LM 16/17 (1/4): JUVENTUS 3-0 Barcelona
- Loczeno
- Madridista
- Rejestracja: 23 maja 2013
- Posty: 48
- Rejestracja: 23 maja 2013
Gratuluję wyniku, świetny mecz Juve. Na pewno pomocny dla Realu w kontekście meczu ligowego z Barcą.
P.S. Co się dzieje z Marchisio? Nie śledzę Juve na bieżąco, pamiętam o jego poważnej kontuzji, ale jeszcze rok temu uważałem go za jednego z najbardziej niedocenionych piłkarzy na świecie.
P.S. Co się dzieje z Marchisio? Nie śledzę Juve na bieżąco, pamiętam o jego poważnej kontuzji, ale jeszcze rok temu uważałem go za jednego z najbardziej niedocenionych piłkarzy na świecie.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Dziękujemy i nawzajem. Marchisio niestety mocno spuścil z tonu i jest obecnie cieniem samego siebie. Często na boisku jest niewidoczny, podejmuje dziwne decyzje, popełnia błędy. Przydałoby mu się pewnie kilka pełnych występów z rzędu, by złapać rytm i nabrać pewności siebie, ale na chwilę obecną nie ma startu do Khediry czy Pjanicia (jako, że gramy 4-2-3-1) - Allegri dostrzega to zapewne na treningach. Pewnie pojawi się w weekend na meczu ligowym, by potem zespół zagrał na CN tym co w Turynie. Chyba, że Max nas czymś zaskoczy.Loczeno pisze:Gratuluję wyniku, świetny mecz Juve. Na pewno pomocny dla Realu w kontekście meczu ligowego z Barcą.
P.S. Co się dzieje z Marchisio? Nie śledzę Juve na bieżąco, pamiętam o jego poważnej kontuzji, ale jeszcze rok temu uważałem go za jednego z najbardziej niedocenionych piłkarzy na świecie.
- Juvefanatp
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 213
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
Tak właściwie, to Marchisio miał klasyczny powrót piłkarza po długiej kontuzji (przynajmniej taki jaki często się obserwuje). Wrócił i natychmiastowo prezentował klasę dwa razy większą od każdego z pozostałych pomocników, chwilę utrzymał poziom i ześredniał. Taki stan utrzymywał się do pierwszego kryzysu fizycznego i urazów po nowym roku, w wyniku których Claudio zjechał do bazy. Allegri zmienił formację, a Sami i Miralem (Niemiec sporo, Bośniak troszeczkę) podciągnęli formę. Po takim urazie trzeba dać czas graczowi, więc ja to wszystko obserwuję spokojnie. Wiekszość po kontuzji pisała, że na prawdziwego Marchisio powinno się poczekać do sezonu 17/18, więc nie wiem czemu zdarza mu się obrywać krytyką, mimo, że nawet teraz, w słabszej dyspozycji, potrafi fajnie zagrać (Cagliari, Palermo). Ludzie często zapominają, że jest coś takiego jak forma, a potem jeden słabszy sezon (Vidal 14/15) potrafi doprowadzić ich do konkluzji o końcu poważnego grania danego piłkarza. Chodzi przecież tylko o to, żeby taki gracz dostawał szansę, by miał się kiedy odbudować, ale równocześnie żeby jego słabsza dyspozycja nie była karą dla zespołu (pozdrawiam Benzemę) i Marchisio obecnie idealnie wpasowuje się w tę sytuację.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Już drugi dzień po meczu a ja nadal nie mogę ochłonąć. Mam nadzieję, że nasze chłopaki zdają sobie sprawę z szansy i nie zmięknie im rura na Camp Nou. Barca nas zamknie we własnym polu karnym i będzie ciężko ale musimy coś ukłuć. Jeżeli stworzymy choć dwie sytuacje pokroju tego co miało PSG to jestem spokojny bo nie jesteśmy takimi partaczami. Nie życzyłbym sobie abyśmy to my zostali frajerami roku zastępując na tym stanowisku francuska drużynę. tej zaliczki takiej drużynie jak Juve po prostu nie wolno rozpieprzyć ale wierzę w Maxa, który mam nadzieję dopasuje odpowiednia taktykę na ten mecz. Materiał do analizy ma bardzo bogaty, mamy zaliczkę 3 bramek i zero z tyłu. Please...
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Przed meczem tak naprawde nie wierzyles ("Barca nas zje" - cos w tym tonie, w kazdym razie czarnowidztwo), a znowu piszesz o swoich obawach. Oni zostawia tyle miejsca z tylu, ze nie zachowaja czystego konta, nie z ta defensywa. Allegri nie jest frajerem jak Emery. Takie cuda i dziwne mecze (wszystko idace po mysli danego klubu - dobra gra, frajerstwo rywala i sedziowie) jak te z udzialem PSG zdarzaja sie rzadko. Na 5 przypadkow porazek trzema bramkami w pierwszym meczu udalo im sie awansowac w 3 przypadkach, ale to sa dawne czasy i rywale nie byli tak mocni jak Juve. Juventus z kolei przegral roznica czterech bramek ostatni raz w 2004 roku (bodaj z Roma). Uwierz tak naprawde w ten zespol, czas najwyzszy. Bac to sie powinni oni, bo jestesmy bardzo blisko. Oczywiscie musimy grac swoje i byc ostrozni, ale jestesmy najblizej awansu ze wszystkich czterech par 1/4 i nie spieprzymy tego.alessandro1977 pisze:Już drugi dzień po meczu a ja nadal nie mogę ochłonąć. Mam nadzieję, że nasze chłopaki zdają sobie sprawę z szansy i nie zmięknie im rura na Camp Nou. Barca nas zamknie we własnym polu karnym i będzie ciężko ale musimy coś ukłuć. Jeżeli stworzymy choć dwie sytuacje pokroju tego co miało PSG to jestem spokojny bo nie jesteśmy takimi partaczami. Nie życzyłbym sobie abyśmy to my zostali frajerami roku zastępując na tym stanowisku francuska drużynę. tej zaliczki takiej drużynie jak Juve po prostu nie wolno rozpieprzyć ale wierzę w Maxa, który mam nadzieję dopasuje odpowiednia taktykę na ten mecz. Materiał do analizy ma bardzo bogaty, mamy zaliczkę 3 bramek i zero z tyłu. Please...
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Przyznaję, że nie wierzyłem i tego nie ukrywam ale gra i wynik rozłożyły mnie na łopatki :redface:
Teraz mam obawę o koncentrację bo zawodnicy nie schodzą z pierwszych stron gazet przez co mogą się zachłysnąć. Od czego jednak są tacy zawodnicy jak Buffon, Khedira, Kielon czy Alves, który szczególnie wie co oznacza spoczęcie na laurach przed pojedynkiem na CN. Cały czas mam w głowie mecz z Bayernem gdzie zbyt łatwo daliśmy sobie wcisnąć 4 bramki choć dwie padły dopiero w dogrywce. Wierzę, że będzie dobrze ale obaw się nie pozbędę bo cały czas boję się, że to tylko sen i nie chcę się z niego budzić
Ale masz rację - to oni powinni się bać i to oni niech sobie pobiegają
W czerwcu kończę 40 lat. Moja żona, rodzice pytają co chciałbym z okazji tego jubileuszu, zgadniesz co odpowiadam ?
Teraz mam obawę o koncentrację bo zawodnicy nie schodzą z pierwszych stron gazet przez co mogą się zachłysnąć. Od czego jednak są tacy zawodnicy jak Buffon, Khedira, Kielon czy Alves, który szczególnie wie co oznacza spoczęcie na laurach przed pojedynkiem na CN. Cały czas mam w głowie mecz z Bayernem gdzie zbyt łatwo daliśmy sobie wcisnąć 4 bramki choć dwie padły dopiero w dogrywce. Wierzę, że będzie dobrze ale obaw się nie pozbędę bo cały czas boję się, że to tylko sen i nie chcę się z niego budzić
Ale masz rację - to oni powinni się bać i to oni niech sobie pobiegają
W czerwcu kończę 40 lat. Moja żona, rodzice pytają co chciałbym z okazji tego jubileuszu, zgadniesz co odpowiadam ?
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
To wymysl sobie jeszcze jakis inny prezent, bo tego sie za pieniadze kupic nie da.
W Monachium dostalismy 4 bramki, ale w dogrywce. Mysle, ze to spotkanie wiele naszych nauczylo. Wtedy zreszta sami zdobylismy 2 bramki, a choc jedna bylaby juz zabojcza dla Barcelony. O brak koncentracji sie nie obawiam, mecz z PSG byl i jest przestroga, po wtorku da sie odczuc skupienie w naszych szeregach i brak zbednej ekscytacji. Od tego maja nas. Sam Enrique srednio wierzy w odrobienie strat drugi raz z rzedu, do tego przeciwko nam. My nie jestesmy waflami z Paryza, ktore maja marne pojecie o organizacji gry w defensywie i zgarnely taki lomot. Niektorzy przywoluja Milan Maxa, ale przeciez byli o wiele slabsi.
W Monachium dostalismy 4 bramki, ale w dogrywce. Mysle, ze to spotkanie wiele naszych nauczylo. Wtedy zreszta sami zdobylismy 2 bramki, a choc jedna bylaby juz zabojcza dla Barcelony. O brak koncentracji sie nie obawiam, mecz z PSG byl i jest przestroga, po wtorku da sie odczuc skupienie w naszych szeregach i brak zbednej ekscytacji. Od tego maja nas. Sam Enrique srednio wierzy w odrobienie strat drugi raz z rzedu, do tego przeciwko nam. My nie jestesmy waflami z Paryza, ktore maja marne pojecie o organizacji gry w defensywie i zgarnely taki lomot. Niektorzy przywoluja Milan Maxa, ale przeciez byli o wiele slabsi.
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Zapraszam do nowego tematu, jeśli ktoś chce podyskutować o tym dwumeczu.
Ten temat dla porządku zamykam.
Ten temat dla porządku zamykam.