Euro 12' // 1/2 FINAŁU EURO 2012
- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 292
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Dante rzuć te szlugi w cholerę, szkoda zdrowia. Poważka.Dante93 pisze:Chciałoby sie powiedzieć: "I co k**a?" ale nie powiem bo nie chce kartki Niemcy wybrali dobra taktyke (czyt. 3 dm-ów którzy mają ciagle być przy Pirlo na odleglość max 1,5 metra)ale co z tego, skoro najpierw geniuszem byłysnął Cassano a potem Monto? (O Balo nie mówie, bo chłopak i tak bd na ustach wszystkich ) Mecz cholernie trudny, bo Niemcy niebywale zagęścili pole gry przez co Włosi nie mogą swojego stylu narzucić, ale to sie na Niemcach zemściło bo przez to, że starają sie ciągle napierać na rywali, mają niewielu zawodników z tyłu którzy w dodatku mają słaby dzień Cóż, oby tak dalej, Forza Italia!
Btw troszke martwią problemy z tyłu, jednak co trójka środkowych to trójka To cóż papieros i druga połowa :-D
Gigi, Barza, Giorgio, Leo, Markiz i Pyrlo - czyli 6 Juventinich dziś zagrało.\FalsoVero pisze:Bardzo cieszy zwycięstwo Włochów. Najciekawsze jest to, że liga od paru lat ma tendencje zniżkową a reprezentacja spisuje się kapitalnie. Cieszy fakt 5 zawodników w podstawowym składzie. Miejmy nadzieje, że to przełoży się na wyniki klubu i w LM będziemy rozdawać karty. Teraz tylko rozstrzelać Hiszpa-lone
Osobnicy z kompleksami zawsze szczekają najgłośniej. Widocznie w dalszym ciągu nie mogą przejść do porządku dziennego po tym w jaki idiotyczny sposób stracili takiego piłkarza jak Pirlo.szczypek pisze:Z ciekawości zajrzałem.pablo1503 pisze:Taka mała dygresja. Jak mnie irytują ci użytkownicy na stronie Milanu
Tak więc ten, Milanistów w składzie reprezentacji dziś było dwóch, ale nie zapominajcie - to im Włosi zawdzięczają awans do finału
Alfa i Omega pisze:
Dzięcioł - a tam zdrowie. Zdrowie siądzie za dwadzieścia lat, a tak ma przed sobą dwadzieścia lat wyglądania dobrze z papierosem w dłoni
Nie chcę się wybielać, bo sam w okresie liceum popalałem, z resztą nadal przy piwku od czasu do czasu sobie zajaram, ale palaczom strasznie siada kondycja, a i sprawność seksualna jest niższa (krótszy stosunek). Dante93 nie rób tego swoje dziewczynie Piona!
A co do meczu, Włosi zagrali kapitalny mecz. Bonucci - ostoja spokoju, czytanie gry na światowym poziomie, znakomite ustawianie się, reasumując obecnie nasz najlepszy defensor (bo Barzagli zaczął dziś jakoś ospale). Szkoda sytuacji Montolivo, Di Natale i drugiej Marchisio (jego pierwsza dogodna okazja nie była typową setką). Mecz powinien się skończyć różnicą przynajmniej 3 bramek, szkoda zmarnowanej szansy na dojechanie Niemców. Końcówka w wykonaniu Neuera świetna, pokazał wielką chęć zwycięstwa i prawdziwą sportową złość . Dzisiejszy mecz w pełni wynagrodził mi wczorajszą nudę. Podanie Montolivo, drybling i dośrodkowanie Cassano - zagrania mistrzowskie. Znakomicie, że udało się wygrać po 90 min. Postawa SuperMario była dla mnie zaskoczeniem, bo zagrał kapitalnie. Teraz Hiszpania, który jest jak najbardziej do pokonania. Forza Italia!
Ostatnio zmieniony 29 czerwca 2012, 00:46 przez Dzięcioł, łącznie zmieniany 4 razy.
Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
No Markiz dalej cierpi na tej obiegowej opinii, że jak go nie widać, to znaczy że słaby.
Prawdę mówiąc, dla mnie jest jednym z lepszych piłkarzy w składzie (pomijając rażącą nieskuteczność) - z De Rossim i Pirlo odwalają kapitalną robotę w środku pola, dzięki której Italia tam dominuje, robi miejsce Andrei, ma mało strat, świetnie się wraca, jest tam, gdzie trzeba.
A Nocerino? Lubię go prawdę mówiąc, głównie za brodę prawdziwego drwala, ale chyba swoją dobrą dyspozycję w zeszłym sezonie zawdzięcza przede wszystkim temu, że pasował do taktyki Milanu i miał tam do roboty to, co potrafił najlepiej. Choć ostatnio odnoszę wrażenie, że trochę się rozwinął i nie jest już takim młotem jak kiedyś.
Dzięcioł - a tam zdrowie. Zdrowie siądzie za dwadzieścia lat, a tak ma przed sobą dwadzieścia lat wyglądania dobrze z papierosem w dłoni
Prawdę mówiąc, dla mnie jest jednym z lepszych piłkarzy w składzie (pomijając rażącą nieskuteczność) - z De Rossim i Pirlo odwalają kapitalną robotę w środku pola, dzięki której Italia tam dominuje, robi miejsce Andrei, ma mało strat, świetnie się wraca, jest tam, gdzie trzeba.
A Nocerino? Lubię go prawdę mówiąc, głównie za brodę prawdziwego drwala, ale chyba swoją dobrą dyspozycję w zeszłym sezonie zawdzięcza przede wszystkim temu, że pasował do taktyki Milanu i miał tam do roboty to, co potrafił najlepiej. Choć ostatnio odnoszę wrażenie, że trochę się rozwinął i nie jest już takim młotem jak kiedyś.
Dzięcioł - a tam zdrowie. Zdrowie siądzie za dwadzieścia lat, a tak ma przed sobą dwadzieścia lat wyglądania dobrze z papierosem w dłoni
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 7560
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
Brawo ITALIA!!
Balotelli wreszcie pokazał klase co miał to wykorzystał, a ta druga brama to cud, miód i malina! Buffon też, kapitalnie dzisiaj bronił.
Niecierpie Hiszpanii, musimy ich pokonać
FORZA ITALIA!!
Balotelli wreszcie pokazał klase co miał to wykorzystał, a ta druga brama to cud, miód i malina! Buffon też, kapitalnie dzisiaj bronił.
Niecierpie Hiszpanii, musimy ich pokonać
FORZA ITALIA!!
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Bez dwóch zdań irytujące dla nas mogą być te wstawki milanistów (tak, od 'gola Muntariego' pisze o tych kibicach tak jak o kibicach interu- małą literą)ale niech już sie cieszą, i niech żyją marzeniami, że dostali drugiego Pirlo et cetera. :-D
Tak już troche bardziej 'na chłodno' można powiedzieć, że Niemcy zasłużyli na bramke. Ale jedną, nie więcej. Może i mieli sytuacji całkiem sporo, ale nie były one tak klarowne jak sytuacje Włochów i często doprowadzał do nich w dużej mierze przypadek. O ile wyżej mówiłem, że 3:0 byłoby sprawiedliwe, o tyle teraz powiem, że 4:1
Eh ileż to spotkanie bardziej obfitowało w emocje aniżeli spotkanie przedwczorajsze.. bez porównania.
A teraz OT:
Zresztą, niedlugo studia, może na używki pieniędzy zacznie brakować
Tak już troche bardziej 'na chłodno' można powiedzieć, że Niemcy zasłużyli na bramke. Ale jedną, nie więcej. Może i mieli sytuacji całkiem sporo, ale nie były one tak klarowne jak sytuacje Włochów i często doprowadzał do nich w dużej mierze przypadek. O ile wyżej mówiłem, że 3:0 byłoby sprawiedliwe, o tyle teraz powiem, że 4:1
Eh ileż to spotkanie bardziej obfitowało w emocje aniżeli spotkanie przedwczorajsze.. bez porównania.
A teraz OT:
Łatwiej powiedzieć niż zrobić :płaczę:Dzięcioł pisze:Dante rzuć te szlugi w cholerę, szkoda zdrowia. Poważka.
Tiaa ona akurat ostro ze mną w temacie nałogów 'walczy'Dzięcioł pisze:Nie chcę się wybielać, bo sam w okresie liceum popalałem, z resztą nadal przy piwku od czasu do czasu sobie zajaram, ale palaczom strasznie siada kondycja, a i sprawność seksualna jest niższa (krótszy stosunek). Dante93 nie rób tego swoje dziewczynie Piona!
Zresztą, niedlugo studia, może na używki pieniędzy zacznie brakować
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 3523
- Rejestracja: 12 lipca 2006
Dajmy spokój. Sytuację stworzone przez Włochów nastąpiły poprzez odkrycie się Włochów. Fakt, gdyby Italia trafiła to co miała to pewnie nerwów w końcówce by nie było.Dolce Vita pisze:Powinno z 5:0 być. Marchisio rażąco nieskuteczny. Sytuacja Di Natale też spartolona koncertowo. Za to obrona to twierdza. Bonu co raz lepiej.
A nie Lahm?Łukasz pisze:Pierwsza połowa - Pirlo przykryty, zabłysnął geniuszem Cassano. Szkoda, że Monto zwalił setkę, ale zrehabilitował się genialnym podaniem-asystą do Ballo (to Badstuber tak został?).
Italia dzisiaj fanatycznie wyłączyła Niemców z gry. Niemcy mieli swoje pierwsze 15 może 19 minut. Później już była tylko Italia. Spokojny futbol. Zasłużone zwycięstwo Italii. Tak jakby Włosi zjedli dzisiaj Niemców mentalnie już na śniadanie. Nie było dzisiaj dreszczowca, była koncertowa Italia.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Beka z Mietka, przegrał 100 zł Nie wiem co się z Niemcami stało, zagrali fatalnie, szczególnie w obronie. Boateng za ten mecz dostaje ode mnie karnego kaktusa, napiszę do niego, że chcę odszkodowanie
Mimo wszystko, nie smucę się. Jeśli tiki-sraka nie wygra z Azzurimi to będę zadowolony
Mimo wszystko, nie smucę się. Jeśli tiki-sraka nie wygra z Azzurimi to będę zadowolony
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
- Łoles
- Juventino
- Rejestracja: 26 października 2010
- Posty: 800
- Rejestracja: 26 października 2010
On chyba kolekcjonuje te wyróżneinia MoMdeszczowy pisze:Piłkarzem meczu został wg UEFA... Andrea Pirlo
"Prawda jest taka, że ty jesteś słaby, a ja jestem tyranią złych ludzi. Ale staram się Ringo, naprawdę bardzo się staram być pasterzem..."
- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 292
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Szanowny zoff najpewniej miał na myśli sytuacje Włochów z drugiej połowy - zgadzam się z kolegą w pełnej rozciągłości, tzn. również sądzę, że źródłem tych okazji bramkowych był skomasowany atak Niemców, a co za tym idzie roszady taktyczne i całkowite odkrycie się z tyłu.zoff pisze:Dajmy spokój. Sytuację stworzone przez Włochów nastąpiły poprzez odkrycie się Włochów. Fakt, gdyby Italia trafiła to co miała to pewnie nerwów w końcówce by nie było.Dolce Vita pisze:Powinno z 5:0 być. Marchisio rażąco nieskuteczny. Sytuacja Di Natale też spartolona koncertowo. Za to obrona to twierdza. Bonu co raz lepiej.
Z całą pewnością był to kapitan Niemców i Bayernu.zoff pisze:A nie Lahm?Łukasz pisze:Pierwsza połowa - Pirlo przykryty, zabłysnął geniuszem Cassano. Szkoda, że Monto zwalił setkę, ale zrehabilitował się genialnym podaniem-asystą do Ballo (to Badstuber tak został?).
Pełna zgoda, ale znowu zabrakło pełnej koncentracji, podobnie jak w spotkaniach z Hiszpanami i Chorwatami. Włosi powinni dobić Niemców trzecim golem i spokojnie dograć to do końca, bez zbędnych spięć, a i sił na finał zachowaliby z pewnością wówczas więcej. A tak brak wykorzystanych sytuacji, później rzut karny Mesuta i robi się straszna nerwówka (końcówkę spotkania oglądałem w kinie na stojąco, a żona spała ). Wczoraj nie odpuścili rywalom jak w dwóch pierwszych meczach na tym turnieju, zagrali konsekwentnie taktycznie, ale w polu karnym przeciwnika w ich poczynaniach ewidentnie było widać luz decyzyjny. A szkoda, bo mogło skończyć się blamażem głównego, papierowego, faworyta do końcowego sukcesu. Jestem przekonany, że gdyby SuperMario został na boisku do końca meczu to wbiłby przynajmniej jeszcze jedną bramkę, podobne przeczucie mam co do Cassano. Obaj wczoraj grali koncertowo, ale może i dobrze że Prandelli ich oszczędzał, przynajmniej w finale nie będą wypruci. W kontekście finału martwi mnie nieco słabość włoskiej ławki rezerwowych (di Natale wczoraj rozczarował), bo pierwszy zespół Italia ma bez dwóch zdań lepszy. No i Ballo jest teraz jedynym zawodnikiem w grze z 3 golami, co pozwala mieć nadzieję, że na finał wyjdzie tak skoncentrowany jak na wczorajszy mecz, chcąc zrobić tytuł króla strzelców tej imprezki. Oby tylko nie grał egoistycznie, bo o koncentrację a'la sytuacja z Ramosem z pierwszego meczu, nie martwię się.zoff pisze:Italia dzisiaj fanatycznie wyłączyła Niemców z gry. Niemcy mieli swoje pierwsze 15 może 19 minut. Później już była tylko Italia. Spokojny futbol. Zasłużone zwycięstwo Italii. Tak jakby Włosi zjedli dzisiaj Niemców mentalnie już na śniadanie. Nie było dzisiaj dreszczowca, była koncertowa Italia.
Kibicowałeś wczoraj Niemcom, czy tylko postawiłeś na nich zakład??Mietson pisze:Beka z Mietka, przegrał 100 zł Nie wiem co się z Niemcami stało, zagrali fatalnie, szczególnie w obronie. Boateng za ten mecz dostaje ode mnie karnego kaktusa, napiszę do niego, że chcę odszkodowanie
Mimo wszystko, nie smucę się. Jeśli tiki-sraka nie wygra z Azzurimi to będę zadowolony
Niby wszyscy to wiedzą, ale pozwolę sobie przypomnieć, że wczoraj zagrało sześciu graczy Juve, w tym niemalże cały blok defensywny. I zagrali świetnie. U Niemców fundamentalni pomocnicy Realu, 7 piłkarzy Bayernu (finalisty LM), piłkarz Arsenalu i BVB, piłkarski świecie wracamy po swoje!
Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Kibicowałbym Włochom gdyby nie zakład.Dzięcioł pisze:Kibicowałeś wczoraj Niemcom, czy tylko postawiłeś na nich zakład??Mietson pisze:Beka z Mietka, przegrał 100 zł Nie wiem co się z Niemcami stało, zagrali fatalnie, szczególnie w obronie. Boateng za ten mecz dostaje ode mnie karnego kaktusa, napiszę do niego, że chcę odszkodowanie
Mimo wszystko, nie smucę się. Jeśli tiki-sraka nie wygra z Azzurimi to będę zadowolony
Myślę, że tutaj kluczowe było to, że Prandelli rozpracował Loewa. Niemcy zagrali jak uczniaki przy Włochach, w ogóle nie potrafili przejąć inicjatywy. Nie rozumiem po co Loew tak kombinował ze składem, Kroos nie zagrał za dobrze a Reus robił dużo wiatru. Może gdyby Jogi lepiej pomyślał to ten mecz by wygrali ale też Włosi mogli go wygrać wyżej.
Chociaż trzeba przyznać, że gdyby nie świetna forma Mariuszka to ten mecz mogliby wygrać Niemcy.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
a wie ktoś dlaczego Buffon z kapryśną minął uciekł szybko do szatni?
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 292
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Mówisz, że sprzedałeś się za marną stówkę... 8) Spoko.Mietson pisze:Kibicowałbym Włochom gdyby nie zakład.Dzięcioł pisze:Kibicowałeś wczoraj Niemcom, czy tylko postawiłeś na nich zakład??Mietson pisze:Beka z Mietka, przegrał 100 zł Nie wiem co się z Niemcami stało, zagrali fatalnie, szczególnie w obronie. Boateng za ten mecz dostaje ode mnie karnego kaktusa, napiszę do niego, że chcę odszkodowanie
Mimo wszystko, nie smucę się. Jeśli tiki-sraka nie wygra z Azzurimi to będę zadowolony
Myślę, że tutaj kluczowe było to, że Prandelli rozpracował Loewa. Niemcy zagrali jak uczniaki przy Włochach, w ogóle nie potrafili przejąć inicjatywy. Nie rozumiem po co Loew tak kombinował ze składem, Kroos nie zagrał za dobrze a Reus robił dużo wiatru. Może gdyby Jogi lepiej pomyślał to ten mecz by wygrali ale też Włosi mogli go wygrać wyżej.
Chociaż trzeba przyznać, że gdyby nie świetna forma Mariuszka to ten mecz mogliby wygrać Niemcy.
Co do reszty Twoich przemyśleń, to według mnie przede wszystkim wyszedł brak doświadczenia i młodość drużyny Niemiec. Prandelli jest wybitnym fachowcem, ale Loew również, a są elementy trenerskiego rzemiosła w którym Niemiec przerasta Włocha (oczywiście działa to i w drugą stronę). Wyszło też na moje, gdy pisałem przed meczem, że Niemcy mają problemy z obroną, a i obrońcy włoscy poradzili sobie ze statecznym Gomezem, a atak Italii, mimo słabej skuteczności, jest bardzo kreatywny i w końcu wystrzeli. Ktoś z użytkowników odpowiadając na moje przemyślenia w kwestii formacji defensywnych obu drużyn, zasugerował że się zapędzam, a Badstuber to włoski Bonucci. Mam nadzieję, że wczorajszym występem Leo zamknął wszystkim swoim krytykom usta. Facet ma świetne papiery na granie i niedługo możemy mieć z niego więcej pociechy niż z Giorgio. Chiellini ma ciężkiego kulasa, piłkę kopie bez wyczucia, a Leonardo potrafi rzucić wypieszczone podanie na 70 m, dużo widzi i nie boi się niekonwencjonalnych zagrań do przodu. Wszyscy piali z zachwytu na Pique czy Matsem z BVB, że to nowocześni obrońcy, broniący i atakujący, pierwsi rozgrywający, a my mamy kogoś kogo wcale na tle tej dwójki nie musimy się wstydzić, a moim zdaniem Bonucci od Niemca jest lepszym piłkarzem (obu zdarzały się w tym sezonie farfocle, ale piłkarz Juve od ponad pół roku trzyma równy, bardzo wysoki poziom gry).
Ostatnio zmieniony 29 czerwca 2012, 11:27 przez Dzięcioł, łącznie zmieniany 3 razy.
Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
- TheWitcher
- Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2011
- Posty: 112
- Rejestracja: 06 sierpnia 2011
Mówił jakiś ekspert po meczu, że Gigi przyjechał tu po zwycięstwo nie po 2 , 3 czy 4 miejsce i go nie cieszy awans do finału. On dopiero się ucieszy gdy wzniesie pucharMaly pisze:a wie ktoś dlaczego Buffon z kapryśną minął uciekł szybko do szatni?
- Marcin_
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
O, bystrzacha się znalazł.bendzamin pisze:"Spieprzone stuprocentowe sytuacje" = "gdybanie, ze jeden z zawodnikow mogl zagrac slabiej, niz zagral"Marcin_ pisze: Chodzi mi tylko o zachowanie obiektywizmu, bo według mnie "mogło być 3,4,5-0" = "Mariusz mógł nie zatrybić" i mogłoby się tak ciągnąć do karnych. Takie gdybanie pozbawione jest jakiegokolwiek sensu.
Geniusz
Od początku pisałem że gdybanie to zwykłe pitolenie bzdur wg mnie.
"Gdyby Markiz i Di Natale wykorzystali setki to by było 4-0"
"Gdyby Niemcy objęli prowadzenie to by tych setek nie było"
"Gdyby Mariusz zagrał włączył swój mudżyński tryb z meczów grupowych to by nie strzelił"
Dla mnie każde z tych zdań jest głupotą. Bo to już historia. Mecz zakończył się 2-1, zasłużonym zwycięstwem Włochów, co też podkreślałem od początku.
Ale nie, Ty przecież nie wysilisz się na przeczytanie wszystkiego, nie wspominając o rozumieniu. Wyrwiesz jedno zdanie, skomentujesz i myślisz że błyśniesz. Niestety nie wyszło. Jak będziesz miał jeszcze jakieś ale do moich wypowiedzi to zapraszam na priw, chyba że masz wewnętrzną potrzebę, żeby się tu popisac jakąś bystrą emotką. EOT z mojej strony.
@Dolce Vita
Absolutnie nie twierdzę, że Niemcy byli blisko wygranej. Oprócz paru sytuacji i strzałów z dystansu reprezentacji Niemiec to Włosi kontrolowali mecz. Wyraziłem tylko subiektywne zdanie, że żałuję iż to Niemcy nie znaleźli się w finale mimo tego, że na to nie zasłużyli.
Szkoda też, że nie było to spotkanie finałowe, bo był to najciekawszy mecz z dotychczasowych, a po samym finale nie spodziewam się niestety fajerwerków, biorąc pod uwagę poprzednie mecze obu ekip i ich bezpośrednie spotkanie. No chyba, że Hiszpanie wyjątkowo wyjdą ze skrzydłowymi i napastnikiem zamiast 5,6 środkowych pomocników a Mariusz utrzyma formę z półfinału.
Niepokonany, jak Gołota