Jak się zaczeła twoja miłość do Juve?
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
U mnie to w zasadzie rodzinne... Ojciec z racji pracy jaką wykonuje, często jeździ do Turynu, zakochał się w tym mieście, w tym kraju i samym Juventusie, a potem postanowił przelać swoją sympatię na mnie. I tak się zaczęło. Swoją drogą na pierwszym meczu na żywo, na stadionie, byłem właśnie w Turynie, a nie rodzinnym mieście.
- JuveForeverPoznan
- Juventino
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
- Posty: 128
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
konradrom, nie obraz sie, ale Twoj mlody wiek od razu widac po przeczytaniu posta.
nie mam szacunku dla sezonowcow, kibicow skaczacych z klubu na klub i dla takich co zostawiaja swoj klub w ciezkim dla niego momencie.
niby kochaja Juve a kibicuja Barcy bo taka jest moda i pewnie kumple w szkole podniecaja sie Barca i smieja z kibicowania Juve.
moja milosc sie zaczela podczas finalu LM w 96. dodatkowym plusem byla porazka Ajaxu, ktoremu kibicowal moj braciak. potem przez dlugi czas byla era 238, dopiero internet pozwolil lepiej sledzic zycie klubu i ogladac mecze w wiekszej ilosci.
to juz ponad 14 lat. pelne pieknych momentow: wygrana LM, wszystkie zwyciestwa nad Realem i Barca, Milanem i interem, mistrzowie tacy jak Alex, Pavel, Treze czy Buffon. i ciezkich momentow tez kilka, niestety: przegrane finaly LM, poprzedni sezon, farsopoli.
ale nigdy nie zalowalem ze kibicuje Juve, przezylem nawet ciezki okres farsopoli( kiedy wszyscy robili mi na zlosc powtarzajac rozne bzdurne oskarzenia ).
wiekszosc kumpli interesuje sie pilka ale nie kibicuje zadnemu klubowi, czesto nie moga zrozumiec ze patrze na pilke oczami kibica, nie zawsze zachowujac obiektywizm. ale wiele osob szanuje fakt ze, pomimo farsopoli i trudnego okresu ostatnio, nadal pozostaje wierny Juve, nie zostaje kibicem Barcy czy Realu bo taka jest moda.
nie mam szacunku dla sezonowcow, kibicow skaczacych z klubu na klub i dla takich co zostawiaja swoj klub w ciezkim dla niego momencie.
niby kochaja Juve a kibicuja Barcy bo taka jest moda i pewnie kumple w szkole podniecaja sie Barca i smieja z kibicowania Juve.
moja milosc sie zaczela podczas finalu LM w 96. dodatkowym plusem byla porazka Ajaxu, ktoremu kibicowal moj braciak. potem przez dlugi czas byla era 238, dopiero internet pozwolil lepiej sledzic zycie klubu i ogladac mecze w wiekszej ilosci.
to juz ponad 14 lat. pelne pieknych momentow: wygrana LM, wszystkie zwyciestwa nad Realem i Barca, Milanem i interem, mistrzowie tacy jak Alex, Pavel, Treze czy Buffon. i ciezkich momentow tez kilka, niestety: przegrane finaly LM, poprzedni sezon, farsopoli.
ale nigdy nie zalowalem ze kibicuje Juve, przezylem nawet ciezki okres farsopoli( kiedy wszyscy robili mi na zlosc powtarzajac rozne bzdurne oskarzenia ).
wiekszosc kumpli interesuje sie pilka ale nie kibicuje zadnemu klubowi, czesto nie moga zrozumiec ze patrze na pilke oczami kibica, nie zawsze zachowujac obiektywizm. ale wiele osob szanuje fakt ze, pomimo farsopoli i trudnego okresu ostatnio, nadal pozostaje wierny Juve, nie zostaje kibicem Barcy czy Realu bo taka jest moda.
- rutra
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2009
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 lutego 2009
U mnie było podobnie tylko w 2kl. podstawówki, gdy zaczynałem się interesować piłką nożną, jednak po krótkim czasie przestałem kibicować Milanowi, nie kibicowałem żadnej konkretnej drużynie.RadeKas pisze:Troche mi wstyd. W pierwszewj klasie podstawówki kibicowałem Milanowi :oops: (prosze wybaczcie mi ja wtedy nic nie rozumiałem, prosze).
Później jak oglądałem mecze LM, PUEFA to patrzyłem raczej neutralnie. Wreszcie pomyślałem sobie, że powinienem sobie znaleźć do kibicowania że tak się wyraże jakiś konkretny klub. Kupiłem kiedyś "Przegląd Sportowy" gdzie był dodatek taki zeszyt z Juventusem Turyn. To była jakaś kolekcja "Wielkie kluby Europy" czy jakoś tak. Poczytałem, poznałem historie. No i stwierdziłem, że to ten jedyny klub. Później to się tylko potwierdziło. A obecnie nie wyobrażam sobie żebym miał kibicować jakiejś innej drużynie.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Wzruszyła mnie Twoja historia. W zestawieniu z podpisem... zastanawiam się co by było, gdybyś trafił na zeszyt PS z Interem.rutra pisze:U mnie było podobnie tylko w 2kl. podstawówki, gdy zaczynałem się interesować piłką nożną, jednak po krótkim czasie przestałem kibicować Milanowi, nie kibicowałem żadnej konkretnej drużynie.RadeKas pisze:Troche mi wstyd. W pierwszewj klasie podstawówki kibicowałem Milanowi :oops: (prosze wybaczcie mi ja wtedy nic nie rozumiałem, prosze).
Później jak oglądałem mecze LM, PUEFA to patrzyłem raczej neutralnie. Wreszcie pomyślałem sobie, że powinienem sobie znaleźć do kibicowania że tak się wyraże jakiś konkretny klub. Kupiłem kiedyś "Przegląd Sportowy" gdzie był dodatek taki zeszyt z Juventusem Turyn. To była jakaś kolekcja "Wielkie kluby Europy" czy jakoś tak. Poczytałem, poznałem historie. No i stwierdziłem, że to ten jedyny klub. Później to się tylko potwierdziło. A obecnie nie wyobrażam sobie żebym miał kibicować jakiejś innej drużynie.
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
wtedy jeszce kompletnie nie interesowalem sie piłką, a bylo to w meczu Juventus - Manchester Utd., przypadkiem obejrzałem w Tv.. nawet nie znalem tych druzyn i pamietam ze strasznie bylo mi szkoda tych w czarno-bialych koszulkach i tak jakos spontanicznie przyszla moja miłość do Juve...
chociaz czasem zastanawiam sie co konkretnie mnie przyciagnelo do Juve, ale mysle, ze po prostu tak mialooo byc.
chociaz czasem zastanawiam sie co konkretnie mnie przyciagnelo do Juve, ale mysle, ze po prostu tak mialooo byc.
- Dacin
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2008
- Posty: 137
- Rejestracja: 03 lipca 2008
Koszulka Inzaghiego z małego rynku w Zgorzelcu.
[/quote]
Teraz czekamy z niecierpliwością na Twoją historie...Wzruszyła mnie Twoja historia. W zestawieniu z podpisem... zastanawiam się co by było, gdybyś trafił na zeszyt PS z Interem.
[/quote]
- Numernabis
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2010
- Posty: 1
- Rejestracja: 19 grudnia 2010
Umnie to juz tra parenascie ladnych latek od kiedy pamietam zawsze bylem za Juve jeszcze w podstawowce na podworku i wogole inni szaleli za Borusia Realem Munchesterem a ja jako jedy koszulka juve i jego zwolennik nigdy niepozwolilem powiedziec zlego slowa na Juve szczego moj wojek i tata byli dumni ze sie potrafie postawic i pokazac swoja innosc
- rutra
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2009
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 lutego 2009
Nie no interu nigdy nie lubiałem. Jak już pisałem na kluby pilkarskie patrzyłem raczej bezstronnie, ale np. we Włoszech kibicowałem Juventusovi, bo był wielkokreotnym mistrzem Serie A, tak samo kibicowałem Realowi w lidze hiszpańskiej, czy też Bayernowi Monachium w Bundeslidze. A dziś liczy się tylko Juventusdeszczowy pisze: Wzruszyła mnie Twoja historia. W zestawieniu z podpisem... zastanawiam się co by było, gdybyś trafił na zeszyt PS z Interem.
- Wojtek1207
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 230
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Ja jak miałem pięć lat to miałem koszulkę w czarno czerwone pasy (bez żadnego herbu). Na osiedlu był chłopak, który chodził w koszulce Milanu więc doszedłem do stwierdzenia, że moja też jest Milanu. Jak miałem osiem lat to poprosiłem rodziców o taką z nazwisiem (też Milanu). Jednak rodzice się pomylili i kupili koszulkę Alexa Del Piero (tą z Tamoil) od tamtej pory porzuciłem Milan I jestem za Juve chociaż ciężko jest. Po meczach z lechem śmiali się ze mnie w szkole, traktowali te mecze jako dwa zwycięstwa.
Cieszę się, że zdarzył się ten przypadek z koszulką, jestem dumny z tego, że kibicuję Juventusowi.
Teraz jedyne co lubię w Milanie to, oprócz walki z interem, Robinho, mój ulubiony piłkarz, bardzo żałowałem, że nie przyszedł do nas.
Cieszę się, że zdarzył się ten przypadek z koszulką, jestem dumny z tego, że kibicuję Juventusowi.
Teraz jedyne co lubię w Milanie to, oprócz walki z interem, Robinho, mój ulubiony piłkarz, bardzo żałowałem, że nie przyszedł do nas.
- Verse
- Juventino
- Rejestracja: 31 sierpnia 2009
- Posty: 200
- Rejestracja: 31 sierpnia 2009
Ja na początku wybierałem na bazarze koszulkę. 8) Szeroki asortyment, wybór padł na Juve. Potem grałem w klubie mając 10 lat i zawsze było tak, że ile razy miałem koszulkę Del Piero, to grałem świetnie.:twisted: Gdy nałożyłem jakąś inną koszulkę, to grałem słabo.:roll: Więc musiałem się dowiedzieć co to za drużyna ma te bialo-czarne pasy i kto ten cały Del Piero. Dobrze, że brat mi oddał koszulkę jeszcze jakąś starszą Juve, bo starsza by nie wyrabiała z praniem
- artur07
- Juventino
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
- Posty: 170
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
U mnie się zaczęło od oglądnięcia półfinału Real Juve kiedy to Juventus wygrał 3:1. To jeszcze nie zaczęła się miłość do Juve, ale ogólne zainteresowanie piłką. Później miałem dostać koszulkę albo Juve, albo Lazio, albo z Romy. I wtedy przypomniałem sobie mecz z Realem i chciałem koszulke Juve z nazwiskiem Di Vaio. Ostatecznie dostałem Nedveda. koszulka nie była oryginalna tylko z jakiegoś ryneczku, z logiem Fastweba. No i od wtedy się zaczęło, a teraz chce sobie kupić flagę i koszulkę z sezonu 2006/07 i powiesić na ścianę
- Wojtek1207
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 230
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
@artur07
Ja mam na ścianie plakat z tego sezonu. Co jest wspaniałe, to to, że pisze na nim: Juventus Turyn, Mistrz Włoch 2006. To było 29 scudetto. Bo osobiście uważam (jak zresztą wszyscy tutaj), że tytułów mamy 29 nie 27.
Pozdr.
Ja mam na ścianie plakat z tego sezonu. Co jest wspaniałe, to to, że pisze na nim: Juventus Turyn, Mistrz Włoch 2006. To było 29 scudetto. Bo osobiście uważam (jak zresztą wszyscy tutaj), że tytułów mamy 29 nie 27.
Pozdr.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Ojjj to bylo przed dinozaurami 8) Jak wielu z Was z Juve połączyła mnie koszulka (aa jaaak!;D) Z nazwiskiem Del Piero oczywiscie;P Lat to bylo jakies 12 temu.. eh oczywiscie jako dzieciak to tylko moglem wolac "Juve Juve" na podwórku dokonca nie wiedzac tak naprade co sie z zespolem dzieje;P ale miłość nigdy nie ustąpiła i trwaa na dobre i na złe :lol:
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Hmmm tak czytam te posty i zauważyłem, że często to kupno koszulki zadecydowało o waszej miłości do Juve. Myślicie, ze kupując mojemu bratankowi koszulki Juve też tak będzie :twisted: Mam jedną przeszkodę, czyli brata a jego ojca, który lubi Barcę, ale jakoś daję radę i dzieciak obok krzyków Messi, Xavi, Eto`o, Puyol pojawiają się też Del Piero, Nedved i Sissoko Teraz ma drugiego syna i moje zadanie jako ojciec chrzestny to naprowadzić go na dobrą czarno białą drogę