Nowy zarząd?
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3496
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
Doświadczenie w zarządzaniu klubem piłkarskim:
- Angelli: 12 lat
- Arrivabene: 1 rok
- Nedved: 7 lat
łącznie: 20 lat doświadczenia
Wiecie, ile miał Marotta, gdy nas przychodził? 31 lat doświadczenia. Przed przyjściem do nas zbudował naprawdę mocną Sampdorię, a Juve było jego opus magnum. Zastanawiam się, czy w tym nie jest problem. Kiedyś u steru stał stary wyjadacz, który zdobywał doświadczenie w wielu różnych klubach (Varese, Monza, Como, Ravenna, Venezia, Atalanta, Sampdoria i dopiero Juve). Nie były to wielkie kluby, ale latami piął się do góry, co zwykle oznacza, że ktoś jest dobry. Arrivabene i Nedved dostali swoje stanowiska trochę za zasługi na innych polach (odpowiednio: Formuła 1 i boisko).
- Angelli: 12 lat
- Arrivabene: 1 rok
- Nedved: 7 lat
łącznie: 20 lat doświadczenia
Wiecie, ile miał Marotta, gdy nas przychodził? 31 lat doświadczenia. Przed przyjściem do nas zbudował naprawdę mocną Sampdorię, a Juve było jego opus magnum. Zastanawiam się, czy w tym nie jest problem. Kiedyś u steru stał stary wyjadacz, który zdobywał doświadczenie w wielu różnych klubach (Varese, Monza, Como, Ravenna, Venezia, Atalanta, Sampdoria i dopiero Juve). Nie były to wielkie kluby, ale latami piął się do góry, co zwykle oznacza, że ktoś jest dobry. Arrivabene i Nedved dostali swoje stanowiska trochę za zasługi na innych polach (odpowiednio: Formuła 1 i boisko).
Rysunki piłkarskie 11vs11.art
polub na Facebooku | obserwuj na Instagramie | obserwuj na Twitterze | obserwuj na TikToku
polub na Facebooku | obserwuj na Instagramie | obserwuj na Twitterze | obserwuj na TikToku
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
U jakiego steru? Conte wybierał i zatrudniał Agneli a nie Marotta, pod Conte było zrobionych kilka transferów, które dały nam jakość i to Conte zbudował mentalność tamtej drużyny.
Marotta owszem miał doświadczenie ale popełniał błędy na rynku transferowym jak każdy (chociaż wiele pisało się i mówiło, że on tylko je klepał a wybierał Paratici). Oczywiście, że Arriva nic się nie zna a Cherubini miał tylko doświadczenie na poziomie Serie C ale jakby się zastanowić to całe rządy AA opierają się na przypadku i szczęśliwym zbiegom okoliczności a nie jakiejś wizji etc. No bo popatrzmy:
1. Ster obejmuje AA
2. Do zarządu wchodzi Marotta i spółka
3. Zatrudniony zostaje Del Neri
4. Po sezonie przychodzi Conte - jak powszechnie wiadomo nie był zbytnio brany pod uwagę i miał niskie notowania ale rozmowa w domu AA zmieniła wszystko. I tu co ważne AA przekonała wizja szybkiej gry, wysokiego pressingu i biegania przez 90 minut.
5. Poziom rywali w lidze maleje z sezonu na sezon
6. Przychodzi Allegri, trener o zupełnie różnym podejściu do piłki. Dlaczego to co przekonało AA u Conte i dało dominację w Serie A nagle zostało w klubie odwrócone o 180 stopni? Liczba kontuzji zaczyna rosnąć z sezonu na sezon.
7. Pamiętny Finał w Cardiff, punkt zwrotny wg wielu. Maks jednak zostaje na swoim stanowisku.
8. Koniec epoki MA, nagle podobno chcemy grać "ładniej". Przychodzi Sarri. Liczba kontuzji zaczyna spadać.
9. Rywale w Serie A zaczynają się odbudowywać na dobre
10. Sarri zostaje wyrzucony bo...? Nie wiadomo, patrząc na to co się dzieje w Juve od Allegri 2.0 nie da się tego logicznie wytłumaczyć
11. Przychodzi Pirlo i podobnie jak Sarri zostaje wyrzucony po sezonie mimo wypełnienia postawionych przed nim celów. Przyczyna? Patrz punkt 10.
12. Przychodzi Maks, wracamy do tego co było i nie zdawało egzaminu. Dodatkowo na przestrzeni całej chyba epoki AA jest to najgorszy trener pod kątem rozwoju zawodników. Dostaje zadanie wpajania gównopiłki przez kolejne 4 lat. Liczba kontuzji znów zaczyna się niemal "podwajać" w porównaniu do poprzednich sezonów.
No i teraz przeanalizujmy tą listę. Kompletnie nie widać tu ciągłości z naszej strony, ciągłości projektu sportowego. Każdego trenera zastępował trener o innej charakterystyce, innej filozofii etc. Można dojść do wniosku, że AA się po prostu poszczęściło dwa razy w ciągu tych 12 lat. Raz gdy Conte uparł się, że będzie trenerem Juve a dwa gdy liga podupadła i przez kilka lat nie było z kim toczyć prawdziwej rywalizacji. Jedyna sensowna decyzja jaką podjął to zatrudnienie Marotty, tj nie tyle konkretnie jego co po prostu osoby bardzo doświadczonej na poziomie Serie A, bo nawet nie w innym dużym klubie, obracającym podobnymi pieniędzmi. Ale to mam wrażenie zrobił tylko dlatego, że sam był wtedy raczkującym prezydentem i potrzebował kogoś takiego. Później najwyraźniej uznał, że pozjadał wszystkie rozumy i zaczął otaczać się ludźmi z mniejszym doświadczeniem niż on, z którymi fajnie dogaduje się na poziomie towarzyskim.
Marotta owszem miał doświadczenie ale popełniał błędy na rynku transferowym jak każdy (chociaż wiele pisało się i mówiło, że on tylko je klepał a wybierał Paratici). Oczywiście, że Arriva nic się nie zna a Cherubini miał tylko doświadczenie na poziomie Serie C ale jakby się zastanowić to całe rządy AA opierają się na przypadku i szczęśliwym zbiegom okoliczności a nie jakiejś wizji etc. No bo popatrzmy:
1. Ster obejmuje AA
2. Do zarządu wchodzi Marotta i spółka
3. Zatrudniony zostaje Del Neri
4. Po sezonie przychodzi Conte - jak powszechnie wiadomo nie był zbytnio brany pod uwagę i miał niskie notowania ale rozmowa w domu AA zmieniła wszystko. I tu co ważne AA przekonała wizja szybkiej gry, wysokiego pressingu i biegania przez 90 minut.
5. Poziom rywali w lidze maleje z sezonu na sezon
6. Przychodzi Allegri, trener o zupełnie różnym podejściu do piłki. Dlaczego to co przekonało AA u Conte i dało dominację w Serie A nagle zostało w klubie odwrócone o 180 stopni? Liczba kontuzji zaczyna rosnąć z sezonu na sezon.
7. Pamiętny Finał w Cardiff, punkt zwrotny wg wielu. Maks jednak zostaje na swoim stanowisku.
8. Koniec epoki MA, nagle podobno chcemy grać "ładniej". Przychodzi Sarri. Liczba kontuzji zaczyna spadać.
9. Rywale w Serie A zaczynają się odbudowywać na dobre
10. Sarri zostaje wyrzucony bo...? Nie wiadomo, patrząc na to co się dzieje w Juve od Allegri 2.0 nie da się tego logicznie wytłumaczyć
11. Przychodzi Pirlo i podobnie jak Sarri zostaje wyrzucony po sezonie mimo wypełnienia postawionych przed nim celów. Przyczyna? Patrz punkt 10.
12. Przychodzi Maks, wracamy do tego co było i nie zdawało egzaminu. Dodatkowo na przestrzeni całej chyba epoki AA jest to najgorszy trener pod kątem rozwoju zawodników. Dostaje zadanie wpajania gównopiłki przez kolejne 4 lat. Liczba kontuzji znów zaczyna się niemal "podwajać" w porównaniu do poprzednich sezonów.
No i teraz przeanalizujmy tą listę. Kompletnie nie widać tu ciągłości z naszej strony, ciągłości projektu sportowego. Każdego trenera zastępował trener o innej charakterystyce, innej filozofii etc. Można dojść do wniosku, że AA się po prostu poszczęściło dwa razy w ciągu tych 12 lat. Raz gdy Conte uparł się, że będzie trenerem Juve a dwa gdy liga podupadła i przez kilka lat nie było z kim toczyć prawdziwej rywalizacji. Jedyna sensowna decyzja jaką podjął to zatrudnienie Marotty, tj nie tyle konkretnie jego co po prostu osoby bardzo doświadczonej na poziomie Serie A, bo nawet nie w innym dużym klubie, obracającym podobnymi pieniędzmi. Ale to mam wrażenie zrobił tylko dlatego, że sam był wtedy raczkującym prezydentem i potrzebował kogoś takiego. Później najwyraźniej uznał, że pozjadał wszystkie rozumy i zaczął otaczać się ludźmi z mniejszym doświadczeniem niż on, z którymi fajnie dogaduje się na poziomie towarzyskim.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Widzę, że tutaj coraz więcej osób uprawia jakiś dziwny kult z tą mocniejszą SerieA teraz a kiedyś. Co poniektórzy chyba mylnie interpretują większe wyrównanie się ligi z jej siłą. Ale czy obecny top SerieA to są drużyny lepsze od Napoli Sarriego czy Romy Garcii to by nie powiedział. Te słabsze kluby nieco się poprawiły, ale na tle Europy dalej tego kompletnie nie widać, zaś widać znaczny spadek pod względem wyników w Europie mocniejszych klubów. Ostatnie 2 lata to max 1/8 finału LM. Raczej powiedziałbym, ze liga jest nawet słabsza niż za czasów pierwszego Allegro.
Jeżeli ktoś pyta czemu poleciał Sarri? To chyba pytanie retoryczne To, ze klub robi głupotę trzymając Allegro wcale nie neguje dobrej decyzji o zwolnieniu Sarriego.
Jeżeli ktoś pyta czemu poleciał Sarri? To chyba pytanie retoryczne To, ze klub robi głupotę trzymając Allegro wcale nie neguje dobrej decyzji o zwolnieniu Sarriego.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
Przychodzi Sarri i nie dostaje pod swoją grę połowy zawodnika.
1. W zimie kupują mu Kulusevskiego
2. W czerwcu kontraktują Arthura
3. W sierpniu zdobywa mistrzostwo
4. Zarząd ogłasza zawodnikom, że mogą wyluzować i odpadamy z LM
5. Zostaje wyrzucony
Jeśli dla ciebie to jest logiczne to się nie dogadamy nigdy. Zresztą chodziło właśnie o porównanie Sarriego i Allegriego 2.0 - z perspektywy czasu zwolnienie go nie miało sensu jeszcze bardziej niż to opisałem w punktach przed chwilą.
A co do Serie A i jej siły? No to policz sobie punktu rankingu UEFA Włochów bez Juventusu na przestrzeni lat.
1. W zimie kupują mu Kulusevskiego
2. W czerwcu kontraktują Arthura
3. W sierpniu zdobywa mistrzostwo
4. Zarząd ogłasza zawodnikom, że mogą wyluzować i odpadamy z LM
5. Zostaje wyrzucony
Jeśli dla ciebie to jest logiczne to się nie dogadamy nigdy. Zresztą chodziło właśnie o porównanie Sarriego i Allegriego 2.0 - z perspektywy czasu zwolnienie go nie miało sensu jeszcze bardziej niż to opisałem w punktach przed chwilą.
A co do Serie A i jej siły? No to policz sobie punktu rankingu UEFA Włochów bez Juventusu na przestrzeni lat.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 884
- Rejestracja: 03 września 2012
Juventusem zarządzają po prostu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, taka prawda. Ktoś zatrudnia Sarriego żeby zmienił styl, tchnął trochę nowoczesności i zwalnia go bo nie dogaduje się z betonowymi, niereformowalnymi adoratorami poprzedniego skostniałego trenera... Rzeczywiście trudno się było domyślić że stara gwardia będzie miała z tym problem.
Póki AA nie poleci nic dobrego nas już nie czeka, decyzją o powrocie Maxa pokazał jaki z niego geniusz, warunki kontraktu żenada w najczystszej postaci.
Póki AA nie poleci nic dobrego nas już nie czeka, decyzją o powrocie Maxa pokazał jaki z niego geniusz, warunki kontraktu żenada w najczystszej postaci.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Ale skoro mamy brnać co by było z perspektywy czasu to już samo zatrudnienie Sarriego nie miało sensu, co pokazał sezon i żadnego wyliczenia kto przyszedł a kto nie mają dalej racji bytu To był kompletnie nie udany mariaż od samego początku i naprawdę tam musiało być coś konkretnie nie tak skoro zarząd wolał amatora Pirlo.
A co liczenie jakiś punktów do faktycznej sytuacji? Napisałem, że wyniki w ostatnich latach włoskich klubów względem najlepszych w Europie są słabe, chyba, że uważasz wygranie LKE przez Romę za jakiś ogromny sukces, ale to przecież głupota totalna. Ostatnia 1/4 LM to Atalanta w sezonie covidowym 2019/20 wcześniej grywały tam też Atalanta czy Roma, nie wspominam o Juve. Ostanie 2 lata to brak Włochów na najwyższym poziomie w Europie. Owszem punktowo to wygląda pewnie i lepiej, ale skoro rozkład punktów jest następujący max. do zdobycia LM: 40 PKT, LE: 36 PKT, LKE: 32 PKT. Ostatni finaliści LKE zdobywali punkty na poziomie 1/4 LM. A to może poziom fazy grupowej LM.
A co liczenie jakiś punktów do faktycznej sytuacji? Napisałem, że wyniki w ostatnich latach włoskich klubów względem najlepszych w Europie są słabe, chyba, że uważasz wygranie LKE przez Romę za jakiś ogromny sukces, ale to przecież głupota totalna. Ostatnia 1/4 LM to Atalanta w sezonie covidowym 2019/20 wcześniej grywały tam też Atalanta czy Roma, nie wspominam o Juve. Ostanie 2 lata to brak Włochów na najwyższym poziomie w Europie. Owszem punktowo to wygląda pewnie i lepiej, ale skoro rozkład punktów jest następujący max. do zdobycia LM: 40 PKT, LE: 36 PKT, LKE: 32 PKT. Ostatni finaliści LKE zdobywali punkty na poziomie 1/4 LM. A to może poziom fazy grupowej LM.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
Jeśli kiedyś Włosi nie potrafili wyjść z grupy LM czy przejść 1/16 LE a później im się to udawało to chyba jednak poziom wzrósł. Poziom Serie A rozważam tylko w kontekście tego jakich rywali miał Juventus w lidze a wyniki w Europie pokazują, że lepszych. I dodam bo może ci umknęło - chodzi o lata post Allegri.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Ok zgadzam się z tym, ze Juventus miał lepszych rywali wtedy niż teraz. I faktycznie Inter czy Milan zrobili postępy po odejściu Allegro, Inter zaś się cofnął, ale serio stwierdzenie, że rywale na dobre się odbudowują w sytuacji, gdzie zdarza się, że nie potrafią wyjść z grupy LM to jednak nadużycie. Na pewno nie postawiłbym tego Milanu czy Interu nad Romą czy Napoli, które podgryzały Juve za Allegro.Maly pisze: ↑20 września 2022, 15:11Jeśli kiedyś Włosi nie potrafili wyjść z grupy LM czy przejść 1/16 LE a później im się to udawało to chyba jednak poziom wzrósł. Poziom Serie A rozważam tylko w kontekście tego jakich rywali miał Juventus w lidze a wyniki w Europie pokazują, że lepszych. I dodam bo może ci umknęło - chodzi o lata post Allegri.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
Inter punktowo przebił Romę i wyrównał Napoli, oraz doszedł do finału LE więc jakby nie patrzeć był lepszy niż tamci. Pirlo mierzył się z rywalem lepszym niż Allegri kiedykolwiek w lidze. Poza tym no rośnie w siłę środek tabeli, przychodzą tacy gracze jak Ribery, z Sassuolo kupują zawodników po 30-40mln itp. Kiedyś tego nie było.
Wychodzenie z grupy LM? To nie jest dobry wyznacznik jeśli jesteś losowany z 3 czy 4 koszyka. Milan sezon temu był mocniejszy w LM niż Juve a to my wyszliśmy z grupy a nie oni. Dlatego jeszcze trzeba spojrzeć na LE.
Wychodzenie z grupy LM? To nie jest dobry wyznacznik jeśli jesteś losowany z 3 czy 4 koszyka. Milan sezon temu był mocniejszy w LM niż Juve a to my wyszliśmy z grupy a nie oni. Dlatego jeszcze trzeba spojrzeć na LE.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1287
- Rejestracja: 01 marca 2009
W 2019 roku mieliśmy w kadrze zawodników, którzy nie dość że swoją charakterystyką idealnie pasowali do wizji futbolu proponowanej przez <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, to w dodatku mieli przez niego całkowicie sprane mózgi i stali murem za swoim ciemiężycielem.
Przykład? Bonucci, który najpierw odszedł z klubu bo miał z nim kosę, a następnie był i jest nadal jednym z najwierniejszych i najbardziej lojanych apologetów łysego błazna z Toskanii.
Plus niereformowalny Ronaldo, który cieszył się swego rodzaju autonomią i to pod niego wszyscy musieli się dopasować.
Godne pochwały były próby zmiany stylu i mentalności, ale zarząd zatrudniając Sarriego wiedział że dysponując ówczesnymi zawodnikami nie zaimplementuje skutecznie swojej strategii.
Raz, że Matuidi, Khedira, De sciglio, Mandzukic etc nie nadawali się do technicznej piłki, dwa - granie wysokim pressingiem z Ronaldo było niewykonalne.
Sarri to typ trenera jak Guardiola, czyli filozof i obsesjonat który ma swoją doktrynę i stara się do niej dopasować zawodników, nie zaś na odwrót.
Na tamten moment, najlepszą opcją była kandydatura kogoś takiego jak np. Ancelotti, Mancini czy Pioli, czyli umiarkowanych pragmatyków, którzy mają swoje założenia, ale nie forsują ich za wszelką cene, tylko są skłonni do kompromisu i często dopasowują swoja filozofię do kadry którą dysponują.
Swoją drogą, już widze miny forumowiczów na pomysł zatrudnienia wówczas Pioliego.
Wracając do meritum, kadra wówczas, po odejściu Taktyka, powinna przejść czystkę, by stare, wypalone i zainfekowane wirusem minimalizmu organizmy zastąpić nowymi, czystymi, nieskażonymi.
Sarriemu pozwolono tak na prawdę tylko na odpalenie Mandzukicia. Poza nim, cała stara gwardia została, a nie przyszedł nikt nowy prócz De Ligta, kto mógłby od razu wejść do pierwszego składu - kuracjusz Ramsey i mający półroczny urlop Rabiot takimi zawodnikami nie byli ani wówczas, ani nigdy później.
Pamiętamy przecież, że Khedira i Matuidi spędzili całe mercato na wycieraczce za drzwami, by następnie w trakcie sezonu grać w pierwszym składzie, ponieważ nie znalazł się nikt chętny na ich usługi.
Poszliśmy na nową wojne, ale wymieniliśmy tylko generała, wśród żołnierzy zaś zostali pokiereszowani starzy weterani z grupą inwalidzką. Tu nie było co marzyć o sukcesie i powodzeniu takiego przedsięwzięcia.
Co do siły włoskiej piłki, to moim zdaniem obecnemu Milanowi i Napoli brakuje naprawdę niewiele do ścisłego topu. Obie drużyny raczej na pewno wyjdą z grupy i jestem bardzo ciekaw jak zaprezentują się w fazie pucharowej i nie mam tu na myśli aspektu czysto piłkarskiego, bo ekipa Spallettiego demolując Liverpool udowodniła że piłkarsko mogą grać z każdym jak równy z równym, ale aspekt mentalny, czyli dodatkową presje jaką generuje dalsza faza rozgrywek, gdzie już nie ma miejsca na błędy.
Przykład? Bonucci, który najpierw odszedł z klubu bo miał z nim kosę, a następnie był i jest nadal jednym z najwierniejszych i najbardziej lojanych apologetów łysego błazna z Toskanii.
Plus niereformowalny Ronaldo, który cieszył się swego rodzaju autonomią i to pod niego wszyscy musieli się dopasować.
Godne pochwały były próby zmiany stylu i mentalności, ale zarząd zatrudniając Sarriego wiedział że dysponując ówczesnymi zawodnikami nie zaimplementuje skutecznie swojej strategii.
Raz, że Matuidi, Khedira, De sciglio, Mandzukic etc nie nadawali się do technicznej piłki, dwa - granie wysokim pressingiem z Ronaldo było niewykonalne.
Sarri to typ trenera jak Guardiola, czyli filozof i obsesjonat który ma swoją doktrynę i stara się do niej dopasować zawodników, nie zaś na odwrót.
Na tamten moment, najlepszą opcją była kandydatura kogoś takiego jak np. Ancelotti, Mancini czy Pioli, czyli umiarkowanych pragmatyków, którzy mają swoje założenia, ale nie forsują ich za wszelką cene, tylko są skłonni do kompromisu i często dopasowują swoja filozofię do kadry którą dysponują.
Swoją drogą, już widze miny forumowiczów na pomysł zatrudnienia wówczas Pioliego.
Wracając do meritum, kadra wówczas, po odejściu Taktyka, powinna przejść czystkę, by stare, wypalone i zainfekowane wirusem minimalizmu organizmy zastąpić nowymi, czystymi, nieskażonymi.
Sarriemu pozwolono tak na prawdę tylko na odpalenie Mandzukicia. Poza nim, cała stara gwardia została, a nie przyszedł nikt nowy prócz De Ligta, kto mógłby od razu wejść do pierwszego składu - kuracjusz Ramsey i mający półroczny urlop Rabiot takimi zawodnikami nie byli ani wówczas, ani nigdy później.
Pamiętamy przecież, że Khedira i Matuidi spędzili całe mercato na wycieraczce za drzwami, by następnie w trakcie sezonu grać w pierwszym składzie, ponieważ nie znalazł się nikt chętny na ich usługi.
Poszliśmy na nową wojne, ale wymieniliśmy tylko generała, wśród żołnierzy zaś zostali pokiereszowani starzy weterani z grupą inwalidzką. Tu nie było co marzyć o sukcesie i powodzeniu takiego przedsięwzięcia.
Co do siły włoskiej piłki, to moim zdaniem obecnemu Milanowi i Napoli brakuje naprawdę niewiele do ścisłego topu. Obie drużyny raczej na pewno wyjdą z grupy i jestem bardzo ciekaw jak zaprezentują się w fazie pucharowej i nie mam tu na myśli aspektu czysto piłkarskiego, bo ekipa Spallettiego demolując Liverpool udowodniła że piłkarsko mogą grać z każdym jak równy z równym, ale aspekt mentalny, czyli dodatkową presje jaką generuje dalsza faza rozgrywek, gdzie już nie ma miejsca na błędy.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Wychodzenie z grupy LM to zły wyznacznik ilość punktów klepanych na ogórkach w LKE LE dobry wyznacznik Finał LE lepszy od 1/2 LM
Stąd błędem totalnym było wtedy zatrudnianie Sarriego, na szczęście szybko ktoś się zreflektował. Szkoda, że teraz trwa to znacznie dłużej. Tym bardziej że wtedy był wolny Conte do pewnego momentu, tylko duma Agnellego wzięła górę
- Gałcio
- Juventino
- Rejestracja: 14 lutego 2004
- Posty: 403
- Rejestracja: 14 lutego 2004
Pamiętaj,że takie zespoły, które wygrywają LE, to regularnie nas biją w LM także już masz odpowiedź,kto w tej chwili jest ogórkiem.
Nigdy nie dyskutuj z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>,najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,a potem pokona doświadczeniem.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Eee ale w jakim w ogóle kontekście ta wypowiedź? Nie wiem skąd w ogóle taki wniosek z dyskusji na temat na poziomu Serie A kilka lat temu a teraz. Nie mniej napisałeś coś co jest faktem, czego absolutnie nie neguje, ale dyskusja była o czymś innym