Kto selekcjonerem Reprezentacji Polski po Fornaliku?

Pokój dla fanów piłki reprezentacyjnej.
ODPOWIEDZ

Selekcjonerem Reprezentacji Polski po Fornaliku powinien zostać..., dlaczego?

Można wybrać tylko 1. opcję

 
 
Pokaż wyniki
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 21 października 2013, 16:42

Murzin pisze:W takim wypadku, ja zostałbym już z tym nieszczęsnym Fornalikiem, który ma już jakieś minimalne doświadczenie i nie musiałby się uczyć od początku jak inni nasi krajowi trenerzy.
Ja to widzę w ten sposób, że szukałbym do tej roli jakiegoś inspiratora, człowieka który umie przekazać swój entuzjazm innym, przekonać ich że nie ma rzeczy niemożliwych i że wysiłek może się opłacić. Pytanie - jak do tego opisu pasuje Smutny Waldemar? Jak dla mnie stanowi wręcz zaprzeczenie tego co napisałem. Facet ze swoją charyzmą nie byłby w stanie zebrać grupy meneli na włamanie do kiosku, a co sklecić reprezentację, w której jeden piłkarz za drugim pójdzie w ogień. Rzecz w tym, że każdy z branych obecnie pod uwagę "poważnych trenerów" ma ten sam problem. Czy Fornalik, czy Nawałka, czy Skorża, czy Probierz, czy ktokolwiek inny - dla mnie to jest podobny model. Że jednemu w ostatnich latach żarło lepiej, a innemu gorzej - bez znaczenia.

W kwestii przyszłego selekcjonera mam podobny pogląd co weszło. Oni ostatnio rzucili pomysł, że dlaczego np. nie Żewłakow. Ja ostatnio tak sobie pomyślałem - a dlaczego nie Jerzy Dudek? W końcu:

- ma sukcesy jako piłkarz jak nikt w kadrze, więc łatwej by mu było o autorytet. W dodatku odnosił je całkiem niedawno, więc pamięć o nich w kraju i zagranicą jest wciąż żywa.
- co za tym idzie, facet bywał tu i ówdzie, powąchał wielkiej piłki i na Wyspach, i w Hiszpanii, poznał wielu ważnych ludzi ze świata piłki a i atmosfera wielkich meczów nie jest mu obca
- ma charyzmę i to nie byle jaką. W Madrycie był dobrym duchem, odpowiedzialnym za atmosferę w szatni. Pamiętam jak kiedyś Kaka po jakimś ważnym golu pobiegł do ławki i w pierwszej kolejności rzucił się na Dudka.
- w tym samym Realu kiedy odchodził chcieli mu dać posadę trenera bramkarzy. Widać Mourinho po tych wszystkich dyskusjach, które prowadził z Dudkiem na ławce uznał, że ma on żyłkę trenerską i jakieś cechy, które pozwolą mu być dobrym szkoleniowcem
- Jego autobiografia o wiele mówiącym tytule "Uwierzyć w siebie. Do przerwy 0:3" zaczyna się słowami
Piłka nożna jest moją życiową pasją. Dzięki niej zwiedziłem niemal cały świat. Ukształtowała mój charakter. Nigdy nie przypuszczałem, że jako piłkarz osiągnę aż tyle. I może dlatego tak mocno chodzę po ziemi.
Nie wiem co jest dalej, książki nie czytałem, nie wiem też na ile Dudek pisał ją osobiście, a na ile ktoś za niego. Ale niezależnie od tego wydaje mi się że prędzej ten człowiek wleje w piłkarzy wiarę w sukces i zmotywuje ich do walki do końca, niż Smutny Waldemar czy którykolwiek z tych ligowych trenerów bez wyrazu.

Oczywiście, nie upieram się że Dudek to optymalny kandydat, nie wiem w ogóle czy interesuje go taka rola. Chodzi mi tylko o to, że zamiast wychodzić z założenia "nie ma kandydatów, jak ma być Nawałka to lepiej niech zostanie Fornalik", lepiej zastanowić się czy czasem nie zawężamy za bardzo grona potencjalnych kandydatów, odpalając na wstępie tych, którzy mogliby mimo braku doświadczenia okazać się dobrym wyborem. Wydaje mi się że zwłaszcza w tym momencie, kiedy nie ma naprawdę żadnego nawet umiarkowanie dobrego "standardowego" rozwiązania, kiedy piłka klubowa jest na samym dnie i wyniki w Ekstraklasie nie są gwarancją absolutnie niczego, warto wyjść poza schemat.
fazzi pisze: Rzecz w tym, że lewy gra praktycznie na tym samym poziomie co w klubie, tyle że tam ma w meczu 5 setek i zawsze coś z tego wpadnie, a w kadrze ma 1 moze 2, a to dla niego za mało.
Jak ładował cztery gole Realowi albo hat-tricka Bayernowi to też na każdą bramkę przypadały cztery zmarnowane setki? Już nie przesadzajmy i nie róbmy z Lewandowskiego łamagi - takową jest tylko w kadrze, w klubie to kapitalny piłkarz. Może nie aż tak genialny, jak to sugerują polscy dziennikarze sportowi, ale mimo wszystko bardzo dobry.


Lucas87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Posty: 2035
Rejestracja: 13 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 21 października 2013, 16:49

Rudy nie sprowadzi nikogo zza granicy, bo po co? Żeby płacić w euro zamiast w zł :?: Zakontraktowanie kogokolwiek obcego może spowodować tymczasowy postęp, lecz nie rozwiąże problemu spowodowanego chorymi układami (przykład Beenhakkera zna każdy).

Nie wiem czy Lewandowskiego grającego w kadrze da się w ogóle porównywać z Lewandowskim grającym w BvB, aczkolwiek obserwując go nie mogę stwierdzić, że koleś się nie stara. Jednak patrząc na rezultaty jego gry- wnioski nasuwają się same. Czym selekcjoner pokroju hmm Fornalika czy Nawałki (prawdopodobny następca) może postraszyć Lewandowskiego :?: Ja zadam inne pytanie. Dlaczego Zidane będąc Mistrzem Świata i Europy (jego innych wyczynów już nawet nie ma sensu przytaczać) dalej traktował występy w drużynie narodowej jako najwyższy zaszczyt i honor :?: Dlaczego Pele nie dał sobie spokoju po zdobyciu pierwszego MŚ. Czemu Maradona nie olał- Argentyny po Mundialu 86, mogąc poczuć się piłkarzem do reszty spełnionym :?:
Albo dlaczego choćby nasz GiGi ciągle broni dostępu do bramki Squadra Azzurra :?:

Kim wobec każdego z wymienionych jest zatem Lewandowski- pytanie retoryczne :?:
Otóż jemu nie potrzeba przygotowania fizycznego, nie potrzeba mu lepszego przygotowania taktycznego. Tą wiedzę on już wynióśł, pracując pod wzorcowym okiem specjalistów w Niemczech. Zawodnikowi zarabiającemu krocie na zachodzie, zwłaszcza takiemu, który potrafił władować cztery gole Realowi- nie potrzeba również przygotowania mentalnego pod kątem radzenia sobie z presją. Jemu potrzeba człowieka, który (niekoniecznie waląc pięścią w stół) w pewien sposób zaprogramuje mu w jego umyśle, że gra w drużynie narodowej jest właśnie niczym innym jak najwyższym honorem i zaszczytem (obojętnie ile sukcesów w klubie by osiągnął). Łaska pańska na pstrym koniu jeździ- więc nie wiadomo jaka będzie jego pozycja w klubie za miesiąc, za pół roku, lub po przenosinach do innego klubu.

Ta zależność nie dotyczy tylko Lewego.
Każdy zawodnik noszący koszulkę z orzełkiem na piersi- swoim nastawieniem powinien przypominać żołnierza walczącego na wojnie za ojczyznę. Jeśli w opinii większości obserwatorów (jak również poprzez brak zadowalających rezultatów), sprawa wygląda odmiennie- wówczas nie ma dla takiego zawodnika miejsca w kadrze. Rozgrywki ligowe w najsilniejszych ligach świata i Champions League to rzecz niesamowita.
Jednak nie ma lepszej okazji na wypromowanie zawodnika (czy pomoc w utrzymaniu na światowym Topie- niepotrzebne skreślić...) niż Mistrzostwa Świata czy Europy. Skoro zatem argumenty mające charakter patriotyczny nie działają- może ten ostatni powinien być wystarczającym zaszczytem i korzyścią wynikającą z prerogatywu powoływania danego gracza do drużyny narodowej :ok: :stop:
Ostatnio zmieniony 21 października 2013, 16:55 przez Lucas87, łącznie zmieniany 1 raz.


SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7310
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 21 października 2013, 16:50

jak za mało to niech siądzie na ławce... wiecie co w Lewym tak najbardziej mnie denerwuje? jego podejście, zawsze uśmiechnięty, zwali na pustą bramkę - uśmiech od ucha do ucha, źle poda - uśmiech, jak jakiś ronaldinho tylko że ten miał taki wyraz twarzy a Lewy śmieje się chyba z ludzi na trybunach którzy w niego wierzą

ps. Świerczewski pasuje do profilu Zahora ;)
ps2. dudek był trenerem bramkarzy już w liverpoolu, następnie w realu (bo przecież nie był tam bramkarzem i raczej nie jego trenowali a on młodszych) więc jak ulał pasuje do reprezentacji... na trenera bramkarzy ;)

EDIT:
ps3. porównajcie sobie w kadrach Dzeko i Lewandowskiego, obaj podobno potrzebują 5 sytuacji na gola...


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2767
Rejestracja: 16 maja 2006

Nieprzeczytany post 21 października 2013, 17:30

zahor pisze:
fazzi pisze: Rzecz w tym, że lewy gra praktycznie na tym samym poziomie co w klubie, tyle że tam ma w meczu 5 setek i zawsze coś z tego wpadnie, a w kadrze ma 1 moze 2, a to dla niego za mało.
Jak ładował cztery gole Realowi albo hat-tricka Bayernowi to też na każdą bramkę przypadały cztery zmarnowane setki? Już nie przesadzajmy i nie róbmy z Lewandowskiego łamagi - takową jest tylko w kadrze, w klubie to kapitalny piłkarz. Może nie aż tak genialny, jak to sugerują polscy dziennikarze sportowi, ale mimo wszystko bardzo dobry.
Akurat przytaczanie jego chyba najlepszych meczy w karierze nie jest tu dobrym przykładem. Wiadomo, że czasem wpadnie więcej. Jednak od samego początku w Borussi marnował sety, duuużo setek. Nikt nie robi z niego łamagi, ja go cenię jako piłkarza bo jest wszechstronny, potrafi świetnie dograć, utrzymać się przy piłce itp. lecz skutecznością nigdy nie grzeszył. Zresztą, przecież w pierwszym jego sezonie w Dortmundzie w prasie nabijali się z niego właśnie z tego powodu. Jak w kadrze będzie miał więcej sytuacji to także będzie więcej strzelał. Problem w tym że kadra gra zbyt asekurancko, on czasem nie ma z kim zagrać z klepy, bywał często osamotniony z przodu, więc skąd mają się brać sytuacje ?


Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 3897
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 22 października 2013, 09:23

zahor pisze:Mi się wydaje że należałoby pójść właśnie w przeciwną stronę - nie kijem, a marchewką. Osobiście wolałbym zobaczyć w roli selekcjonera jakąś bardzo charyzmatyczną postać, która z jednej strony wzbudzi szacunek wszystkich piłkarzy i co za tym idzie, będzie w stanie zdobyć posłuch bez konieczności podnoszenia głosu czy straszenia, a z drugiej będzie w stanie zarazić ich entuzjazmem i zachęci, a nie zniechęci do kadry. Nie jest sztuką posadzić na ławce (albo w ogóle nie powołać) Lewandowskiego, wystawić w jego miejsce Saganowskiego a potem w wywiadzie dla telewizji przechwalać się "ja to jestem stanowczy, nie dam sobie w kaszę dmuchać, każdego mogę posadzić na ławie" - sztuką jest zrobić tak, żeby ten przykładowy Lewandowski grał na takim poziomie, na jakim gra w klubie.
Mam podobne przemyślenia, tylko nie umiałem tego ubrać w słowa :)
Maly pisze:Hajto dlatego, że ma jaja (przynajmniej takim go pamiętam) a Polsce potrzeba kogoś kto po 1 zmieni kapitana na kogoś z jajami i po drugie będzie miał jaja posadzić Lewego na ławce albo przesunąć go na pozycję cofniętego napastnika (a na szpicy niech gra ktoś inny, nikt nie będzie gorszy bo się nie da)
Znaczy, co za tym przemawia? To, że ma niewyparzoną gębę i rozmaite ekscesy na koncie? Ja generalnie nie lubię tego określenia, szczególnie z tego powodu, że jaja przypisuje się przede wszystkim właśnie takim typom jak Hajto, Małecki, Balotelli itp., czyli niesubordynowanym, melanżującym, pyskatym, którzy mają więcej szczęścia niż rozumu. Jakoś nie wydaje mi się, żeby Hajto był dobry w robieniu dobrej atmosfery, a wręcz przeciwnie.

Co do sadzania Lewandowskiego na ławce - czy gra dobrze czy źle to jest to jednak pozbawione sensu. Przede wszystkim dlatego, że zastąpić go może co najwyżej Sobiech, reszta kandydatów jest daleeeeko w tyle. Poza tym, czy sadzaniem na ławce można go czegoś nauczyć? Powiem szczerze, nie wydaje mi się. Nie wiem jak sprawić, żeby Lewandowski zaczął grać ale myślę, że nie tędy droga.
fazzi pisze:Akurat przytaczanie jego chyba najlepszych meczy w karierze nie jest tu dobrym przykładem. Wiadomo, że czasem wpadnie więcej. Jednak od samego początku w Borussi marnował sety, duuużo setek. Nikt nie robi z niego łamagi, ja go cenię jako piłkarza bo jest wszechstronny, potrafi świetnie dograć, utrzymać się przy piłce itp. lecz skutecznością nigdy nie grzeszył. Zresztą, przecież w pierwszym jego sezonie w Dortmundzie w prasie nabijali się z niego właśnie z tego powodu. Jak w kadrze będzie miał więcej sytuacji to także będzie więcej strzelał. Problem w tym że kadra gra zbyt asekurancko, on czasem nie ma z kim zagrać z klepy, bywał często osamotniony z przodu, więc skąd mają się brać sytuacje ?
Pomijając fakt, że dla niektórych seta to jest każda sytuacja strzelecka z pola karnego to Lewandowski nie marnuje wcale jakoś specjalnie dużo sytuacji. Nie ma takiego napastnika co strzelałby wszystko, mało tego, każdy potrzebuje kilka sytuacji, powiedziałbym nawet kilka "setek", żeby strzelić jedną bramkę. Warto do tego zauważyć, że Lewandowski marnuje czasem setki ale też nierzadko strzela z pozycji bardzo trudnych.


Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7310
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 22 października 2013, 09:55

ależ oczywiście dlatego jak już wspomniałem warto porównać jego dorobek z innymi napastnikami podobnego typu reprezentacji... jak Dzeko, Szewczenko czy nawet durny Bendter, ich reprezentacje zawsze mogą na nich liczyć a my na śmieszka nigdy i taka jest różnica, jeśli nie możemy na niego liczyć po co on ma grać? ok, najlepiej byłoby dostosować pod niego taktykę ale obawiam się, że to nic nie da...

i dlaczego tylko Sobiech może zastąpić Lewego?

aha, ktoś się pytał o to czy mamy technicznych zawodników czy jednak drwali - wydaje mi się, że jest w tej chwili kim pograć technicznie, jest Wszołek, Wolski, Zieliński, Mierzejewski, Klich, Błaszczykowski czy Rybus, no i Lewy... a nawet Obraniak... coś jednak można nimi pograć wydaje mi się, ten Krychowiak też nie wydaje się być stworzony tylko do przecinania ;]

ps. czy mi się wydaje czy ostatnimi dwoma selekcjonerami byli trenerzy z "sukcesami" w ekstraklasie... a teraz ma przyjść trzeci podobny? ;)


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 3897
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 22 października 2013, 10:37

Możemy się zżymać na Lewandowskiego ale rzecz w tym, że nie ma kim go zastąpić. On nie gra słabo jak na siebie w reprezentacji, tylko po prostu słabo i to jest przykry fakt ale jednocześnie kto może zagrać lepiej? Chyba co najwyżej Sobiech a i on w kadrze nie błyszczy. Widzisz kogoś jeszcze? Saganowski, Brożek, Teodorczyk, Milik - słabo grający Lewandowski jest przypuszczalnie lepszy niż oni wszyscy w formie. Sagan jeszcze kilka lat temu by się nadał ale teraz jest już stary i ma problemy zdrowotne.


Adrian27th

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Posty: 3999
Rejestracja: 14 sierpnia 2011

Nieprzeczytany post 22 października 2013, 11:14

fazzi pisze:
zahor pisze:sztuką jest zrobić tak, żeby ten przykładowy Lewandowski grał na takim poziomie, na jakim gra w klubie.

Rzecz w tym, że lewy gra praktycznie na tym samym poziomie co w klubie, tyle że tam ma w meczu 5 setek i zawsze coś z tego wpadnie, a w kadrze ma 1 moze 2, a to dla niego za mało.
Rzeczowy argument odnosnie Lewego. Moj brat, wierny fan BVB najbardziej narzeka wlasnie na skutecznosc Lewego. To ze strzela to jedno, ale to co maści w trakcie meczu to inna historia. Podobnie bylo z Goetze.


"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 7749
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 22 października 2013, 11:47

Maly pisze:Wszołek, Wolski, Zieliński, Mierzejewski, Klich, Błaszczykowski czy Rybus, no i Lewy... a nawet Obraniak...
Przecież większość tych piłkarzy grała w eliminacjach, w których nawet porządnie nie zdominowaliśmy Mołdawii, a grając z pierwszą trójką drużyn w grupie nasz atak pozycyjny to były najczęściej trzy podania między obrońcami (ewentualnie najgłębiej stojącym pomocnikiem) i petarda do przodu.


Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7310
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 22 października 2013, 12:12

o to to ;) bo przecież Fornalik także całe życie grał drewnami i jedyne co potrafił to takimi wygrywać w polskiej lidze ;] cieszę się, że potwierdzasz moje spostrzeżenia ;) poza tym to jednak "ci wszyscy" może i grali ale w jakim wymiarze czasowym? no i jaką taktyką...


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Bruce Badura

Juventino
Juventino
Rejestracja: 24 maja 2011
Posty: 740
Rejestracja: 24 maja 2011

Nieprzeczytany post 22 października 2013, 12:38

Fornalik to jest przykład niekonsekwencji taktycznej. Ruch grał cały czas na dwóch napastników i szczerze mówiąc nie wyglądało to źle - Sobiech z Niedzielanem, później Piech z Janoszką/Jankowskim. Kadra grała tak tylko w meczach towarzyskich, a eliminacje w 4/3/2/1.


Marat87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 maja 2011
Posty: 2470
Rejestracja: 17 maja 2011

Nieprzeczytany post 28 października 2013, 17:27

http://www.weszlo.com/news/16967-Nawalk ... e%E2%80%A6

Taki artykuł o Nawałce z Weszło ( jeden z nielicznych niepochlebnych, bo raczej są tam za nowym selekcjonerem ).
O ile dosyć mam bezjajecznego Fornalika, o tyle obawiam się, że Nawałka za bardzo pójdzie w drugą stronę. Darciem mordy i głupimi gierkami to on raczej Lewego nie odblokuje. Choć z drugiej strony w Górniku ma bardzo mocną pozycję i dzięki temu mógł też sobie na więcej pozwolić ( prędzej wyleciał piłkarz - co w naszej ekstraklasie nie jest częste ).
Może też zda sobie sprawę, że ma do czynienia jednak nie z marnymi kopaczami, ale jednak z - śmieszni to zabrzmi - w jakimś stopniu gwiazdami światowego futbolu ( jak na nasze skromne warunki ) i kilkoma prawdziwymi talentami ( jak Zieliński czy Wolski ), które pokazały się nie tylko w naszej skisłej lidze.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 14 listopada 2013, 15:47

Yvain pisze:Jeszcze zatęsknimy za Fornalikiem (który był słaby strasznie jako trener) [...] Będzie piękna katastrofa
Wiesz co, nie przeginajmy w drugą stronę. Zatęsknić to można za Engelem, Janasem czy Beenhakkerem, którym co prawda zarzucić można wiele, ale oni czegoś tam dokonali. Na koniec kadencji każdego z tych selekcjonerów ich reprezentacje rozczarowywały, ale zasadniczo mogło być gorzej. O drużynie Fornalika (Smudy zresztą też) tego ostatniego zdania już powiedzieć nie można - to był już poziom dna, absolutna katastrofa, szympans na posadzie selekcjonera nie mógłby narobić większych szkód. Ktoś się może przyczepi że przecież na Euro mogliśmy zdobyć 0 punktów, a nie 2, że w eliminacjach MŚ można było się uplasować za Mołdawią, a nie całe dwa punkty przed nią, że można było przerżnąć z San Marino itp. ale tak naprawdę to bez znaczenia. Fornalik nie wykonał absolutnego minimum, prawdę powiedziawszy to nawet przez moment nie był tego bliski, więc nie widzę powodów żeby za jakiś czas za nim zatęsknić. Nawet jeżeli spełni się czarny scenariusz, a mianowicie Nawałka będzie próbował nieudolnie rządzić silną ręką w efekcie czego żaden poważny piłkarz nie będzie miał ochoty przyjeżdżać na kadrę.


gucio_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 lipca 2006
Posty: 1110
Rejestracja: 03 lipca 2006

Nieprzeczytany post 14 listopada 2013, 17:16

Yvain pisze:Nawałka drzeć to się może na ligowych kopaczy ale krzykiem nic nie zdziała z ludźmi grającymi w klubach, w których Nawałka byłby co najwyżej czyścicielem krzesełek stadionowych. Będzie piękna katastrofa
Żeby chociaż 1/3 tych gwiazd klubowych zagrała na Mundialu tak jak Nawałka, to będę baardzo zadowolony.


strong return

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2008
Posty: 1510
Rejestracja: 14 lipca 2008

Nieprzeczytany post 14 listopada 2013, 20:33

Wcięło mi dłuższą odpowiedź, więc krótko:

1. Nie byłem za Nawałką. bo dość prawdopodobny jest casus Fornalika - dobry na własnym podwórku, ale asystowanie to nie to samo... Poza tym Smuda w Wiśle pokazuje chyba miałkość tego środowiska w PL, tak samo jak Urban, czy miękki Maciuś, ot "czasem coś wyjdzie, nie do końca wiedzieć dlaczemu." A i sam Nawałka notowal poważne zjazdy.
2. Ale wyrabianie sobie opinii na podstawie portalu, w którym objeżdżasz kogo chcesz i na kogo masz ochotę i który ma z obiektywizmem tyle wspólnego, ile ja z szydełkowaniem ( i jeszcze potrafi sobie także przeczyć w pewnych sprawach), ma chyba średni sens. (ach ten płaczliwy ton z podanego artykułu, wpisu) Płatek - hehehe, cóż nie cała jego kariera jest tak różowa, skoro próbował być trenerem w Polsce, lecz jakoś mu nie wyszło. Poza tym jak ktoś nie lubi wpieprzania, to ma u mnie plusa, nawet jeśli złośliwie, tylko ciekawe czy w tym wytrwa...
3. Mimo wszystko teksty o tyranii Nawałki - bawią mnie. Osobiście uważam, że Lewandowski jest dobry (choć wiem, że ustępuje dość wyraźnie Ibrze, czy tam RVP i nawet ostatnio się starał, choć przy stopniu kupy w majtkach Fornalika, miało to taki sobie sens) ale zrobił 500 procent mniej niż Frankowski w kadrze, który też tych sytuacji nie miał nie widomo ile. Jeśli im zależy, mają to wreszcie pokazać. Jeśli nie w tych eliminacjach to... W końcu najważniejszą imprezę, czyli EURO i tak - do spóły ze Smudą już przerżnęli. To nie jest szkólka niedziela. Jak ktoś chce zobaczyć poniżanie, to niech oglądnie fazy Karpola na przerwach, trenera ŻEŃSKIEJ siatkówki...
4. Naprawdę ktoś wierzy, że jak Klopp z Napoli naskoczyl na sędziego, to w szatni jest inaczej? A jak Conte dał w łeb Vucinicowi przy wszystkich, to było dobrze? Widać było. I z Krasiciem takze. (a wtedy był żółtodziobem O_o) Nawałka nazywa się Nawałka, taki jego pech. To znaczy, że ma od razu przepraszać, że żyje i nie robić jak uważa? Od samego początku? Bez sensu, skoro już został wybrany...
Bo opcje z nie ciepłą, wręcz letnią kluską "uładzonym, grzecznym" Fornalikiem już przerabialiśmy i 10 pkt na SMR i MDA mogłem ugrać też i ja (a może nawet 12, by się udało psim swędem) Gorzej i tak nie będzie, najwyżej będzie tak samo.


Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
ODPOWIEDZ