Serie A 16/17 (4): Inter 2-1 JUVENTUS
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
1) EvraKicek7 pisze:Jak ktoś ma za dużo czasu to mógłby przeanalizować te gole i wskazać winnego przy konkretnych bramkach + opis błędu (błąd bramkarza/zgubione krycie/przegrana główka itp.). Ciekawi mnie czy któryś z naszych obrońców przoduje w tworzeniu tej listyVincitore pisze: 1. Luca Rossettini, Cagliari 1-3 Juventus 2014/2015
2. Alberto Botia, Juventus 3-2 Olympiakos 2014/2015
3. Miguel Britos, Napoli 1-3 Juventus 2014/2015
4. Nene, Juventus 6-1 Hellas 2014/2015
5. Luca Antonelli, Juventus 3-1 Milan 2014/2015
6. Giulio Migliaccio, Juventus 2-1 Atalanta 2014/2015
7. Seydou Keita, Roma 1-1 Juventus 2014/2015
8. Luca Rossettini, Juventus 1-1 Cagliari 2014/2015
9. Juanito Gomez, Hellas 2-2 Juventus 2014/2015
10. Stefan Radu, Lazio 1-2 Juventus 2014/2015
11. Leonardo Blanchard, Juventus 1-1 Frosinone 2015/2016
12. Vincent Kompany, Man City 1-2 Juventus 2015/2016
13. Alex, Milan 1-2 Juventus 2015/2016
14. Fernando Llorente, Sevilla 1-0 Juventus 2015/2016
15. Nikola Kalinic, Juventus 2-1 Fiorentina 2016/2017
16. Luca Antei, Juventus 3-1 Sassuolo 2016/2017
17. Mauro Icardi, Inter 2-1 Juventus, Serie A 2016/2017
2) Chiellini
3) Chiellini
4) Bonucci
5) Vidal
6) Caceres
7) Caceres
8) Pepe
9) Llorente/Ogbonna
10) Pirlo
11) Pogba
12) Chiellini chociaż Kompany faulował.
13) Rugani
14) Barzagli
15) Sandro
16) Sandro
17) Mandzukic
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie mam pojęcia, szczypku, ale liczę, że przypomnisz mi i wszystkim tu obecnym, powiększoną i pogrubioną czcionką Przy okazji, chociaż to niemodne, możesz również wyszczególnić inne, bardziej trafne cytaty tegoż samego usera.szczypek pisze:Pumexie, mam pytanko. Wiesz kto jest autorem tych słów (po kilku kolejkach poprzedniego sezonu)?
Walczę z dziwnymi teoriami, a nie je wysnuwam. I to wcale nie znaczy, że robię z siebie eksperta.szczypek pisze:Teraz widzę też chcesz uchodzić za eksperta od wszystkiego, wysuwasz jakieś dziwne teorie, ciągle nie rozumiesz jak jesteś mały w obliczu ot chociażby Allegriego?
Uwielbiam, gdy rozmowa dochodzi do momentu, gdy oponent z braku laku wciska mi w palce słowa, których nie wyklepałem na klawiaturzejakku1 pisze:Nie ma ani jednego, poza tezą, że to wszystko wina sprzedazy Pogby
To pytanie jest serio? :shock: Jak powszechnie wiadomo, nie znam się, ale wydaje mi się, że ma dużo wspólnego. Chociażby to, że gdyby był nowy, porządny środkowy pomocnik, wówczas taki komediant jak Asamoah nie powąchałby murawy nie mając okazji do podawania rywalom wprost pod nogijakku1 pisze:Co ma wspolnego fakt, ze przy bramce dla Interu Asamoah podał pod nogi rywala z brakiem srodkowego pomocnika?
Uważasz, że winą jest zmęczenie, a nie niekompletna kadra czy błędy trenera. Ok, szanuję. Chciałbym jedynie usłyszeć, jak połączysz tezę o zmęczeniu z faktem, że podobne niemrawe występy zdarzają się drużynie średnio pewnie w co trzecim meczu, podczas gdy inne drużyny, do których poziomu ponoć aspirujemy (ale inne również), cieszą swoich kibiców efektownymi występami?
Jeszcze słowo o mojej frustracji, która jest i jej nie ukrywam. Całą 4-tą część minionego sezonu graliśmy padakę - albo niedokładnie, albo na pół gwizdka etc). Człowiek wierzył w teorie o zmęczeniu, o zimnej kalkulacji. Spragniony kibic przyjął to jakoś do wiadomości i czekał długie miesiące na początek nowego sezonu. I co? I, za przeproszeniem, jajco. A na dobitkę dyrdymały Chielliniego i pieprzenie Allegriego.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Chłop jest na szczycie w ilości napisanych postów na JP, wiadomo, że od czasu do czasu z czymś trafi. Jednakże jego obecne teorie (sry, walka z teoriami) są bardzo zbliżone do tego co pisał (sry, pieprzył) na początku poprzedniego sezonu czy po okresie przygotowawczym po odejściu Conte etc., stąd moje przywołanie.pumex pisze:Przy okazji, chociaż to niemodne, możesz również wyszczególnić inne, bardziej trafne cytaty tegoż samego usera.
Zagraliśmy jeden mecz, w którym zabrakło skuteczności, zagraliśmy po nim jeden słaby mecz a tu już jęczenie jakbyśmy przechodzili głęboki kryzys albo mieli już martwić o losy tego sezonu. Mecz czy dwa, możemy wrócić na właściwe tory i będzie zonk, jak zazwyczaj. Pisanie (sry, pieprzenie), że:
PRZY 9/10 WYGRANYCH SPOTKANIACH W TYM OKRESIE, PRZY STRZELONYCH 25 I STRACONYCH 4 BRAMKACH brzmi mocno absurdalnie, nawet jak na Ciebie. Czego Ty chcesz?pumex pisze:Całą 4-tą część minionego sezonu graliśmy padakę - albo niedokładnie, albo na pół gwizdka etc).
Jak dla mnie, grajmy nawet największą padakę, przy skuteczności 2,5 gola na mecz i zwycięstwach w 9/10 spotkaniach, będziemy bez wątpienia najlepszym zespołem na świecie.
Czyżby na forum panowała jakaś epidemia? #DoktoranckaLogika bardzo niebezpiecznie się rozprzestrzenia.
Ostatnio zmieniony 21 września 2016, 13:48 przez szczypek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 948
- Rejestracja: 27 października 2003
Ludzie, dlaczego Wy - podobnie jak Maly i ten drugi doktorant w temacie Moraty - probujecie zaklamywac rzeczywistosc? Jak naiwnym trzeba byc zeby nie wiedziec wyrwy w srodku pola? Ile razy czesc forum wspominala o koniecznosci zakupu pomocnika (poza Pjaniciem)? Czy sam fakt, iz pierwszy sklad "zespolu z europejskiej czolowki" rotuje obecnie takimi tuzami jak Lemina, Asamoah [*] i Hernanes Wam nie wystarcza? Czy wystep Ghanczyka w meczu z interem to za malo?
Nie bylem i nie jestem szczegolnym entuzjasta talentu Witsela, ale z duzym prawdopodobienstem moge stwierdzic, ze jego obecnosc w skladzie skutkowalaby lepszym obrazem gry, a z cala pewnoscia nie zaprezentowalby sie gorzej od Asamoaha w meczu z gorsza czescia Mediolanu.
Tak, w kontekscie pomocy zarzad dal ciala w mercato i nie zakrzyczycie tego. Oczywiscie - mozemy i musimy liczyc na szybki powrot do zdrowia i formy Marchisio (w mniejszym stopniu Sturaro) oraz brak kontuzji Khediry, jednak to nie zmieni oceny Marotty jesli chodzi o ksztalt srodka pomocy w tej rundzie.
Nie bylem i nie jestem szczegolnym entuzjasta talentu Witsela, ale z duzym prawdopodobienstem moge stwierdzic, ze jego obecnosc w skladzie skutkowalaby lepszym obrazem gry, a z cala pewnoscia nie zaprezentowalby sie gorzej od Asamoaha w meczu z gorsza czescia Mediolanu.
Tak, w kontekscie pomocy zarzad dal ciala w mercato i nie zakrzyczycie tego. Oczywiscie - mozemy i musimy liczyc na szybki powrot do zdrowia i formy Marchisio (w mniejszym stopniu Sturaro) oraz brak kontuzji Khediry, jednak to nie zmieni oceny Marotty jesli chodzi o ksztalt srodka pomocy w tej rundzie.
Make friends for life or make hardcore enemies!
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Kontuzjowanych jest aż trzech środkowych pomocników, w tym dwóch - moim zdaniem - ważnych. To byłaby trudna sytuacja nawet dla Realu i Barcelony. Zawaliliśmy nie sprowadzając Matuidiego albo Witsela, problem z pewnością istnieje, ale na boba - to pierwszy przegrany mecz, a stypa jakbyśmy już nie mieli czego szukać w tym sezonie, a przecież Marchisio i Sturaro już trenują. Za 5-6 spotkań powinni być do dyspozycji trenera.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
W zasadzie tutaj powinieniem skonczyc dyskusje z Toba Pumi, bo zachowales sie bardzo brzydko - z premedytacja zmanipulowałeś moją wypowiedz.pumex pisze:To pytanie jest serio? :shock: Jak powszechnie wiadomo, nie znam się, ale wydaje mi się, że ma dużo wspólnego. Chociażby to, że gdyby był nowy, porządny środkowy pomocnik, wówczas taki komediant jak Asamoah nie powąchałby murawy nie mając okazji do podawania rywalom wprost pod nogi
Ale napisze jeszcze raz: nie tylko Asamoah popelnial niewymuszone bledy, nie tylko Asamoah wygladal jak wóz z weglem, ale połowa druzyny. Pjanic, Khedira i Chiellini tez oddwali piłke Interowi w sposob karygodny.
I co teraz napiszesz? Ze Pjanic to nietrafiony transfer, Khedira <<< Vidal, a Chiellini juz jest za stary?
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- Virgil
- Juventino
- Rejestracja: 16 grudnia 2011
- Posty: 1401
- Rejestracja: 16 grudnia 2011
Ok ale nic nie zmienia stanu że nasza pomoc w tej chwili (a o kontuzjach Sturaro,Marchisio i ogólnie podatności na kontuzji np. Khediry) zarząd wiedział od dawna to nie były jakieś nowe rzeczy.
A nasza pomoc wygląda tak że dominuje nas Sevilla czy Inter i czy to to zmęczenie czy słabsza forma nie ma to znaczenia na początek sezonu powinniśmy mieć tak skonstruowaną pomoc, że nie ma sytuacji że nasi słaniają się na nogach bo nie ma zmienników, a Dybala musi wracać do pomocy żeby cokolwiek rozegrać.
Dodajmy do tego fakt że nie mamy w linii pomocy żadnej siły czysto fizycznej ani dynamizmu ani jakiegokolwiek zawodnika, który będzie regularnie na wysokim poziomie grał w defensywie.
Widać to teraz jak na dłoni, w starciu z ekipami które mają wyższej klasy zawodników w pomocy niż Sassuolo czy Viola z niekompletną pomocą.
A nasza pomoc wygląda tak że dominuje nas Sevilla czy Inter i czy to to zmęczenie czy słabsza forma nie ma to znaczenia na początek sezonu powinniśmy mieć tak skonstruowaną pomoc, że nie ma sytuacji że nasi słaniają się na nogach bo nie ma zmienników, a Dybala musi wracać do pomocy żeby cokolwiek rozegrać.
Dodajmy do tego fakt że nie mamy w linii pomocy żadnej siły czysto fizycznej ani dynamizmu ani jakiegokolwiek zawodnika, który będzie regularnie na wysokim poziomie grał w defensywie.
Widać to teraz jak na dłoni, w starciu z ekipami które mają wyższej klasy zawodników w pomocy niż Sassuolo czy Viola z niekompletną pomocą.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Tak się zastanawiam... skoro to było przemęczenie związane z cyklem treningowym to kiedy przyjdzie zwyżka formy, na którą teraz pracujemy i na rzecz której gubimy punkty? Wiemy tylko, że w styczniu przyjdzie kolejny dołek ale gdzie ta świeżość, która pozwoli na coś więcej niż męczenie buły przy jednobramkowym prowadzeniu i permanentny tryb oszczędzania energii?
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Te jęczybuły tak narzekały na to że Marotta nie kupił środkowego pomocnika, a racja wyszła już pod koniec września.
Nawet średni Witsel byłby teraz zbawieniem.
Nawet średni Witsel byłby teraz zbawieniem.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Jestem z Tobą bracie Każdy myśli, że teraz to już ostatni raz, a dyskusja na te tematy wraca jak bumerang kilka razy w ciągu 1 sezonu. Taką to równą formę i ciągłość przedstawia obecny Juventus.pumex pisze:Uważasz, że winą jest zmęczenie, a nie niekompletna kadra czy błędy trenera. Ok, szanuję. Chciałbym jedynie usłyszeć, jak połączysz tezę o zmęczeniu z faktem, że podobne niemrawe występy zdarzają się drużynie średnio pewnie w co trzecim meczu, podczas gdy inne drużyny, do których poziomu ponoć aspirujemy (ale inne również), cieszą swoich kibiców efektownymi występami?
Jeszcze słowo o mojej frustracji, która jest i jej nie ukrywam. Całą 4-tą część minionego sezonu graliśmy padakę - albo niedokładnie, albo na pół gwizdka etc). Człowiek wierzył w teorie o zmęczeniu, o zimnej kalkulacji. Spragniony kibic przyjął to jakoś do wiadomości i czekał długie miesiące na początek nowego sezonu. I co? I, za przeproszeniem, jajco. A na dobitkę dyrdymały Chielliniego i pieprzenie Allegriego.
Z marca 2016: http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... &start=255 którą zacząłem, w nawiązaniu do posta Pana Admina.
Trzymaj Pumi, jak zaczniesz z kimś dyskusję, to będziesz wiedział jakich argumentów użyje rozmówcaJak 'sprowadzanie na ziemię' wygląda rok w rok w komentarzach:
- sierpień-wrzesień: zawodnicy mają w nogach sezon przygotowawczy, drużyna nie jest zgrana, to dopiero pierwsze kolejki
- październik-listopad: w Serie A gramy na 'pół gwizdka' bo nadchodzą ważne mecze w grupie LM
- okolice stycznia: zawodnicy po przerwie świątecznej, na początku roku zwykle idzie średnio, więc najważniejsze, to zdobywać 3 pkt. żeby utrzymać dystans nad grupą pościgową
- luty: spójrzmy na ilość kontuzji w zespole, wygrana takim (pół rezerwowym) składem to już jest sukces sam w sobie
- marzec-kwiecień: wszystkie siły trzeba włożyć w fazę pucharową (jeśli gramy w LM) / konkurencji trzeba wybić z głowy marzenia o Scudetto, tak aby nie mieli nawet matematycznych szans (jeśli nie gramy w LM)
- maj: sezon i tak już wygrany, można zacząć snuć mocarstwowe plany na mercato
Ktoś wcześniej pisał tu wyścigu po majstra Barcy z Realem i że im też zdarzają się wpadki. Wszystko fajnie, tylko trzeba spojrzeć co stało się po przegranej FCB z Alaves. 7-0 LM, 5-1 liga i kibic znów jest szczęśliwy bo wie, że drużyna nadal jest w gazie. Czy ktoś jest mi w stanie zagwarantować, 4-0 przeciwko Cagliari i 3-1 w następnym meczu LM? Nawet jeśli umiejętności pozwalają, to ten zespół po prostu nie chce grać w piłkę przez 90 minut
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Błąd, szczypku. Jesteś inteligentny, więc na pewno widzisz różnicę - wówczas zawiodła mnie wiara. Ok, jestem człowiekiem niskiej wiary, nie przeszło mi przez myśl, że nawet po tak tragicznym początku możemy spuścić oklep reszcie ligi. Mój błąd, za który niewymuszenie przeprosiłem pod koniec minionego sezonu, gdy scudetto było już pewne. Tym razem nie feruję wyroków, nie opieram się na wierze, po prostu wyrażam swoje niezadowolenie z faktu permanentnego męczybułstwa.szczypek pisze:Chłop jest na szczycie w ilości napisanych postów na JP, wiadomo, że od czasu do czasu z czymś trafi. Jednakże jego obecne teorie (sry, walka z teoriami) są bardzo zbliżone do tego co pisał (sry, pieprzył) na początku poprzedniego sezonu.
Jakku słusznie zauważył, że nie odnoszę się bezpośrednio do meczu z Interem. Nie piszę tylko i wyłącznie na podstawie ostatniego występu. Weźcie ludzie złoci nie zaklinajcie rzeczywistości. Gramy permanentny chłam, a ja, jako kibic raczony zewsząd buńczucznymi zapowiedziami rozwoju, w końcu zaczynam tego rozwoju oczekiwać. Przestaje mi wystarczać wygrana 1:0 po przeczłapaniu 70% meczu. No bo sorry, gdzie tu rozwój? Kadrę, również wg Ciebie, z roku na rok mamy mocniejszą, ale po boiskowych wyczynach tego w ogóle nie widać. Skoro wymieniamy słabsze ogniwa na mocniejsze, to ja mam pełne prawo oczekiwać tego rezultatów. Nie jestem masochistą, chcę cieszyć się grą moich ulubieńców, a nie oglądać ciągnące się gluty.szczypek pisze:Zagraliśmy jeden mecz, w którym zabrakło skuteczności, zagraliśmy po nim jeden słaby mecz a tu już jęczenie jakbyśmy przechodzili głęboki kryzys albo mieli już martwić o losy tego sezonu.
Nic nie zmanipulowałem, przyjacielu. Zerknij jeszcze raz jak pisemnie sformułowałeś poprzednią myśl i weź jednocześnie pod uwagę, że niestety nie rozmawiamy face to face, żeby móc podczas rozmowy zorientować się co masz dokładnie na myśli. Ja odniosłem się dokładnie to tego, co napisałeś. Przepraszam jeśli doszło do nadinterpretacji z mojej strony.jakku1 pisze:W zasadzie tutaj powinieniem skonczyc dyskusje z Toba Pumi, bo zachowales sie bardzo brzydko - z premedytacja zmanipulowałeś moją wypowiedz.pumex pisze:To pytanie jest serio? :shock: Jak powszechnie wiadomo, nie znam się, ale wydaje mi się, że ma dużo wspólnego. Chociażby to, że gdyby był nowy, porządny środkowy pomocnik, wówczas taki komediant jak Asamoah nie powąchałby murawy nie mając okazji do podawania rywalom wprost pod nogi
Zgoda. Tylko, że gdyby był ktoś w zmian za Asamoah, to prawdopodobnie nie podałby pod nogi rywalowi. Gdyby był Higuain za Mandzukicia, to ze sporym prawdopodobieństwem zdziałałby więcej, niż Chorwat. Gdyby Pjanić nie był przyspawany do nudnej roli registy, to stawiam, że również stwarzałby większe zagrożenie. Zgodzisz się, czy nie? Jeśli się nie zgodzisz... cóż, będzie dziwnie, zaś jeśli przyznasz rację, to siłą rzeczy argument o zmęczeniu zejdzie na drugi planjakku1 pisze:Ale napisze jeszcze raz: nie tylko Asamoah popelnial niewymuszone bledy, nie tylko Asamoah wygladal jak wóz z weglem, ale połowa druzyny
Zresztą, to nie jest najistotniejsze, ponieważ nie chcę się skupiać wyłącznie na meczu z Interem. Po prostu już mam przesyt z jednej strony zapowiedzi rozwoju, z drugiej strony pielęgnowania tej kunktatorskiej mentalności, a z trzeciej strony szukania przeróżnych usprawiedliwień dla tego wszystkiego - a to zmęczenie, a to budowanie formy, a to pancerna brzoza etc...
Dokadnie to samo pytanie zadawałem kilkukrotnie i do tej pory nie uzyskałem odpowiedzi.Pluto pisze:Tak się zastanawiam... skoro to było przemęczenie związane z cyklem treningowym to kiedy przyjdzie zwyżka formy, na którą teraz pracujemy i na rzecz której gubimy punkty? Wiemy tylko, że w styczniu przyjdzie kolejny dołek ale gdzie ta świeżość, która pozwoli na coś więcej niż męczenie buły przy jednobramkowym prowadzeniu i permanentny tryb oszczędzania energii?
W punkt!jackop pisze:Jak 'sprowadzanie na ziemię' wygląda rok w rok w komentarzach:
- sierpień-wrzesień: zawodnicy mają w nogach sezon przygotowawczy, drużyna nie jest zgrana, to dopiero pierwsze kolejki
- październik-listopad: w Serie A gramy na 'pół gwizdka' bo nadchodzą ważne mecze w grupie LM
- okolice stycznia: zawodnicy po przerwie świątecznej, na początku roku zwykle idzie średnio, więc najważniejsze, to zdobywać 3 pkt. żeby utrzymać dystans nad grupą pościgową
- luty: spójrzmy na ilość kontuzji w zespole, wygrana takim (pół rezerwowym) składem to już jest sukces sam w sobie
- marzec-kwiecień: wszystkie siły trzeba włożyć w fazę pucharową (jeśli gramy w LM) / konkurencji trzeba wybić z głowy marzenia o Scudetto, tak aby nie mieli nawet matematycznych szans (jeśli nie gramy w LM)
- maj: sezon i tak już wygrany, można zacząć snuć mocarstwowe plany na mercato
..a równolegle inne ekipy z Bundesligi, La Liga czy Premier League nie mają problemu wiecznego budowania formy na najbliższy miesiąc i potrafią usatysfakcjonować swoich fanów wygrywając, ale robiąc to w sposób zapewniający rozrywkę, a nie biczowanie.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
A Juventus rok w rok tak zajęty budowaniem szczytowej formy, że w perspektywie sezonu można ją zobaczyć przez góra miesiąc, czyli 4 fajne spotkania + okazyjnie kilka razy w pojedynczym spotkaniu na przestrzeni różnych rozgrywek. Gdyby Maks skupił się równie mocno na ładnej dla oka, efektywnej grze i frajdzie płynącej z futbolu, co na swoim mitycznym marcu, bez którego nie ma wywiadu, to jestem przekonany, że potrafilibyśmy klepać aż miło przy okazji czerpać radochę z przebywania na murawie. Niestety w Turynie nie ma na to czasu...
Warto też dodać, że w PL i La Liga konkurencja w walce o Mistrzostwo jest większa, a Bayern z PSG nie miały problemów by spuszczać konkretny łomot gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. Wychodzą na murawę i pokazują 100% umiejętności nie przegrywając znacznie częściej od nas, ale jak wyjdzie, to można obejrzeć naprawdę konkretne widowisko. Pisałem w przerwie meczu, spójrzcie na statystyki najlepszych strzelców i różnicę goli w PL, Bundes, La Liga na czołowych lokatach i porównajcie do Juve w Serie A.
Żeby nie być gołosłownym, w poprzednim sezonie (po fatalnym 0:1 z Sevillą gdzie niby miała być forma) mieliśmy fajny koniec grudnia i styczeń; 4:0 z Torino w PW 16.12. Udinese 17.01. i Chievo 31.01, przeplecione wygranymi nad Interem, Lazio i Romą. Do tego 20.03 i 4:1 znów z Bykami, 17.04. 4:0 z Palermo i na zakończenie sezonu 14.05 Sampa i 5:0.
Koniec. 2 linijki tekstu. 10 cholernych miesięcy rozgrywek Ligi Mistrzów, Serie A i CI podsumowane.
Warto też dodać, że w PL i La Liga konkurencja w walce o Mistrzostwo jest większa, a Bayern z PSG nie miały problemów by spuszczać konkretny łomot gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. Wychodzą na murawę i pokazują 100% umiejętności nie przegrywając znacznie częściej od nas, ale jak wyjdzie, to można obejrzeć naprawdę konkretne widowisko. Pisałem w przerwie meczu, spójrzcie na statystyki najlepszych strzelców i różnicę goli w PL, Bundes, La Liga na czołowych lokatach i porównajcie do Juve w Serie A.
Żeby nie być gołosłownym, w poprzednim sezonie (po fatalnym 0:1 z Sevillą gdzie niby miała być forma) mieliśmy fajny koniec grudnia i styczeń; 4:0 z Torino w PW 16.12. Udinese 17.01. i Chievo 31.01, przeplecione wygranymi nad Interem, Lazio i Romą. Do tego 20.03 i 4:1 znów z Bykami, 17.04. 4:0 z Palermo i na zakończenie sezonu 14.05 Sampa i 5:0.
Koniec. 2 linijki tekstu. 10 cholernych miesięcy rozgrywek Ligi Mistrzów, Serie A i CI podsumowane.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Innych rzeczy szukamy w futbolu, mnie interesuje wyłącznie wynik, Ty chcesz czegoś więcej. Ja swoje dostaje, Ty możesz swojego nie dostać nigdy. Skutkiem jest to, że ja zawsze będę się cieszył Juventusem, Ty zawsze będziesz chodził struty. Cóż, Twój wybór.pumex pisze:No bo sorry, gdzie tu rozwój? (...)
Wierzę w LM w tym sezonie.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Daliśmy ciała ze środkowym pomocnikiem i nie ulega to wątpliwości. Czy Witsel jest średni, czy dobry tego nie rozstrzygam. W Juve go (jeszcze?) nie sprawdziliśmy.Alexinhio-10 pisze:Te jęczybuły tak narzekały na to że Marotta nie kupił środkowego pomocnika, a racja wyszła już pod koniec września.
Nawet średni Witsel byłby teraz zbawieniem.
Natomiast są rzeczy, na które nie ma się wpływu. Podstawowa pomoc to Pjanic-Marchisio-Khedira, a ze względu na kontuzję Księcia nie było jeszcze okazji nią zagrać. Chodzi mi o to, że nie można być aż tak niecierpliwym i w gorącej wodzie kąpanym.
Połowa planu wykonanajackop pisze:Czy ktoś jest mi w stanie zagwarantować, 4-0 przeciwko Cagliari i 3-1 w następnym meczu LM? Nawet jeśli umiejętności pozwalają, to ten zespół po prostu nie chce grać w piłkę przez 90 minut