Mistrzostwa Świata do lat 20 w Kanadzie!
- RuTeK
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
- Posty: 1217
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... %B3w&gbv=2Hybryd pisze:No cóż zobaczymy co nasze małe orzełki pokażą z Koreą ... A jak tak z całkiem innej beczki, bo polski futbol jakoś mało mnie interesuje. Wie ktoś na jakiej stronie moge znaleśc zdjęcia z tego turnieju. Konkretnie chodzi mi o jednego zawodnika Meksyku, który Carlos Vela się zwie... Odrazu mówie, że na oficjalnej stronie fifa już szukałem i nie ma. Z góry dzięki
- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- Hybryd
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2003
- Posty: 372
- Rejestracja: 13 września 2003
RuTeK dzięki, ale na googlach to i ja potrafie szukac. Chodziło mnie o zdjęcia z tych mistrzostw, ponieważ koleś miał w pierwszym meczu super kolor włosów, niestety na drugi mecz juz je obcioł :evil: Potrzebuje sobie wydrukowac i zaniesc fryzjerce żeby mi to samo zrobiła ...
A Polska podejrzewam, że z Koreą upokorzy się tak samo jak z USA. Obym się mylił, ale to co pokazują nasi najbliźsi rywale nie pozostawia złudzeń ...
A Polska podejrzewam, że z Koreą upokorzy się tak samo jak z USA. Obym się mylił, ale to co pokazują nasi najbliźsi rywale nie pozostawia złudzeń ...
- paul636
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 176
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Już dziś w nocy gramy z Koreańczykami (o których mówi się, że prezentują najlepszy futbol ze wszystkich drużyn w turnieju) superważny mecz, i dla nas, i dla nich. Nam do awansu wystarczy remis, a oni muszą wygrać (i tego najbardziej się obawiam- będą grać na maxa...). Cóż, wiele będzie zależeć od kondycji Polaków, czy będą w stanie grać tak agresywnie, pressingiem przez cały mecz, jak z Brazylią Oby,oby...Don Leo przemówił do chłopaków bardzo ostro; to też być może poskutkuje.
Swoją drogą mamy trochę pecha, bo nasza grupa D jest nazywana grupą "śmierci". Wyjście z niej byłoby naprawdę olbrzymim sukcesem.
Początek meczu o 1:45 :doh: Oby było warto zarywać tę noc...i oby nie skończyło się kolejnym pogromem tylko pięknym, dramatycznym pojedynkiem zakończonym zwycięstwem biało-czerwonych
Swoją drogą mamy trochę pecha, bo nasza grupa D jest nazywana grupą "śmierci". Wyjście z niej byłoby naprawdę olbrzymim sukcesem.
Początek meczu o 1:45 :doh: Oby było warto zarywać tę noc...i oby nie skończyło się kolejnym pogromem tylko pięknym, dramatycznym pojedynkiem zakończonym zwycięstwem biało-czerwonych
LA LEGGENDA DEL CALCIO SIAMO NOI !
- Kuben
- Juventino
- Rejestracja: 19 marca 2006
- Posty: 916
- Rejestracja: 19 marca 2006
Świeżo po meczu Brawo za ambitną gre Polaków ! Szkoda tylko, że trafimy na Argentyne... ale z drugiej strony w Toronto możemy czuć się jak u siebie w domu :-D
Fiat 126p - Prawie jak Bugatti
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1352
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Hura ! Gratulacje dla całego zespołu naprawdę dobry mecz z nutką obawy o wynik.
Następny przeciwnik Argentyna , ech ... będzie ciężko ale pokonaliśmy Brazylię może uda nam się to powtórzyć z Argentyną ? Miejmy nadzieje !
Następny przeciwnik Argentyna , ech ... będzie ciężko ale pokonaliśmy Brazylię może uda nam się to powtórzyć z Argentyną ? Miejmy nadzieje !
Moggi: "People keep asking where Juve got the money to buy Vlahovic but they forget that the club is owned by the Elkanns. 2% of the Elkann assets are enough to buy Inter, this is not a joke, let's be clear, it's real data."
- Kame1988_Kornel
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2003
- Posty: 151
- Rejestracja: 17 września 2003
Super meczyk :!:
Białkowski klasa sam w sobie (Man of the Match ) (interwencja z 93' była rewelacyjna )
Teraz czas na Argentyne (Albicelestes) i na pewno nie będzie łatwo, jak nasi się nie ogarną trochę... mimo że już jednego południowo amerykańskiego giganta pokonaliśmy (Brazylie-Canarinios) to tu już nie będzie lajtowo.
Ale dziś kurde pokazali nasi klasę, mimo iż pod koniec wyglądało to, tak jak byśmy bronili Częstochowy (w sumie z Brazylią też tak zagraliśmy, ale wtedy to w 10 graliśmy :doh: )
Metoda Polaków - strzelić gola i się bronić do 90'
Białkowski klasa sam w sobie (Man of the Match ) (interwencja z 93' była rewelacyjna )
Teraz czas na Argentyne (Albicelestes) i na pewno nie będzie łatwo, jak nasi się nie ogarną trochę... mimo że już jednego południowo amerykańskiego giganta pokonaliśmy (Brazylie-Canarinios) to tu już nie będzie lajtowo.
Ale dziś kurde pokazali nasi klasę, mimo iż pod koniec wyglądało to, tak jak byśmy bronili Częstochowy (w sumie z Brazylią też tak zagraliśmy, ale wtedy to w 10 graliśmy :doh: )
Metoda Polaków - strzelić gola i się bronić do 90'
- artoni
- Juventino
- Rejestracja: 30 września 2005
- Posty: 312
- Rejestracja: 30 września 2005
Brazylię- tak, Koreę- tak, Argentynę?- czemu nie?!
A tak poważnie to chłopaki znów dli się złapać na proste dryblingi, a nieskuteczność Koreańczyków, aż raziła w oczy, fakt, Białkowski bronił genialnie. Nasz bramkarz nie zszedł w tym turnieju z przyzwoitego poziomu, mecz z Brazylią- bardzo dobry i szczęśliwy, z USA- który strzał był do wyjęcia?, z Koreą- naprawdę fantastycznie.
Ponownie chłopaki Globisza zaczęli się nawzajem asekurować, przez co rozbili niejeden atak. Gol do szatni podbudował Polaków i osłabił psychicznie Koreańczyków. W drugiej połowie było kilka akcji, szkoda, że żadnej nie zwieńczyliśmy bramką. Najważniejsze, że graliśmy piłką i staraliśmy się ją rozgrywać. Smutne jest to, że nie potrafimy tego robić, gdy rywal atakuje i jest zdeterminowany. Spójrzmy prawdzie w oczy- po golu w 71 min straciliśmy panowanie na boisku i to Korea grała, a my tylko asystowaliśmy zamknięci na własnej połowie. Mecz zdecydowanie dla Korei, ale na szczęście wywalczyliśmy remis i gramy dalej, to się przecież liczy najbardziej.
Cud Białkowskiego zapewnił nam awans do fazy pucharowej turnieju. Obawiam się jednak, że musimy coś zrobić z naszą defensywą, trener Globisz musi poważnie nimi wstrząsnąć.
W meczu z Brazylią dobrze zagraliśmy, ale były okresy czasu, że nie potrafiliśmy wyjść w własnej połowy. Amerykanie dokładnie nas rozpracowali wiedzieli którędy atakować na których zawodnikach jakie wymuszać błędy. Unieszkodliwili Janczyka (choć gola i tak strzelił).
Z Koreą znów tylko 20 min potrafiliśmy grać dobrze, długo utrzymując się przy piłce. Na Argentynę obrona remisu lub jednobramkowego prowadzenia na własnej połowie może niestety nie wystarczyć. Chłopaki muszą jak z Brazylią zagrać wysoko i pressingiem czego przecież się od nich co mecz wymaga. Jak dadzą Argentynie trzy, cztery, akcje w meczu, a przecież na tych mistrzostwach etatowo tyle lub więcej dają to możemy stracić nie jedną, nie dwie, może nawet trzy gole, a historia tego turnieju pokazuje, że jak rywal strzela nam dwa gole to przegrywamy.
Chyba że cud Białkowskiego znów nas uratuje, bo przecież w tym sporcie wszystko może się zdarzyć.
A tak poważnie to chłopaki znów dli się złapać na proste dryblingi, a nieskuteczność Koreańczyków, aż raziła w oczy, fakt, Białkowski bronił genialnie. Nasz bramkarz nie zszedł w tym turnieju z przyzwoitego poziomu, mecz z Brazylią- bardzo dobry i szczęśliwy, z USA- który strzał był do wyjęcia?, z Koreą- naprawdę fantastycznie.
Ponownie chłopaki Globisza zaczęli się nawzajem asekurować, przez co rozbili niejeden atak. Gol do szatni podbudował Polaków i osłabił psychicznie Koreańczyków. W drugiej połowie było kilka akcji, szkoda, że żadnej nie zwieńczyliśmy bramką. Najważniejsze, że graliśmy piłką i staraliśmy się ją rozgrywać. Smutne jest to, że nie potrafimy tego robić, gdy rywal atakuje i jest zdeterminowany. Spójrzmy prawdzie w oczy- po golu w 71 min straciliśmy panowanie na boisku i to Korea grała, a my tylko asystowaliśmy zamknięci na własnej połowie. Mecz zdecydowanie dla Korei, ale na szczęście wywalczyliśmy remis i gramy dalej, to się przecież liczy najbardziej.
Cud Białkowskiego zapewnił nam awans do fazy pucharowej turnieju. Obawiam się jednak, że musimy coś zrobić z naszą defensywą, trener Globisz musi poważnie nimi wstrząsnąć.
W meczu z Brazylią dobrze zagraliśmy, ale były okresy czasu, że nie potrafiliśmy wyjść w własnej połowy. Amerykanie dokładnie nas rozpracowali wiedzieli którędy atakować na których zawodnikach jakie wymuszać błędy. Unieszkodliwili Janczyka (choć gola i tak strzelił).
Z Koreą znów tylko 20 min potrafiliśmy grać dobrze, długo utrzymując się przy piłce. Na Argentynę obrona remisu lub jednobramkowego prowadzenia na własnej połowie może niestety nie wystarczyć. Chłopaki muszą jak z Brazylią zagrać wysoko i pressingiem czego przecież się od nich co mecz wymaga. Jak dadzą Argentynie trzy, cztery, akcje w meczu, a przecież na tych mistrzostwach etatowo tyle lub więcej dają to możemy stracić nie jedną, nie dwie, może nawet trzy gole, a historia tego turnieju pokazuje, że jak rywal strzela nam dwa gole to przegrywamy.
Chyba że cud Białkowskiego znów nas uratuje, bo przecież w tym sporcie wszystko może się zdarzyć.
- Samsung~~
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2007
- Posty: 74
- Rejestracja: 11 maja 2007
Mecz ogólnie mógł sie podobać. Nie podobała mi się jedynie gra polskiej obrony. Popełniamy za dużo błędów, prostych jakich na pewno nie powinni chłopcy którzy grają w akademiach klubów z Premiership popełniać. Jako jednego obrońcę muszę pochwalić Krzysztofa Króla który zagrał niesamowicie pewnie i nie popełniał błędów. Pomoc zagrała bardzo dobre spotkanie. Na szczególne pochwały zasługuje Danch i Cywka. Obydwaj (chłopcy ze śląska) zaimponowali mi swoją grą. Cywka co się bardzo zdziwiłem zagrał dobrze w odbiorze. Chłopak dobrze opiekuje się piłką i wczoraj nie raz ośmieszył Koreańczyków. Danch jak już pan Engel wspominał dobrze obsługiwał Janczyka który grał wysuniętego napastnika. I jemu należą się pochwały za strzelenie tej jedynej dla nas bramki. Najważniejsze muszę pochwalić Bartka Białkowskiego który wczoraj zaliczył fenomenalny występ! Podsumowując jeśli poprawimy grę obrony to jestem optymistycznie nastawiony przed następnymi spotkaniami
- Dominik10
- Juventino
- Rejestracja: 29 grudnia 2006
- Posty: 345
- Rejestracja: 29 grudnia 2006
- alex_pl
- Juventino
- Rejestracja: 13 sierpnia 2004
- Posty: 212
- Rejestracja: 13 sierpnia 2004
Oglądałem calutki mecz i muszę przyznać że w każdej formacji mieliśmy wczoraj jakiegoś lidera;
Białkowski klasa sama w sobie, zdecydowanie osoba której zawdzięczamy 1/8 finałów
Król, świetne spotkanie rozgrywał też wczoraj, grał ostro twardo, tak jak się powinno grać przeciw koreańczykom, co prawda dał się ograć parę razy, ale raczej nasz przeciwnik wczoraj wolał grać tam gdzie ustawiony był Starosta.
Danch może w pierwszej połowie mniej widoczny, aczkolwiek zaliczył chyba asyste.Kiedy wszyscy wybijali z obrony na oślep, górne niedokładne piłki, on starał się ziemią do Janczyka, aby stworzyć zagrożenie, w drugiej połowie również biegał, rozgrywał, kiwał,nasz reżyser pomocy
No i jak nie wspomnieć o Janczyku, skoro jakim jest zawodnikiem pokazuje fakt że jak dostał piłkę, zaraz przy nim znajdowało się 2,3 a nawet 4 koreańczyków, mimo to zdobył bramkę, ośmieszając obronę przeciwnika, niebywałe jest też to z jaką łatwością dochodził do pozycji strzeleckich-wielki talent.
Nie można zapomnieć też o treneru Globiszu, wspaniale zmobilizował oraz ustawił zespół na ten mecz.
Gratulacje, następny będzie Sergio Aguero...yyy znaczy Argentyna
Białkowski klasa sama w sobie, zdecydowanie osoba której zawdzięczamy 1/8 finałów
Król, świetne spotkanie rozgrywał też wczoraj, grał ostro twardo, tak jak się powinno grać przeciw koreańczykom, co prawda dał się ograć parę razy, ale raczej nasz przeciwnik wczoraj wolał grać tam gdzie ustawiony był Starosta.
Danch może w pierwszej połowie mniej widoczny, aczkolwiek zaliczył chyba asyste.Kiedy wszyscy wybijali z obrony na oślep, górne niedokładne piłki, on starał się ziemią do Janczyka, aby stworzyć zagrożenie, w drugiej połowie również biegał, rozgrywał, kiwał,nasz reżyser pomocy
No i jak nie wspomnieć o Janczyku, skoro jakim jest zawodnikiem pokazuje fakt że jak dostał piłkę, zaraz przy nim znajdowało się 2,3 a nawet 4 koreańczyków, mimo to zdobył bramkę, ośmieszając obronę przeciwnika, niebywałe jest też to z jaką łatwością dochodził do pozycji strzeleckich-wielki talent.
Nie można zapomnieć też o treneru Globiszu, wspaniale zmobilizował oraz ustawił zespół na ten mecz.
Gratulacje, następny będzie Sergio Aguero...yyy znaczy Argentyna