Reprezentacja Polski - sparingi
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 4225
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Przeciez ta pseudo-druzyna nic nie gra. Smutne, ze z taka Gruzja nie potrafimy wyprowadzac skladnie atakow pozycyjnych. Smutne, ze jedyne, na co mozemy liczyc, to indywidualne przeblyski niektorych zawodnikow. Smutne, ze Smuda ciagle 'katuje' tych samych zawodnikow zamiast probowac innych rozwiazan. Smutne, ze na sile wciskamy do tego zespolu jakiegos niepotrafiacego sie wyroznic niemiaszka. Smutne to moze byc dla nas Euro.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 3523
- Rejestracja: 12 lipca 2006
Nie pamiętasz jak gnoili PZPN za to, że nic nie robi w sprawach piłkarzy, którzy mają polskie korzenie? Jakaś polskość w nich jest i w Obraniaku i w Polanskim. Trudno żeby czuli się Polakami skoro mieszkają całe życie w innym kraju. Kwestia przydatności jest istotna, bo po co zaśmiecać kadrę takimi zawodnikami jak Polanski, tym bardziej jak opowiada takie rzeczy. Ja widzę w kadrze i Obraniaka i Boenischa, a nawet Perquisa. Przydadzą się, bo na ich pozycjach jest deficyt. Polanskiego bym nie powołał, bo po pierwsze mamy graczy nie gorszych, a po drugie za stosunek tego gościa do naszego kraju.Mietson pisze: Dla mnie kluczowa nie jest kwestia przydatności tylko tego, co tak naprawdę łączy piłkarza z Polską. Polanski mówi nieźle po polsku i jakoś tą kulturę pielęgnuje ale jego błędem było to, że przyznał jakiś czas temu, że czuje się Niemcem. Natomiast Boenisch czy Obraniak tego nie przyznają chociaż tak naprawdę sądzę, że także nie czują się Polakami.
Polanski mówi po polsku? Chyba tylko w wywiadach i to takim łamanym śląskim. Pielegnacja kultury? W jaki sposób? Może jego rodzice w niedziele na obiad mają zawsze kluski, roladę i modrą kapustę.
Klopp nim rotuje. W zależności od sytuacji kadrowej. Kiedy kontuzjowany był Kagawa to, Lewy grał za Barriosem. Dziś to Lewy gra na szpicy, bo kontuzjowany jest właśnie Lucas. A dobre występy zaradzają mu się tu i tu. Ale we wczorajszym meczu nie grał jak typowa "9" w 4-2-3-1. To było widać.Mietson pisze:Nie za bardzo. Lewy jest znacznie lepszy jako wysunięty co potwierdzają jego występy w Bundeslidze.zoff pisze:Być może ustawienie Lewego za plecami Brożka/Jelenia czy kogokolwiek ma sens?
Ostatnio zmieniony 11 sierpnia 2011, 12:27 przez zoff, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
A od kiedy PZPN się słucha mediów i kibiców? Nie mówię, że nie powinien ale przecież oni serdecznie leją na to co się o nich mówi.zoff pisze:Nie pamiętasz jak gnoili PZPN za to, że nic nie robi w sprawach piłkarzy, którzy mają polskie korzenie?
Właśnie w tym rzecz, że jakaś polskość w nich jest ale to nie czyni ich Polakami. Grają dla Polski bo nie mają szans na grę dla Niemiec/Francji.zoff pisze:Jakaś polskość w nich jest i w Obraniaku i w Polanskim. Trudno żeby czuli się Polakami skoro mieszkają całe życie w innym kraju.
I tu właśnie tkwi cały problem - Polanski popełnił jedną wypowiedź i teraz się to ciągle wypomina. Mnie śmieszy Ludo Obraniak atakujący "hejterów kadry" i na pytanie o obcokrajowców w kadrze dodający, że czuje się Polakiem.zoff pisze:Kwestia przydatności jest istotna, bo po co zaśmiecać kadrę takimi zawodnikami jak Polanski, tym bardziej jak opowiada takie rzeczy. Ja widzę w kadrze i Obraniaka i Boenischa, a nawet Perquisa. Przydadzą się, bo na ich pozycjach jest deficyt. Polanskiego bym nie powołał, bo po pierwsze mamy graczy nie gorszych, a po drugie za stosunek tego gościa do naszego kraju.
- Maku
- Juventino
- Rejestracja: 06 kwietnia 2010
- Posty: 549
- Rejestracja: 06 kwietnia 2010
W magazynie T-Mobile Ekstraklasy na Polsacie Sport był wywiad z Polańskim, po polsku tylko trochę umie gadać. Najbardziej mnie rozśmieszyło, jak dziennikarz spytał się o jego zalety, to on odpowiedział:zoff pisze: Polanski mówi po polsku? Chyba tylko w wywiadach i to takim łamanym śląskim. Pielegnacja kultury? W jaki sposób? Może jego rodzice w niedziele na obiad mają zawsze kluski, roladę i modrą kapustę.
"mogę kradnąć dużo piłków w defensywie" :C
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 3523
- Rejestracja: 12 lipca 2006
I prawidłowo. Ucina wszelakie spekulacje. Kadra i tak ma wystarczająco wiele problemów. To własnie przez takich ludzi jak Polanski znowu jest niepotrzebny dym wokół tego wszystkiego.Mietson pisze: I tu właśnie tkwi cały problem - Polanski popełnił jedną wypowiedź i teraz się to ciągle wypomina. Mnie śmieszy Ludo Obraniak atakujący "hejterów kadry" i na pytanie o obcokrajowców w kadrze dodający, że czuje się Polakiem.
Oj słucha się. Smuda to nie był wybór Laty tylko kibiców.Mietson pisze:A od kiedy PZPN się słucha mediów i kibiców? Nie mówię, że nie powinien ale przecież oni serdecznie leją na to co się o nich mówi.zoff pisze:Nie pamiętasz jak gnoili PZPN za to, że nic nie robi w sprawach piłkarzy, którzy mają polskie korzenie?
Sprawa oczywista. Ale jak Polska grała z Francją to Ludo nie mówił jakiś głupot o kibicowaniu Trójkolorowym.Mietson pisze: Właśnie w tym rzecz, że jakaś polskość w nich jest ale to nie czyni ich Polakami. Grają dla Polski bo nie mają szans na grę dla Niemiec/Francji.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Przyznał się w Gladbach, przyznał się w Getafe, przyznał się otrzymując obywatelstwo. I nie można mieć mu tego za złe. On po prostu jest Niemcem - urodzonym w Polsce Niemcem. Tyle że Niemcem bez honoru, narodową prostytutką - wie, że na kadrę Niemiec nie ma szans, więc nie ma skrupułów, by za trochę grosza pograć z obcym orłem na piersi. Takie podejście mnie to osobiście drażni, bo moim zdaniem reprezentacja to powinien być zaszczyt.Mietson pisze:Polanski mówi nieźle po polsku i jakoś tą kulturę pielęgnuje ale jego błędem było to, że przyznał jakiś czas temu, że czuje się Niemcem.
Tym większym szacunkiem darzę Klose i Podolskiego - oni przynajmniej byli konsekwentni.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
podolski jedwabiście konsekwentny - chciał grać dla polski, nie wyszło - gra dla niemiec.Łukasz pisze:Tym większym szacunkiem darzę Klose i Podolskiego - oni przynajmniej byli konsekwentni.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
A teraz kibice chcą zwolnienia Dyzmy i jakoś nic z tym nie robiązoff pisze:Oj słucha się. Smuda to nie był wybór Laty tylko kibiców
No właściwie to te 2 wypowiedzi pogrzebały u Ojgena jakiekolwiek szanse na sympatię Polskich kibiców. Poczuł się zbyt pewnie i powiedział co sobie myśli, podczas gdy Ludo i Boenisch wypowiadali się ostrożnie aby tą możliwość gry dla Polski mieć.zoff pisze:Sprawa oczywista. Ale jak Polska grała z Francją to Ludo nie mówił jakiś głupot o kibicowaniu Trójkolorowym.Mietson pisze: Właśnie w tym rzecz, że jakaś polskość w nich jest ale to nie czyni ich Polakami. Grają dla Polski bo nie mają szans na grę dla Niemiec/Francji.
Mnie dużo bardziej niż zagraniczni z Polskimi korzeniami przekonuje choćby taki Hernani z Korony, z którym czytałem wywiad jakiś czas temu. Problem w tym, że gościu dość mocno się opuścił
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Na ile ja się orientuję - nie chciał grać. To znaczy przez moment, jako młody chłopak się wahał, ale kiedy przyjechali po niego wysłannicy kadry - olał ich ciepłym moczem. Potem, już jako reprezentant Niemiec, mydlił oczy polskim dziennikarzom, że jego serce jest rozdarte i takie tam pierdoły, ale jednak w niemieckich mediach nie lansował takiego obrazu najemnika, jaki tworzył i tworzy wokół swojej osoby Polanski.pan Zambrotta pisze:podolski jedwabiście konsekwentny - chciał grać dla polski, nie wyszło - gra dla niemiec.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 2566
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Ostatnie zdanie (i nie tylko) to jakbym sam siebie czytał sprzed paru lat... Janas zmienił ustawienie chyba podo wpływem dwóch ostatnich meczów przed mundialem (0:2 z Kolumbią graliśmy 4-4-2 z pamiętną interwencją Kuszczaka..., 1:0 z Chorwacją było już przy 4-2-3-1 czy tam 4-5-1) a przecież w takim meczu z Walią, jeszcze w elimanacjach, przy stanie 0:1 poszedł vabank i jakieś pół godziny środek wyglądał iście ofensywnie Szymkowiak-Mila...francois pisze:Za czasów Janasa w eMŚ graliśmy dwoma napastnikami i nie straciliśmy nawet punktu z niżej notowanymi zespołami, a notowani byliśmy baaardzo wysoko jak na nasze możliwości. Szkoda, że nagle przed samymi finałami zmienił taktykę na grę z jednym napastnikiem i o tego momentu Polska zaczęła tracić punkty, a nawet przegrywać z zespołami pokroju Armenii, Irlandii Płń., Słowenii, Finlandii, Słowacji...
Zawsze uważałem, że Polska powinna grać dwoma napastnikami.
Oczywiście miał zgryz, z Niemcami zbyt ofensywnie zagrać to samobójstwo, natomiast z Ekwadorem...kto wie, ale w odpowiedzi na to pytanie nie uzyskamy, mogło być w sumie podobnie, z resztą to defensywa ten mecz zawaliła. I tradycyjnie niewykorzystana akcja Krzynówka, jak na każdych mistrzostwach, na początku On gra jeszcze gdzieś?
Swoją drogą, Leo też mecz z Portugalią wygrał grając...4-4-2 i to zdaje się z Rasiakiem w ataku, który chyba nawet asystował, to były czasy.
Szczerze mówiąc, jak (pana) Tomaszewskiego lubiłem, tak teraz przestaję go słuchać, bo pociska takie farmazony, że szkoda słuchać. O sprawie Polańskiego się nie wypowiadam, choć napewno nie chcę mieć jakiejś dziwnej mieszanki w reprezentacji, bo to już niewiele brakuje by kadra wyglądała tak jak kluby i nie mówię tu jakos specjalnie o reprezentacji Polski, ale ogólnie o innych też.zoff pisze:Tomaszewski jak zwykle używa mocnych słów, aczkolwiek w tym aspekcie ma na pewno rację.
Prawie że poszła fama narodowa, że przegralismy mistrzostwa, bo Podolski i Klose grali dla Niemiec, a przecież tak "błagali" PZPN by reprezentować Polskę Aż się żygać chciało od tych bredni.zoff pisze:Nie pamiętasz jak gnoili PZPN za to, że nic nie robi w sprawach piłkarzy, którzy mają polskie korzenie?
Tak się zastanawiam, jak to jest, że trener z zagranicy ma paradoksalnie łatwiej jako selekcjoner, myślę tu o wyrozumiałości mediów i kibiców. Janasa to niektórzy byli gotowi pewnie i na taczce wywieźć, a w Leo jakoś wszyscy długo wierzyli i go tłumaczyli że "mamy słabych graczy, więc co może zrobić" a przecież błędy popelniał nie mniejsze, ba, nawet powielał niektóre...Janasa, jak ustawianie Smolarka na środku ataku.
Teraz Smuda ma "małe piekełko", kiedy nie zdążył jeszcze zagrać o punkty. Oczywiście też nie może być tak, że będziemy przegrywać po 0:3 ze wszystkim a opinia publiczna ma siedzieć cicho, ale też bez przesady.
W jednym się zgodzę, sprawa z Arboledą została źle załatwiona, przede wszystkim wielką głupotą były teksty, że "kolejnych Rogerów nie będzie" a potem trzeźwe oko na skład i zmiana kursu, wyszło niesmacznie i stracił za to wiarygodność.
Od wtedy, kiedy zatrudnili Smudę, choć to była zagrywka taktyczna, w stylu: "sami chcieliście", a jak się Frankowi uda, to zawsze mogą się pochwalić, że dobrze wybrali. W sumie sprytnie.Mietson pisze:A od kiedy PZPN się słucha mediów i kibiców?
Nie wszyscy, poza tym nie sądzisz, że zmiana rok przed euro to kiepawy pomysł? I przede wszystkim: na kogo?Mietson pisze:A teraz kibice chcą zwolnienia Dyzmy i jakoś nic z tym nie robią
@pan Zambrotta jak zwykle trafnie spuentował :]
Dobra, ja tam nie uważam, że należy chodzić za kazdym i błagać by grał dla Polski. Z resztą z tego co napisałeś wychodzi sytuacja taka jak z Polanskim, tyle że w drugą stronę.Łukasz pisze:Na ile ja się orientuję - nie chciał grać. To znaczy przez moment, jako młody chłopak się wahał, ale kiedy przyjechali po niego wysłannicy kadry - olał ich ciepłym moczem. Potem, już jako reprezentant Niemiec, mydlił oczy polskim dziennikarzom, że jego serce jest rozdarte i takie tam pierdoły, ale jednak w niemieckich mediach nie lansował takiego obrazu najemnika, jaki tworzył i tworzy wokół swojej osoby Polanski.
Edit: Czekaj, czytałem na szybko i wyszło mi, że to PZPN go olał (i takie też głosy były zwłaszcza w okresie euro 2008). Niemniej coś go do Polski ciągnie, bo nie cieszył się zbytnio z goli w meczu z Polską. Tak czy siak, nie ma co nad nim rozpaczać.
Ostatnio zmieniony 11 sierpnia 2011, 13:25 przez @D@$, łącznie zmieniany 2 razy.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Rozumiem, że Polanski mógł się przez jakiś czas wahać dla kogo chce grać. Jednak jak facet na dwa tygodnie przed debiutem w reprezentacji Polski mówi w wywiadzie, że bardziej czuje się Niemcem to ręce po prostu opadają. W takim razie czego u nas szuka? Niech walczy o miejsce w ich reprezentacji. Takie przypadki jak Polanski wypaczają cały sens rywalizacji narodowej.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
No i "brawo Jasiu" - tu jest różnica między Polanskim a Podolskim, @D@siu.Vimes pisze:Rozumiem, że Polanski mógł się przez jakiś czas wahać dla kogo chce grać. Jednak jak facet na dwa tygodnie przed debiutem w reprezentacji Polski mówi w wywiadzie, że bardziej czuje się Niemcem to ręce po prostu opadają. W takim razie czego u nas szuka? Niech walczy o miejsce w ich reprezentacji. Takie przypadki jak Polanski wypaczają cały sens rywalizacji narodowej.
Zambro, co innego się wahać, a co innego mówić, że jest się Niemcem i zakładać ...polską koszulkę.pan Zambrotta pisze: rozumiem, że pół roku piłkarz może się wahać i to jest ok, jeśli czas się skróci do 2 tygodni to madmo będzie wylewał swoje żale?
Ostatnio zmieniony 11 sierpnia 2011, 13:23 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
rozumiem, że pół roku piłkarz może się wahać i to jest ok, jeśli czas się skróci do 2 tygodni to madmo będzie wylewał swoje żale?Vimes pisze:Rozumiem, że Polanski mógł się przez jakiś czas wahać dla kogo chce grać. Jednak jak facet na dwa tygodnie przed debiutem w reprezentacji Polski mówi w wywiadzie, że bardziej czuje się Niemcem to ręce po prostu opadają. W takim razie czego u nas szuka? Niech walczy o miejsce w ich reprezentacji. Takie przypadki jak Polanski wypaczają cały sens rywalizacji narodowej.
dla mnie podolski i polanski to ta sama polka, najemnicy. w końcu "gdzieś trzeba zagrać".
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Chciał grać. Tomek Kłos podobno z nim rozmawiał na ten temat i potem próbował namówić kogoś z PZPN, żeby przyjechał i z nim pogadał ale wtedy zdaje się Janas powiedział, że takich napastników jak Klose czy Podolski to on ma na pęczki [czy jakoś tak] i sprawa padła. Potem Niemcy się zainteresowali i okazało się, że Podolski to idealny gracz dla kadry bo w meczach repry praktycznie zawsze błyszczy a w piłce klubowe nigdy nic nie ugrał i raczej już nie ugra. Fakty są takie, że Niemcy się nim zainteresowali a PZPN go olał.Łukasz pisze:Na ile ja się orientuję - nie chciał grać. To znaczy przez moment, jako młody chłopak się wahał, ale kiedy przyjechali po niego wysłannicy kadry - olał ich ciepłym moczem. Potem, już jako reprezentant Niemiec, mydlił oczy polskim dziennikarzom, że jego serce jest rozdarte i takie tam pierdoły, ale jednak w niemieckich mediach nie lansował takiego obrazu najemnika, jaki tworzył i tworzy wokół swojej osoby Polanski.
Co do Obraniaka - on od początku mówił, że chce grać dla Polski [albo szybko się zorientował, że nie ma szans na Francję albo naprawdę tak czuł].
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
pomieszałeś dwie historie.Ouh_yeah pisze:Chciał grać. Tomek Kłos podobno z nim rozmawiał na ten temat i potem próbował namówić kogoś z PZPN, żeby przyjechał i z nim pogadał ale wtedy zdaje się Janas powiedział, że takich napastników jak Klose czy Podolski to on ma na pęczki [czy jakoś tak] i sprawa padła. Potem Niemcy się zainteresowali i okazało się, że Podolski to idealny gracz dla kadry bo w meczach repry praktycznie zawsze błyszczy a w piłce klubowe nigdy nic nie ugrał i raczej już nie ugra.
sprawa o której piszesz dotyczyła Szeteli. Janas powiedział, że ma na pęczki takich jak Szetela. W sumie się nie pomylił, szetela kariery nie (z)robi.
Co do podolskiego, to kiedys chciał, ale pzpn sie nim nie interesował, w momencie dobrych wystepów w bundelidze zajeli sie nim niemiaszki i nagle Podolski zmienił zdanie.