Euro 2020

Pokój dla fanów piłki reprezentacyjnej.
ODPOWIEDZ
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7310
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 09:08

No nie licząc meczu z Belgią nie była to porywająca Italia w fazie pucharowej, chociaż w finale byli bezapelacyjnie lepsi. W sumie zgodnie z przewidywaniami i szybki gol Anglików raczej niczego tu nie zmienił. Oni mieli prowadzić grę i tak też było chociaż Anglia udowodniła chyba, że miała najlepszą defensywę na tym turnieju.

Ogólnie jednak od 3 meczu Włosi mieli problem z tworzeniem sobie dogodnych sytuacji bo przestał kompletnie grać Immobile a i być może rywale lepiej mieli już rozpracowanych Azzurich. To też pozwoliło wykreować Chiesę, który często "nie potrzebuje" kolegów do gry tylko sam coś potrafi zrobić z niczego ale niestety zamiast, dzięki swojej charakterystyce, być dodatkiem do maszyny długimi momentami tylko on stwarzał zagrożenie. Nie mniej jednak pokazali najlepszą i najbardziej konkretną piłkę na przestrzeni całego turnieju i chyba niewielu będzie miało wątpliwości, że w pełni zasłużenie go wygrali. Pokazali, że potrafią grać szybką piłkę, kreować, mają świetny pressing i świetną defensywę. Zdominowali większość rywali ale kiedy pressing nie zdawał egzaminu przy odrobinie szczęścia potrafili też pocierpieć w obronie i wygrać, w czym nie przeszkodziły im także kontuzje.

Zabrakło mi jednak w finale zwycięstwa bez karnych. Trzeci wygrany finał Juve i Italii za mojego kibicowania i wszystkie po karnych. Gdzieś jakby ta mentalność przegrywów w finale naznaczała i drużynę Manciniego chociaż grała zupełnie inaczej niż wszyscy jej poprzednicy i wydawała się nie mieć z nią nic wspólnego. Do MŚ trzeba jednak znaleźć jakieś rozwiązanie ze środkowym napastnikiem bo ten turniej pokazał to co już większość wiedziała wcześniej - Italia nie ma środkowego napastnika na poziomie reszty drużyny i nie chodzi tu wcale o gole tylko o grę ogółem.


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Crunny

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2007
Posty: 3496
Rejestracja: 28 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 09:36

Zastanawia mnie jak to jest, że:
- CR7 - zostaje królem strzelców
- Chiellini i Bonucci - okrzyknięci najlepszym duetem środkowych obrońców
- Chiesa - dla wielu piłkarz turnieju
- Morata - najlepszy napastnik Hiszpanii z 3 bramkami w 6 meczach
- ogółem ustanawiamy nowy klubowy rekord strzelonych bramek na Euro (12 goli)
A jednocześnie z tego sezonu wycisnęliśmy tylko Superpuchar, Puchar Włoch, 1/8 LM i 4. miejsce w lidze. To moim zdaniem pokazuje, jak bardzo nie wykorzystywaliśmy w tym sezonie potencjału ludzkiego.


dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2551
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 09:57

Paradoksalnie, to nawet lepiej dla Włochów, że stracili bramkę na początku spotkania i musieli gonić wynik. Dzięki temu nie było kunktatorstwa ze strony Italii, która musiała ocknąć się po ciosie ze strony rywala, poukładać grę w środku i za wszelką cenę wyrównać żeby chociaż doprowadzić do dogrywki. Fajnie, że Squadra Azzurra po zdobyciu gola przez Bonucciego dalej cisnęła i chciała rozstrzygnąć ten pojedynek w regulaminowym czasie gry aczkolwiek brakowało klasowego środkowego napastnika, bo Immobile całkowicie stracił formę i w sumie to nie wiem czy Mancini w wyjściowym składzie na Anglię nie powinien był wystawić silniejszego Belottiego, a Ciro wypuścić na podmęczonego przeciwnika.

@Crunny
Nie zgodzę się, bo akurat w tym sezonie wykorzystaliśmy potencjał ludzki, ale problem w tym, że nie stworzyliśmy drużyny. Przecież:
- Ronaldo został w końcu królem strzelców Serie A (a opuścił kilka spotkań m.in. przez covid i w końcówce przez decyzje trenera),
- Morata miał udział przy dużej ilości zdobytych przez nas bramek (i w sumie to chyba nikt się nie spodziewał tak dobrego wyniku z jego strony),
- Chiesa jak na pierwszy sezon w naszych barwach zaliczył bardzo udaną kampanię,
- Chiellinie niestety był nękany przez kontuzje, więc tu akurat ciężko mieć pretensje o to, że nie pomógł nam w obronie Scudetto albo chociaż dojściu do dalszej fazy LM.
Ostatnio zmieniony 12 lipca 2021, 10:03 przez dimebag11, łącznie zmieniany 1 raz.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
Sila Spokoju

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2009
Posty: 2345
Rejestracja: 18 marca 2009

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 09:59

Gratulacje Włochom,

A tu cytat z fanpage 2angryMan o włoskim betonie:

Nie byłoby tej historii bez odwagi Sinisy Mihajlovicia, który miał jaja postawić na szesnastoletniego Donnarummę w Milanie i zepchnąć na boczny tor Diego Lopeza. Wystarczył jeden trening, by dzieciak z Primavery - jak to mawiają Włosi - skradł mu oko. Później był wywiad środowiskowy, rozmowa z rodzicami, sprawdzanie odporności psychicznej nastolatka i dyskusja z nim samym. Trzeba było jeszcze zburzyć mur niechęci Adriano Gallianiego i Silvio Berlusconiego, wysłuchać, że się kur*a oszalało, że chłopak jest za młody i można mu zrobić krzywdę. W przeddzień meczu z Sassuolo, który miał być debiutem Donnarummy, Berlusconi zadzwonił do Mihajlovicia i prosił, by się opamiętał. Ten postawił sprawę na ostrzu noża:

- Prezydencie, są tylko dwie opcje. Pan mnie zwalnia i jutro gra Diego. Pan mnie zostawia i do bramki wchodzi Gigio. Idę teraz poprowadzić trening. Proszę mi dać znać za dwie godziny, czy wciąż mam pracę.

Berlusconi odpuścił, ale odebrał tę sprawę osobiście. I mimo, że Donnarumma dał radę, a Milan wygrał, zlekceważył swoją drużynę i poszedł po ostatnim gwizdku do szatni rywali, by porozmawiać z Eusebio Di Francesco. Mihajlović uśmiechnął się tylko gorzko i poczuł, że to jego koniec w Mediolanie. Największą spuścizną, jaką po sobie pozostawił, było udowodnienie światu, że szesnastoletni dzieciak o groźnym spojrzeniu i fenomenalnych warunkach fizycznych, jest nadzieją udręczonej klęskami włoskiej piłki. I nie ma powodów, by nie grał w seniorach.


Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
woe

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 611
Rejestracja: 13 lutego 2005

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 13:57

Oceny meczowe Włochów według La Gazzetta dello Sport:

Obrazek


Obrazek
Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 2146
Rejestracja: 19 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 14:31

Przed Euro sobie w robocie robiliśmy małe obstawianie i ja dosyć heheszkowo postawiłem sobie na Włochów, ale nie myślałem, że mogą wygrać cały turniej. I zrobili to zasłużenie - przeszli przez fazę grupową jak burza w bardzo przyjemnym dla oka stylu. Potem co prawda męczyli się z Austrią, ale przeszli dalej. W ćwierćfinale zagrali koncertowe pierwsze 45 minut przeciwko wyżej notowanej Belgii, wytrzymali w drugiej i doszli do półfinału. Tam, przyznam myślałem, że na lajcie odpalą bezpłciową Hiszpanię, która jest trochę w tym miejscu, w którym Włosi po Mundialu 2006 - odeszła stara generacja mistrzów, która nie została nawet w połowie zastąpiona podobnymi jakościowo zawodnikami. Natomiast, były karne i mogło być różnie, ale to ostatecznie Włosi zameldowali się w finale.

Po drugiej stronie mieliśmy Anglię, której również nie dawałem większych szans na finał, ale się w nim zameldowali. Mieli łatwiejszą drabinkę, to fakt. W 1/2 psim swędem przeszli Danię. Nie rozumiałem dlaczego ten arbiter nie sprawdził sobie w takim momencie powtórki z każdego możliwego kąta? Decydujący moment, tak stawka meczu, a on gwiżdże takiego nurka. Być może Dania by jeszcze straciła bramkę, być może by odpadła w karnych, ale wtedy nie byłoby takiego niesmaku. Mam też taką luźną obserwację dotyczącą kibiców angielskich - im chyba trochę przypaliło styki na tym Euro, bo bydło z nich wychodziło momentami takie, że aż szok. Buczenie hymnu, kopanie tych włoskich kibiców wczoraj. Dlatego ogromnie się cieszę, że ich balonik z hasłem „it’s coming home” pękł i jednak jest „it’s coming to Rome”.

Włosi zagrali w turnieju najrówniej, najlepiej i w pełni zasłużyli na zwycięstwo, także ogromne gratulacje dla Squadra Azurra. Piękna historia Manciniego, który włoską piłkę zastal w gruzach i stworzył niesamowity kolektyw, w którym wszystko działało jak w zegarku. Co więcej, potrafił sprawić, że Włosi, którym zarzucamy na forum wielokrotnie posiadanie genu przegrywów potrafili w najważniejszym momencie turnieju pokazać mental ze stali, podnieść się po szybkim ciosie i walczyć o swoje. Oglądając finał, miałem przed oczyma Euro 2012 i baty z Hiszpanią i nasze przegrane finały LM. Myślałem, że będzie po zawodach dla Włochów, a oni mnie tak miło zaskoczyli.

Zgadzam się też z komentarzami, które mówią, że to były jedne z najlepszych Mistrzostw Europy. Mieliśmy sporo niespodzianek, niesamowite comebacki, dogrywki, karne. Moja potrzeba oglądania futbolu na najwyższym poziomie została przez ten miesiąc mocno zaspokojona.

I ostatnia sprawa - wkład naszych zawodników w ostateczny sukces. Odsyłany wielokrotnie na emeryturę Chiellini i wyszydzany na forum Bonucci zagrali po profesorsku i świat znowu mówi o nich jako o najlepszej parze stoperów na świecie. Cieszy mnie to, bo pewnie to był ich ostatni moment na wielki triumf i fajnie, że się im wreszcie udało. Chiesa - walczył, szarpał, strzelał, robił wszystko. Jeden z najlepszych w całej kadrze. Berna - pomimo iż pełnił rolę raczej rezerwowego to w momentach kiedy miał pokazać jaja to to zrobił - pewnie strzelał karne z Hiszpanią i Anglią.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7310
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 16:01

Antichrist pisze:
12 lipca 2021, 14:31
myślałem, że na lajcie odpalą bezpłciową Hiszpanię, która jest trochę w tym miejscu, w którym Włosi po Mundialu 2006 - odeszła stara generacja mistrzów, która nie została nawet w połowie zastąpiona podobnymi jakościowo zawodnikami
Włosi jeszcze na tej kadrze trochę pojechali jednak, tylko już bez sukcesów. Ja bym powiedział, że Hiszpania jest w miejscu w jakim Włosi byli 2 lata temu, czyli dopiero zaczynają się zgrywać i jeśli ich celem jest MŚ2022 to wydaje się on całkiem realny. Myślę też, że nawet kontuzja Ramosa pokrzyżowała im trochę plany bo jednak brakowało im wielkiej osobowości w drużynie, takiego "ambasadora" jak Chiellini. Zabieranie go by siedział na ławce było jednak bez sensu bo pewnie nic dobrego by z tego nie wynikło. Wydaje mi się, że każda drużyna musi mieć takie mocne charaktery i aż ciekawi mnie kto zastąpi Kielona na MŚ w kadrze Włoch bo Bonucci bez niego to cień zawodnika tak czysto piłkarsko jak i mentalnie.


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
DonPatch

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 stycznia 2010
Posty: 810
Rejestracja: 02 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 16:27

A Kielon już ogłosił, że kończy karierę po ME?
Też jestem ciekaw linii defensywy po odejściu Chielliniego, są tam jacyś ciekawi gracze w ogóle?


Obrazek
AdiJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Posty: 3951
Rejestracja: 04 kwietnia 2011

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 17:50

Maly pisze:
12 lipca 2021, 16:01
Antichrist pisze:
12 lipca 2021, 14:31
myślałem, że na lajcie odpalą bezpłciową Hiszpanię, która jest trochę w tym miejscu, w którym Włosi po Mundialu 2006 - odeszła stara generacja mistrzów, która nie została nawet w połowie zastąpiona podobnymi jakościowo zawodnikami
Włosi jeszcze na tej kadrze trochę pojechali jednak, tylko już bez sukcesów. Ja bym powiedział, że Hiszpania jest w miejscu w jakim Włosi byli 2 lata temu, czyli dopiero zaczynają się zgrywać i jeśli ich celem jest MŚ2022 to wydaje się on całkiem realny. Myślę też, że nawet kontuzja Ramosa pokrzyżowała im trochę plany bo jednak brakowało im wielkiej osobowości w drużynie, takiego "ambasadora" jak Chiellini. Zabieranie go by siedział na ławce było jednak bez sensu bo pewnie nic dobrego by z tego nie wynikło. Wydaje mi się, że każda drużyna musi mieć takie mocne charaktery i aż ciekawi mnie kto zastąpi Kielona na MŚ w kadrze Włoch bo Bonucci bez niego to cień zawodnika tak czysto piłkarsko jak i mentalnie.
MŚ w sumie już za półtora roku, kto wie czy Giorgio nie przedłuży kariery nie tylko o ten sezon ale i o kolejny, oczywiście wszystko zależne od zdrowia, półtora roku to dużo i nie dużo, choć w sumie Giorgio na tym turnieju był w swojej normalnej czyli wysokiej formie. Także wcale nie byłbym pewien, ze Giorgio nie zagra na MŚ 2022. Maldini w wieku 39 lat podnosił puchar LM a potem grał jeszcze 2 lata, i też miał podobne problemy z kolanem jak Giorgio a był wtedy starszy od Giorgio.


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1699
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 18:06

Prześlizgnęła to się Anglia, która miała turniej ustawiony pod siebie. Z topowych przeciwników tylko Niemcy, najsłabsi od lat, w kryzysie strukturalnej zmiany.
Może ktoś oczekiwał, że z Hiszpanią czy Anglią będzie jechane po 3-0. Jednak są to drużyny na tym samym poziomie, co Włochy.
OK w półfinale "się upiekło", ale wczoraj? Anglicy po 30 minutach stali się tłem, statystyki 39% posiadania, 1 strzał w bramkę (wow), trio Kane Mount Sterling łącznie 0 xG.
Wygrała drużyna lepsza i w perspektywnie turnieju najlepsza. Mancini stworzył prawdziwy zespół. Grali swoją piłkę, a jak się nie dało, i tak przechodzili grając brzydko.
Belgia -> Hiszpania -> Anglia -- ciężko o trudniejszą drabinkę.

Co do Immobile, powyżej pewnego poziomu brakuje atutów. Czym on ma pokonać topowego obrońcę? Szybkością, techniką? Fizycznością? Wczoraj spędził mecz w kieszeni rywala, a drużyna wrzuciła wyższy bieg po jego zejściu. Mancini skopiował manewr Enrique z półfinału i angielska defensywa nienajlepiej to zniosła.
Oczywiście Immobile dołożył co mógł do końcowego triumfu i to wszystko nie ma teraz znaczenia, ale w kontekście przyszłości już owszem.

Chiesa zagrał świetny turniej, serce i nogi ataku. Teraz zostanie zasypany ofertami i jest to pewne ryzyko, nasi mają ważniejsze sprawy na głowie. Konkretnie czy Ronaldo chce zostać, na jakiej pozycji, czy potrzebuje nowego Ferrari itd.
Para Bonucci-Chiellini nie wymaga komentarza. Przed De Ligtem dużo pracy, a Demiral jest na sprzedaż.
Donnarumma po turnieju wskakuje do ścisłego światowego topu. Bonucci nie robi baboli, Chiellini jak za najlepszych lat - dziwne nie?
Po turnieju już wiadomo, że skład Juventusu jest co najmniej dobry, tylko straciliśmy czas z kiepskimi trenerami.

Piękne obrazki z Londynu przy okazji finału :prochno: . Dzicz i bydło! Gdyby to miało miejsce w Polsce, propaganda wstydu wałkowałaby temat następne 10 lat. Jednak to "oświecony zachód", więc można się rozejść.


jeshu

Juventino
Juventino
Rejestracja: 27 marca 2011
Posty: 220
Rejestracja: 27 marca 2011

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 18:30

Maly pisze:
12 lipca 2021, 09:08
Pokazali, że potrafią grać szybką piłkę, kreować, mają świetny pressing i świetną defensywę. Zdominowali większość rywali ale kiedy pressing nie zdawał egzaminu przy odrobinie szczęścia potrafili też pocierpieć w obronie i wygrać, w czym nie przeszkodziły im także kontuzje.
Dodalbym jeszcze gre na malej przestrzeni, co wczoraj bylo kluczowe oraz umiejetne gospodarowanie czasem, szanowanie pilki. Co jak co, ale Wlosi (ale nie tylko oni) majac 3 minuty do gwizdka graja 2 minuty moze 2;30 szukajac rozwiazania, bledu w ustawieniu itp a ewentualnie, jak takowe sie nie znajda, to na sekundy przez koncem szukaja rozwiazania ostatecznego. Polska grajac ze Szwecja, majac 3 minuty na rozegranie ostatniej akcji, pierwsze co robi to dluga pilka.

dimebag11 pisze:
12 lipca 2021, 09:57
Paradoksalnie, to nawet lepiej dla Włochów, że stracili bramkę na początku spotkania i musieli gonić wynik.
Dokladnie, mozna bylo sie domyslec, ze jesli Wlosi strzela bramke wyrownawcza a do tego momentu Anglia bedzie grac pasywnie, to niebiescy ich zjedza. Tak to juz czesto bywa, ze jesli strzelisz szybko bramke to zbyt szybko pojawia sie dekoncentracja, oddanie inicjatywy. A jak pilkarze myslami wyjda z rytmu meczowego, to juz moga nie byc w stanie sie obudzic. Dlatego gra na 1;0 jest zje banana, pozdrawiam zwolennikow Maxa.
Wlasnie dlatego w 15 minucie postawilem, ze puchar podniosa Wlosi. Postawilem na nich takze w 70 minucie. I choc pilka bywa niesprawiedliwa, to w tym przypadku wygral zespol lepszy. Anglielscy pilkarze zbyt szybko sie wyszumieli a jedynie kto powinien zdjac medal to tylko Southgate, za zmiany w 119 minucie. Chyba ze spolecznosc zle odebrala zdejmowanie medali przez Anglikow, oni moze chcieli pokazac, ze nie zasluzyli na final i medale, chcieli zaprotestowac na rzecz Dunczykow ? :laugh:
dimebag11 pisze:
12 lipca 2021, 09:57
@Crunny
Nie zgodzę się, bo akurat w tym sezonie wykorzystaliśmy potencjał ludzki
Kazdy z wymienionych prawie zawsze gral w podstawie, jak byl dostepny. A ilu tych Wlochow jest u nas na 23 osobowa kadre ? W Juventusie brakuje mi konsekwencji. Chodzi mi o np. poswiecenie wiele energii i srodkow na Higuaina, zeby pozniej na sile go wypychac, podobnie z Khedira, Costa czy ostatnio ze Szczesnym. Za duzo tego. Poza tym, dla mnie hierarchia Klub>Trener>Zawodnicy powinna byc zachowana, niestety transfer krola futbolu chyba cos tutaj namieszal i tak dla przykladu, pelnoetatowym wykonawca rzutow wolnych jest zawodnik, ktory co prawda ma celnosc strzalow z rz.w. prawie taka sama jak ich skutecznosc, jednak obie wskazuja niewiarygodnie niski procent, porownywalny z % alkoholu w piwach rodzaju Radler. Na drugi dzien po otwarciu.
Garreat pisze:
12 lipca 2021, 18:06
Po turnieju już wiadomo, że skład Juventusu jest co najmniej dobry, tylko straciliśmy czas z kiepskimi trenerami.

Piękne obrazki z Londynu przy okazji finału :prochno: . Dzicz i bydło! Gdyby to miało miejsce w Polsce, propaganda wstydu wałkowałaby temat następne 10 lat. Jednak to "oświecony zachód", więc można się rozejść.
Wow, z turnieju gdzie pierwszy sklad zagrali Chiellini i Bonucci + pierwszy do wejscia Chiesa, gdzie nie masz chachmyntow jak p$g, gdzie wiele czynnikow motywujacych opiera sie o inne miejsca niz w pilce klubowej, gdzie kadra liczy 23 osoby a naszych tam 4, wyciagasz wniosek, ze sklad Juve jest co najmniej dobry.
E: Moze zle Cie zrozumialem i mowiles o wszystkich Juventini. Jednak to nie ma przelozenia 1;1, jak grasz w klubie a jak reprze. Poza tym, sa zawodnicy, ktorzy w jednym klubie graja kosmos a po transferze znikaja az do konca kontraktu albo i kariery. Sa tez krolowie jednego sezonu, jednego turnieju, sa zawodnicy typowi turniejowi i tacy, ktorzy na treningu czaruja wszystkich, pracuja za dwoch a wyjda w meczu o stawke i nogi jakby zalane betonem. Jedni graja lepiej gdy druzyna atakuje, inni gdy broni, jeden potrzebuje wiecej miejsca, drugiemu pressing nie przeszkadza. Do tego jest inna szatnia, inny trener.

Kazdy, kto ma otwarty umysl i troche pozwiedza swiata, ma otwarte oczy, to wie, ze Polacy nie takie chamy jak nas maluja. Angole to buce i chamy, dlatego dobrze, ze troche informacji w swiat poszlo.



Swoja droga, naszla mnie mysl podczas ogladania Euro i porusze temat :D Czy czarnoskorzy pilkarze rodem z bylych kolonii belgijskich lub w bezposredniej linni, reprezentujac Belgie, sa dumni z reprezentowania tego kraju ?
Ostatnio zmieniony 12 lipca 2021, 19:00 przez jeshu, łącznie zmieniany 2 razy.


vitoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 czerwca 2012
Posty: 1761
Rejestracja: 15 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 18:52

Garreat pisze:
12 lipca 2021, 18:06
Piękne obrazki z Londynu przy okazji finału :prochno: . Dzicz i bydło! Gdyby to miało miejsce w Polsce, propaganda wstydu wałkowałaby temat następne 10 lat. Jednak to "oświecony zachód", więc można się rozejść.
Przecież o zachowaniu angielskich kiboli, z różnych perspektyw, piszą dosłownie wszystkie portale — i to nie tylko sportowe, bo ogólnoinformacyjne też. Nikt się nie rozchodzi, portale, Twittery i FB nadają o fanach z Anglii niemal codziennie od ich półfinału z Danią (wcześniej chyba jako-tako się zachowywali jednak). ;)


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1699
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 12 lipca 2021, 19:05

jeshu pisze:
12 lipca 2021, 18:30
Wow, z turnieju gdzie pierwszy sklad zagrali Chiellini i Bonucci + pierwszy do wejscia Chiesa, gdzie nie masz chachmyntow jak p$g, gdzie wiele czynnikow motywujacych opiera sie o inne miejsca niz w pilce klubowej, gdzie kadra liczy 23 osoby a naszych tam 4, wyciagasz wniosek, ze sklad Juve jest co najmniej dobry.
Ale wiesz że turniej to nie tylko Włochy? Więc wyciągnąłem ten wniosek z turnieju. Poza Szczęsnym i Demiralem wszyscy zagrali przyzwoicie, kilku znakomicie, nawet pobili jakiś tam rekord Barcelony.
Oczwiście nie ma przełożenia 1:1 na klub. Ale umiejętności (bądź ich brak) widać gołym okiem. Reszta to praca sztabu szkoleniowego i czynniki poboczne.

@vitoo Uważasz, że relacja medialna jest propocjonalna? Dla mnie Anglicy skompromitowali się jako organizator final four. Sforsowane wejścia na Wembley, bicie kibiców gości i palenie ich flag. 2 dni temu Gary Neville bronił buczenia na hymn Danii, że to tylko takie tam kibicowskie.
Zobaczymy co przyniesie postępowanie dyscyplinarne uefy (nic).
Przed rozpoczęciem Euro 2012 Sol Campbell odradzał rodakom wyjazd do Polski, bo "wrócą w trumnach".


Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7310
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 13 lipca 2021, 00:32

Garreat pisze:
12 lipca 2021, 18:06
Przed De Ligtem dużo pracy.
Bonucci nie robi baboli, Chiellini jak za najlepszych lat - dziwne nie?
Wcale nie dziwne ta para grająca razem zawsze wyglądała dobrze. Policz jednak ile meczów rozegrali przez ostatnie 2 sezony a dopiero później krytykuj Sarriego czy Pirlo. Razem są najlepsi, Chiellini samotnie jest topem ale Bonucci samotnie nie jest wart funta kłaków. Jego kontrakt z nami powinien być uzależniony od obecności Giorgio, zarówno jeśli chodzi o długość jak i o kwotę. Niestety tak się nie da.

Czy GC zagra na MS2022? No nie sądzę, już teraz miał kończyć z grą u nas. Przez najbliższe półtora roku pewnie złapie jeszcze 1 poważną kontuzję i z 5 mniejszych. Może i akurat trafi ze zdrowiem jak teraz (rok temu przecież by nie trafił) ale nie można na to liczyć.

Czy nasz skład był dobry? Jakby para BC grała 90% meczów w sezonie, Ronaldo nie tłamsił Moraty i nie zabierał przestrzeni Chiesie to może by i tak można było powiedzieć. Niestety tak nie było i nie będzie. Mamy dobrych zawodników ale brakuje drużyny i nie do końca jest to wina trenerów.

ps. To był całkiem udany turniej dla Ronaldo. Wygrał koronę króla strzelców a że mistrzostwa nie? To nic, kiedyś już je wygrał a najlepszym strzelcem turnieju jeszcze nie był. Coś jak teraz w Serie A tylko chyba zabrakło podobnego wpisu na Instagramie.


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Baczu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 marca 2009
Posty: 1287
Rejestracja: 01 marca 2009

Nieprzeczytany post 13 lipca 2021, 01:16

Uff. Emocje opadły, więc można sklecić pare słów.
Włosi zdecydowanie zasłużyli biorąc pod uwagę dyspozycje na turnieju. W grupie zrównali z ziemią przecenianych Turków i solidnych jak się okazało Szwajcarów, następnie wymęczyli zwycięstwo z niewygodną, broniącą się na 15 metrze Austrią, pykneli na luzie Belgie, oraz przetrwali hiszpańską nawałnice. Warto wspomnieć o pechu i kontuzjach - przed turniejem wypadli Pellegrini, Zaniolo, Sensi, a w trakcie turnieju absolutny motor napędowy i wrzód na menedżerskim CV Paraticiego, czyli Spinazzola oraz w finale Chiesa, który przejął po nim motorek w tyłku, oraz dowództwo nad poczynaniami ofensywnymi drużyny. W decydującym spotkaniu dali się wyszumieć zarozumiałym, buńczucznym, zniewieściałym brytolom, a gdy ci opadli z sił i już witali się z gąską to dodali gazu. Druga połowa to absolutna deklasacja, 70% posiadania piłki i gdyby nie rozgrywający chyba mecz życia Pickford, to podopieczni Manciniego zakończyliby to w 90 minutach.
Kadrowo Włosi wcale na papierze nie imponowali, zresztą odkąd kibicuje Italii, czyli od ponad 20 lat to zawsze mieli słabsze punkty. I tak samo jak 20 lat temu, tak samo dziś były to przede wszystkim boki obrony. Wybór między takimi zawodnikami jak Coco, Panucci, Oddo, Zaccardo, Maggio, Abate implikował wystawianie tam stoperów (Maldini, Chiellini) oraz środkowego pomocnika Zambrotty. W 2006 roku turniej życia zaliczył Grosso, co podobnie jak w przypadku Spinazzoli pozwoliło nieco zatuszować braki w bocznych strefach boiska. Absencja Spiny pokazała że był absolutnie fundamentalny na tym turnieju - Emerson wprawdzie nic nie zepsuł, spisywał się poprawnie, ale różnica w jakości była zauważalna.
Środek obrony oraz pomocy to były zdecydowanie największe atuty Italii. Podstawowa trójka w środku pola, wspierana przez Locatellego, Pessinę oraz zadaniowca Cristante to rdzeń i fundament tej drużyny. Aż strach myśleć co by było gdyby zdrowi byli Pellegrini oraz Sensi, a Tonali nieco szybciej zaaklimatyzował się w Milanie.
No i atak. O ile skrzydła nie zawiodły, na czele z cudownym Chiesą, konkretnym i efektywnym Berardim, nieszablonowym Insigne o tyle środkowi napastnicy pozostawili spory niedosyt. Immobile od zakończenia zmagań w grupie był ciałem obcym, a drużyna lepiej prezentowała się grając z Insigne jako fałszywą dziewiątką. Belotti zaś mocno rozczarował, może gdyby to był podstawowym napastnikiem i czuł większe zaufanie trenera to pokazałby się z lepszej strony. Chwały też nie przynosi mu zmarnowany karniak w finale.
W ogóle, Włosi mają pecha do napastników. Na przestrzeni 20 lat właściwie tylko Toni przez chwile był gwarantem jakości. Vieri ogromnie zawiódł na WC2002 i Euro 2004, Di Vaio, Corradi, Gilardino, Iaquinta nigdy nie prezentowali poziomu pretendującego ich do bycia podstawową 9tką kadry, podobnie jak dzisiejsi kadrowicze w postaci wspomnianych Immobile i Belottiego. Caputo z formą wystrzelił za późno, Quagliarelle i Rossiego zniszczyły kontuzje, zaś wybuchowy i radioaktywny duet Balotelli&Cassano oczekiwania spełnił tylko podczas jednego turnieju, później ze względu na brak piątej klepki stoczyli się na dno. Nad pokemonami jak Zaza, Gabbiadini, Eder, Pelle, Okaka spuszczę zasłonę milczenia.
Mancini już od przyszłego zgrupowania musi odstawić Belottiego i Immobile, oraz wdrażać trójkę Raspadori, Kean, Scamacca. Prezentują się najbardziej okazale spośród swoich równieśnków, mają na koncie już przyzwoite doświadczenie na poziomie ligowym. Zresztą, zwinny, szybki Raspadori, siedzący na ławce wczoraj dałby na pewno więcej niż Immobile, który nie miał żadnych argumentów w walce z defensorami.

Obrazek
Cholera, jak się ogląda czułości i zażyłość Giorgio i Manu na przestrzeni całego turnieju, to nie ma opcji, że chłopak nie jest przez nas klepnięty. :happy:


Obrazek
ODPOWIEDZ