Liga Mistrzów 2019/2020
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Agnelli ładnie popłynął. Piłka zamierza już tylko w stronę pieniędzy, żenujące się to robi. Dzięki takim historiom jak Atalanta kocha się piłkę nożną, a nie dzięki pieniądzom.
To co może niech Roma z miejsca dostaje miejsce w LM i kasę z niej, bo sobie zapracowała ? A Atalanta sobie nie zapracowała teraz na to i nie pracuję dalej ?
Wszędzie tylko te pieniądze...rzygać się chce
To co może niech Roma z miejsca dostaje miejsce w LM i kasę z niej, bo sobie zapracowała ? A Atalanta sobie nie zapracowała teraz na to i nie pracuję dalej ?
Wszędzie tylko te pieniądze...rzygać się chce
- Verse
- Juventino
- Rejestracja: 31 sierpnia 2009
- Posty: 200
- Rejestracja: 31 sierpnia 2009
Patrząc na to z innej perspektywy, kluby które grały tyle lat w LM dostały spory zastrzyk gotówki, za który powinny odjechać Atalancie. A z kolei to Atalanta w "mocnej" lidze jest na premiowanym miejscu już drugi sezon. Także tym bardziej zasługuje na taką samą ilość gotówki. Bo jeśli Roma, która przez kilka lat zarobiła pewnie ponad 100 mln euro nawet nie łapie się w top 4 w lidze, to co zrobi Atalanta mając taki zastrzyk z LM?Maly pisze: ↑05 marca 2020, 22:06masz odpowiedź a ja mogę tylko powtórzyć to co napisałem - nie chodzi o samą grę w LM tylko o pieniądze, Atalanta dzięki temu, że gra w Serie A zgarnie kupę kasy na którą przez lata pracowały inne klubyhere’s where Atalanta came up, Mr Agnelli was simply asking if they deserve to pass directly to Group Stage of the elite competition simply because they play in a ‘big’ league.
analogiczną wojnę masz zawsze przy podziale kasy z TV za krajowe rozgrywki, najwięksi chcą najwięcej dla siebie bo to oni przyciągają telewidzów, dlatego wprowadzają historyczność i inne kombinacje ale w LM tego nie ma - Atalanta gra pierwszy sezon a zgarnie taką samą kasę jak ktoś kto gra sezon w sezon od lat
ps. Atalanta była 3 a nie 4, nie wiem czemu kolejny raz czytam na ty forum o 4 miejscu
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1703
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Co tu dużo mówić, obrzydliwa wypowiedź Agnelliego, może powinien z kimś konsultować swoje wywiady. Prezio w kilku zdaniach zrobił sobie żarty z całej idei sportu.
Rozumiem, że w 2012 Juventus miał odpuścić LM, bo poprzednie 3 lata gówno znaczył.
Może Atalanta to biedaki, ale nie przeszkadza im to grać znacznie lepszej piłki niż nasza. Ich mecze ogląda się z przyjemnością. W Turynie projekt sportowy nie nadąża za marketingiem. Biorą od 100 do 300 euro za bilet na 40-tysięcznik (MASAKRA) i może Dybala kogoś kiwnie. Poza tym nie ma co oglądać, bezpłciowa kaszana firmowana wiecznie zmęczoną mordą Pjanicza. No i Ronaldo z karnego!
Oczywiście drugie dno jest takie, że Agnelli walczy o superligę, bo wie jak jest. Niestety ale Italia to lipa, korupcja, sypiąca się infrastruktura i espresso po 10 euro jak nie umiesz po włosku. Kraj piękny, tylko zmierza w stronę skansenu dla turystów. Kiedyś Polacy jeździli tam na prace sezonowe, dzisiaj młodzi Włosi suną grubym strumieniem do warszawskich czy krakowskich korpo. Bynajmniej nie na prace sezonowe. Zresztą nie tylko oni, wszyscy 'południowcy'. Taki efekt uboczny europejskiej unii walutowej, ale może starczy bo robi się offtop.
Dlatego Agnelli będzie działał w stronę rozwiązań systemowych. Juventus robi wszystko co może, a i tak wylatuje z finansowego top10. Wyprzedzają nas takie potęgi jak Tottenham, czy pośmiewisko kibiców Arsenal. Anglia odjeżdża? Będzie odjeżdżać szybciej.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Może Andrea specjalnie pracuje na miano Dzbana Roku, żeby ściągnąć presję z Paraticiego, Sarriego i piłkarzy Ostatnie wypowiedzi to jest tragedia; wstyd mieć takiego prezydenta.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- slay_mac
- Juventino
- Rejestracja: 15 lutego 2008
- Posty: 351
- Rejestracja: 15 lutego 2008
Na początku się we mnie zagotowało, ale po przyjrzeniu się całej wypowiedzi a nie wyrwanemu z kontekstu fragmentowi, wychodzi na to, że trochę racji Agnelli ma. Chodzi mu o to, że kluby z wielkich lig w pewnym sensie jadą na prestiżu danej ligi na który przez lata pracowały inne zespoły podejmując również duże inwestycje. Wcześniej podaje przykład Ajaxu i Celticu które grając w słabszych ligach muszą co rok bić się o awans. Rzuca to jedynie jako temat do rozmowy, nie od dziś wiadomo, że Agnelli jest biznesmenem o wiele bardziej niż fanem piłki ale ciężko odmówić mu pewnych racji. Przecież to również dzięki jego zaangażowaniu mamy obecny format gdzie z Włoch automatycznie kwalifikują się cztery drużyny. Osobiście uważam, że jest dobrze tak jak jest ale ciężko zaprzeczyć że przeciętna drużyna z wielkiej ligi, po rozegraniu jednego lepszego sezonu, ma o wiele większe szanse na zaistnienie w europejskiej piłce niż często zasłużone historycznie ekipy ze słabszych lig.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1703
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Jest to pewien przykład hipokryzji i wewnętrznej sprzeczności. Najpierw pchamy po 4 drużyny z wielkich lig 'bo tak', a potem przeszkadza mu prowincjonalna Atalanta. No tak i Ajax nagle musi grać w eliminacjach, jak to możliwe? Trzeba zmierzyć się z konsekwencjami własnych działań.slay_mac pisze: ↑06 marca 2020, 13:20Wcześniej podaje przykład Ajaxu i Celticu które grając w słabszych ligach muszą co rok bić się o awans. Rzuca to jedynie jako temat do rozmowy, nie od dziś wiadomo, że Agnelli jest biznesmenem o wiele bardziej niż fanem piłki ale ciężko odmówić mu pewnych racji. Przecież to również dzięki jego zaangażowaniu mamy obecny format gdzie z Włoch automatycznie kwalifikują się cztery drużyny.
Kibice chcą oglądać najlepszy futbol w danym momencie i nie interesują ich "inwestycje". Włosi w dalszym ciągu mają problemy z budową prawdziwych struktur biznesowych, wiele klubów tkwi w modelu z poprzedniego wieku czyli prezes bóg + pachołki. W przeciągu 10 lat Roma przeszła od rodziny Sensich przez jakieś zarządy komisaryczne do Palotty, który właśnie zawija zabawki i robi miejsce dla Friedkina. Mamy trzech właścicieli w przeciągu 10 lat. Wszyscy rozbili się o włoską biurokrację, układy gorsze niż w Polsce. Stadionu jak nie było tak nie ma, jakieś konflikty z Tottim, De Rossim, Monchim, Baldinim itd...
Że tak spytam, gdzie te inwestycje Romy? Dlaczego zespół grający dwa lata temu w półfinale CL musi rok w rok sprzedawać gwiazdy? Bo nie udało się zbudować stabilnej, sprawnej struktury biznesowej. Takiej, która byłaby w stanie przepchnąć kluczowe inwestycje (stadion) i przyciągnęła potężnych sponsorów. I trafiła z innymi inwestycjami, zamiast utopić kasę, której szukają później podczas mercato. Inwestycja to ryzyko, ale skuteczne zarządzanie polega na tym, że 2 na 3 inwestycje są trafione i przynoszą zyski. Jakich to konkretnie inwestycji Romy mamy bronić? Obserwując rozwój Atalanty micha sama się cieszy. Patrząc na sytuację w Romie to najwyżej tzw. stonoga fejs.
Agnelli widzi jak szybko odjeżdża finansowy top i szuka nowego formatu, bo niedługo również Juventus może być europejską drugą ligą. Beznadziejny Arsenal objeżdża nas finansowo, co się stanie jak (nie daj Boże) przegramy mistrzostwo i Ronaldo odejdzie? Nasze ostatnie inwestycje jak kontrakty Rabiot, Ramseya, Matuidiego, kupno Danilo na pewno nie są udane. Jednocześnie są to wiążące prawnie umowy, hodujemy sobie nowych Amaurich. Kontrowersyjnie napiszę, że kupno De Ligta to również inwestycyjna wtopa, sorry ale chłopak w ogóle nie wygląda na 85 baniek +10 (?) pensji. Spokojnie wygryza go 'jakiś Turek z Sassuolo'. Na każdym kroku robimy dobrze Raioli, dzięki za 30 baniek z Keana ale gdzie jest Pogba? Nie ma i nie będzie, ah ta kampania adidasa 'blah blah', piękne to było. A jeszcze sto lat temu był agentem Nedveda. Oraz Ibra, ale ten w Juve był najwyżej średni, a jego pudło w rewanżu z Liverpoolem wspominam do dziś.
Niestety ale słuszna jest opinia przewijająca się przez forum, że Juventus kupił Ronaldo po czym stwierdzili, że jakoś to będzie. 35-letni Ronaldo nie jest w stanie zatrzymać postępującego od Cardiff zjazdu sportowego, choć oddajmy mu że się stara. Gra Juventusu jest po prostu nieatrakcyjna, wyniki również stoją na ostrzu noża i po 'efekcie Ronaldo' nie będzie śladu dzień po jego odejściu. Ludzie płacą po 150 euro za bilet ligowy przeciwko SPAL i dostają półprodukt, w którym najfajniejsza jest cała otoczka ze światełkami, hymnem itd. Taki lukrowany pączek z - za przeproszeniem - gównem w środku. Dotarliśmy do pewnej ściany, tylko u nas barierą nie jest biznes, który mimo wszystko stoi na topowym poziomie, a pion sportowy, który wymyka się spod kontroli. To też element zarządzania i pytanie, czy Paratici to właściwy człowiek na właściwym miejscu, staje się zupełnie zasadne.
Agnelli to wszystko widzi, robi się trochę gorąco i szuka rozwiązań.
Ale ta ostatnia wypowiedź była po prostu słaba. Kibice Atalanty już go zgasili - o nowych formatach nie decyduje prezes klubu, który od 24 lat nie wygrał CL.
- Verse
- Juventino
- Rejestracja: 31 sierpnia 2009
- Posty: 200
- Rejestracja: 31 sierpnia 2009
Jak pisał jakcop bodajże, wzrosty od sponsorów wzrosły i pozostaną, nawet wtedy kiedy CR7 odejdzie. CR7 odejdzie i będzie 60+ mln w budżecie + dochody od sponsorów, które wywalczyliśmy transferem CR7. Można nie lubić Ronaldo, można mówić, że za dużo zarabia i ma za mały wkład w jakość drużyny, ale zdecydowanie nie można mu odmówić tego, że Juventus jako marka wzrósł bardzoGarreat pisze: ↑06 marca 2020, 14:50Jest to pewien przykład hipokryzji i wewnętrznej sprzeczności. Najpierw pchamy po 4 drużyny z wielkich lig 'bo tak', a potem przeszkadza mu prowincjonalna Atalanta. No tak i Ajax nagle musi grać w eliminacjach, jak to możliwe? Trzeba zmierzyć się z konsekwencjami własnych działań.slay_mac pisze: ↑06 marca 2020, 13:20Wcześniej podaje przykład Ajaxu i Celticu które grając w słabszych ligach muszą co rok bić się o awans. Rzuca to jedynie jako temat do rozmowy, nie od dziś wiadomo, że Agnelli jest biznesmenem o wiele bardziej niż fanem piłki ale ciężko odmówić mu pewnych racji. Przecież to również dzięki jego zaangażowaniu mamy obecny format gdzie z Włoch automatycznie kwalifikują się cztery drużyny.
Kibice chcą oglądać najlepszy futbol w danym momencie i nie interesują ich "inwestycje". Włosi w dalszym ciągu mają problemy z budową prawdziwych struktur biznesowych, wiele klubów tkwi w modelu z poprzedniego wieku czyli prezes bóg + pachołki. W przeciągu 10 lat Roma przeszła od rodziny Sensich przez jakieś zarządy komisaryczne do Palotty, który właśnie zawija zabawki i robi miejsce dla Friedkina. Mamy trzech właścicieli w przeciągu 10 lat. Wszyscy rozbili się o włoską biurokrację, układy gorsze niż w Polsce. Stadionu jak nie było tak nie ma, jakieś konflikty z Tottim, De Rossim, Monchim, Baldinim itd...
Że tak spytam, gdzie te inwestycje Romy? Dlaczego zespół grający dwa lata temu w półfinale CL musi rok w rok sprzedawać gwiazdy? Bo nie udało się zbudować stabilnej, sprawnej struktury biznesowej. Takiej, która byłaby w stanie przepchnąć kluczowe inwestycje (stadion) i przyciągnęła potężnych sponsorów. I trafiła z innymi inwestycjami, zamiast utopić kasę, której szukają później podczas mercato. Inwestycja to ryzyko, ale skuteczne zarządzanie polega na tym, że 2 na 3 inwestycje są trafione i przynoszą zyski. Jakich to konkretnie inwestycji Romy mamy bronić? Obserwując rozwój Atalanty micha sama się cieszy. Patrząc na sytuację w Romie to najwyżej tzw. stonoga fejs.
Agnelli widzi jak szybko odjeżdża finansowy top i szuka nowego formatu, bo niedługo również Juventus może być europejską drugą ligą. Beznadziejny Arsenal objeżdża nas finansowo, co się stanie jak (nie daj Boże) przegramy mistrzostwo i Ronaldo odejdzie? Nasze ostatnie inwestycje jak kontrakty Rabiot, Ramseya, Matuidiego, kupno Danilo na pewno nie są udane. Jednocześnie są to wiążące prawnie umowy, hodujemy sobie nowych Amaurich. Kontrowersyjnie napiszę, że kupno De Ligta to również inwestycyjna wtopa, sorry ale chłopak w ogóle nie wygląda na 85 baniek +10 (?) pensji. Spokojnie wygryza go 'jakiś Turek z Sassuolo'. Na każdym kroku robimy dobrze Raioli, dzięki za 30 baniek z Keana ale gdzie jest Pogba? Nie ma i nie będzie, ah ta kampania adidasa 'blah blah', piękne to było. A jeszcze sto lat temu był agentem Nedveda. Oraz Ibra, ale ten w Juve był najwyżej średni, a jego pudło w rewanżu z Liverpoolem wspominam do dziś.
Niestety ale słuszna jest opinia przewijająca się przez forum, że Juventus kupił Ronaldo po czym stwierdzili, że jakoś to będzie. 35-letni Ronaldo nie jest w stanie zatrzymać postępującego od Cardiff zjazdu sportowego, choć oddajmy mu że się stara. Gra Juventusu jest po prostu nieatrakcyjna, wyniki również stoją na ostrzu noża i po 'efekcie Ronaldo' nie będzie śladu dzień po jego odejściu. Ludzie płacą po 150 euro za bilet ligowy przeciwko SPAL i dostają półprodukt, w którym najfajniejsza jest cała otoczka ze światełkami, hymnem itd. Taki lukrowany pączek z - za przeproszeniem - gównem w środku. Dotarliśmy do pewnej ściany, tylko u nas barierą nie jest biznes, który mimo wszystko stoi na topowym poziomie, a pion sportowy, który wymyka się spod kontroli. To też element zarządzania i pytanie, czy Paratici to właściwy człowiek na właściwym miejscu, staje się zupełnie zasadne.
Agnelli to wszystko widzi, robi się trochę gorąco i szuka rozwiązań.
Ale ta ostatnia wypowiedź była po prostu słaba
. Kibice Atalanty już go zgasili - o nowych formatach nie decyduje prezes klubu, który od 24 lat nie wygrał CL.
- dzodzik
- Juventino
- Rejestracja: 01 sierpnia 2004
- Posty: 361
- Rejestracja: 01 sierpnia 2004
Jak tak można? Wygrać u siebie i jeszcze prowadzić na wyjeździe. Zero szacunku do przeciwnika. A w ogóle to kto im pozwolił grać, przecież nie mają historii- zdyskwalifikować ich!
"Szybki jak wiatr, cichy jak las, zażarty jak ogień, niewzruszony jak góra"
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7077
- Rejestracja: 11 listopada 2007