przerwie meczu, w którym straciliśmy gola w pierwszej (własnej) akcji on zrugał swoich piłkarzy i to dało? Może Pirlo mówiąc to na konfie chciał pokazać, że potrafi czasem krzyknąć na swoich podopiecznych i nie jest takim słupem soli, na jaki wygląda, ale biorąc pod uwagę fakt, że drugą połowę rozpoczęliśmy tak jak pierwszą, to chyba mógł to sobie darować. Wygląda na to, że kiepski z niego motywator.Podniosłem głos podczas przerwy, nie podobało mi się to, jak graliśmy i nie podobała mi się reakcja. Na początku drugiej połowy mieliśmy odłączony prąd.
Aha, no to spoko. Ciekawe co na ten temat ma do powiedzenia Conte, który jest na najlepszej drodze do majstra, albo Allegri, u którego w salonie też stoi kilka pucharów.I nie ma powodu, by podnosić głos, kiedy wiadomo, że nie poszło dobrze.
Czyli Pirlo właśnie przyznał, że te wszystkie strzały w mur i zmarnowane na starcie okazje na bramkę ze stojącej piłki poświęcamy tylko w imię tego, żeby Ronaldo mógł w końcu sobie strzelić tę jedną bramkę? Ekstra.Gole z rzutu wolnego są ważne, mogą decydować o wynikach, zwłaszcza przeciwko drużynom, które bronią się głęboko. Ronaldo dobrze trenuje i poprawia się. Jest bardzo spokojny i przekonany, że wkrótce zdobędzie bramkę z rzutu wolnego
Może konferencje Pirlo rzeczywiście są ciekawsze niż Allegrego, ale mam wrażenie, że wypowiedzi naszego trenera nie przedstawiają go w najlepszym świetle.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7338
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
https://juvepoland.com/2021/02/22/pirlo ... -do-konca/
Niesamowite jak 'szybko' doszedł do tego wniosku, nie to co randomy z JPFederico Chiesa pokazał po raz kolejny, co jest jego optymalną pozycją.
„Jest lepszy na prawej stronie ze względu na swój sposób gry i zdolność ataku jeden na jednego. Radził sobie jednak również dobrze na lewym skrzydle, udaje mu się dobrze dośrodkować lewą nogą, ale jego pozycja to prawy skrzydłowy i staramy się, aby tam grał”.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
Nie jest źle, widać po Napoli już nie ma złudzeń, że gra Berną na prawej a Chiesą na lewej jest kompletnie bez sensu. To tylko pół roku. Allegri przez całe sezony nie potrafił wywnioskować, że Berna lepiej będzie wyglądał na lewej stronie.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2690
- Rejestracja: 17 października 2002
Nie mogę doczekać się kolejnej złotej wypowiedzi trenera.
Już wiemy, że drużyna sprowadzająca takich ludzi jak Ronaldo czy De Ligt jest rozpieprzona tym jak szybko gra się w LM ale dzielny szkoleniowiec nad tym pracuje.
Dzisiaj może się okazać, że Hellas ma z kolei dwa razy więcej zaangażowania i agresji... ale w to, że Prilo nad tym popracuje nie uwierzy już chyba nikt.
Już wiemy, że drużyna sprowadzająca takich ludzi jak Ronaldo czy De Ligt jest rozpieprzona tym jak szybko gra się w LM ale dzielny szkoleniowiec nad tym pracuje.
Dzisiaj może się okazać, że Hellas ma z kolei dwa razy więcej zaangażowania i agresji... ale w to, że Prilo nad tym popracuje nie uwierzy już chyba nikt.
calma calma
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2690
- Rejestracja: 17 października 2002
No i jest. Pirlo w zasadzie pozamiatał całą nadzieję na ten sezon.
Drużyna siada fizycznie po godzinie gry. Musimy rozgrywać od bramki w ten szalony flegmatyczny sposób choćby na regiscie grał samobójca Bentancur bo Andrzej nie dostał Dzeko.
Młodsza część drużyny nadal zupełnie nie ogarnia i nikt nie jest w stanie tu pomóc.
Wypadli gracze, którzy sami mogą wygrywać mecze i okazało się że król jest nagi. Zero kolektywu, przygotowania fizycznego, woli walki.
Płacimy temu facetowi tylko za nazwisko.
Drużyna siada fizycznie po godzinie gry. Musimy rozgrywać od bramki w ten szalony flegmatyczny sposób choćby na regiscie grał samobójca Bentancur bo Andrzej nie dostał Dzeko.
Młodsza część drużyny nadal zupełnie nie ogarnia i nikt nie jest w stanie tu pomóc.
Wypadli gracze, którzy sami mogą wygrywać mecze i okazało się że król jest nagi. Zero kolektywu, przygotowania fizycznego, woli walki.
Płacimy temu facetowi tylko za nazwisko.
calma calma
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1765
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Najlepsze jest to, ze kto by nie przyszedł, to z tego bajzlu nie ulepi nic. Mamy tyle kiepskich graczy, którzy mentalnie pasują na naszą ekstraklasę. Na dodatek to samograje, bo mamy "niby" trenera, który podczas spotkań ma zakodowane zdania jak " Kulu, Kulu", " bravo ragazzi" i "calma".
A miało być tak pięknie, Andrzej miał trenować nasze u23 i może przynajmniej młoda wiara by coś wpoiła sobie do głowy....
A miało być tak pięknie, Andrzej miał trenować nasze u23 i może przynajmniej młoda wiara by coś wpoiła sobie do głowy....
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2551
- Rejestracja: 31 maja 2009
@Mati1990
Chcesz mi powiedzieć, że Hellas, Crotono czy Sassuolo mają lepszych graczy od tych którzy grają w Juve. Problem tkwi w czymś innym, bo każda z tych drużyn grając przeciwko nam wiedziała co ma robić na boisku, w jaki sposób stosuje się pressing, potrafiła wymienić kilka celnych podań z rzędu do przodu czy też zagrać na obieg. U nas nie ma żadnego ładu i składu, więc ewidentnie nie jest to wina zawodników, ale trenera. Odnośnie samych piłkarzy to możemy mieć pretensje z tymi ich ciągłymi problemami z przyjęciem futbolówki czy dokładnymi podaniami do kolegi stojącego zaledwie kilka metrów dalej. Szczerze mówiąc, to nie wiem z czego to wynika, bo tylu strat i niedokładności co u nas to nie można zobaczyć nawet w meczu okręgówki.
Chcesz mi powiedzieć, że Hellas, Crotono czy Sassuolo mają lepszych graczy od tych którzy grają w Juve. Problem tkwi w czymś innym, bo każda z tych drużyn grając przeciwko nam wiedziała co ma robić na boisku, w jaki sposób stosuje się pressing, potrafiła wymienić kilka celnych podań z rzędu do przodu czy też zagrać na obieg. U nas nie ma żadnego ładu i składu, więc ewidentnie nie jest to wina zawodników, ale trenera. Odnośnie samych piłkarzy to możemy mieć pretensje z tymi ich ciągłymi problemami z przyjęciem futbolówki czy dokładnymi podaniami do kolegi stojącego zaledwie kilka metrów dalej. Szczerze mówiąc, to nie wiem z czego to wynika, bo tylu strat i niedokładności co u nas to nie można zobaczyć nawet w meczu okręgówki.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1765
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Spójrz na cały nasz sezon i wkład w grę naszej cudownej pomocy, formacji, która powinna być mózgiem drużyny. Często to drużyny środkiem pola zdobywają przewagę nad rywalem i to wiele zależy od środka pola jak będzie naciskać na przeciwnika. A u nas? U nas tego nie ma, mamy graczy w środku pola, którzy nie umieją odpowiednio naciskać na rywala, rozgrywać też nie potrafią, jedyne co np takiemu Bentancurowi wychodzi to asystowanie, ale rywalowi. Dlatego tutaj wystarczy, ze wyjdzie zmotywowany taki Barak, czy Sturaro (OMG), którzy przycisną mocniej i już nasze panienki nie wiedzą co robić.dimebag11 pisze: ↑28 lutego 2021, 12:04@Mati1990
Chcesz mi powiedzieć, że Hellas, Crotono czy Sassuolo mają lepszych graczy od tych którzy grają w Juve. Problem tkwi w czymś innym, bo każda z tych drużyn grając przeciwko nam wiedziała co ma robić na boisku, w jaki sposób stosuje się pressing, potrafiła wymienić kilka celnych podań z rzędu do przodu czy też zagrać na obieg. U nas nie ma żadnego ładu i składu, więc ewidentnie nie jest to wina zawodników, ale trenera. Odnośnie samych piłkarzy to możemy mieć pretensje z tymi ich ciągłymi problemami z przyjęciem futbolówki czy dokładnymi podaniami do kolegi stojącego zaledwie kilka metrów dalej. Szczerze mówiąc, to nie wiem z czego to wynika, bo tylu strat i niedokładności co u nas to nie można zobaczyć nawet w meczu okręgówki.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1287
- Rejestracja: 01 marca 2009
Jurić ze Sturaro i szczeniakiem Iliciem w pomocy jest w stanie nas zdominować w środku pola. Dodajmy do tego wyśmiewanego we Włoszech Lasagne, odpalonego z Udinese Baraka, wieczny talent Faraoniego, niechcianego w Interze Dimarco, oraz kompletnie anonimowych do niedawna Zaccagniego oraz Silvestriego, z którego Chorwacki trener ulepił kluczowych zawodników zespołu, którymi mocno interesują się m.in. Roma czy Napoli, oraz selekcjoner Mancini. A, zapomniałbym o obronie sklejonej z dwóch odpadków + juniora.
Jakby tego było mało, gość jest nieukontentowany dobrym rezultatem za jaki należy wziąć remis z mistrzem kraju, bo poczuł krew i doskonale zdawał sobie sprawe że ten mecz można było nawet wygrać.
I ten ignorant Pirlo śmie narzekać na kadre i kontuzje?
Niestety, Andrzej zamiast iść w ślady Pepa i Zidane'a, idzie drogą swoich kumpli z boiska - Massimo Oddo i Seedorfa.
@dimebag11
W kwestii braku asekuracji, książkowy przykład mieliśmy wczoraj przy golu - półlewy stoper Sandro na środku pola karnego, przodem do akcji, zaś zza jego pleców wybiega ofensywny gracz rywala do główki - gdzie byli w tej sytuacji lewy wahadłowy i środkowy pomocnik, żeby pokryć Baraka lub krzyknąć do Brazylijczyka że ma za plecami atakującego gościa?
Jakby tego było mało, gość jest nieukontentowany dobrym rezultatem za jaki należy wziąć remis z mistrzem kraju, bo poczuł krew i doskonale zdawał sobie sprawe że ten mecz można było nawet wygrać.
I ten ignorant Pirlo śmie narzekać na kadre i kontuzje?
Niestety, Andrzej zamiast iść w ślady Pepa i Zidane'a, idzie drogą swoich kumpli z boiska - Massimo Oddo i Seedorfa.
@dimebag11
W kwestii braku asekuracji, książkowy przykład mieliśmy wczoraj przy golu - półlewy stoper Sandro na środku pola karnego, przodem do akcji, zaś zza jego pleców wybiega ofensywny gracz rywala do główki - gdzie byli w tej sytuacji lewy wahadłowy i środkowy pomocnik, żeby pokryć Baraka lub krzyknąć do Brazylijczyka że ma za plecami atakującego gościa?
Kwintesencją taktycznej kupy to było wystawienie osamotnionego Frabotty naprzeciw Hakimiego. Conte po kilku minutach to zauważył i kazał Barelli grać szerzej, przez co mieliśmy 2 na 1, bo Ramsey w tym czasie dłubał w nosie.Kwintesencją naszej taktycznej kupy było podanie Bastoniego przez 3/4 boiska w meczu z Interem, gdy tamtym zagraniem ośmieszył nas niesamowicie.
Ostatnio zmieniony 28 lutego 2021, 12:38 przez Baczu, łącznie zmieniany 3 razy.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2551
- Rejestracja: 31 maja 2009
@Mati1990
Przecież każdy trener z IQ wyższym od 90 wie, że wystarczy naciskać naszych amatorów przy tym ich "wyprowadzaniu" piłki, a prędzej czy później i tak popełnią błąd. Wczoraj oczywiście Bentancur także musiał popisać się swoim sztandarowym zagraniem aczkolwiek tamta strata nie skończyła się jeszcze zdobyciem gola przez przeciwnika (inna kwestia dotyczy tego, że Rodrigo nie nadaje się do gry bezpośrednio przed obrońcami, a Pirlo usilnie właśnie tam go wystawia). Bardziej martwi mnie to, że u nas po każdej takiej stracie (nawet w środku pola albo na połowie rywali jak np. po stracie Ronaldo) nie ma żadnej asekuracji i jest jedna ogromna wyrwa pomiędzy formacjami, gdy jedno dobre podanie otwiera praktycznie dostęp do naszej bramki. Kwintesencją naszej taktycznej kupy było podanie Bastoniego przez 3/4 boiska w meczu z Interem, gdy tamtym zagraniem ośmieszył nas niesamowicie.
Przecież każdy trener z IQ wyższym od 90 wie, że wystarczy naciskać naszych amatorów przy tym ich "wyprowadzaniu" piłki, a prędzej czy później i tak popełnią błąd. Wczoraj oczywiście Bentancur także musiał popisać się swoim sztandarowym zagraniem aczkolwiek tamta strata nie skończyła się jeszcze zdobyciem gola przez przeciwnika (inna kwestia dotyczy tego, że Rodrigo nie nadaje się do gry bezpośrednio przed obrońcami, a Pirlo usilnie właśnie tam go wystawia). Bardziej martwi mnie to, że u nas po każdej takiej stracie (nawet w środku pola albo na połowie rywali jak np. po stracie Ronaldo) nie ma żadnej asekuracji i jest jedna ogromna wyrwa pomiędzy formacjami, gdy jedno dobre podanie otwiera praktycznie dostęp do naszej bramki. Kwintesencją naszej taktycznej kupy było podanie Bastoniego przez 3/4 boiska w meczu z Interem, gdy tamtym zagraniem ośmieszył nas niesamowicie.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli