2Pac

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
shnatyk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 lutego 2005
Posty: 125
Rejestracja: 24 lutego 2005

Nieprzeczytany post 06 lutego 2008, 13:06

Jestem fanem 2Paca i postanowiłem założyć ten temat bo chcę wiedzieć co inni jego fani znajdujący się na forum JP sądzą o samym artyście, jego utworach i śmierci...

Historię życia 2Pac'a poznałem w wieku 14 lat, wtedy to artysta ten wzbudził we mnie podziw, zacząłem słuchać jego utworów i z czasem stał się on dla mnie pewnego rodzaju idolem(pisze pewnego bo wiem, że lubił narozrabiać i czasami robił głupstwa ale jego filozofia życiowa, niektóre poglądy oraz teksty, które tworzył mają u mnie wielki uznanie)

Jeżeli ktoś chciałby się więcej o nim dowiedzieć to niech wejdzie TUTAJ

Głównie to chciałbym jednak poruszyć tutaj temat jego śmierci, dlatego, że znalazłem dość ciekawe materiały na youtube o tym czy 2Pac na prawdę umarł?Filmiki pokazują jego utwory(niektóre wydane po śmierci dzięki współpracy z różnymi artystami) puszczone od tyłu, co ciekawe da się tam usłyszeć takie słowa jak"Yes IM Alive!" itp. Sami zobaczcie i przeczytajcie też komentarze pod nimi(musicie się dobrze wsłuchać):

http://www.youtube.com/watch?v=LWa-clWMZ7Q

http://www.youtube.com/watch?v=WUWLMOa0 ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=_qS5aoUU ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=rzVB_nJXBeA&NR=1

Wiadomo osobiście jako fan chciałbym żeby żył ale niestety prawda jest inna.Tylko trochę dziwią mnie niektóre fakty dotyczące jego śmierci, życia .Nie chcę żebyście sobie pomyśleli o mnie jako o kolejnym naiwniaku bo nim nie jestem ale czasami lubię sobie porozmyślać :)...a wy sądzicie o jego śmierci?wierzy ktoś z was, że on żyje??


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 18 lutego 2008, 17:07

ogólnie słucham hip-hopu w tym takze 2pac'a bo to klasyka, chyba kazdy o nim slyszał

jesli chodzi o twoje pytanie czy 2pac zyje to odpowiedz jest prosta - zyje on w sercach ludzi ktorzy sluchaja jego muzyke i ma ona dla nich jakiekolwiek pozytywne wartosci

mysle ze spodoba Ci sie to graffiti przedstawiajace 2pac'a i jedna z jego złotych mysli:

Obrazek


Obrazek
Tasak

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 kwietnia 2005
Posty: 435
Rejestracja: 08 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 19 lutego 2008, 00:20

Dla fanów ciekawej teorii spiskowej, --->

http://www.niewyjasnione.pl/Tupac_Shakur-t1592.html

wg której 2Pac siedzi sobie teraz na wyspie nazywanej Shakur i nagrywa tam teledyski do utworów w nowych butach... Jak dla mnie bajka... Choć faktycznie jest baaardzo wiele niejasności i zagadek związanych z Jego śmiercią...


Juventus_Bianconeri

Juventino
Juventino
Rejestracja: 27 marca 2008
Posty: 23
Rejestracja: 27 marca 2008

Nieprzeczytany post 27 marca 2008, 21:30

No tupac to klasyka rapował bardzo dobrze.Lubie go od czasu do czasu posłuchać.
Jak ktoś napisał tupac żyje w sercach osób które go słuchają tak jak dla mnie żyje Magik[*]


Serhinio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 stycznia 2007
Posty: 68
Rejestracja: 10 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 27 marca 2008, 22:56

2Pac'a lubie przesłuchałem jego wszystkie płyty, ma on mase kawałków które znają ludzie którzy nie słuchaja RAPu np.:Changes,Pacs live, California love i można by tak jeszcze długo wypisywać ,ale wymieniłem kilka moich ulubionych kawałków. Pisząc o 2Pacu nie można nie wspomnieć o Notorious BIG(jak ktoś nie zna jego twórczości niech go sprawdzi naprawde warto) ktory był również uważany za najlepszego rapera w usa. Szkoda jednak ze losy tych dwóch wspaniałych raperów tak sie potoczyły [*] [*] ...


Don Roberto Macumbeiro

Juventino
Juventino
Rejestracja: 25 stycznia 2008
Posty: 67
Rejestracja: 25 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 28 marca 2008, 22:30

Tupac Shakur

Największy talent rapowy w Historii. Jestem wielkim fanem jego muzyki, Ale bawi mnie to jak robi się z niego legendę na siłę, zresztą on sam wyraził się "Fuck the fame, all I want is my many, I'm a simple man". No ale jego matka zrobiła wokół jego śmierci prawdziwe imperium. Irytuje mnie Amaru Records i niszczenie oryginalnego dorobku nagranego z wieloma kapitalnymi raperami, z których najlepszy był Randy "Stretch" Walker z Live Squadu. Shakur i Walker w niezapomnianym PAIN to jest klasyka rapu. Bardzo podobała mi się formacja THUG LIFE niestety tylko jedna płyta została wydana (kapitalne utwory Str8 Ballin', Stay True, Bury Me A G). Ale mówi się, że zostanie wydane niedługo wszystko co nie weszło na THUG LIFE vol.1 czyli kupa Hardcore'owego rapy z Big Sykiem, Mopreme, Rated R, Macadoshisem. Wszytsko OG.

R.I.P 2pac, Yak & Stretch


Większość można kupić, niektórych tylko sprzedać
_Jah

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2004
Posty: 813
Rejestracja: 28 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2008, 20:58

Ja także słucham rapu i raczej obracam się w takim towarzystwie, które również słucha takiej muzyki. Mam kilku starszych kolegów, którzy wręcz ubóstwiają 2Paca. Mają wszystkie jego albumy, plakaty i generalnie lubią WestCoast itp klimaty. Mnie akurat bardziej w tej muzyce odpowiada styl typowo z NY - true schoolowy Premier i GangStarr Fundaction, Boot Camp Click, Diggin in the Crates, czyli mocne, brudne brzmienia, wojenne oraz typowo nostalgiczne w stylu De La Soul, A Tribe Called Quest aka Jay Dee R.I.P. To normalne, tacy raperzy jak 2Pac, Jay-Z, P Diddy, Notarious, Big Pun, LL Cool J to klasyka w pełnym calu, ale tego dobrego rapu jest stanowczo o wiele więcej, aby tak ograniczać się tylko i wyłącznie do 2Paca. Nie ulega wątpliwości, że ten koleś miał to we krwi, mnóstwo płyt, wspaniałe teledyski - po prostu robił show, nie mniej jednak dobra muzyka najczęściej nie ma takiej reklamy, jak powyżsi.
Dla mnie 2Pac był zbyt sentymentalny, to się czuję - był pełen emocji, a ja z kolei takiej muzyki nie za bardzo trawię...wolę bardziej wyszkuany styl, wolę trudniejszy klimat ; ) A moim ulubionym raperem jest BuckShot - i co mi się podoba bardzo - mało kto go zna. I na tym to polega - jeżeli chcesz być w czymś dobry, to musisz szukać, wciąż pogłebiać świadomość... Na tym polegają koniki. Nie można mówić - widziałem film z Woodym Allenem - należy mówić - wciąż od czasu do czasu oglądam z nim film. Nie można mówić - jestem kibicem Juve - tylko wciąż od czasu do czasu zagłębiać się bądź to w historię, bądź w nowe obrazy... nie można mówić słucham rapu, ale wciąż trzeba puszczać w głośnik coś nowego, świeżego... Prawdziwa zajawka - była w 2Pacu - i powinna być w nas. Nie, bo tak się mówi, ale tak, bo tak się czuje...


Wielkie romanse, żadnych pocałunków, w ogóle niczego. Bardzo czyste! A jednak wielkie. Uczucia, niewypowiedziane uczucia są niezapomniane... La Vecchia Signora, czyli Stara Dama!
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 06 czerwca 2008, 13:50

Wszystkim zainteresowanym tematem polecam film 'Tupac Resurrection'.

zakończenie filmu

Nie żyje, niestety.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Karowiew

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 czerwca 2008
Posty: 1242
Rejestracja: 26 czerwca 2008

Nieprzeczytany post 01 sierpnia 2008, 09:27

Nie żyje i raczej wszelkie spekulacje o "zmartwychwstaniu" zostawić należy fanatykom z brakiem piątej klepki.

Tupac Amaru Skakur, o którym wykłada się już nawet na niektórych amerykańskich uniwersytetach, jest kimś komu zawsze oddam szacunek. Nie mógłby być wzorem dla dzieciaków, zresztą nie chciał być. "I was raised in this society, so You can't expect me to be a perfect person".

W jego stylu było zawsze mówienie tego co się myśli, a nie tego co powinno się powiedzieć. Nie brał pod uwagę poprawności politycznej, czy aktualnie panujących kanonów, które lansują wszyscy, ci którzy mienią się liberałami. Używał języka pełnego dosadnych, często wulgarnych słów, aby przekazać swoją myśl. Gdy powstawała 2Pacalypse Now panował rasizm, w kafejkach czy barach na drzwiach zawieszano "whites only", a on w teledysku If My Homie Calls zrobił "Blacks Only". Innym razem na koncercie, na którym widownia składała się z przeważnie z uzbrojonych gangsterów, dowiedział się, że w walkach ulicznych zginęło dziecko. Bez pardonu krzyknął przez mikrofon: "Kiedy wy "(słowo obrażające mamusie owych G's)" przestaniecie zabijać dzieci?" Następnie położył parę dolców na podłogę i krzyknął: "co wy ......... tacy cwani jesteście? Chodźcie się zmierzyć ze mną". Kto inny by się tak zachował? :-D Tupac był bezpardonowy, rapował o tym co myśli, robi, był autentyczny, a tego brakuje w dzisiejszym świecie. "In the dark, You gotta show Your Heart".

Tyle // Tupac Amaru Shakur 1971-1996 // Legendy żyją wiecznie


"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
Prokson

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2008
Posty: 282
Rejestracja: 24 września 2008

Nieprzeczytany post 26 września 2008, 00:46

nie rozumiem jego kultu. słaby raper i tyle. prawie kompletnie nie znany za życia. rozwijac nie będę bo już nie raz to robiłem na blogu. jeden z przykładów robienia ze zmarłego wykonawcy boga muzyki - kurt cobain, magik, 2pac. a później sie ludzie dziwią że tyle płyt wychodzi a oni nic o nich nie wiedzą. no pewnie, jak sie żyje jedną od lat....


Karowiew

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 czerwca 2008
Posty: 1242
Rejestracja: 26 czerwca 2008

Nieprzeczytany post 26 września 2008, 07:36

Co do poziomu to "gusta", a więc dyskusja zbędna. A czy był nieznany? DO 1996 roku był najgorętszą postacią na zachodzie USA, dorównał bardzo szybko popularności NWA, czy Ice Cube'owi, szybko ich przebijając. O przyjaźń z nim zabiegały największe gwiazdy pop, bokser Mike Tyson chwali się do dziś, że miał zaszczyt być przyjacielem Shakura. Popularny to nie jest w roku 2008 wśród białych. Dla wielu czarnych, którzy pamiętają okres 1991-96 Tupac jest legendą, której życie i poezja jest wykładana na Uniwersytetach przez Czarnych Profesorów literatury. Za życia był uosobieniem buntu Afroamerykanów przeciw niesprawiedliwości i przemocy policji przeciw "kolorowym" (vide akcja z Rodneyem Kingiem i zamieszki w L. A. ). 2Pacalypse Now została wycofana ze sklepów w skutek szerokiej agitacji komitetu "przeciw przemocy w muzyce", której przewodniczył wiceprezydent USA Dan Quayle. Wiceprezydent USA znał treść utworów "Soulja's Story", a także "Trapped". Także osobę "prawie kompletnie nieznanego za życia rapera", znał 3 "po Bogu" w Stanach :). Marion "Suge" Knight CEO "Death Row Records", potęgi jeśli chodzi o wytwórnie rapowe, nigdy nie wyciągnąłby go z mamry, gdyby nie to, że był bardzo popularnym raperem. Stanowisko w poprzednim poście za daleko posunięte. Wielu raperów zginęło (magazyn "Source" zrobił listę, jest długa), co nie oznacza, że śmierć w strzelaninie czyni kogoś wielce popularnym vide, czy wręcz ikoną: Stretch, Soulja Slim itd. Na temat Cobaina nie powiem nic, bo kompletnie się nie znam.


"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
Prokson

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2008
Posty: 282
Rejestracja: 24 września 2008

Nieprzeczytany post 26 września 2008, 09:51

nie gusta tylko umiejetności ;)
biorac pod uwagę że siła ciężkości w rapie to zawsze wschód 2pac sie nie liczył.
wycofanie 2Pacalypse niewiele ma wspólnego z jego twórczością a bardziej z ogólnym trendem w polityce stanów zjednoczonych, działalnością public enemy czy debiutem nwa. do tego dochodzi napięta atmosfera, należy dodać że to zaledwie rok przed powstaniem. ilośc płyt kótre wtedy były wycofane ze sprzedaży sięga kilkuset bo głównym celem Reagana w polityce wewnętrznej było uciszenie głosów wyzwoleńczych czarnej ludności, dlatego każda płyta afrocentryczna była poddawana znacznej cenzurze (na którą oczywiście artyści sie nie godzili)
pisze akurat felieton na ten temat

nie odbieram tutaj nic z twórczości tupaca ale traktowanie go jako najlepszego rapera jest śmieszne bo włączając nawet debiut jaya-z, nasa i biggiego z tamtego okresu słychać kolosalną różnicę. już nie wspominam o takich kotach jak evidence, kweli, mos def czy mf doom bo to kilka lat do przodu


Karowiew

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 czerwca 2008
Posty: 1242
Rejestracja: 26 czerwca 2008

Nieprzeczytany post 26 września 2008, 11:43

Biggie jest faktycznie uważany za "matematyka rytmu" tu się zgodzę. Ale Jay-Z no bez przesady :wink:

Punkt ciężkości to "zawsze" wschód, niestety nie. A z pewnością nie w klimatach zwanych "G-rap". Na wschodzie Shakur był bardzo popularny, już pomijając kolaboracje z Naughty by Nature (Treach ma twarz Shakura wytatuowaną na ramieniu), Live Squad, MC Breed itd. itd. No i pomógł wylansować Biggiego.

Co do 2Pacalypse Now dwóch nastolatków zeznało, że zabijając policjantów w Texasie "zainspirowanych" było właśnie tą płytą. Kampania niechęci do G-Rapu to wedle władz N.W.A, Public Enemy, Ice Cube "solo", Ice T, oraz 2Pac.

Czekam na twój artykuł (idzie do publikacji?), fajnie było pogadać
Pozdrawiam K.


"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
Prokson

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2008
Posty: 282
Rejestracja: 24 września 2008

Nieprzeczytany post 26 września 2008, 13:11

no bez jaj! debiut jaya to przeciez bomba nieziemska. nawet ja przesiąknięty true jaram sie jak dziki. dystansu toche, nie można do wszystkiego podchodzić przez pryzmat mainstreamu. np lupe fiasco jest znany i puszczany na vivie a mało kto odmówi mu umiejętności

gangsta rap to szczególny odłam związany z rozszerzaniem się struktur gangowych za zachodzie, w mniejszym stopniu na wschodzie. muszę przyznać że po ostatnisz lekturach zmieniłem podejście do gangsta - jednak jego wpływ na równouprawnienie był nieporównywalny choćby z akcją vote or die diddiego :p jednak mimo wszystko rap to umiejetności, radość i po prostu muzyka dlatego zawsze bede stał po stronie skillsów niż klamek ;)

tekst będzie na pewno na moim blogu, jak wyjdzie dobry to prześle go do kilku serwisów, tutaj może też wkleje w odpowiednim temacie :)

póki co polecam te książkę http://nnk.art.pl/bujnos/blada/ocr/malcolmx/index.html w dużej mierze się na niej opieram pisząc swój tekst, oczywiście kondensując wszystko :)


Karowiew

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 czerwca 2008
Posty: 1242
Rejestracja: 26 czerwca 2008

Nieprzeczytany post 29 stycznia 2009, 11:09

Postanowiłem zaprezentować kilka starych dobrych kawałków 2Paca. Może komuś się spodobają:

I Wonda If Heaven Got a Ghetto:

Utwór napisany w hołdzie ofiarom tzw. "Los Angeles Riots" zamieszkom w L. A. w 1992. To oryginalna wersja.

Pain:
Kawałek powstał na ścieżkę dźwiękową do filmu "Nad obręczą" (Above the Rim).

Krazy:
Z płyty, której artysta nie zdążył wydać.

Life Goes On:
Z płyty 'Alle Eyez on Me'. Dedykowany zabitemu przyjacielowi o ksywie "Big Kato", który został zastrzelony, bodaj 1993 roku. Istnieje kilka trybutów dedykowanych Kato, ale ten jest najlepszy.

Ghetto Gospel:
W wersji oryginalnej, a nie w tej przerobionej kpinie :wink:


"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
ODPOWIEDZ