MŚ 14' // Mistrzostwa Świata - Brazylia 2014
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 4225
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Ja bym powiedział, że dostał się dzięki strzeleniu w swoim pierwszym roku w Italii 18 bramek. Alternatywy by się pewnie jakieś znalazły, choćby Rodrigo z Benfiki.Maly pisze:ps. do kadry 30 osobowej chłop dostał się tylko dlatego że Soldado i Negredo rozegrali fatalne ostatnie sezony/rundy przez co nie było już innej alternatywy ;]
U mnie nie wykrywa, ale to jest przecież po niemiecku Spoko, będą takie rozdawać do czipsów i programów telewizyjnych.Maly pisze:to g... ma wirusafilippo pisze:Wrzucam link do fajnej graficznej rozpiski Die Welt mistrzostw świata:
http://speedy.sh/MKXM9/plan-ms.pdf
- filippo
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2004
- Posty: 1028
- Rejestracja: 29 listopada 2004
Gościu, ze speedyshare się ściąga bezpośrednio klikając u góry w :Pobierz plan mś.pdf, a nie na dole w menedżera ściągania.Maly pisze:to g... ma wirusafilippo pisze:Wrzucam link do fajnej graficznej rozpiski Die Welt mistrzostw świata:
http://speedy.sh/MKXM9/plan-ms.pdf
Niby po niemiecku, ale full info - miejsce spotkań, godziny i daty meczów, czytelna drabinkabendzamin pisze:filippo pisze:Wrzucam link do fajnej graficznej rozpiski Die Welt mistrzostw świata:
http://speedy.sh/MKXM9/plan-ms.pdfU mnie nie wykrywa, ale to jest przecież po niemiecku Spoko, będą takie rozdawać do czipsów i programów telewizyjnych.maly pisze:to g... ma wirusa
forumowy ujadacz
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Wybacz że się do tego argumentu nie odniosę, ale aż takiej pamięci nie mam. Nie pamiętam jak prezentowali się cztery lata temu hiszpańscy napastnicy, kto był w formie, kto zdrowy itd. Chodzi mi o coś innego - w reprezentacji Hiszpanii w obecnej epoce gra opierała się zawsze na napastnikach innego typu niż Llorente - który zawsze bywał którąś tam z kolei opcją, ale nigdy pierwszą, nigdy drugą. W tym, że raz miejsce dla niego się znalazło, a raz nie, największy udział mają różne inne czynniki, a nie pogląd trenera na grę wysokim, wysuniętym napastnikiem.Tom_my pisze: No widzisz, a w 2010, kiedy i Torres i Villa byli zdrowi, to jakimś cudem też się do kadry załapał.
Czyli znowu mówimy o jakimś wariancie rezerwowym, kiedy grunt pali się pod nogami i trzeba szukać najprostszych rozwiązań. Obstawiam że jego naturalnym rywalem w walce o bilet do Brazylii byłby wówczas w dalszym ciągu Diego Costa, a nie Torres.Tom_my pisze: Zapewniam Cię, że zawodnik, który strzeliłby 30 goli po rozpychaniu się łokciami to absolutny skarb na taki turniej i powołałby go każdy trener, choćby nie pasował zupełnie do podstawowej koncepcji gry. Zawsze się może tak zdarzyć, że trzeba będzie gonić wynik i grać na "aferę". Wtedy właśnie tacy gracze mają pole do popisu.
No i tutaj możemy się spierać co do roli Torresa, moim zdaniem jest ona nieco ważniejsza. Cała tiki-taka, a przez to także bazująca na niej w pewnym sensie gra kadry Hiszpanii, bazuje na szybkiej, dynamicznej wymianie piłek do momentu, aż któryś z piłkarzy rywala przyśnie, nie zdąży się przemieścić i powstanie możliwość wykonania kluczowego podania. Żeby ten mechanizm był skuteczny, praktycznie cały zespół musi się w nim odnajdywać i partycypować w tym klepaniu. Im więcej piłkarzy drużyny atakującej rozciąga obronę rywala, tym lepiej. Do czego zmierzam? Ciężko w tym systemie wyróżnić kogoś indywidualnie, dostrzec czyją zasługą tak naprawdę jest bramka. Jasne, wiadomo że ktoś tego gola strzeli, ktoś zaliczy asystę, ale może się okazać że jak prześledzić akcję wstecz, to cztery podania wcześniej jeden obrońca zaspał, kolejne trzy zostały wykonane "na spóźnieniu" linii defensywnej i dopiero wtedy wykonane zostało to niby-kluczowe, otwierające do bramki.Tom_my pisze: Czy była słuszna? Tak na prawdę raczej nieistotna. Kosmetyka. Strzelił mało ważne bramki, o losach żadnego z meczu nie przesądził. Grałby w jego miejsce Llorente, Soldado czy Arruabarrena - z grubsza różnicy by nie było. Jakby na ten turniej nie pojechał, to też nikt by nie narzekał.
Od razu zaznaczam - ja się w takie analizy nie bawiłem, nie gwarantuję też że na tegorocznym mundialu takie podanie wyjdzie akurat od Torresa, natomiast zachęcam żeby na całą kwestię spojrzeć szerzej. To, że gole piłkarza Chelsea nie były kluczowe niekoniecznie musi oznaczać, że zastąpienie go zawodnikiem nie rozumiejącym tej filozofii i nie uczestniczącym aktywnie w powolnym rozbijaniu obrony rywala miałoby dokładnie takie same skutki.
Ostatni raz "przekonującą" Hiszpanię widziałem w meczu przeciwko Szwajcarii - to był dokładnie ten zespół, który pamiętam sprzed ery Aragonesa. Z polotem, z fantazją, tyle że bez wyników. Od tamtego momentu Hiszpania gra mozolnie, "nieprzekonująco", ale zabójczo skutecznie, trochę jak Juventus w lidze. Prawie za każdym razem zwycięstwo jest wymęczone, ale i też zawsze nadchodzi. Chyba że mówisz o Pucharze Konfederacji, jak na podstawie jednego, przegranego finału nie wyciągałbym daleko idących wniosków co do trendu długofalowego.Tom_my pisze: Myślę, że reprezentację prowadzi bardzo konsekwentnie, ale chyba nie będzie też przesadą jeśli napiszę, że z turnieju na turniej jej gra wygląda coraz mniej przekonująco.
Wiosną 2012 roku ta ultra silna piłkarsko grupa jako Barcelona przegrała wszystko, a starzy mistrzowie coraz częściej wyglądali jakby grali za karę. Natomiast już latem na boiskach Polski i Ukrainy wyglądali na dużo bardziej głodnych zwycięstwa, mimo że jako reprezentacja wygrali już wszystko. Druga sprawa - wiele się mówiło o konfliktach między graczami dwóch największych hiszpańskich drużyn, była to przecież epoka w której dosłownie w każdym El Clasico dochodziło prędzej czy później do przepychanek, pyskówek, czerwone kartki sypały się non stop. W kadrze tym czasem temat konfliktów zupełnie nie istniał - tutaj też nie odbierałbym zasług selekcjonerowi.Tom_my pisze: Nie dostrzegam też tych wyjątkowych zdolności motywacyjnych, bardziej ultra silną piłkarsko grupę, która pod tym względem wyprzedza inne reprezentacje o kilka długości.
Mówimy o tym 27-letnim Callejonie z Napoli? Prosiłem o piłkarzy młodego pokolenia, których potencjalnie można by wprowadzić.Tom_my pisze: Callejon
Carvalaj? Czyim kosztem? Bo ci, którzy jadą za niego, są zwyczajnie lepszymi graczami, na chwilę obecną przynajmniej.
Iturraspe? Znowu to samo pytanie - za kogo?
Ja wiem że fajnie się rzuca nazwiskami ciekawych graczy pytając, dlaczego nie pojechali. Sęk w tym że żeby ich zabrać, trzeba by zrezygnować z piłkarzy dających kadrze w tym momencie więcej, niż potencjalne nowe wynalazki.
I znowu zachęcam żeby spojrzeć szerzej niż tylko na to, kto strzelił ile goli i przy jakim wyniku. Zdobywanie bramek przeciwko ogórkom w eliminacjach to jedno, walka przeciwko najlepszym na etapie półfinału czy finału MŚ to drugie. Nie twierdzę że są to dwie rzeczy nijak niezwiązane ze sobą, ale nie ma prostej zależności mówiącej że kto zagra lepiej w eliminacjach, z tego pożytek w finale będzie większy. Nie śledziłem dokładnie tamtych meczów, więc nie wiem w jaki sposób poruszał się po boisku Negredo, w których sektorach i jak często pokazywał się do gry, ile wymienił podań i na jakiej szybkości, ale jestem sobie w stanie wyobrazić że mógł do tego zespołu po prostu nie pasować. Del Bosque mógł na niego spojrzeć dużo szerzej niż Ty czy ja, oglądając mecz w telewizji i dostrzec że niby fajnie się tutaj czy tam urwał, kiwnął czy strzelił, ale lepszy rywal by mu w tym czy w tamtym momencie na to czy na tamto nie pozwolił, przydałby się zamiast tego napastnik który wtedy i wtedy zrobi to i to, z tego przy lepszym rywalu pożytek dla zespołu będzie większy.Tom_my pisze:Z drugiej strony nie wiem czy można się doszukać w tym jakiejś metody, bo najlepszym środkowym napastnikiem w eliminacjach wchodząc z ławki był Negredo (zgadnij ile bramek strzelił Torres, to nie trudne), a jak doszło co do czego to i tak musiało się w kadrze znaleźć miejsce dla świętych krów, więc trudno mówić o jakiejkolwiek rywalizacji.
- Tom_my
- Juventino
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
- Posty: 364
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
Tak, to wszystko pięknie brzmi, jednak jakoś ta wielka Hiszpania na Euro 2008 grała dwójką w napadzie, a 4 lata później nie miała już żadnego nominalnego napastnika w składzie, choć Torres był przecież dostępny - jak widać trener wolał wystawić Fabregasa niż Fernando. Ten regres widać też w jego sytuacji na WC 2010 - zaczynał jako podstawowy gracz, by z czasem wylądować na ławce, i z niej wchodził m.in. w finale. O co mi chodzi: Torres od 3 lat ewidentnie szuka formy i Del Bosque też to widzi; w eliminacjach do WC 2014 jeśli już decyduje się na środkowego napastnika to wybiera Negredo lub Soldado (i uwaga: bez negatywnego wpływu na rezultaty drużyny), dalej wygrywają wszystko jak leci, więc ta Twoja przydługa teoria o tym jak Torres idealnie wpasowuje się do tej kadry może mieć pewne nieścisłości. Widać po prostu, że Torres wcale nie jest niezbędny tej reprezentacji, bo ta osiąga takie same wyniki bez jego udziału, nie jest jej kluczowym elementem . Proste? Proste.No i tutaj możemy się spierać co do roli Torresa, moim zdaniem jest ona nieco ważniejsza. Cała tiki-taka, a przez to także bazująca na niej w pewnym sensie gra kadry Hiszpanii, bazuje na szybkiej, dynamicznej wymianie piłek(...)
Można na to spojrzeć z innej strony - dla Ciebie finał Puchary Konfederacji to jednorazowy wypadek, dla mnie coś co prędzej czy później musiało się wydarzyć. Ta defensywna tiki-taka przynosiła znakomite rezultaty, ale nie zapominajmy, że już parę razy (Paragwaj, Portugalia, Chorwacja) na prawdę prosili się mocno o niespodziankęOstatni raz "przekonującą" Hiszpanię widziałem w meczu przeciwko Szwajcarii - to był dokładnie ten zespół, który pamiętam sprzed ery Aragonesa. Z polotem, z fantazją, tyle że bez wyników. Od tamtego momentu Hiszpania gra mozolnie, "nieprzekonująco", ale zabójczo skutecznie, trochę jak Juventus w lidze(...)
Ja pamiętam Barcelone 2012 z pechowo przegranego z autobusem Chelsea półfinału LM i drugiego miejsca w La Liga z ponad 90 punktami na koncie. Na Euro za to widziałem drużynę, która miałem wrażenie, wygrywa bardziej dzięki niemocy przeciwników niż własnym chęciom (oczywiście wyłączając finał). W każdym bądź razie, nie widziałem jakiegoś wielkiego kontrastu pomiędzy "wypaloną" Barceloną a "wygłodniałą" Hiszpanią. Konflikty w kadrze? Ok, choć z przekazu mediów bardziej wynikało, że to zasługa Xaviego i Casillasa (jako przedstawicieli dwóch obozów).Wiosną 2012 roku ta ultra silna piłkarsko grupa jako Barcelona przegrała wszystko, a starzy mistrzowie coraz częściej wyglądali jakby grali za karę. Natomiast już latem na boiskach Polski i Ukrainy wyglądali na dużo bardziej głodnych zwycięstwa, mimo że jako reprezentacja wygrali już wszystko. (...)
Nie wyciągaj moich wypowiedzi z kontekstu, bo młodych piłkarzy też wymieniłem. Zresztą coś jest złego w tym żeby 27-letni gracz zadebiutował w kadrze? W takiej formie chyba nikt by nie miał pretensji. Za kogo? Cazorla, Torres, Villa (choć on sezon miał dobry i zawsze dawał dużo kadrze), może Pedro (on ostatnio jednak też zdecydowanie lepiej gra w kadrze). Rzeczywiście, Carvajal, ma sporą konkurencję na prawej stronie, ale zakładając, że w podstawie będzie grał Azpilicueta, to myślę że spokojnie mógłby jechać zamiast Juanfrana, który w dogrywce w finale padał na pysk. Itturaspe? Być może rzeczywiście trudno znaleźć dla niego miejsce (biorąc pod uwagę, że Javi Martinez jest szykowany jako środkowy obrońca). Ale w ich wypadku nie można mówić, ze zostali oni odrzuceni, im nawet nie dano się pokazać (przynajmniej dwóm pierwszym)Mówimy o tym 27-letnim Callejonie z Napoli? Prosiłem o piłkarzy młodego pokolenia, których potencjalnie można by wprowadzić.
Carvalaj? Czyim kosztem? Bo ci, którzy jadą za niego, są zwyczajnie lepszymi graczami, na chwilę obecną przynajmniej.
Iturraspe? Znowu to samo pytanie - za kogo?
Ja wiem że fajnie się rzuca nazwiskami ciekawych graczy pytając, dlaczego nie pojechali. Sęk w tym że żeby ich zabrać, trzeba by zrezygnować z piłkarzy dających kadrze w tym momencie więcej, niż potencjalne nowe wynalazki.
Haha, piszesz o zdobywaniu bramek w eliminacjach przeciwko ogórkom, w dyskusji o Torresie, który bramki w meczu o punkty strzelał ostatnio Irlandi, Tahiti i Nigerii (tak, wiem, Włochom na 3:0 w 85 minucie też!) Nie wiem też czym tak Cię ujął Torres w półfinałach lub finałach ostatnich dwóch turniejów, bo ja nie pamiętam go z nich w ogóle (ok, bramka z Włochami). Generalnie wcześniej broniłeś Torresa "bo został królem strzelców 2012", jak napisałem, że te 3 bramki dość mocno zamazują obraz jego dorobek bramkowy ostatnimi czasami, to zaczęła się mądra gadka o "poruszaniu się w sektorach". Tak się ten Torres poruszał po sektorach, że na Euro 2012 Del Bosque wolał wystawić w jego miejsce środkowego napastnika, a po turnieju odstawił w ogóle na dłuższy okres czasu, bez żadnych negatywnych konsekwencji w wynikach drużyny. O to mi chodzi - brak zdrowej rywalizacji.I znowu zachęcam żeby spojrzeć szerzej niż tylko na to, kto strzelił ile goli i przy jakim wyniku. Zdobywanie bramek przeciwko ogórkom w eliminacjach to jedno, walka przeciwko najlepszym na etapie półfinału czy finału MŚ to drugie. Nie twierdzę że są to dwie rzeczy nijak niezwiązane ze sobą, ale nie ma prostej zależności mówiącej że kto zagra lepiej w eliminacjach, z tego pożytek w finale będzie większy(...)
Ok, ja tej dyskusji już raczej nie ciągnę, bo żaden z nas drugiego nie przekona, znając życie Torres trafi te swoje 2-3 bramki (które równie dobrze mieliby Llorente, Negredo czy Callejon równocześnie bardziej zasługując na wyjazd) i ja wyjdę i tak na idiotę.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 3523
- Rejestracja: 12 lipca 2006
Deschamps trener z jajami. Odpalił najpierw Nasriego, a teraz leci Ribery. I dobrze. Tak jak pisał o nim Domenech, i tak jak twierdził o nim Lilian Thuram - stanowi zagrożenie dla reszty grupy. Poza tym, czy naprawdę Franck daje tej drużynie tyle ile na mundialu w 06'? Chyba nie.
//Ed. na polskich stronach pojawiła się info dot. problemów z kręgosłupem piłkarza, choć mówi się o jakimś tajemniczym problemie.
Nie będzie pokoju mundial????????
//Ed. na polskich stronach pojawiła się info dot. problemów z kręgosłupem piłkarza, choć mówi się o jakimś tajemniczym problemie.
Nie będzie pokoju mundial????????
Ostatnio zmieniony 01 czerwca 2014, 21:57 przez zoff, łącznie zmieniany 1 raz.
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3440
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Nie jestem w temacie i powiem Ci, że mnie w tej chwili strasznie zaskoczyłeś. Ribery nie jedzie do Brazylii?! Co on takiego zrobił w tej szatni?zoff pisze:Deschamps trener z jajami. Odpalił najpierw Nasriego, a teraz leci Ribery. I dobrze. Tak jak pisał o nim Domenech, i tak jak twierdził o nim Lilian Thuram - stanowi zagrożenie dla reszty grupy. Poza tym, czy naprawdę Franck daje tej drużynie tyle ile na mundialu w 06'? Chyba nie.
Deschamps jaja na pewno ma, ale żeby ta jego stanowczość nie wyjdzie mu bokiem, bo przecież Nasri i Ribery to klasa światowa na swoich pozycjach.
PS. Na pewno to jaja, a nie kontucja Człowieka z blizną? :click!:
Ostatnio zmieniony 01 czerwca 2014, 22:25 przez pablo1503, łącznie zmieniany 1 raz.
- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5420
- Rejestracja: 07 maja 2005
Jednym okiem obejrzalem Belgie i jakoś zachwycony nie jestem, niby wygrali ze Szwecją.Ale to były indywidualne popisy odpowiednio Lukaku i Hazarda. Szwedzi w zasadzie rozgrywali i dyktowali warunki w meczu. A tutaj dwa podania ze srodka boiska na 30 metr no i potem obaj zalatwili wlasnymi umiejetnosciami zwyciestwo Belgii. Myslalem, ze to bedzie gra duzo bardziej widowiskowa. Warto zwrocic uwage, iż Szwedzi grali np. bez Zlatana
Po Belgii czegoś wiecej sie spodziewalem, ale cóz może na MŚ będzie to wyglądało lepiej.
Do repry Chile z Serie A powołani Pinilla, Isla i oczywiscie Arturo.
Po Belgii czegoś wiecej sie spodziewalem, ale cóz może na MŚ będzie to wyglądało lepiej.
Do repry Chile z Serie A powołani Pinilla, Isla i oczywiscie Arturo.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Jeżeli przy okazji mundialu ktoś chciałby pograć w fantasy football to zaprszam do tego tematu: http://forum.juvepoland.com/viewtopic.php?t=24101.
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3440
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Benteke z tego co wiem, to leczy kontuzję od kilku miesięcy.dp10 pisze:W składzie Belgii brakuje Benteke, za to znalazł się tam Januzaj.
Ale z tym Januzajem niezła beka. Strasznie denerwuje mnie hajp na tego piłkarza. Strzelił dwie bramki, a kibice Man United piszą, że stracili jedną perełkę(Pogba), ale za to pojawiła się następna, która będzie walczyć o złotą piłkę.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
chyba nigdy nie widziałeś jak koleś gra ;]
ps. a Benteke out na "pół roku" więc ktoś musi być nieźle nie w temacie żeby zaskoczyło go brak powołania na MŚ...
ps. a Benteke out na "pół roku" więc ktoś musi być nieźle nie w temacie żeby zaskoczyło go brak powołania na MŚ...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3440
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Wręcz przeciwnie. Widziałem znaczną część jego występów.Maly pisze:chyba nigdy nie widziałeś jak koleś gra ;]
Nie twierdzę, że chłopak nie ma talentu, bo wręcz przeciwnie - ma i to całkiem spory. Ale, panie, w tej chwili młody Belg jest strasznie przereklamowany. Przerost formy nad treścią. Nie należy go stawiać w jednym rzędzie z Pogbą, Draxlerem czy Sterlingiem.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Krystyna znowu problem, tym razem ścięgno rzepki. Ledwie zdąrzył wyleczyć 'dwójke' i znowu cos. Tak to jest jak sie eksploatuje gracza nonstop. Nawet taka maszyna sie moze zepsuc.
Oby wyzdrowiał. Bez niego Portugalia jest bez szans na cokolwiek.
Update:
http://www.goal.com/en/news/1717/editor ... ID=HP_FT_1
Bardzo ciekawe zestawienie.
Najsłabsza liga, dno totalne, zero atrakcyjności tj nasza Serie A ma po Premier League najwiecej reprezentantów w Brazylii.
Oby wyzdrowiał. Bez niego Portugalia jest bez szans na cokolwiek.
Update:
http://www.goal.com/en/news/1717/editor ... ID=HP_FT_1
Bardzo ciekawe zestawienie.
Najsłabsza liga, dno totalne, zero atrakcyjności tj nasza Serie A ma po Premier League najwiecej reprezentantów w Brazylii.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- platini88
- Juventino
- Rejestracja: 03 kwietnia 2014
- Posty: 30
- Rejestracja: 03 kwietnia 2014
Bez Krystyny rzeczywiście szanse Portugalii o 50% mniejsze, ale myśle, że dadzą radę wyjść z grupy, nie przewiduje jakies sensacji w grupie G. Chociaż Ghana ma znikome szanse, ale czy je wykorzysta. Niemcy miejsce 1, a pozostała trójka będzie walczyć o 2 miejsce. Myślę, że Ronaldo wystąpi na Mundialu, do 16 czerwca jeszcze troche czasu ma na wyzdrowienie.Adrian27th pisze:Krystyna znowu problem, tym razem ścięgno rzepki. Ledwie zdąrzył wyleczyć 'dwójke' i znowu cos. Tak to jest jak sie eksploatuje gracza nonstop. Nawet taka maszyna sie moze zepsuc.
Oby wyzdrowiał. Bez niego Portugalia jest bez szans na cokolwiek.