LaLiga
- San Holo
- Madridista
- Rejestracja: 12 lipca 2018
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lipca 2018
- Podziękował: 0
- Podziękowano: 23 razy

Don Carlo Ancelotti. Padretto.

Oprócz tych kilku absolutnie historycznych rekordów jakie padły jego łupem minionego wieczoru (pierwszy trener który wygrał wszystkie z top5 lig Europy czy pierwszy, który wygrał z Realem wszystkie 6 możliwych do wygrania trofeów), moim zdaniem zasłużył na kolejny, nie mniej ważny - comeback roku. Jeszcze przed rokiem był uważany za skończonego szkoleniowca, który ostatnią siłą rozpędu swojego CV zamierza dotrwać do emerytury w jakichś angielskich mieliznach pokroju Evertonu, w deszczowym i szarym Liverpoolu (którego skądinąd Carletto ponoć nie znosił, stąd też m.in zgodził się na poważną redukcję pensji by tylko dostać drugą szansę w Realu). Gdyby nie szczęśliwy telefon od Pereza latem 2021 roku, dziś zapewne z gorzką miną spadałby z Evertonem z ligi. Zamiast tego, w przeciągu roku znów wdrapał się na piłkarski szczyt, zdobywając dwa trofea z Realem Madryt (w tym 35. mistrzostwo) i osiągając przynajmniej półfinał Ligi Mistrzów. I o ile dopisało mu szczęście przy dość niespodziewanej propozycji pracy od Florentino, całą resztę tej wspaniałej i wciąż trwającej historii Carlo napisał sam. Swoją pracą na przestrzeni całego już prawie minionego sezonu zasłużył na oklaski i słowa uznania. Myślę, że on sam jeszcze rok temu nie wyobrażał sobie, że zamiast klepać biedę w Anglii będzie przeżywał deja vu swojej pierwszej przygody w Madrycie.
Mimo kilku mankamentów jestem bardzo zadowolony z tego sezonu, zwłaszcza z formy, jaką ta drużyna prezentowała w minionych pięciu miesiącach. Liga wygrana na cztery kolejki przed końcem sezonu nie zdarza się w Hiszpanii często (dla Realu to najszybciej zdobyty tytuł od ponad trzydziestu lat), tym bardziej cieszę się, że progres tej drużyny jest nie tylko zauważalny ale i namacalny w postaci dwóch krajowych trofeów (wciąż z szansą na to najważniejsze, Ligę Mistrzów). Carletto nie miał lepszej kadry niż Zizou w swoim ostatnim sezonie a mimo to w cuglach wygrał ligę z potężną przewagą nad wiceliderem oraz poprowadził drużynę do następujących po sobie bez dwóch zdań cudownych remontad - z PSG oraz Chelsea. Benzemę wystrzelił do Złotej Piłki, uporządkował defensywę, pozwolił Modriciowi błyszczeć i - mimo konsekwentnej niechęci do przesadnego rotowania - wspierał oraz rozwijał naszych młodych Brazylijczyków, Camavingę czy Asensio.
Bogini ubrana, 35 mistrzostwo stało się faktem. Mam nadzieję, że wrócą tam za miesiąc z uszatym pucharem

1902 Para Siempre
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1175
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Podziękował: 0
- Podziękowano: 26 razy
Wypada tylko pogratulować, jak dojdziecie do finału to na pewno go wygracie 


Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7122
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziękował: 43 razy
- Podziękowano: 187 razy
Wymagania Messiego z 2020r:
https://www.fcbarca.com/106643-el-mundo ... -roku.html1. Kontrakt do 2023 roku z możliwością jednostronnego przedłużenia współpracy ze strony Leo Messiego.
2. Obniżka pensji o 20% na sezon 2020/2021, odzyskanie 10% w rozgrywkach 2021/2022 i kolejnych 10% w kampanii 2022/2023 z odsetkami 3% rocznie.
3. Wypłata zaległej premii lojalnościowej wraz z odsetkami.
4. Loża dla rodzin Messiego i Luisa Suáreza.
5. Prywatny lot w Boże Narodzenie dla całej rodziny do Argentyny.
6. Wypłaty odroczonego wynagrodzenia z sezonu 2020/2021 plus odsetek w przypadku rozwiązania kontraktu.
7. Bonus 10 milionów euro za podpisanie kontraktu.
8. Wzrost wynagrodzenia w przypadku podwyżki podatków.
9. Eliminacja klauzuli odejścia, która zostałaby ustanowiona na poziomie 10 tysięcy euro.
10. Przedłużenie kontraktu Pepe Costy zgodnie z długością umowy Messiego.
11. Podpisanie przez Barcelonę zobowiązania do zapłacenia Rodrigo Messiemu (brat piłkarza) należnych mu prowizji.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7122
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziękował: 43 razy
- Podziękowano: 187 razy
https://www.fcbarca.com/106655-el-mundo ... wiata.htmlW październiku 2020 roku, tydzień przed rezygnacją prezydenta Josepa Marii Bartomeu, kilku zawodników zgodziło się negocjować swoje warunki: Piqué, a także Ter Stegen, Lenglet i Frenkie de Jong. W rzeczywistości były to przedłużenia kontraktów w zamian za odroczenie płatności, aby zamortyzować lata najbardziej dotknięte pandemią. Zgodnie z tą umową i dokumentacją, do której El Mundo uzyskało dostęp, kwoty uzgodnione w kolejnych latach wynosiły w przypadku Gerarda Piqué 18 milionów brutto w sezonie 2020/21, 27,7 mln w kampanii 2021/22, 29,5 w 2022/23 i 40,8 w ostatnim, 2023/24. Suma ta może być jeszcze wyższa, choć wszystko wskazuje na to, że jej większość stanowią premie, korekty i odroczenia.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7122
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziękował: 43 razy
- Podziękowano: 187 razy
Znów ciekawie w Barcelonie 

Najbardziej aktywny na whatsappowej grupie był Román Gómez Ponti, ówczesny szef działu prawnego klubu, z którego telefonu pochodzą zrzuty z ekranu, do których dotarli funkcjonariusze (a także dziennikarze). W tych rozmowach brali udział także Josep Maria Bartomeu, Òscar Grau (dyrektor generalny klubu), członkowie zarządu tacy jak Jordi Moix, Oriol Tomàs y David Bellver, dyrektor finansowy Pancho Schroder i Javier Sobrino, dyrektor ds. strategii i innowacji.
W dniu ujawnienia przez El Mundo kontraktu Leo Messiego, tj. 31 stycznia 2021 roku, wszyscy członkowie whatsappowej grupy byli już poza FC Barceloną. To tego dnia eksplodował Román Gómez Ponti, w następujący sposób odnosząc się do Argentyńczyka:
Barto, naprawdę, nie możesz być taki dobry dla tego szczura ściekowego. Klub dał mu wszystko, a on zajął się dyktaturą transferów, przedłużeń kontraktów, sponsorów tylko dla niego, itp. Nigdy nie będę w stanie tego zrobić, ale do jego kontraktu należałoby doliczyć ten Pinto, przedłużenie Suáreza i Jordiego Alby, czy prowizję za przedłużenie kontraktu Fatiego (Rodrigo Messi, agent? Przecież on nawet nie umie czytać, a za wspólnika miał przemytnika narkotyków…). A przede wszystkim nagromadzenie szantażu i chamstwa, które klub i ci z nas, którzy pracują, cierpieli z powodu tego karła na hormonach, który zawdzięcza Barcelonie życie… ach! Ale kiedy coś poszło nie tak (pandemia), otrzymałeś mityczną wiadomość „Presi, obniż pensje innym, ale nie ruszaj Luisa i mnie”. Miejmy nadzieję, że odejdzie przy obojętności ludzi, co jest najgorszą rzeczą, jaka może mu się przydarzyć (jeszcze jeden pesetero)
„Tak” – przychylił się do tych wniosków Grau. Bartomeu był nieco bardziej wylewny: „Zgadzam się w wielu sprawach, ale na pierwszym miejscu jest Barça, a tego typu artykuły szkodzą wizerunkowi klubu”.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?