Liga Mistrzów 2015/16
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8612
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Chciałem Real albo Bayern to mam Bayern...to bardzo mocna drużyna ale my tez ogórami nie jesteśmy...grunt to szybko nie stracić bramki bo ostatnio w meczach z wielkimi mamy do tego tendencje- z Bayernem na AA chyba już z 2 minucie brama przez błąd Buffona, z Realem 2 lata temu CR7 chyba w 5 minucie a Rakitić w finale - wszyscy pamiętamy...te bramki niestety ustawiały mecze ale tym razem będzie inaczej...do lutego sporo czasu więc myślę, że drużyna się do tego czasu jeszcze bardziej zgra...Bayern to zawsze faworyt ale oby się zdziwili tym razem bo ja jestem dobrej myśli...z frajerami męczymy się więc wole mocnego przeciwnika...a na marginesie, wychodzi frajerstwo w ostanim meczu z Sevillą...
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Mam ogromną nadzieje, że gdy w Turynie zagramy z Bayernem, wielu naszych młodych, rozegra tego dnia swój dotychczasowy mecz życia! Alex Sandro będzie miał powody do odwetu - jego absencja jak i Danilo, była jedną z głównych przyczyn pogromu w rewanżu . Mam wrażenie że ten Bayern nie ma tak naprawdę kręgosłupa, tożsamości, jest cały czas na etapie eksperymentów. Dość groteskowy jest szczerze mówiąc - Bayern Tiki-Taka. Oni są przeceniani trochę, ze względu na świetną postawę w Lidze Niemieckiej, a to tak naprawdę, bardzo ogórkowa liga. Bayern nie jest to w każdym bądź razie Barcelona.
Trzeba im w Turynie narzucić swój styl gry!
No cóż, liczę w Monachium na takie miłe obrazki podczas meczu, oraz po końcowym gwizdku; jakie były w Manchesterze w 1 kolejce - tam też skazywali nas na pożarcie
Trzeba im w Turynie narzucić swój styl gry!
No cóż, liczę w Monachium na takie miłe obrazki podczas meczu, oraz po końcowym gwizdku; jakie były w Manchesterze w 1 kolejce - tam też skazywali nas na pożarcie
#cznandj #ripgangsquad
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Dosyć odważne słowa, choć chyba rozumiem o co chodzi. Bardziej, mimo wszystko, pasują mi one do obecnego Juventusu.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Mam wrażenie że ten Bayern nie ma tak naprawdę kręgosłupa, tożsamości, jest cały czas na etapie eksperymentów.
Tu zgoda. Guardiola od początku próbuje zrobić w Monachium "niemiecką" Barcelonę, ale to jednak nie to samo. Muller, Lewandowski, Alonso to nie Iniesta, Xavi i Messi.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Dość groteskowy jest szczerze mówiąc - Bayern Tiki-Taka.
- Wojtek1207
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 230
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
W sezonie 2012/13 przegraliśmy z bardzo silnym Bayernem, który wygrał ostatecznie Ligę Mistrzów. Ale mimo totalnej przewagi w pierwszym meczu oraz pewnej w drugim (chociaż ten był już bardziej wyrównany), nie zrobiliśmy Romy, a przegrać po 2:0 ze zwycięzcami to nie wstyd. Wtedy w ataku biegali Matri, Quagliarella, Giovinco, Vucinić. Już samo to wiele tłumaczy.
Teraz można spojrzeć na finał w Berlinie, kiedy to graliśmy jak równy z równym z kosmiczną (rzekomo) Barceloną, która bez większych kłopotów tenże właśnie Bayern wyeliminowała.
Czy Bawarczycy są silniejsi w porównaniu do poprzedniego sezonu? Bundesliga nie mówi wiele, bo tam Bayern regularnie jeździ po każdym. W Champions League Bayern miał o wiele łatwiejszą grupę. Dinamo to jest dostarczyciel punktów w każdej edycji, w której są w Europie. Olympiakos już trochę trudniejszy rywal, my z nimi rok temu strasznie się męczyliśmy. A Arsenal? W jednym meczu pokonał Bayern, więc pokazał, że się da. Jednak liczenie, że jest to słabsza drużyna niż przed rokiem jest błędne.
Czy my jesteśmy silniejsi niż rok temu? Na ten moment raczej nie. Niewątpliwie ci, którzy zostali z poprzedniego sezonu mają więcej doświadczenia, ale za to straciliśmy Teveza, czyli motor. Dybala na ten moment nie będzie w CL w stanie tak ciągnąć gry, jak Carlitos np. z Borussią Dortmund. Liczę na to, że do czasu dwumeczu drużyna zgra się jeszcze lepiej (zaczynamy zdaje się od 6 stycznia?). Do tego wszystkiego dołóżmy odrobinę historii, kiedy to przed pierwszym meczem z City wszyscy mieli pełne portki, tymczasem zatrzymaliśmy będącego w gazie lidera Premier League.
W porównaniu do poprzednich starć z Bayernem potrafimy przede wszystkim wychodzić spod pressingu (wtedy to strasznie kulało). Mamy zawodników do wyprowadzania kontr (wyobraźcie sobie kontrę Quaga z Matrim).
Czy uda nam się przejść dalej? Dwumecz będzie naprawdę trudny. Nie wiem, czy Bayern to drużyna lepsza, czy gorsza od ubiegłorocznego Realu. Jestem pewien, że nasi dadzą z siebie wszystko, a wynik może być otwarty do samego końca. Szanse? Na razie "jest" 0:0, więc szanse 50/50. Ale mógłbym postawić wszystkie oszczędności na Juventus (ale nie postawię, bo zazwyczaj drużyny grają jak na złość odwrotnie), bo wierzę, że przejdziemy. W końcu miano najczęściej przegrywającej finał drużyny do czegoś zobowiązuje Odwagi!
Aha, zapomniałbym. Rok temu też trafiliśmy na niemiecką drużynę i graliśmy pierwszy mecz u siebie. Potraktujmy to jako dobry znak. Liczę na szoł Dybali w Monachium
Teraz można spojrzeć na finał w Berlinie, kiedy to graliśmy jak równy z równym z kosmiczną (rzekomo) Barceloną, która bez większych kłopotów tenże właśnie Bayern wyeliminowała.
Czy Bawarczycy są silniejsi w porównaniu do poprzedniego sezonu? Bundesliga nie mówi wiele, bo tam Bayern regularnie jeździ po każdym. W Champions League Bayern miał o wiele łatwiejszą grupę. Dinamo to jest dostarczyciel punktów w każdej edycji, w której są w Europie. Olympiakos już trochę trudniejszy rywal, my z nimi rok temu strasznie się męczyliśmy. A Arsenal? W jednym meczu pokonał Bayern, więc pokazał, że się da. Jednak liczenie, że jest to słabsza drużyna niż przed rokiem jest błędne.
Czy my jesteśmy silniejsi niż rok temu? Na ten moment raczej nie. Niewątpliwie ci, którzy zostali z poprzedniego sezonu mają więcej doświadczenia, ale za to straciliśmy Teveza, czyli motor. Dybala na ten moment nie będzie w CL w stanie tak ciągnąć gry, jak Carlitos np. z Borussią Dortmund. Liczę na to, że do czasu dwumeczu drużyna zgra się jeszcze lepiej (zaczynamy zdaje się od 6 stycznia?). Do tego wszystkiego dołóżmy odrobinę historii, kiedy to przed pierwszym meczem z City wszyscy mieli pełne portki, tymczasem zatrzymaliśmy będącego w gazie lidera Premier League.
W porównaniu do poprzednich starć z Bayernem potrafimy przede wszystkim wychodzić spod pressingu (wtedy to strasznie kulało). Mamy zawodników do wyprowadzania kontr (wyobraźcie sobie kontrę Quaga z Matrim).
Czy uda nam się przejść dalej? Dwumecz będzie naprawdę trudny. Nie wiem, czy Bayern to drużyna lepsza, czy gorsza od ubiegłorocznego Realu. Jestem pewien, że nasi dadzą z siebie wszystko, a wynik może być otwarty do samego końca. Szanse? Na razie "jest" 0:0, więc szanse 50/50. Ale mógłbym postawić wszystkie oszczędności na Juventus (ale nie postawię, bo zazwyczaj drużyny grają jak na złość odwrotnie), bo wierzę, że przejdziemy. W końcu miano najczęściej przegrywającej finał drużyny do czegoś zobowiązuje Odwagi!
Aha, zapomniałbym. Rok temu też trafiliśmy na niemiecką drużynę i graliśmy pierwszy mecz u siebie. Potraktujmy to jako dobry znak. Liczę na szoł Dybali w Monachium
Ostatnio zmieniony 15 grudnia 2015, 00:15 przez Wojtek1207, łącznie zmieniany 1 raz.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 3523
- Rejestracja: 12 lipca 2006
Gdyby udało się pierwszy mecz zagrać na zero z tyłu u siebie... Liczę, że przez te dwa/trzy miesiące do normalnej dyspozycji powróci Morata. Z napastników jest najszybszy, a wiemy ile dała nam gra z kontry w poprzedniej edycji Champions League.
Nie ma co lamentować. Jesteśmy Juventusem. Taki mecz z Bayernem będzie prawdziwym testem dla drużyny Allegriego. Dla Dybali, Pogby z numerem 10, Sandro czy kogokolwiek innego.
Nie ma co lamentować. Jesteśmy Juventusem. Taki mecz z Bayernem będzie prawdziwym testem dla drużyny Allegriego. Dla Dybali, Pogby z numerem 10, Sandro czy kogokolwiek innego.
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1169
- Rejestracja: 13 marca 2005
https://twitter.com/colossus_bet/status ... 4875313152
wyjaśniło się jak wygląda losowanie w uefa hehe
wyjaśniło się jak wygląda losowanie w uefa hehe
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Hmm mi bardziej chodziło o to, że Bayern to jest taka "wynaturzona" drużyna nieco. Mam wrażenie, że Guardiola robi coś na zasadzie "sztuka dla sztuki". Własne ambicje przedkłada nad drużynę. To trochę tak, jakby Usainowi Boltowi kazać nagle biegać na 1000, 1500 metrów. Niby dałby radę - ale czy to, by było to co robi najlepiej? Tak samo uważam z Bayernem, gdzie szkielet od lat tworzą Niemcy, plus Robben, Ribery - przyzwyczajeni do gry innym stylem. Tak jakby teraz Barcelonie z Messim kazać nagle grać Catenaccio.vitoo pisze:Bardziej, mimo wszystko, pasują mi one do obecnego Juventusu.
Juventus ma swoją tożsamość właśnie. U nas Allegri nie robi czegoś wbrew zwyczajom zawodników. W moim odczuciu, jest to drużyna wizji Conte, z zawodnikami których chciał - Mandzukic, Morata, Cuadrado, Błyskotliwy LO, którym okazał się Alex Sandro - ale prowadzona przez spokojnego, pragmatycznego Allegriego. Który w moim odczuciu, jest lepszym wykonawcą, niż twórcą. To tak jak Ryszard Rynkowski a Jacek Cygan.
No ale, Conte miał piekielnie mocny środek pola... W chwili obecnej formacja jako całość wygląda średnio. Jest genialny Pogba - ale to jeden człowiek. Jeżeli doprowadzimy tą formację do ładu - To... Strach się nas bać! Bayernie!
Ciekawi mnie również niezmiernie, jaką taktyką wyjdziemy z Bayernem. Jestem niemal przekonany że będzie to 352. No i jeżeli zda to egzamin, chyba pozostanie z nami na lata Możliwe, że będzie nieco modyfikowane.
Contenaccio! 352
#cznandj #ripgangsquad
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Czy ty właśnie próbujesz komuś wkręcić, że najważniejszymi postaciami ekipy z Bawarii są w tym sezonie Robben i Ribery?ForzaItanimulli3vujcm pisze:Tak samo uważam z Bayernem, gdzie szkielet od lat tworzą Niemcy, plus Robben, Ribery - przyzwyczajeni do gry innym stylem. Tak jakby teraz Barcelonie z Messim, kazać nagle grać Catenaccio.
Wnioski, które wyciągasz byłyby na czasie, gdybyśmy byli w trakcie debiutanckiej kampanii Pepa w Bayernie. Wtedy to mówiło się, że powinna nastąpić skuteczna kontynuacja wizji Heynckesa. Może po 3 latach włączyłeś któryś mecz Monachijczyków i jesteś zdziwiony, że grają coś innego niż podczas triumfalnego marszu po Puchar Europy. Idąc za Twoją pokręconą logiką musisz się zgodzić, że taktyka Van Gaala jest "wynaturzeniem", bo nie gra tego samego co United za SAF'a.
"Sztuka dla sztuki". Jak można pisać takie dyrdymały o jednej z najlepiej poukładanych drużyn w Europie tego sezonu:
- bilans w lidze 14-1-1; u siebie 9-0-0 bramki 32:3
- jedna porażka (3 stracone pkt.) w tej edycji Ligi Mistrzów
- dwaj najlepsi strzelcy zespołu odpowiednio 23 i 20 goli w 24 spotkaniach
+
- Lewandowski, który otarł się o TOP3 Złotej Piłki
- genialne wprowadzenie w zespół Comana i Costy
Wszystko w "samolubnej, wmuszanej zawodnikom na siłę" taktyce Guardioli, którą rozjeżdża (prawie) wszystkich jak walec. Gdzie wielokrotnie jego ekipa w kilkanaście minut zaprezentowała taki 'kosmos', że przeciwnicy marzyli tylko i wyłącznie o zejściu do szatni.
Też mi się przez lata zdarzyło palnąć nieraz głupotę na forum, ale czytając Twoje wywody na temat piłki nożnej mam wrażenie, jakbym słuchał Świadków Jehowy, albo Wróżbity Macieja. Włącz TV albo odpal streama, pooglądaj trochę europejskiej piłki, żeby mieć jakąś skalę porównawczą do Starej Damy. Później weź się za komentowanie spraw, o których na tą chwilę masz wyraźnie ograniczone pojęcie.
Żeby nie było. Jeśli cały skład będzie ciężko pracował, kontynuował progres w wielu elementach gry, da radę podnieść swoją formę i w najlepszej możliwej dyspozycji przystąpi do dwumeczu z Niemcami, to wtedy będzie można pisać o racjonalnych podstawach i awansie do 1/4.
W tym momencie (przy porównaniu Juventus vs Bayern) mogę wierzyć, że choć w jednym meczu uratuje nas znany tu powszechnie dzień konia czy strzał życia. Sorry, ale nie jestem jeszcze ślepy, więc wybaczcie, że nie będę już teraz zaklinać rzeczywistości jak niektórzy.
Marchisio na regiście. Morata na lewym skrzydle. Barzagli i Padoin na prawej obronie. Asamoah w środku pomocy. Jak przypomni mi się coś jeszcze to dam znaćForzaItanimulli3vujcm pisze:U nas Allegri nie robi czegoś wbrew zwyczajom zawodników.
Gdzie jest nasz korespondent z Berlina Antek666?
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8612
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Ale Borussia to nie Bayern i nigdy nim nie będzie...ten sam Tevez, który pociągnął zespół w meczu z BVB był całkiem niewidoczny w meczu z Barceloną...nie zrozum mnie źle - Tevez to wielki zawodnik i cenię go ale nie wychwalałbym go jeżeli chodzi o LM...ciężko mi teraz powiedzieć czy Tevez stracił przed finałem z Barcą formę czy był po prostu bezsilny...dziwnym zbiegiem okoliczności, w finale bez formy byli Ci, na których najbardziej liczyliśmy i stanowili o jakości drużyny...Tevez, Vidal, Pirlo - ich na boisku próżno było dostrzec i pozwoliłbym sobie powiedzieć, że to w głównej mierze przez nich przegraliśmy...Wojtek1207 pisze:...straciliśmy Teveza, czyli motor. Dybala na ten moment nie będzie w CL w stanie tak ciągnąć gry, jak Carlitos np. z Borussią Dortmund.
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Bardzo mi szkoda tego losowania, bo liczyłem że Juventus na stałe zawita do 8-ki europy przez co zwiększy się prestiż klubu i zawodnicy będą jeszcze chętniej przychodzić do nas, a to jest bardzo ważne w naszym kontekście, bo wszyscy wiedzą że Serie A to bagno. To jest realna strata gdybyśmy odpali, bo gdy już Juve będzie stałym bywalcem 8-ki europy to nie będzie to przeszkadzać czy raz odpadniemy w 1/16 czy raz 1/4.
Liczę na genialny mecz w naszym wykonaniu i jakiś cud, aby w dwumeczu przejść Bayern.
Liczę na genialny mecz w naszym wykonaniu i jakiś cud, aby w dwumeczu przejść Bayern.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8612
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Po wyeliminowaniu takiego Bayernu prestiż będzie jeszcze większy bo póki co jesteśmy postrzegani jako drużyna, która doszła w zeszłym sezonie do finału LM dzięki korzystnemu losowaniu a wyeliminowanie Realu to efekt ich słabej formy...wyeliminowanie Bayernu zamknie japy malkontentom i niedowiarkom i zmieni się sposób myślenia na temat Juve, które jest w stanie wyeliminować Bayern...Coman się spali psychicznie w meczu z Juve, Vidal zarobi czerwo lub poda do któregoś z naszych napadziorów i będzie git
Niecelne podania, które stwarzają zagrożenie pod własna bramka nie zniknęły z repertuaru Vidala po przejściu do Bayernu...
Niecelne podania, które stwarzają zagrożenie pod własna bramka nie zniknęły z repertuaru Vidala po przejściu do Bayernu...
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
jackop pisze: W tym momencie (przy porównaniu Juventus vs Bayern) mogę wierzyć, że choć w jednym meczu uratuje nas znany tu powszechnie dzień konia czy strzał życia. Sorry, ale nie jestem jeszcze ślepy, więc wybaczcie, że nie będę już teraz zaklinać rzeczywistości jak niektórzy.
Prawda jest taka, że przed losowaniem wszyscy najbardziej nie chcieli Barcelony i Bayernu właśnie, więc dzisiaj próby bagatelizowania wyników Bawarczyków w Bundeslidze czy kwestionowania "kręgosłupa" ich drużyny są cokolwiek naiwne. Zgodzę się, że prezentują wymuszony nieco przez Guardiolę styl, ale grają tak już trzeci sezon, a w trakcie dwóch poprzednich zamiatali krajowe podwórko do wiosny i "w wielkich bólach" dojeżdżali do półfinału LM. To świetnie zorganizowana drużyna, z pewnymi mankamentami i do pokonania, ale nie ma się co oszukiwać, na dzień dzisiejszy przewagi nad nimi nie mamy żadnej. I w lutym prawdopodobnie też nie będziemy mieć.
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Właśnie,Chodziło mi o to ze tworzyli Zamiast skutecznego kontynuowania wizji Heynckesa, zaczął uparcie robić swoje, co kosztowało ich między innymi kompromitacje z Realem Madryt. Oczywiście! To dalej była świetna drużyna, jednak straciła mnóstwo na jakości przez egoizm Bepa. Jego egoizm właśnie, to jeden ze słabych punktów tej ekipy. Czasem lepiej jak Allegri, nie wpierniczać się chłopakom w interes. Odnoszę wrażenie że Bayern to kolos na glinianych nogach. Ma kapitalnych zawodników: Muller wg mnie najlepszy piłkarz świata.jackop pisze:Czy ty właśnie próbujesz komuś wkręcić, że najważniejszymi postaciami ekipy z Bawarii są w tym sezonie Robben i Ribery?
A co mój miły panie gra Manchester? Tu to jest śmiech dopiero.jackop pisze:Van Gaala jest "wynaturzeniem", bo nie gra tego samego co United za SAF'a.
Jednej z najlepszych na pewno, tylko nie zapominaj że o nas też to zeszłego sezonu mówiło się : "klepiemy ogórków w Serie A" - Nie twierdzę że jesteśmy faworytem; twierdzę że niektórych obawy są przesadzonejackop pisze: jednej z najlepiej poukładanych drużyn w Europie tego sezonu:
Bo ja w przeciwieństwie do wielu, nie zamierzam trząść portami, płakać kogo wylosowaliśmy. Powiem więcej, nawet chciałem Bayern teraz. Bo nasi wcale nie muszą być na straconej pozycji. Wyeliminowanie ich może być punktem zwrotnym dla rozwoju tej drużyny. No a Bayern to nie jest Barcelona. :Cjackop pisze:skalę porównawczą do Starej Damy.
Barzagli i Padoin często z konieczności, Asamoah to jest środkowy pomocnik, Marchisio dla wielu uchodzi za registe tutaj, Morata na lewym skrzydle - chciał zagrać 3 w ataku - jest różnica między spróbowaniem gdzieś zawodnika - a stylem gry całej drużyny. Poza tym Max jak już coś eksperymentował - to z konieczności bo nie szło, a nie że miał takie widzimisie. Zaś Guardiola po przyjściu do Bayernu na odwrót.jackop pisze:Marchisio na regiście. Morata na lewym skrzydle. Barzagli i Padoin na prawej obronie. Asamoah w środku pomocy.
Nie trawie tego trenera, jak sobie pomyśle że mógłby być u nas :head:
#cznandj #ripgangsquad
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
To jest zjawisko bardzo podobne do tego, ktore zauwazylem po pojawieniu sie informacji o sprzedazy Vidala. Najpierw zal, szok i niedowierzanie, a potem wmawianie sobie ze tak naprawde to ostatni sezon mial tragiczny, ze jest Sturaro, ze wroci Asamoah, ze tak naprawde to Chilijczyk juz w Juventusie nie jest potrzebny.B@rt pisze: Prawda jest taka, że przed losowaniem wszyscy najbardziej nie chcieli Barcelony i Bayernu właśnie, więc dzisiaj próby bagatelizowania wyników Bawarczyków w Bundeslidze czy kwestionowania "kręgosłupa" ich drużyny są cokolwiek naiwne.
- rad
- Juventino
- Rejestracja: 07 kwietnia 2010
- Posty: 883
- Rejestracja: 07 kwietnia 2010
Nawet specjalny termin jest na takie zjawisko: racjonalizacja https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Racjonalizacja