MICHAEL JACKSON nie żyje...
- AmericanPsycho
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2005
- Posty: 402
- Rejestracja: 28 kwietnia 2005
Gwiazdor muzyki pop Michael Jackson nie żyje - informuje agencja Associated Press. Informację o śmierci artysty podał jako pierwszy serwis internetowy TMZ.
"Los Angeles Times" podaje, że karetka została wezwana do domu słynnego piosenkarza w czwartek około godz. 12.26 czasu amerykańskiego. Jackson nie oddychał, kiedy zjawili się lekarze. Prawdopodobnie artysta doznał ataku serca, a przeprowadzona w domu akcja reanimacyjna nie powiodła się.
Tego lata muzyk miał powrócić na scenę, z trasą koncertową. Bilety na 50 londyńskich występów rozeszły się bardzo szybko.
Michael Jackson urodził się w 1958 roku w Gary w USA. Karierę rozpoczął w wieku 7 lat jako członek rodzinnego zespołu The Jackson 5. Stał się samodzielnym muzykiem w 1979 roku. Otrzymał 13 nagród Grammy i zapisał 13 singli na pierwszych miejscach list przebojów w Stanach Zjednoczonych.
źródło - onet.pl
Jestem totalnie rozbity...
"Los Angeles Times" podaje, że karetka została wezwana do domu słynnego piosenkarza w czwartek około godz. 12.26 czasu amerykańskiego. Jackson nie oddychał, kiedy zjawili się lekarze. Prawdopodobnie artysta doznał ataku serca, a przeprowadzona w domu akcja reanimacyjna nie powiodła się.
Tego lata muzyk miał powrócić na scenę, z trasą koncertową. Bilety na 50 londyńskich występów rozeszły się bardzo szybko.
Michael Jackson urodził się w 1958 roku w Gary w USA. Karierę rozpoczął w wieku 7 lat jako członek rodzinnego zespołu The Jackson 5. Stał się samodzielnym muzykiem w 1979 roku. Otrzymał 13 nagród Grammy i zapisał 13 singli na pierwszych miejscach list przebojów w Stanach Zjednoczonych.
źródło - onet.pl
Jestem totalnie rozbity...
Platon mawiał: Szlachetną rzeczą jest wybaczać, ale nigdy nie płać za spóźnioną pizzę.
- preclix
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2004
- Posty: 756
- Rejestracja: 14 grudnia 2004
I tak jak na stan w którym się znajdował długo pociągnął... Nie wiadomo czy jego śmierć nie oszczędziła mu blamażu, który mógłby nastąpić podczas zaplanowanych koncertów na tych wakacjach. Nie wiem jak przy takim zdrowiu dałby radę wystąpić na scenie. Szacunek za jego twórczość mu się należy.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Król popu...umarł Król, niech żyje Król!
Jakoś nigdy nie byłem specjalnym fanem Jacksona, nigdy nie traktowałem go jak miliony ludzi na świecie (vide "Król Popu" itp.). Jednak wiem jedno. Ten facet przez swoje - jak sie w czwartek okazało - krótkie życie musiał poświęcić bardzo dużo aby osiągnąć to, co osiągnąć mu się udało. Należy mu się podziw za tą ciężką pracę i za jej efekty bo są na prawdę imponujące.
Można go nazywać pedofilem, małpą itp. Jednak ktoś, kto nie dostrzega formatu tego ARTYSTY, który potrafił pokazać, że pop to nie tylko bezmyślna, lekka i prosta muzyczka dla nastolatek, który potrafił nieziemsko tańczyć (ilu naśladowców miał każdy wie, począwszy od wielkich gwiazd typu Justin T. kończąc na małych "elektro bugi", którzy próbowali w znanych nam produkcjach TV(N)).
Czy jestem zaskoczony tym, że umarł? Tak...pewnie dlatego, że jak pisałem wyżej, nie jestem jakimś jego wielkim fanem i nie miałem tej świadomości, że ze zdrowiem Jacko jest coraz gorzej, tak bardzo źle.
Cóż...50 koncertów? To byłoby chyba jednak zbyt wiele, ale myślę, że na kilka znalazłby jeszcze siły.
Przeczytałem pewną opinię, że ta śmierć to wynik działań obłudnych i zawistnych ludzi, którzy utrudniali życie Jacksonowi, próbowali coś udowodnić (pewnie dlatego, że Michaele był osobą bardzo "specyficzną" a takich osób szara masa się obawia), udowodnić się niczego nie udało a problemy i stres z ciągłymi atakami, procesami na pewno nie działał dobrze na zdrowie "Króla".
Tak czy inaczej, niestety, ale w dużej mierze sam sobie taki los zgotował.
Zbyt dużo operacji, medykamentów, wysiłków, stresów i teraz, gdy chciał wrócić (po 12 latach, to też jest zastanawiające) serce nie wytrzymało i Jackson już nigdy nie wróci na scenę...przynajmniej w naszym świecie.
Z mojej strony...wielka szkoda.
Jakoś nigdy nie byłem specjalnym fanem Jacksona, nigdy nie traktowałem go jak miliony ludzi na świecie (vide "Król Popu" itp.). Jednak wiem jedno. Ten facet przez swoje - jak sie w czwartek okazało - krótkie życie musiał poświęcić bardzo dużo aby osiągnąć to, co osiągnąć mu się udało. Należy mu się podziw za tą ciężką pracę i za jej efekty bo są na prawdę imponujące.
Można go nazywać pedofilem, małpą itp. Jednak ktoś, kto nie dostrzega formatu tego ARTYSTY, który potrafił pokazać, że pop to nie tylko bezmyślna, lekka i prosta muzyczka dla nastolatek, który potrafił nieziemsko tańczyć (ilu naśladowców miał każdy wie, począwszy od wielkich gwiazd typu Justin T. kończąc na małych "elektro bugi", którzy próbowali w znanych nam produkcjach TV(N)).
Czy jestem zaskoczony tym, że umarł? Tak...pewnie dlatego, że jak pisałem wyżej, nie jestem jakimś jego wielkim fanem i nie miałem tej świadomości, że ze zdrowiem Jacko jest coraz gorzej, tak bardzo źle.
Cóż...50 koncertów? To byłoby chyba jednak zbyt wiele, ale myślę, że na kilka znalazłby jeszcze siły.
Przeczytałem pewną opinię, że ta śmierć to wynik działań obłudnych i zawistnych ludzi, którzy utrudniali życie Jacksonowi, próbowali coś udowodnić (pewnie dlatego, że Michaele był osobą bardzo "specyficzną" a takich osób szara masa się obawia), udowodnić się niczego nie udało a problemy i stres z ciągłymi atakami, procesami na pewno nie działał dobrze na zdrowie "Króla".
Tak czy inaczej, niestety, ale w dużej mierze sam sobie taki los zgotował.
Zbyt dużo operacji, medykamentów, wysiłków, stresów i teraz, gdy chciał wrócić (po 12 latach, to też jest zastanawiające) serce nie wytrzymało i Jackson już nigdy nie wróci na scenę...przynajmniej w naszym świecie.
Z mojej strony...wielka szkoda.
- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1755
- Rejestracja: 01 października 2005
Jakoś kompletnie nie ruszyła mnie ta wiadomość. Odszedł z tego świata i koniec kropka. Teraz ludzie będą chcieli pokazać jak to go kochali, zdjęcia na naszej klasie i gdzie tylko się da.
Wybiórcza jest dobra: na 9 głównych newsów na stronie 6 jest o śmierci króla popu. Już nikogo nie obchodzi, że w kraju jest bezrobocie i bida, ważny jest Michael.
Dużo bardziej żałuję śmierci Aniołka
Wybiórcza jest dobra: na 9 głównych newsów na stronie 6 jest o śmierci króla popu. Już nikogo nie obchodzi, że w kraju jest bezrobocie i bida, ważny jest Michael.
Dużo bardziej żałuję śmierci Aniołka
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Gorący temat - trzeba o nim pisać. Poza tym, to taki przerywnik, tydzień i nie martw się, wszyscy wrócą do szarości dnia codziennego i biadolenia, że u nas bezrobocie, że bieda.Mrówa pisze: Wybiórcza jest dobra: na 9 głównych newsów na stronie 6 jest o śmierci króla popu. Już nikogo nie obchodzi, że w kraju jest bezrobocie i bida, ważny jest Michael.
O Jacksonie będą pamiętać tylko najwierniejsi fani i media co roku przy okazji rocznicy śmierci.
- Siewier
- Administrator
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Posty: 9968
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Ponad 750milionów sprzedanych płyt, mówi Ci to coś?Mrówa pisze:Wybiórcza jest dobra: na 9 głównych newsów na stronie 6 jest o śmierci króla popu.
Całe szczęście, że Ciebie obchodzi :lol:Mrówa pisze:Już nikogo nie obchodzi, że w kraju jest bezrobocie i bida, ważny jest Michael.
- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1755
- Rejestracja: 01 października 2005
Wybacz ignorancję ale średnio mnie to interesuje.Siewier pisze:Ponad 750milionów sprzedanych płyt, mówi Ci to coś?Mrówa pisze:Wybiórcza jest dobra: na 9 głównych newsów na stronie 6 jest o śmierci króla popu.
Po prostu śmieszy mnie robienie z tego głównego problemu dnia/tygodnia i wypłakiwania się, kiedy jest wiele naprawdę ważniejszych spraw.Siewier pisze:Całe szczęście, że Ciebie obchodzi :lol:Mrówa pisze:Już nikogo nie obchodzi, że w kraju jest bezrobocie i bida, ważny jest Michael.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
A że tak zapytam, co jest interesującego w tym, że jakaś stara baba kopnęła w kalendarz?Mrówa pisze:Wybacz ignorancję ale średnio mnie to interesuje.Siewier pisze:Ponad 750milionów sprzedanych płyt, mówi Ci to coś?Mrówa pisze:Wybiórcza jest dobra: na 9 głównych newsów na stronie 6 jest o śmierci króla popu.
- white_wolv
- Juventino
- Rejestracja: 14 maja 2003
- Posty: 2965
- Rejestracja: 14 maja 2003
No to po co sie tutaj odzywasz ? Idz walcz z bezrobociem.Mrówa pisze:Wybacz ignorancję ale średnio mnie to interesuje.Siewier pisze:Ponad 750milionów sprzedanych płyt, mówi Ci to coś?Mrówa pisze:Wybiórcza jest dobra: na 9 głównych newsów na stronie 6 jest o śmierci króla popu.
Mi tam wcale nie jest do smiechu. Artysty pokroju MJ ten swiat jeszcze dlugo miec nie bedzie.
Nigdy nie zapomne idola swoich szczeniecych lat..szkoda ze juz nie nagra nic nowego..
RIP
- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1755
- Rejestracja: 01 października 2005
Dla mnie tyle samo albo i bardziej ważne że Michael "kopnął w kalendarz". Chyba każdy może mieć swoją opinię no nie ?LordJuve pisze:A że tak zapytam, co jest interesującego w tym, że jakaś stara baba kopnęła w kalendarz?Mrówa pisze:Wybacz ignorancję ale średnio mnie to interesuje.Siewier pisze: Ponad 750milionów sprzedanych płyt, mówi Ci to coś?
Swoją drogą bardzo nieładnie używać określenia "stara baba" w stosunku do osoby zmarłej. Gratuluje wychowania.
Już lecęwhite_wolv pisze:No to po co sie tutaj odzywasz ? Idz walcz z bezrobociem.Mrówa pisze:Wybacz ignorancję ale średnio mnie to interesuje.Siewier pisze: Ponad 750milionów sprzedanych płyt, mówi Ci to coś?
- montero4
- Juventino
- Rejestracja: 19 lipca 2007
- Posty: 1102
- Rejestracja: 19 lipca 2007
A jednak ktoś założył ten temat tutaj.
Za wcześnie ale podzielił los ikon takich jak ELvis czy Marilyn.
Miałem nadzieje, że jeszcze coś stworzy. Spoczywaj w pokoju.
Za wcześnie ale podzielił los ikon takich jak ELvis czy Marilyn.
Miałem nadzieje, że jeszcze coś stworzy. Spoczywaj w pokoju.
Update - 07.08.2010 ale nadal rośnie 28 x Italia 52 x Juventus
http://picasaweb.google.pl/montero4juventus/Montero4
http://picasaweb.google.pl/montero4juventus/Montero4
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Nie byłem nigdy jego fanem, nie przemawiały do mnie jego maseczki, ani wielka miłość do dzieci, ale rzeczywiście chyba byłk rólem pop.
Miał swój styl, to trzeba mu oddać.
Miał swój styl, to trzeba mu oddać.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
można ? :roll:LordJuve pisze:Można go nazywać pedofilem
oczyszczono go z zarzutów.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Właśnie, dla milionów ludzi znacznie bardziej ważnym była śmierć Michaela Jacksona, to działa w obie strony i zapewne o tym wiesz.Mrówa pisze:LordJuve pisze:Dla mnie tyle samo albo i bardziej ważne że Michael "kopnął w kalendarz". Chyba każdy może mieć swoją opinię no nie ?Mrówa pisze:
A że tak zapytam, co jest interesującego w tym, że jakaś stara baba kopnęła w kalendarz?
Swoją drogą bardzo nieładnie używać określenia "stara baba" w stosunku do osoby zmarłej. Gratuluje wychowania.
Masz racje, każdy ma swoją własną opinie, ja po prostu zrobiłem to samo względem pani Farrah Fawcett co ty zrobiłeś względem śmierci Jacksona, tyle tylko, że użyłem nieco mniej przyjemnych słów, jednak zrobiłem to tylko dlatego, żeby podkreślić wymowę obu stwierdzeń, które w zasadzie znaczą to samo.
No jak widać i ty i ja o tym wiemy. Jednak dla wielu ludzi nawet po śmierci Jackson pozostanie tą okropną małpą, która była, jest i będzie zawsze pedofilem, bez względu na to, że ci, którzy go tak nazwali nie obronili swoich oskarżeń.pan Zambrotta pisze:można ? :roll:LordJuve pisze:Można go nazywać pedofilem
oczyszczono go z zarzutów.
Dlatego napisałem, że można go tak nazwać bo niestety, ale jest wielu takich, którzy dalej używają takich określeń względem Jacko nawet komentując wieść o jego śmierci.