Reprezentacja Polski - sparingi

Pokój dla fanów piłki reprezentacyjnej.
ODPOWIEDZ
@D@$

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Posty: 2566
Rejestracja: 02 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 19 października 2012, 14:36

Szikit pisze:Mówisz, że Wasilewski i Tytoń coś znaczą? Wasilewski jest podstawowym obrońcą w słabym Anderlechcie, Tytoń rezerwowym w PSV. Naprawdę nie wiem czy oni tak dużo znaczą. To prędzej Rybus przed kontuzją 'coś' znaczył.
No to tym bardziej wychodzi na moje i bije mit jak to "Fornalik ma dużo lepszych zawodników".
jakku1 pisze: @Adas
Adas, ale Rehhagel to jest akurat przyklad trenera, ktory stworzyl cos z niczego :prochno:
To dla odmiany bije zahorowski mit jak to wystarczy nie spieprzyć. Fajna teoria, ale nie do końca prawdziwa. Praca selekcjonera różni się od trenera klubowego, sama nazwa wskazuje, tu się zgodzę. Natomiast nie kończy się na samej wybierance jak to mogłoby się wydawać. W sumie zastanawiam się jak by sobie poradził Mourinho. On jest świetnym taktykiem, ale lubi taką pracę codzienną, nie bez przeczyny najlepsze wynika ma na drugi rok pracy, pytanie czy to nie załatwiło by mu sukcesów w reprezentacji. Póki co do objęcia Portugalii się chyba nie pali.

@SKAr7 - nie wiem jakie masz podejście do mediów, ale z poprzednich postów wynikało, że Fornalik ma łatwiej, bo zawodnicy są bardziej rozpoznawalni u zachodnich dziennikarzy, sory. Akurat Wolski to jest dla mnie przykład zawodnika wykreowanego przez Polaków. Może jest zdolny, nie odbieram mu tego, ale jeszcze nic tak naprawdę nie ugrał a już jest typowany na gwiazdę i niewiadomo jaki talent, w zasadzie można mu tym szkodę wyrządzić tak naprawdę. Z resztą tę całą wyliczankę co zaprezentowałeś, to zawodnicy którzy dopiero mogą być dobrzy, jak to się ma do meczu z Anglią o któyrm rozmawiamy? Wracając do Leo, to faktycznie nieźle na tamten mecz wymyślił Golańskiego i Bronowickiego, ale co by nie mówić o janasie, to kadry z niczym nie zostawił (co dosyć rzadkie u innych selekcjonerów): Żurawski, Smolarek, Krzynówek (ten akurat na Portugalię się chyba skontuzjował), Żewłakow, Boruc, Bąk, jakiś szkielet to byl, inna rzecz, że połowa jeszcze po Engelu. Brożek i Jeleń na tamten czas to też pierdółki jeszcze nie były.
Co do ostatniego zdania "o jakiejś pewności, ze nie zawali", to do kogo Fornalik miał taką "pewność"? Chyba tylko do Lewandowskiego, Piszczka, może Tytonia i Wasyla. Bo chyba nie do debiutantów czy Wawrzyniaka? (nie cytowałem bo musiałbym całą wypowiedź)


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 19 października 2012, 15:26

@D@$ pisze: Sory, ale też nie mogę sie zgodzić z tym postem i z poprzednim "wystarczy tego nie spieprzyć. To brzmi jakby wystarczyło pozbierać najlepszych zawodników, rzucić im piłke i fajnie. No nie jest tak.
Ależ ja nigdzie nie napisałem że trenowanie drużyny narodowej sprowadza się do rzucenia gościom piłki jak pan od wuefu w podstawówce. Ba, wręcz podkreśliłem jak żmudną pracę wykonuje Fornalik. Wybrać zawodników będących w formie i dobrać system gry który każdemu z nich (albo chociaż większości) pasuje, taki w którym każdy gra mniej więcej tak jak w klubie, do tego zadbać o dobrą atmosferę w zespole i motywację - to wbrew pozorom kosztuje dużo pracy. I trenerowi który ją wykona należy się uznanie.
@D@$ pisze: Dwa przykłady.
1. Holandia - pewnie każdy z nasz wybrał taką linię pomocy i ataku na tegoroczne euro. Van Persie, Sneijder, Robben, Van Bommel, Jonk, nawet jeśli nie którzy wypaleni, to i tak to wydawały się pewniaczki. Idąc dalej to pierwsi co wchodzili z ławki też byli zmiennikami naturalnymi, Van der Vaart i Huntelaar - zero zaskoczenia. Jakby było tak jak piszesz, to Holandia bez problemów powinna być gdzieś w 1/4 / 1/2. Ale co, nie pykło. Podobnie Brazylia 2006, grali najlepsi, teoretycznie.
2. Z drugiej strony - Grecja. No chyba mi nie wmóiwsz, że wystarczyło tego zespołu nie spieprzyć a byłby sukces? Przeciętni zawodnicy wygrali euro, nawet po tej imprezie nie robiąc wielkich karier. Oczywiście tego typu historie nie zdarzają się często, ale jednak Rehhagel wzorcowo przygotował ich taktycznie, teoretycznie dawali przeciwnikom pograć, nie pozwalając jednak na wiele, by w końcówce wykończyć. Niektórzy twierdzą że to był jeden wielki fuks, przypadek, ja się nie zgodzę. Farta można mieć raz, a to że trafili na wyjątkowo słabą wtedy Francję, a to że Czesi stracili po pół godzinie najważniejszą postać-Nedveda. Ale jak wygrywasz 3 mecze z rzędu w ten sam sposób, to chyba coś więcej niż szczęście.
I znowu - ja nie twierdzę że selekcjoner nigdy nie może zrobić czegoś z niczego (np. Hiddink tak potrafi - a przynajmniej kiedyś potrafił), ani że zagranie optymalnym zespołem w optymalnym ustawieniu gwarantuje sukces. Inna sprawa to taka czy selekcjoner Holandii aby na pewno powołał piłkarzy w formie i czy zadbał o motywację, ale mniejsza z tym. Chodzi mi o coś innego. Sprawienie żeby każdy piłkarz zagrał po prostu na 100% możliwości i oczekiwań (albo chociaż 90%) z reguły kończy się lepiej niż próba zrobienia 150%. Przywołałeś występ Holendrów na tegorocznym EURO - a popatrz chociażby na Portugalię. Selekcjoner nie silił się na wymyślanie jakiegoś skomplikowanego systemu taktycznego bo na takie coś w piłce reprezentacyjnej po prostu nie ma czasu. I mimo że w sumie żaden z jego zawodników nie zagrał lepiej niż należałoby oczekiwać, wyszli z grupy, zdobyli medal, niewiele zabrakło żeby grali w finale.

Jeżeli chodzi o ekipy typu Włochy w 2006, Hiszpania ostatnio itd. to sytuacja była taka, że w turnieju były tak ze trzy ekipy, które nie zawiodły i to między nimi rozegrała się walka o tytuł. Na to, że Trezeguet zmarnował karnego a Buffon obronił strzał Zidane'a głową Lippi raczej wielkiego wpływu nie miał - ale na to że Włosi grali swoje i nie odpadli w fazie grupowej już owszem. Podobnie jak na to że Robben zmarnował piłkę meczową wpływu nie miał Del Bosque, miał natomiast swoje zasługi w tym że jego piłkarze nie grali gorzej niż na co dzień w klubie. Tak samo zresztą jak na ostatnim EURO - w sumie żaden z jego piłkarzy nie zagrał jakiegoś genialnego (jak na siebie) turnieju, nagroda dla Iniesty taka trochę naciągana, każdy zrobił tylko i aż tyle, ile w trakcie sezonu robi w normalnym meczu ligowym.

Podsumowując, chodzi mi o to że selekcjoner nie jest od kombinowania. Jeżeli w klubie napastnik ma za plecami kreatywnego kolegę, selekcjoner ma mu takowego znaleźć a nie kombinować. Jeżeli w klubie skrzydłowy gra z prawej strony, to nie ma sensu żeby na trzydniowym zgrupowaniu uczyć go grania z lewej. Jeżeli w kadrze jest wielu zawodników klubu, który gra taktyką X w taki i taki sposób, to nie ma co się silić i próbować im wpoić taktykę Y i inną filozofię gry. Oczywiście ogarnięcie tego wszystkiego jest dość skomplikowane więc nie każdy może być dobrym selekcjonerem. Tym co odróżnia takowego od dobrego trenera klubowego jest to, że powinien poprzestać na tym co opisałem i zadbać o pozostałe detale, podczas gdy trener w klubie może stworzyć całą filozofię gry i konsekwentnie wpajać ją zawodnikom, jak Conte chociażby.


SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1876
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 21 października 2012, 15:12

ja pisze: Co do kogo można było mieć jako-taką pewność, że w którymś tam meczu zawali bo brak ogrania na tym poziomie, ale ogólnie jest w stanie zagrać świetny mecz przeciwko każdej drużynie świata?
@D@$ pisze: Co do ostatniego zdania "o jakiejś pewności, ze nie zawali"
No to teraz mnie nie dziwi, że z poprzedniej części mojego dowodzenia wyciągnąłeś, że Fornalik ma łatwiej, bo jego zawodnicy są bardziej rozpoznawalni :roll:


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 20:47

Obraniak to by się mógł tego hymnu w końcu nauczyć.

A nasz Caceres w pierwszym składzie.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Antek666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 stycznia 2012
Posty: 872
Rejestracja: 17 stycznia 2012

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:15

deszczowy pisze:Obraniak to by się mógł tego hymnu w końcu nauczyć
po co mu to skoro Polak z niego żaden a zapłacić mu za to nie zapłacą :wink:

ekhm....ma ktoś link? tvp online zazwyczaj śmigała,ale dziś "materiał niedostępny".... chwilę patrzyłem transmisję z netu od polsatu gdy akurat Borek i ktoś tam chwalili sobie Glika,wyłączyłem bo zacinało i po chwili patrzeą na livescore i...samobój Glika :prochno:


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:19

Antek666 pisze:
deszczowy pisze:Obraniak to by się mógł tego hymnu w końcu nauczyć
po co mu to skoro Polak z niego żaden a zapłacić mu za to nie zapłacą :wink:

ekhm....ma ktoś link? tvp online zazwyczaj śmigała,ale dziś "materiał niedostępny".... chwilę patrzyłem transmisję z netu od polsatu gdy akurat Borek i ktoś tam chwalili sobie Glika,wyłączyłem bo zacinało i po chwili patrzeą na livescore i...samobój Glika :prochno:
http://www.transmisje.info/lyonpltv/

Szału ni ma, ale da się oglądać.

Znowu twierdzę, że Wasyl najlepsze lata miał za sobą już za czasów Kazimierza Deyny.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Kiper69

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 lipca 2010
Posty: 186
Rejestracja: 27 lipca 2010

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:22

Na szybko. Dwie rzeczy, ktore mnie smiesza w meczu i jedna jaka chcial bym widziec w Juventusie:

Boniek tlumaczy na antenie, ze cala filizofia tej kosmicznej pilki w wykonaniu repry Urugwaju, to to, ze oni maja caly rok lato i mozna grac w pile czesciej, a w Polsce mamy przez 3 miesiace zime i to jest ten czynnik :D

Spust nad talentem Glika i ogolnie, ze gra na kosmicznym poziomie w Torino, a 30 sek pozniej podstawowy blad w kryciu Cavaniego i samobojczy gol...

I ta rzecz, ktora chce widziec w Juventusie - Suarez 8)


Obrazek
strong return

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2008
Posty: 1510
Rejestracja: 14 lipca 2008

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:22

Urugwaj bardzo chce się przełamać. Grają 10 razy lepiej niż Anglia, a obrona nie daje rady. Czas obczaić Włochów.
Suarez jest genalny, nie obchodzi mnie, że nikt go nie chce. ja go chcę. I naprawdę zaprzeczanie jego formie, świadczy o adwersarzach. W poprzednim sezonie był nieskuteczny, no to teraz najwyraźniej to dołożył.
Ostatnio zmieniony 14 listopada 2012, 21:25 przez strong return, łącznie zmieniany 1 raz.


Mozna

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 czerwca 2012
Posty: 133
Rejestracja: 25 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:23

Glik dziurawiony niemiłosiernie przez Suareza, na 0:2 się chyba nie skończy.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:26

Mozna pisze:Glik dziurawiony niemiłosiernie przez Suareza, na 0:2 się chyba nie skończy.
Chyba "mit Glika" właśnie pryska w oczach. Dwóch w miarę szybkich, technicznych napastników i jak jak w piosence Wilków: nie ma nas.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Robaku

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 maja 2005
Posty: 5420
Rejestracja: 07 maja 2005

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:30

Chłopcy się poczuli pewnie po meczu z Anglia - co najmniej jak medalisci ME.
Glik to jedno - widać, że chłopak akurat w listopadzie to w Polsce spedza wakacje.
Ale Wasyl zdecydowanie ma za sobą już te najlepsze lata. Ok niech będzie w kadrze - jesli robi atmosfere, ale grać nie musi. Raczej nie ma co sie dziwic, że grzeje Ławe w Brukseli.
Może warto sprawdzić Szukałe ze steauy.
W ogóle wszyscy oprócz Krychowiaka wyglądaja jakby byli obecnie w Polsce na wakacjach. No i Grosika, ale on to czesto bywa jezdzcem bez głowy.
A Caseres fajnie, naprawdę fajnie zatrzymuje te nasze ataki.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:40

Kiper69 pisze:I ta rzecz, ktora chce widziec w Juventusie - Suarez 8)
& Cavani. Piłkarz Napoli robi genialną pracę dla drużyny. To jest coś, co lubi Conte.

Suarez? Przyznaję, marszczę razem z Yanquezem


Obrazek
SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1876
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:40

deszczowy pisze:
Mozna pisze:Glik dziurawiony niemiłosiernie przez Suareza, na 0:2 się chyba nie skończy.
Chyba "mit Glika" właśnie pryska w oczach. Dwóch w miarę szybkich, technicznych napastników i jak jak w piosence Wilków: nie ma nas.
Prawdę powiedziawszy, to nie wiem, czy można tak to rozpatrywać. To duo jest w takiej formie, że we dwóch są w stanie zrobić budynek Vodafone z Porto z najbardziej stabilnego obrońcy świata, nie mówiąc o dobrze prezentujacym się średniaku Serie A.
pumex pisze: Suarez? Przyznaję, marszczę razem z Yanquezem
Ostatnio mam wrażenie, że forum nam się ostro zgejowało :prochno:


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 21:47

pumex pisze:
Kiper69 pisze:I ta rzecz, ktora chce widziec w Juventusie - Suarez 8)
& Cavani. Piłkarz Napoli robi genialną pracę dla drużyny. To jest coś, co lubi Conte.

Suarez? Przyznaję, marszczę razem z Yanquezem
Pozwolicie, chłopcy, że się przyłączę? Na Suarezem można fapać mocno. Zresztą nad Cavanim też.

Czuję, że ten mecz skończy się bardzo marnie. Glik przynajmniej grał, Perquis grzeje ławę aż miło. Będzie bolało :/


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
jareckik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 marca 2009
Posty: 1163
Rejestracja: 20 marca 2009

Nieprzeczytany post 14 listopada 2012, 22:11

Najbardziej mi sie podoba " wybicie na oślep zamieniło się w asyste". Chciałby, żeby polscy obrońcy tak wybijali na oślep.


Obrazek

http://zmieleni.pl/ - postaw na jednomandatowe okręgi wyborcze!
ODPOWIEDZ