LM 15/16 (1/8): JUVENTUS 2-2 Bayern

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 5251
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 03:18

Shadow Marshall pisze:Meczu nie oglądałem, ale podejrzewam, że nasi grali standardowo - bojaźliwie, asekuracyjnie i bez polotu licząc na 1:0. Dopiero kiedy Bayern wbił im bramkę na 2:0 to stwierdzili, że nie mają nic do stracenia i zaczęli grać normalnie. Mniej więcej trafiłem?
Patrząc na bramkę Robbena to aż nie chce się wierzyć, że on w tak oczywisty dla siebie sposób nadal strzela bramki,a obrońcy się na to nabierają. Jeden z najlepszych stoperów świata (według oczywiście gimbazy JP) Brazagli grał z takim kleksem w gaciach, że ledwo biegał, a gracze Bayernu kręcili nim jak juniorem - to opinia znajomego, który oglądał mecz.
Najlepszą obroną świata to oni mogą być uznawani w Lidze Paralityków - nazywanej dumnie Serie A. W rewanżu nasi zagrają tak samo - osrani i grać będą dopóki Bayern nie strzeli bramki...czyli gdzieś do 10-20 min.
Idź pan stąd i nie wracaj.

Dobry mecz Sturaro.


Arty83

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 maja 2011
Posty: 261
Rejestracja: 21 maja 2011

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 06:28

Shadow Marshall pisze:Meczu nie oglądałem, ale podejrzewam, że nasi grali standardowo - bojaźliwie, asekuracyjnie i bez polotu licząc na 1:0. Dopiero kiedy Bayern wbił im bramkę na 2:0 to stwierdzili, że nie mają nic do stracenia i zaczęli grać normalnie. Mniej więcej trafiłem?
Patrząc na bramkę Robbena to aż nie chce się wierzyć, że on w tak oczywisty dla siebie sposób nadal strzela bramki,a obrońcy się na to nabierają. Jeden z najlepszych stoperów świata (według oczywiście gimbazy JP) Brazagli grał z takim kleksem w gaciach, że ledwo biegał, a gracze Bayernu kręcili nim jak juniorem - to opinia znajomego, który oglądał mecz.
Najlepszą obroną świata to oni mogą być uznawani w Lidze Paralityków - nazywanej dumnie Serie A. W rewanżu nasi zagrają tak samo - osrani i grać będą dopóki Bayern nie strzeli bramki...czyli gdzieś do 10-20 min.
Człowieku idź stąd i papier zabierz kibicu...


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 7470
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 06:35

W przypadku tego 2:2 jeszcze jedna rzecz gra potencjalnie na naszą korzyść: to, że nie wygrywaliśmy 2:0 i później straciliśmy dwie bramy, tylko że dostawaliśmy w plecy i potrafiliśmy się podnieść - mocno wierzę, że to podbuduje nasze morale przed rewanżem. Zorientowaliśmy się, jak gra z nami Bayern po trzech latach, wiemy co i jak, przekonaliśmy się, że nie warto tak mocno się cofać i grać aż tak zachowawczo - obyśmy wyciągnęli wnioski. Dużo pracy zarówno przed Allegrim, jak i samymi piłkarzami.

PS. Inny pozytyw - wróci Sandro i Chiellini, right?


marcinek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Posty: 1194
Rejestracja: 04 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 07:16

Jestem bardzo miło zaskoczony naszą grą w drugiej połowie. Przy 0-2 pomyślałem że już popłynęliśmy, a tu Juventus pięknie zareagował. Dla mnie zawodnik meczu Mandżukić - asysta przy pierwszej bramce, później wywalczył piłkę i podał Cuadrado który mógł wyrównać i też należy pamiętać że odkąd zaczął się przepychać z Lewym to Lewy zniknął i złapał żółtą, więc ewidentnie wtedy go złamał.
Bardzo dobre zmiany trenera, które uratowały nam mecz.


Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
Kucharius1

Juventino
Juventino
Rejestracja: 04 listopada 2011
Posty: 1263
Rejestracja: 04 listopada 2011

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 07:31

Słaba postawa Evry to po części wina Pogby. Cuadrado pomagał Lichemu jak się dało i dublował krycie Costy, za to poczciwy wujek Pat miał praktycznie ciągle 1vs1 z najlepszym skrzydłowym świata.

Sturaro jak dla mnie zasługuje na pierwszy skład. Ten chłopak ma charakter i ciągle się rozwija, a jest bardziej perspektywiczny niż Khedira.

Hernanes może być naszym transferem na drugą część sezonu.


mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1861
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 07:36

mnowo pisze:dostawaliśmy w plecy i potrafiliśmy się podnieść - mocno wierzę, że to podbuduje nasze morale przed rewanżem.
:ok: i przed interem i ogólnie przed dalszą częścią sezonu.


Osobny komentarz należy się komentatorom wczorajszego meczu a konkretnie Murawskiemu.
Zazwyczaj nie oburza mnie jak ktoś mówi "Juventus Turyn" ale gdy ktoś to powtarza średnio jakieś 30 razy w ciągu jednej połowy to można się zdenerwować. Nie zwracam uwagi nikomu gdy zamiast TĘ bramkę/sytuację/prostytutkę mówi TĄ, ale gdy mówi TOM bramkę to już jest wiocha. Ale najbardziej mnie zdenerwował gdy Mario z Lewym skoczyli sobie do gardeł jak koguty to Rafałek stwierdził, że nasz zawodnik mógł nawet obejrzeć czerwoną kartkę. Ja rozumiem, że Polak itd. ależ kurna trochę obiektywizmu. Na szczęście to nie on wczoraj sędziował ten mecz.

Co do meczu. Jeśli potrafiliśmy wrócić z tak dalekiej podróży po pierwszej połowie to wniosek nasuwa się jeden - to nie Bayern zagrał tak świetnie do przerwy tylko my tak tragicznie. Jeśli Max nie wyciągnie z tego wniosków to jest fujara.

Oby z Markizem było wszystko w porządku :pray:
Antek666 pisze: O kolejna znajoma 'twarz'. Drogi Mateo369, sztuką nie jest napisać i myśleć owe 'forza Juve' po meczu ale w jego trakcie. Pozdr.
Przecież to nie ja pisałem w przerwie, że wygląda to żenująco. Ja tylko napisałem, że W drugiej połowie może być tylko lepiej a to takie rozbudowane Forza Juve :P
marcinek pisze:Dla mnie zawodnik meczu Mandżukić - asysta przy pierwszej bramce, później wywalczył piłkę i podał Cuadrado który mógł wyrównać i też należy pamiętać że odkąd zaczął się przepychać z Lewym to Lewy zniknął i złapał żółtą, więc ewidentnie wtedy go złamał.
:ok: Jeszcze trzeba dodać, że on w tym meczu wyglądał jakby był Juventino od dziecka i grał przeciwko toro czy interowi. Widać że chciał się odgryźć Bayernowi, za to że się go pozbyli.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 08:14 przez mateo369, łącznie zmieniany 2 razy.


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
Arty83

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 maja 2011
Posty: 261
Rejestracja: 21 maja 2011

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 07:40

Gdyby jeszcze Leo trafil w koncowce to bylby piekny come back i mimo 2-2 to patrze z optymizmem na rewanz. Ten mecz pokazal, ze nie jestesmy chlopcami do bicia, chyba nawet sami bawarczycy byli zaskoczeni. Juventus Stadium nadal niezdobyty.


MoreLL_FTL

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 244
Rejestracja: 01 listopada 2003

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 07:40

Odbiegając już od oceny samego meczu i naszej gry

Usłyszeć o 6 rano w RMF radość Zulianiego po bramce Sturaro - BEZCENNE! :juve:


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 08:21

Ten mecz byl proba charakteru i miedzy innymi dlatego jestem optymista przed rewanzem. To i tak niesamowite, ze grajac przez pelna godzine taka kupe wyciagnelismy wynik i ostatecznie nie bylo spodziewanej kompromitacji. Podzielam zdanie, ze ta reakcja moze im dac kopa w dalszej czesci sezonu i z cala pewnoscia stac nas na to, by napsuc krwi Bayernowi, mozemy awansowac. Zdaje sie nasi dostrzegli, ze ten niemiecki klub jest co prawda swietny, ale jest do ogrania. To bedzie kompletnie inny Juventus i naprawde wierze, ze to wydrzemy i zagramy dalej. Potrzebne co prawda bedzie perfekcyjne Juve, ale cos czuje, ze ten rewanz stanie sie naszych obsesja i wyciagna wnioski po tych niewlasciwych decyzjach/bledach.

2/3 spotkania nie gralismy jak Juve, a i tak swoje wywalczylismy. Teraz spojrzcie na Arsenal. Z czym do ludzi.


krystiank

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 570
Rejestracja: 01 listopada 2003

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 08:28

No mecz się ciężko oglądało, no ale jedynie co to kiedyś tu pisałem że Evra sie nie nadaje na takie mecze i się nie pomyliłem. Jest za wolny na takich skrzydłowych jak Robben. Oby w rewanżu nie powąchał murawy i na lewym boku zagrał Sandro, brakowało wczoraj jego wrzutek. Ale wczorajszy mecz to lekcja dla Maxa żeby nie grać 4-4-2 w przyszłości z takimi ekipami tylko grać swoje jak zawsze czyli 3-5-2.


rammstein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 1528
Rejestracja: 13 lutego 2005

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 08:38

można gdybać, że mogło być 3:2, czy np 2:1, ale Bayern też miał swoje okazje. Mleko się rozlało i w 55 min mieliśmy 0;2. Każdy już stracił nadzieję, bo Juve raczej jak przegrywa, to raz na sezon zaliczy taki comeback, a z 0;2 to nie pamiętam czy kiedyś potrafili się podnieść. W dodatku z takim rywalem. Zakładam, że Bayern od kilku ladnych lat jak prowadził 0;2 nie stracił już prowadzenia. Dlatego to wszystko sprawia, że może wynik wciąż jest lepszy w kwestii awansu dla Bayernu, to to byl cudowny wieczór dla kibiców Juve. Przynajmniej pokazaliśmy na co nas stać i Najważniejsze, że podtrzymaliśmy nadzieję na awans, które uważam nie są całkiem małe.

Jak Cuadrado nie trafił na 2:2 i potem strzał Pogby - wkurzałem się, że pewnie już nie wsadzą na 2:2. A ta bramka uważam wiele nam da, bo 0;2, to prawie to samo co 1:2 - i tak musisz walnąć 2 bramki na wyjeździe i tak. A tak przy furze szczęścia 0:1 nas promuje :) w wysoki remis nie wierzę, ale kto wie, dobrze, że przynajmniej mamy taką możliwość na awans.


juventusprzemek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 listopada 2008
Posty: 444
Rejestracja: 21 listopada 2008

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 08:39

Nigdy nie będę za sprzedażą klubu w ręce jakiegoś bogatego szejka/hindusa lub innego petrodolarowca ale trzeba przyznać, że odstajemy finansowo od europejskiej czołówki. Nie mówię o transferach rzędu 200-300mln na jedno okno transferowe ale o wzmocnieniach podobnych do podstawowych graczy.

Jestem dumny, że kibicuję Juve bo choć te 2-0 strasznie wyglądało to wielki powrót do 2-2 z małą okazją na wygraną stanowi o woli walki jaką wczoraj podjęliśmy. Nie jest źle przed rewanżem ale musimy być bardziej wypoczęci.
Co do meczu faul Lewandowskiego na Bonuccim był ewidentny a to skończyło się wiemy jak...ja siedząc przed 22" monitorem widziałem jak Lewy dwa razy wyszedł na aut a co widział liniowy, który stał za nim? Parę błędów arbitra, złośliwe faule( Vidal>Morata, Lahm>Pogba) i grad goli było widowisko. Była szansa nawet na wygraną. Forza Juve!
Teraz Inter a potem walka na całego z Bayernem! Dzięki chłopaki za mega widowisko.


mambooocha

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 grudnia 2006
Posty: 135
Rejestracja: 04 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 08:44

dawno nie byłem tak zażenowany grą Juve, jak we wczorajszej pierwszej połowie... wyglądało to tak jakbyśmy byli klubikiem, który jakimś cudem awansował do LM, jakimś cudem wyszedł z fazy grupowej i w 1/8 finału liczy na jak najmniejszy wymiar kary od potentata. Mało brakowało, a Mandżukić i Dybala broniliby we własnym polu karny, nie mogliśmy wymienić 5 podań bez straty, wyglądaliśmy na całkowicie bezradnych. KAŻDY oprócz Pogby bał się wziąć na siebie odpowiedzialność. Widać było, że Allegri liczy na perfidne 0-0/1-0. Wiem, że dwie stracone bramki zmusiły nas do wyjścia wyżej i zaatakowania Bayernu agresywniej, ale nigdy nie zrozumiem czemu od 1 minuty staliśmy w okolicach własnego pola karnego. Nie wiem czemu nie mogliśmy wyjść i GRAĆ W PIŁKĘ, tak jak zrobiliśmy to z Realem czy Barceloną w poprzedniej edycji LM. Cud, że po takim meczu mamy nadal szanse na awans, dwóch takich przypadkowych i szczęśliwych goli nie strzelimy w jednym meczu przez najbliższe 10 lat (akurat to była miła odmiana, bo zazwyczaj to my traciliśmy takie babole grając dobrze typu poślizgnięcie się Kielona z Borussią czy asysta Bonucciego do Drogby). Mimo, że wczoraj momentami wyglądało to strasznie to przed rewanżem nie można nas spisać na straty. Wrócą Kielon i A. Sandro, na pewno nie wyjdziemy w Monachium z takim nastawieniem jak wczoraj.

negatywy:
- Lichtsteiner i Evra - dawno nie widziałem ich tak zagubionych, szczególnie Evry, który momentami dawał Robbenowi 15 metrowy promień swobody plus IMO zawalił przy drugiej bramce, bo wystarczyło nie stanąć jak słup soli tylko zrobić 3 kroki w miejsce, gdzie Barza ładnie odprowadzał Robbena i bankowo by ten strzał zablokował
- Marchisio i Khedira - nie wiem czy Claudio był zajechany (czy miał jakiś lekki uraz i dlatego zszedł, jeszcze nie doczytałem newsów z wczoraj), bo Max nie daje mu odpocząć, ale chłopaki kompletnie oddali środek pola, grali na alibi, żaden z nich nie wychodził na pozycję i Pogba musiał robić za nich wszystko. Khedira wyglądał jakoś ospale, nie zakładał pressingu w dobrym momencie tak, jak ma to w zwyczaju.
- Dybala - mimo, że strzelił gola to stracił prawie każdą piłkę, którą miał, nie wychodził mu dryblingi, na pewno każdy z nas liczył na więcej ze strony Argentyńczyka

pozytywy:
- Barza i Bonucci - po początkowej kupie w majtkach ogarnęli się w drugiej połowie i wygrywali większość pojedynków z rywalami, co nie zmienia faktu, że momentami nasza defensywa była strasznie zdezorganizowana
- Pogba - nie był to oczywiście jego wybitny mecz, ale nie można dziś odmówić, że ciągnął zespół do przodu, był prawdziwym liderem, gdyby miał w pierwszej połowie z kim pograć to na pewno nasza gra wyglądałaby o niebo lepiej
- Mandżukić - też stracił sporo piłek, ale w drugiej połowie brał udział w każdej groźnej akcji, podostrzył gdzie trzeba było podostrzyć, mecz zdecydowanie na plus
- Hernanes i Morata - tak powinny wyglądać wejścia piłkarzy z ławki rezerwowych :bravo:

I pomyśleć, że mogliśmy to wygrać, gdyby Leo odpalił podobnego woleja jak z Romą :think:


fino alla fine FORZA JUVENTUS!
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 08:44

1. Ruchliwosc i wymiennosc pozycji, o ktorej wspominal pumex, to we wspolczesnym futbolu podstawa jezeli chce sie zdominowac srodek pola i utrzymac sie w posiadaniu pilki. Gracz Bayernu w momencie kiedy dostaje podanie na polowie, ma w poblizu natychmiast kilku partnerow, ktorym moze odegrac, z czego przynajmniej dwoch zupelnie niekrytych. Zawodnik Juventusu w takiej sytuacji jest najczesciej osamotniony i musi szukac rozpaczliwego dryblingu, lagi w przod albo dac sie faulowac.

2. Oczywiste jest ze nie dokonamy odpowiedniego progresu w tym elemencie do czasu rewanzu, okazji zatem nalezy szukac w grze z pominieciem drugiej linii czy kontratakach. Zastanawiam sie jaka powinna byc w tym meczu rola Zazy, ktoremu mozna rzucic rozpaczliwa dluga pilke majac nadzieje, ze zrobi on z nia cos ciekawego, przepchnie obronce lub w inny sposob zmusi go do bledu.

3. Rzucilem okiem na kursy u bukmacherow i niestety nieco wieksze szanse na awans dawano nam przed tym spotkaniem.

4. Vidal, mimo wszystkich jego wad, nadal jest megakozakiem i jezeli ktos uwaza, ze czysto pilkarsko by sie nam juz nie przydal, nie wie o czym mowi.

5. Chiellini w rewanzu - z jednej strony pozwoli nam na powrot do 3-5-2 w ktorym pilkarze czuja sie najlepiej, z drugiej strony jezeli Robben przy golu zrobil to co zrobil z duzo bardziej mobilnym Barzaglim, boje sie co wyprawialby z garbatonosym.

6. Cuadrado jak zwykle klapki na oczach, a to co zrobil pod bramka Neuera po idealnym podaniu od Madzukicia to kryminal, ale z drugiej strony co chwile udawalo mu sie wywalczyc rzut wolny. W normalnych okolicznosciach tego typu argumenty mnie nie przekonuja (czesto stosowano je chociazby w obronie Giovinco) ale kto wie, moze na rewanz taka wlasnie taktyka bylaby optymalna: przedostac sie z w pilka gdzies na polowe rywala, dac sie sfaulowac, szukac okazji ze stalego fragmentu. Znowu pytanie o Zaze.

7. Jezeli Zaza, to czyim kosztem? Morata dal dobra zmiane, Mandzukic wczoraj zaliczyl asyste (a powinny byc dwie), Dybala nawet jezeli przez wiekszosc meczu jest niewidoczny, w kazdej chwili jest w stanie zrobic cos, czego zaden inny z naszych napastnikow nie potrafi. Z kogo zrezygnowac? Kogo posadzic na lawie? Kogo wpuscic po przerwie?


mibor

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 października 2013
Posty: 551
Rejestracja: 23 października 2013

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 08:56

Cóż początek i to ich obsranie oraz akcja po której Muller prawie strzelil pokazało że strata bramki to tylko kwestia czasu przy takiej grze, obie bramki przyfrajerzone jak nie wiem. przy 1 Barza wybił bardzo niefortunnie i bum, 2 to kontra ktorą powinno sie zneutralizować w środku pola, nie wiem czy Bonu był tam faulowany czy nie, ale faulować powinien on. A w polu karnym Robben zrobil co chciał... Lichy w 1 polowie to byl czlwoiek dramat jak i 3/4 naszej druzyny. Najbardziej rozczarowal mnie chyba Pogba i Markizjo. Ten pierwszy poraz kolejny udowodnił że do Topa jeszcze sporo mu brakuje... drugi pokazał że jest bez formy... co bylo widac w ostatnich meczach... Tak jak lubie Maxa i uważam go za b dobrego taktyka, tak dla mnie wyjście i cofnięcie sie przed pole karne to kamikazdze... Cuadrado bo o nim bym zapomnial wku.... mnie to ze co chwila chłop lezy, i placze macha rekoma, lekko go ktos tknie i juz placz i lezenie... i ta jego zmarnowana sytuacja...
Max pokazal że ma jaja wpuszczajac znienawidzonego Hernanesa, ktory w tym meczu pokazal sie z bb dobrej strony... Pitbull Sturaro także. 2:2 to nędzny wynik, no ale prawdziwy kibic Juve wierzy i trzeba wierzyć Panowie.
Bayern byl wczoraj absolutnie do walnięcia... szkoda tylko że Nasi się tak obsrali i Max dobrał tak chu... taktykę...


Juve, storia di un grande amore
Zablokowany