LM 17/18 (1/4) : JUVENTUS F.C 0-3 Real Madryt
- gucio_juve
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2006
- Posty: 1110
- Rejestracja: 03 lipca 2006
To chyba było wkur.. po podaniu Barzagliego do Alexa Sandro, bo Andrea mógł to rozegrać inaczej.Adrian27th pisze:Czy tylko ja zauważyłem Nedveda który wkurzony pokazuje co jest nie tak w 20 minucie do Agnellego?
- petrarka
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2016
- Posty: 41
- Rejestracja: 30 maja 2016
Real nam zaserwował kolejny gwałt po Cardiff, z tym że ten już nie był tak bolesny - wtedy szczerze (i głupio) wierzyłem, że może się udać. Teraz z góry wiedziałem, że z tym trenerem nie zdobędziemy LM nigdy i dziwi mnie, że ktoś po kompromitacji w Walii mógł mieć jeszcze jakiekolwiek złudzenia.
Teksty, że Real miał fart paradne - jak my go mieliśmy z Tottenhamem, oczywiście nazywaliśmy to włoskim wyrachowaniem i geniuszem trenerskim Maxa. Królewscy to w LM maszyna i tylko Barca jest w stanie ją zatrzymać, a nie takie patałachy i wieczne przegrywy jak my.
Plusy po dzisiejszym spotkaniu widzę dwa:
a) Skończą się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> hasełka, że "Real nam leży"
b) W tym roku nie przegramy finału.
Teksty, że Real miał fart paradne - jak my go mieliśmy z Tottenhamem, oczywiście nazywaliśmy to włoskim wyrachowaniem i geniuszem trenerskim Maxa. Królewscy to w LM maszyna i tylko Barca jest w stanie ją zatrzymać, a nie takie patałachy i wieczne przegrywy jak my.
Plusy po dzisiejszym spotkaniu widzę dwa:
a) Skończą się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> hasełka, że "Real nam leży"
b) W tym roku nie przegramy finału.
Ostatnio zmieniony 04 kwietnia 2018, 09:39 przez petrarka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Co to wolnych to pełna zgoda, ale co musi zrobić zawodnik, żeby nie dostać kartki za rzekome symulowanie? Ot, przewrócił się, nie protestował, już wstawał i na twarz żółtko. Śmiech na sali... z sędziego.dawid91 pisze:Dybala miał takie dwie okazje z rzutu wolnego i dał dupy dwa razy aż miło. Poza tym dużo niedokładnych podań z jego strony. Ale za to pięknie symulka mu wyszła
- Piti
- Juventino
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
- Posty: 2017
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
Mecz wyłączyłem po 5 minutach (tak, taki ze mnie sopcastowy kibic ). Wystarczyło mi 5 pierwszych minut, 5 pierwszych gestów, by zobaczyć, że przegraliśmy ten mecz już przed pierwszym gwizdkiem i piłkarzom Juve po raz kolejny poszło z farszem po nogawce, gdy naprzeciw staje poważniejszy klub, bądź klub grający lepszą piłkę.
Na niedoświadczony Tottenham cynizm starczył, ale na Real gdzie CR7 potrzebuję pół okazji, żeby wsadzić brame? W ramach pozytywów dodam, że ćwierćfinał to i tak niezły wynik, niestety nie posiadamy takiej kadry, by meldować się co rok w finale czy półfinale, tak więc nie ma co rozpaczać
Na niedoświadczony Tottenham cynizm starczył, ale na Real gdzie CR7 potrzebuję pół okazji, żeby wsadzić brame? W ramach pozytywów dodam, że ćwierćfinał to i tak niezły wynik, niestety nie posiadamy takiej kadry, by meldować się co rok w finale czy półfinale, tak więc nie ma co rozpaczać
Ostatnio zmieniony 04 kwietnia 2018, 09:50 przez Piti, łącznie zmieniany 2 razy.
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 2240
- Rejestracja: 02 września 2004
Jeśli ktoś wyłącza po 5 minutach mecz to automatycznie odbiera mu prawo do komentowania czegokolwieksilhouette pisze:Mecz wyłączyłem po 5 minutach (tak, taki ze mnie sopcastowy kibic ). Wystarczyło mi 5 pierwszych minut, 5 pierwszych gestów, by zobaczyć, że przegraliśmy ten mecz już przed pierwszym gwizdkiem i piłkarzom Juve po raz kolejny poszło z farszem po nogawce, gdy naprzeciw staje poważniejszy klub, bądź klub grający lepszą piłkę.
Na niedoświadczony Tottenham cynizm starczył, ale na Real gdzie CR7 potrzebuję pół okazji, żeby wsadzić brame? W ramach pozytywów dodam, że ćwierćfinał to i tak niezły wynik, niestety nie posiadamy takiej kadry, by meldować się co rok w finale czy półfinale, tak więc nie ma co rozpaczać
Akurat dalsza gra wyglądała jak nie Juve. Próbowaliśmy prowadzić grę, nawet mieliśmy okazje.
Niestety, ale Juve nie jest przyzwyczajone do tego typu gry, a Real był po prostu lepszy.
- Piti
- Juventino
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
- Posty: 2017
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
Masz racje, ale patrząc nawet na same staty - widze czerwo dla dybali - i wychodzi wlasnie ta dziwna mentalnosc. Mamy 0:2 w plecy i oczywiscie Dybala musiał nas doszczętnie dobić, bo przecież wynik 2:0 nas całkowicie skreślał i już nie da sie wyciągnąć nawet na to 2:2 czy 2:1. Bernabeu byłoby do zdobycia, nie raz to historia pokazywała i wynik typu 2:0 dla Juve na Bernabeu..szczerze mógłbym sobie to wyobrazić, natomiast ewentualne 4:0 czy nawet 3:0 dające nam dogrywke, juz pomijam fakt ze zabraknie w tym rewanżu Dybali, czyli połowy naszej siły rażenia w ofensywie..sorrySzikit pisze:Jeśli ktoś wyłącza po 5 minutach mecz to automatycznie odbiera mu prawo do komentowania czegokolwiek
Poza tym doszły mnie słuchy, ze Buffon ze śmiechem przyjął moment, w którym Ronaldo mógł trafić na 0:4, ale spudłował. Zawsze przyjazny dla każdego Gigi Buffon oczywiscie zachował sie perfekcyjnie, jak na kapitana przystało :lol: to było coś w stylu "spokojnie Cristiano, handi na Real i tak powinno mi siąść"
Ostatnio zmieniony 04 kwietnia 2018, 10:08 przez Piti, łącznie zmieniany 1 raz.
- Vinylside
- Juventino
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
- Posty: 267
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
Emocje delikatnie opadły więc czas na wnioski. Na początku, podobnie jak jeden z użytkowników wyżej, powiem, że mając do wyboru Juventus, który przegrał, ale zagrał w miarę przyzwoicie (mecz z Realem) a Juventus nie grający niczego, cyniczny oraz skuteczny (potyczka z Tottenhamem), zdecydowanie wybrałbym ten drugi. Kluczowym momentem była sytuacja, w której Chiellini nie zostawił piłki Buffonowi i tu nawet nie chodzi o to, że obrońca chciał ratować akcję, tylko o brak zaufania do bramkarza mimo wieloletniej współpracy i znania swojego zachowania na pamięć.
Do rewanżu powinniśmy podejść w następujący sposób - piana w pyskach i przerzucenie całej ofensywnej siły z papieru na boisko i albo do przerwy prowadzimy 2:0 albo dostajemy bramkę, kończąc zawody. Absolutnie nie można dopuścić do sytuacji, w której w razie ewentualnego prowadzenia cofamy się pod własną bramkę licząc na grę z kontry. Juventus to jedyny klub na świecie, który potrafi zaskoczyć kibiców tak, że nie są w stanie w niektóre rzeczy uwierzyć, dlatego mimo porażki 0:3 ja bym nas tak od razu jeszcze nie skreślał. Lata temu Bayern też miał nas zjeść w Monachium, a do przerwy dostawał 2 w tytkę.
Jak wygląda sytuacja z Dybalą ?? Czerwona kartka po dwóch żółtych = pauza czy jest szansa, że dzięki temu, że kartka nie była bezpośrednia, jest możliwość gry w rewanżu ?? Kiedyś pamiętał były jakieś mankamenty dotyczące tego typu sytuacji.
-------------------Buffon-------------------
---------Benatia-Chiellini-Rugani----------
----Cuadrado-Pjanić-Bentancur--Costa----
-----Bernardeschi-Higuain-Mandzukić-----
Do rewanżu powinniśmy podejść w następujący sposób - piana w pyskach i przerzucenie całej ofensywnej siły z papieru na boisko i albo do przerwy prowadzimy 2:0 albo dostajemy bramkę, kończąc zawody. Absolutnie nie można dopuścić do sytuacji, w której w razie ewentualnego prowadzenia cofamy się pod własną bramkę licząc na grę z kontry. Juventus to jedyny klub na świecie, który potrafi zaskoczyć kibiców tak, że nie są w stanie w niektóre rzeczy uwierzyć, dlatego mimo porażki 0:3 ja bym nas tak od razu jeszcze nie skreślał. Lata temu Bayern też miał nas zjeść w Monachium, a do przerwy dostawał 2 w tytkę.
Jak wygląda sytuacja z Dybalą ?? Czerwona kartka po dwóch żółtych = pauza czy jest szansa, że dzięki temu, że kartka nie była bezpośrednia, jest możliwość gry w rewanżu ?? Kiedyś pamiętał były jakieś mankamenty dotyczące tego typu sytuacji.
-------------------Buffon-------------------
---------Benatia-Chiellini-Rugani----------
----Cuadrado-Pjanić-Bentancur--Costa----
-----Bernardeschi-Higuain-Mandzukić-----
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
ja myślałem, że to Bożena Dykiel pokazuje swojemu mężowi na wspólnej jak bardzo go nienawidzi. Dzięki za zwrócenie uwagiAdrian27th pisze:Czy tylko ja zauważyłem Nedveda który wkurzony pokazuje co jest nie tak w 20 minucie do Agnellego?
- dp10
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 1079
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Bądźmy poważni z Matuidim to najwyżej doczołgamy się do kolejnego ćwierćfinału. Zastąp go Milinkovicem-Savicem i można marzyć o czymś więcej.kamil-8853 pisze:Marzy się kreator gry do środka pola (Moje marzenie Eriksen) Wtedy środek Pjanic-Matuidi-Eriksen mógłby rywalizować z Realem czy Barcą.
Ostatnio zmieniony 04 kwietnia 2018, 10:17 przez dp10, łącznie zmieniany 1 raz.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
A moim zdaniem chodzi o jakość. U nich rozgrywał Modrić, a jakby go nie było - spadłoby to na Krossa wspieranego przez Isco. U nas - Khedira.19 pisze:Moim zdaniem ten mecz przegraliśmy przez błędy indywidualne a nie przez błędną taktykę.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Wystarczyło zobaczyć Bentancura w pierwszym składzie. Albo:silhouette pisze: Wystarczyło mi 5 pierwszych minut, 5 pierwszych gestów, by zobaczyć, że przegraliśmy ten mecz już przed pierwszym gwizdkiem[...]
- Maks ma nie po kolei w głowie i serio wierzył, że młokos grający raz na 3 miesiące zrobi robotę przeciwko Realowi
- Urus faktycznie był najlepszym możliwym wyborem, co dobitnie świadczy o tym jak Maks spieprzył cały sezon przygotowań i przejechał się licząc na Mityczną Wiosnę.
Pan Trener miał 4 spotkania by przetestować sobie wariant gry bez Pjanicia. Prawie miesiąc, by rozdzielić minuty i na treningach doprowadzić środkowych pomocników do stanu używalności. Bentancura, Marchisio czy Matuidiego - nieważne. Niestety Pan Trener obsrał się jak zwykle, posklejał zespół na ślinę i liczył, że Real nie zauważy. Najwyraźniej w jego trenerskim ABC pojęcie rytmu meczowego nie istnieje.
Świetne zawody Khediry
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Piotr Juvefan
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
- Posty: 1611
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
Pirlo-Vidal-Pogba i reszta piłkarzy jakich posiadamy... mamy świetne skrzydła,ale ta nasza pomoc... nie mogę przeboleć tego,że nie oddawaliśmy strzałów z dystansu a'la Pogba. Real pokazał wczoraj wszystko a i tak statystyki z meczu są podobne.
- Hubson
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2009
- Posty: 683
- Rejestracja: 03 lipca 2009
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Siła rażenia przedstawiona przez Ciebie jest dokłądnie taką jaką chciałbym widzieć, sęk w tym że nie wiadomo jak ma się sprawa z Bernim. Czy będzie w pełni gotowy żeby zacząć mecz od 1 minuty? Jeśli nie, w jego miejsce dałbym Coste a w 2 linii Sandro. Wtedy szarża do przodu i robimy im jesień średniowiecza. Trzeba zaatakować z pazurem bo w grze z kontry nic z tego nie będzie. Real nie będzie miał w rewanżu Ramosa, więc nasze szanse odrobinę rosną.Vinylside pisze:Emocje delikatnie opadły więc czas na wnioski. Na początku, podobnie jak jeden z użytkowników wyżej, powiem, że mając do wyboru Juventus, który przegrał, ale zagrał w miarę przyzwoicie (mecz z Realem) a Juventus nie grający niczego, cyniczny oraz skuteczny (potyczka z Tottenhamem), zdecydowanie wybrałbym ten drugi. Kluczowym momentem była sytuacja, w której Chiellini nie zostawił piłki Buffonowi i tu nawet nie chodzi o to, że obrońca chciał ratować akcję, tylko o brak zaufania do bramkarza mimo wieloletniej współpracy i znania swojego zachowania na pamięć.
Do rewanżu powinniśmy podejść w następujący sposób - piana w pyskach i przerzucenie całej ofensywnej siły z papieru na boisko i albo do przerwy prowadzimy 2:0 albo dostajemy bramkę, kończąc zawody. Absolutnie nie można dopuścić do sytuacji, w której w razie ewentualnego prowadzenia cofamy się pod własną bramkę licząc na grę z kontry. Juventus to jedyny klub na świecie, który potrafi zaskoczyć kibiców tak, że nie są w stanie w niektóre rzeczy uwierzyć, dlatego mimo porażki 0:3 ja bym nas tak od razu jeszcze nie skreślał. Lata temu Bayern też miał nas zjeść w Monachium, a do przerwy dostawał 2 w tytkę.
-------------------Buffon-------------------
---------Benatia-Chiellini-Rugani----------
----Cuadrado-Pjanić-Bentancur--Costa----
-----Bernardeschi-Higuain-Mandzukić-----
No i za Bentancura mimo wszystko Khedira/Matuidi. W bramce natomiast widziałbym Szczęsnego - z całym szacunkiem do Buffona, Wojtem obecnie ma większy głód i rzuca się jak wsza po psie.
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1356
- Rejestracja: 14 października 2003
Serio Cie to dziwi? A co ten Dybala ma sobie myśleć? Podobnie zresztą jak cały zespół, z uśmiechniętym i bezjajowym Buffonem na czele?Osgiliath pisze: A co do mentalności to patrząc na śmieszki Buffona, to ja bym chętnie zatrudnił tego psychologa od Bonucciego, żeby ich odpowiednio nastawić, bo wystarczy że nam sypną dwie bramki i Dybali paruje mózg a reszta też się sypie.
Co ma myśleć drużyna, której podstawowym założeniem jest zachowanie czystego konta? Teraz na spokojnie zacząłem to rozkminiać. W klubie się o tym trąbi non stop. Czyste konto, obrona blablabla, dobre na jałową SA. Lecimy do Europy i stykamy się z brutalną rzeczywistością - tam się gra w piłkę nożną.
Tracimy 1 gola, jeszcze nie ma tragedii, gramy dalej, ale tracimy drugiego.
Cały misterny plan w piździec. Jak tu odrobić straty?