Książki
- Dżesiu
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2012
- Posty: 135
- Rejestracja: 14 sierpnia 2012
Ja jestem już po lekturze "Gramy Dalej".
Alex od zawsze był(jest) moim idolem na boisku, ale po tej książki postrzegam go już bardziej jako autorytet niż "tylko" boiskowego idola. Nie jestem jakimś koneserem książek, ale moim skromnym zdaniem ta jest rewelacyjna. Skłania do głębokich refleksji, motywuje, na koniec wzrusza, bo nie ukrywam, końcówka doprowadziła do łezki w oku... Forza Alex!
No i niezdecydowanym z ręką na sercu polecam!
Alex od zawsze był(jest) moim idolem na boisku, ale po tej książki postrzegam go już bardziej jako autorytet niż "tylko" boiskowego idola. Nie jestem jakimś koneserem książek, ale moim skromnym zdaniem ta jest rewelacyjna. Skłania do głębokich refleksji, motywuje, na koniec wzrusza, bo nie ukrywam, końcówka doprowadziła do łezki w oku... Forza Alex!
No i niezdecydowanym z ręką na sercu polecam!
Mało piszę, dużo czytam.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Ja też przeczytałem, w jakieś 2 godziny. Ot, taka laurka w sumie o niczym, jak to książki piłkarzy. Jako dzieciaka pewnie by mnie wzięła . Ale tak przeczytać, jak i mieć wypada.
- juveman7
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2005
- Posty: 643
- Rejestracja: 13 października 2005
Kilka przeczytałem i muszę powiedzieć że były dobre, ale z każdą następna było coraz gorzej. Ostatnią była Maska, która miała straszyć, a rozśmieszała i irytowała.Dolce Vita pisze:Lubi ktoś Deana Koontza?
Gdzieś przeczytałem że po Kingu plasuje się właśnie Koontz. Widocznie bida w tym gatunku, bo King kładzie na dechy i długo nie pozwala wstać a po Masce Koontza polazłem wyprać skarpety.
...kiedyś przyjdzie prawdziwy deszcz i zmyje cały ten gnój...
- Kozak92
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2009
- Posty: 398
- Rejestracja: 27 sierpnia 2009
Ja ostatnio przeczytałem Ojca Chrzestnego, Sycylijczyka oraz Rodzinę Corleone, wszystkie mnie bardzo zaciekawiły. Mam już Zemstę Ojca Chrzestnego, ale nie mogę jej zacząć póki nie przeczytam Powrotu OCH. I takie pytanie do WAS: Czy ma ktoś na stanie ową książkę, bo w żadnej księgarni niestety jej nie ma . Jeżeli by ktoś ją miał proszę o kontakt, albo tu albo na PW.
- Dolce Vita
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011
- Posty: 533
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011
- arabeczka007
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2013
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 czerwca 2013
Ostatnio pokochałam książkę "Myśli nieuczesane- wszystkie". Lec w ironiczny, przewrotny sposób komentuje obyczaje, problemy moralne, sytuację polityczną za pomocą krótkich aforyzmów. Polecam dawkować po kilka dziennie, żeby nie nabawić się duchowej niestrawności
W końcu Słońce!
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2356
- Rejestracja: 18 marca 2009
Przymierzam się już od jakiegoś czasu do zakupu tego tytułu, ale mam jeszcze 3 książki na półce, które czekają na przeczytanie.
Jakbyś przeczytał daj znać czy warto
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Jeśli interesuje was historia wojskowości szeroko pojęta - polecam tę książkę - "Sekretną historię SAS". Polecam też recenzję, bo jest moja
- artur07
- Juventino
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
- Posty: 170
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
Ja ostatnio skończyłem czytać książkę Nelsona DeMille "Żywioł Ognia". Na autora trafiłem przypadkiem kupując "Szkołę Wdzięku" w zeszłym roku i mnie zaciekawił.
Obecnie zacząłem czytać "Wojnę w Blasku Dnia" czyli 3 tom serii, która zaczęła się książką Malowany Cżłowiek.
No i na półce wciąż czekaja 2 ksiązki S.Kinga- "Joyland" i "Ręka Mistrza"
Obecnie zacząłem czytać "Wojnę w Blasku Dnia" czyli 3 tom serii, która zaczęła się książką Malowany Cżłowiek.
No i na półce wciąż czekaja 2 ksiązki S.Kinga- "Joyland" i "Ręka Mistrza"
- australijczyk
- Juventino
- Rejestracja: 09 lipca 2013
- Posty: 3
- Rejestracja: 09 lipca 2013
Polecam "Pana Lodowego Ogrodu"
Wspaniała strona o skutecznych dietach odchudzających i oczyszczających.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
To tę książkę trzeba w ogóle polecać?australijczyk pisze:Polecam "Pana Lodowego Ogrodu"
- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 880
- Rejestracja: 03 lipca 2010
Kilka stron temu w tym temacie do Morfiny Twardocha przymierzała się Alfa i Omega oraz Wiking i jak, udało się? Ktoś się również skusił?
Bo chętnie bym porozmawiał na temat tej książki, bo dzisiaj w okolicach piątej rano skończyłem.
Samą powieść traktuje jako jedno z tych czytadeł, które dosyć łatwo jest wstanie trafić do polecanych w Emipku. Choć ciężko mi przychodzi odnalezienie grupy docelowej - bo, biorąc pod uwagę również objętość, takie książki czytane są głownie przez nasze mamy. Które żegnają kolejne dzieci wyruszające z domu, świadome tego, że niańczenie - o ile już tego nie robią - wnuków jest kwestią bardzo nieodległą. Tymczasem bardzo dużo tutaj seksu, narkotyków - a to wszystko opisane wulgarnym językiem, wątpię by przypadało im to specjalnie do gustu. Mnie to również po części raziło.
Sytuacja była jednak radowana przez inne rzeczy związane z fabułą, choć niekoniecznie były one dla nie kluczowe. Tutaj, chętnie bym wymienił kilka opinii na ten temat - ich skonkretyzowanie będzie miało sens, jak ktoś będzie chętny do podjęcia rozmowy. Dodatkowo, czasem udawało się autorowi napisać kilka świetnych zdań - czasem z odpowiednim humorem, a czasem wręcz przeciwnie.
Bo chętnie bym porozmawiał na temat tej książki, bo dzisiaj w okolicach piątej rano skończyłem.
Samą powieść traktuje jako jedno z tych czytadeł, które dosyć łatwo jest wstanie trafić do polecanych w Emipku. Choć ciężko mi przychodzi odnalezienie grupy docelowej - bo, biorąc pod uwagę również objętość, takie książki czytane są głownie przez nasze mamy. Które żegnają kolejne dzieci wyruszające z domu, świadome tego, że niańczenie - o ile już tego nie robią - wnuków jest kwestią bardzo nieodległą. Tymczasem bardzo dużo tutaj seksu, narkotyków - a to wszystko opisane wulgarnym językiem, wątpię by przypadało im to specjalnie do gustu. Mnie to również po części raziło.
Sytuacja była jednak radowana przez inne rzeczy związane z fabułą, choć niekoniecznie były one dla nie kluczowe. Tutaj, chętnie bym wymienił kilka opinii na ten temat - ich skonkretyzowanie będzie miało sens, jak ktoś będzie chętny do podjęcia rozmowy. Dodatkowo, czasem udawało się autorowi napisać kilka świetnych zdań - czasem z odpowiednim humorem, a czasem wręcz przeciwnie.