LM 15/16 (1/8): Bayern 2-2 (dog. 4-2) JUVENTUS
- rydwadydwa
- Juventino
- Rejestracja: 29 czerwca 2014
- Posty: 467
- Rejestracja: 29 czerwca 2014
A ja uważam, że szukanie kozła ofiarnego po takim spotkaniu jest niesprawiedliwe i tyle. Od 60 minuty nie graliśmy w piłkę - całościowo, jako drużyna; przyczyniły się do tego chociażby nietrafione zmiany i aż prosiło się o karę. Gdyby Patrice podał piłkę biegnącemu napastnikowi, który dzięki temu miałby stuprocentową sytuację - ok, utratę gola można zapisać na jego konto. Ale zrobił to 20 metrów od własnej bramki, mając za sobą 4 kolegów z drużyny i 3 będących z nim w linii. Popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki, jakich popełniliśmy całą masę w dwumeczu z Bayernem i często nie kończyły się one stratą bramki. Swoją drogą, nie sądziłem że prawie tydzień po meczu ten temat jeszcze będzie żywy :doh:Dragon pisze:Najgorzej, że codziennie muszę sobie o tym przypominać poprzez... kalendarz JP gdzie widnieje Patryk.Sorek21 pisze:kluczowy moment,nigdy mu tego nie zapomnę.
49 stron tematu, 1 mniej niż o finale LM, to oddaje wagę co się wydarzyło :
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Czy ja gdzieś napisałem, że robię kozła ofiarnego z Evry? Jeśli tak to stawiam Ci piwo. Mi kalendarz przypomina w zasadzie tylko o odpadnięciu, do którego Evra też się przecież przyczynił.rydwadydwa pisze:A ja uważam, że szukanie kozła ofiarnego po takim spotkaniu jest niesprawiedliwe i tyle. Od 60 minuty nie graliśmy w piłkę - całościowo, jako drużyna; przyczyniły się do tego chociażby nietrafione zmiany i aż prosiło się o karę. Gdyby Patrice podał piłkę biegnącemu napastnikowi, który dzięki temu miałby stuprocentową sytuację - ok, utratę gola można zapisać na jego konto. Ale zrobił to 20 metrów od własnej bramki, mając za sobą 4 kolegów z drużyny i 3 będących z nim w linii. Popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki, jakich popełniliśmy całą masę w dwumeczu z Bayernem i często nie kończyły się one stratą bramki. Swoją drogą, nie sądziłem że prawie tydzień po meczu ten temat jeszcze będzie żywy :doh:Dragon pisze:Najgorzej, że codziennie muszę sobie o tym przypominać poprzez... kalendarz JP gdzie widnieje Patryk.Sorek21 pisze:kluczowy moment,nigdy mu tego nie zapomnę.
49 stron tematu, 1 mniej niż o finale LM, to oddaje wagę co się wydarzyło :
p.s 50 stron.
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1169
- Rejestracja: 13 marca 2005
Masa tu fanów FMa, robiących namiętnie transfery do Juve itd hehe, a teraz coś z innej - taktycznej beczki
http://outsideoftheboot.com/2016/03/20/ ... the-wings/
http://outsideoftheboot.com/2016/03/20/ ... the-wings/
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- Kozii;)
- Juventino
- Rejestracja: 21 marca 2016
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 marca 2016
Witajcie,
tak jak wielu powyżej zauważyło szukanie kozła ofiarnego nie ma sensu.
Prawda jest taka, że Nasi od 60 min po postu stanęli czekając na końcowy wynik... Niestety, ale to Juve już od dawna nie ma sobie instynktu zabójcy... Zbyt często się rozluźniamy, czekając na końcowy gwizdek. Tak na arenie międzynarodowej jak i w lidze świetne mecze kiedy trzymamy wynik i gramy przeplatamy bardzo słabymi bujając gdzieś w obłokach. Pierwsze 45 min majstersztyk taktyczny jak i fizyczny... po 60 min niestety zbyt duży luz i pycha. Czasem potrzeba większej pokory dla przeciwnika i pewności siebie - grać do przodu, szanować piłkę. tego zabrakło i to się zemściło.
Wynik boli... może za rok błędy się nie powtórzą?! Oby Emocji było bez liku... dzięki i do zo za rok!
tak jak wielu powyżej zauważyło szukanie kozła ofiarnego nie ma sensu.
Prawda jest taka, że Nasi od 60 min po postu stanęli czekając na końcowy wynik... Niestety, ale to Juve już od dawna nie ma sobie instynktu zabójcy... Zbyt często się rozluźniamy, czekając na końcowy gwizdek. Tak na arenie międzynarodowej jak i w lidze świetne mecze kiedy trzymamy wynik i gramy przeplatamy bardzo słabymi bujając gdzieś w obłokach. Pierwsze 45 min majstersztyk taktyczny jak i fizyczny... po 60 min niestety zbyt duży luz i pycha. Czasem potrzeba większej pokory dla przeciwnika i pewności siebie - grać do przodu, szanować piłkę. tego zabrakło i to się zemściło.
Wynik boli... może za rok błędy się nie powtórzą?! Oby Emocji było bez liku... dzięki i do zo za rok!