Euro 12' // 1/2 FINAŁU EURO 2012
- juveman7
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2005
- Posty: 643
- Rejestracja: 13 października 2005
Pirlo Pirlem ale drugim fenomenalny pilkarzem wloskim jak dla mnie jest De Rosii. Gdziekolwiek ustawi go Prandelli gra znakomicie. Malo doceniany pilkarz odwalajacy czarna robote. Mistrz
...kiedyś przyjdzie prawdziwy deszcz i zmyje cały ten gnój...
- Il Fenomeno
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
- Posty: 1032
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
Wiadomo, De Rossi jest fenomenalny. W ogóle mimo słabej pozycji Romy, on sam rozegrał fantastyczny sezon, nawiązał do swoich najlepszych lat, chociaż tutaj widziałem opinie, że jest bez formy... .
- *Ki$iEL*
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2004
- Posty: 226
- Rejestracja: 24 września 2004
Marcin_ pisze:w finale mimo wszystko będę bardziej przychylny Italii, bo Hiszpanii nie lubię jeszcze bardziej.
Szok ; o Co Ty robisz człowieku na tym forum?? Komu Ty w ogóle kibicujesz?? Szatan Cię opętał? Jeśli nie, to proszę iść na farsa.plMarcin_ pisze: Ale chodzi mi głównie o to, że większości na forum przeszkadza fapanie nad Hiszpanią, a po zwycięstwie Włochów temat z 1/2 finału powinien zmienić nazwę na "Fapanie nad Italią" i wyliczanie ile to mogło się skończyć
A to mnie zniszczyło. Ojjjj, sprzedać się za stówkę ; oMietson pisze: Kibicowałbym Włochom gdyby nie zakład.
Nie wiem, ja bym w życiu nie postawił na przeciwną drużynę niż tą której kibicuje (KOCHAM/WIELBIĘ). A nawet jeśli to i tak miałbym gdzieś ten zakład w kontekście wyniku.
A druga sprawa: jak można kibicować szwabom, będąc polakiem
(poza tym jest żelazna zasada w życiu prawdziwego kibica, że nie stawia się przeciwko swoim- jeżeli nie spotkałeś się z tym, to znaczy dużo Ci do niego brakuje)
Piękne ITALJUVE na naszych oczach (zresztą czy z tym czy bez tego), a dla niektórych mających się za kibiców Juve, to bez znaczenia. W życiu bym się tego nie spodziewał...
Forza Azzurri!!
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6201
- Rejestracja: 18 marca 2007
Ło matko, kisiel, żebyś w majtkach gościł jak najdłużej, ale pisanie takich pierdół se daruj.*Ki$iEL* pisze:poza tym jest żelazna zasada w życiu prawdziwego kibica, że nie stawia się przeciwko swoim
Prawdziwy kibic się znalazł
Finał wygrają lepsi.
- *Ki$iEL*
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2004
- Posty: 226
- Rejestracja: 24 września 2004
Oj niee, nie masz racji. idź zapytaj się jakiegokolwiek ultrasa czy postawił przeciwko swoim? Poza tym w niejednym cyrografie bukmacherskim też tak pisze.szczypek pisze:Ło matko, kisiel, żebyś w majtkach gościł jak najdłużej, ale pisanie takich pierdół se daruj.*Ki$iEL* pisze:poza tym jest żelazna zasada w życiu prawdziwego kibica, że nie stawia się przeciwko swoim
Prawdziwy kibic się znalazł
Finał wygrają lepsi.
Zaznaczę jeszcze, że dla mnie niepojęte jest jak kibic Juve dziwi się, że inni kibice Juve zachwycają się zwycięstwem Italii. ; o Zamiast samemu się zachwycać, tym bardziej że mamy ITALJUVE.
No sorry noo, takie moje zdanie. I tego zdania twardo się trzymam.
Podaruje se podaruje se dalszą dyskusję widzę, bo nie ma sensu. (J)oł. Pozdro dla kumatych
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6201
- Rejestracja: 18 marca 2007
Ja w stawianiu przeciwko swoim nie widzę nic złego, chociaż sam nigdy czegoś takiego nie uprawiałem. Mój znajomy regularnie stawiał przeciwko swoim, wiesz dlaczego? W przypadku ich wygranej cieszył się z ich wygranej, w innym wypadku - ze swojej kasy. Niczego niezwykłego tu nie ma. Chyba.*Ki$iEL* pisze:Oj niee, nie masz racji. idź zapytaj się jakiegokolwiek ultrasa czy postawił przeciwko swoim? Poza tym w niejednym cyrografie bukmacherskim też tak pisze.
Nie będę się pytał ultrasa żadnego, bo jesteś Ty, prawdziwy kibic, także ja pogląd całego środowiska mimo wszystko już znam. Niemniej jednak nie muszę się z tym zgadzać. Zawsze mnie rozwala ten kontekst "prawdziwego kibica" jak jeden drugiemu wypomina, że jest bardziej prawdziwy.
Pewnych zasad wymagać należy, ale ludzie, tu jest taka zbieranina, że są tacy, którzy kochają Barwuaha, są tacy, którzy otwierali szampany, bo Torino awansowało do Serie A, są tacy, którzy cieszą się z każdego punktu dla ligi włoskiej zdobytego przez Inter w Europie. Także ten, sam czasami się nieco zirytuje czy zdenerwuje, ale no że gość postawił na Niemców, bo chciał wygrać trochę kasy, to jego sprawa, może cieszył się bardziej z przegranej kasy niż gdyby ten zakład mu się udał.
Nikogo też nie można zmuszać do wielbienia reprezentacji Włoch. Nawet jeśli gra tam 8 naszych.
Forza Azzurri!
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1253
- Rejestracja: 23 marca 2005
Dlatego przedstawicieli tej zbieraniny trzeba piętnować, żeby każdy wiedział kto ma siano we łbie.szczypek pisze: Pewnych zasad wymagać należy, ale ludzie, tu jest taka zbieranina, że są tacy, którzy kochają Barwuaha, są tacy, którzy otwierali szampany, bo Torino awansowało do Serie A, są tacy, którzy cieszą się z każdego punktu dla ligi włoskiej zdobytego przez Inter w Europie.
- *Ki$iEL*
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2004
- Posty: 226
- Rejestracja: 24 września 2004
Oj widzisz. Na prawdę fajnie napisane Zgadzam się, ale sęk w tym, że nie chodzi tu o sam zakład, który no można jeszcze zdzierżyć, bo są różni ludzie, różne zasady.. ino chodzi o to że postawił i przestał kibicować swojej drużynie tylko tej na którą postawił - istne sprzedanie się. Spoko, dziwka - też człowiek.szczypek pisze:Ja w stawianiu przeciwko swoim nie widzę nic złego, chociaż sam nigdy czegoś takiego nie uprawiałem. Mój znajomy regularnie stawiał przeciwko swoim, wiesz dlaczego? W przypadku ich wygranej cieszył się z ich wygranej, w innym wypadku - ze swojej kasy. Niczego niezwykłego tu nie ma. Chyba.*Ki$iEL* pisze:Oj niee, nie masz racji. idź zapytaj się jakiegokolwiek ultrasa czy postawił przeciwko swoim? Poza tym w niejednym cyrografie bukmacherskim też tak pisze.
Nie będę się pytał ultrasa żadnego, bo jesteś Ty, prawdziwy kibic, także ja pogląd całego środowiska mimo wszystko już znam. Niemniej jednak nie muszę się z tym zgadzać. Zawsze mnie rozwala ten kontekst "prawdziwego kibica" jak jeden drugiemu wypomina, że jest bardziej prawdziwy.
Pewnych zasad wymagać należy, ale ludzie, tu jest taka zbieranina, że są tacy, którzy kochają Barwuaha, są tacy, którzy otwierali szampany, bo Torino awansowało do Serie A, są tacy, którzy cieszą się z każdego punktu dla ligi włoskiej zdobytego przez Inter w Europie. Także ten, sam czasami się nieco zirytuje czy zdenerwuje, ale no że gość postawił na Niemców, bo chciał wygrać trochę kasy, to jego sprawa, może cieszył się bardziej z przegranej kasy niż gdyby ten zakład mu się udał.
Noo do kibicowania Juve też nikogo nie można zmusić jak i do integracji z DRUGHI (patriotami)szczypek pisze: Nikogo też nie można zmuszać do wielbienia reprezentacji Włoch. Nawet jeśli gra tam 8 naszych.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Dzień Dobry ! nie znam się, to się wypowiem :
Wracam na rewir, bo widzę że paru kolesi się za mną steskniło, a zwłaszcza @D@$ i Supersonic. W sumie nic nowego na podwórku się nie dzieje - Łukasz poprawia literówki, Supersonic przeżywa tęgie rozkminy nad byle czym, szczypek wygadany jak zwykle, a Dzięcioł w każdym poście pisze jaki to on zarobiony i co to nie on.
Co do meczu, zostało już powiedziane niemal wszystko. Ja poruszę temat owego "wizerunku calcio", jakoby po dobrym występie Włochów miał by się poprawić. Bzdura. 95% tzw "ekspertów" dalej woli żyć stereotypami sprzed 20 lat, gadać w kółko głupoty o catenaccio itp. Co mnie wkurza najbardziej, to gadanie w kółko o Balotellim. Mario to, Mario tamto, zjadł kebaba, przypomnijmy jego fajerwerki w kiblu i inne pierdoły. Wszystkie tematy o italii skierowane na niego. No bo przecież gra w Anglii - jedynej porządnej lidze, o innych piłkarzach nie można zbyt wiele powiedzieć oprócz tego, że grają gdzieś na półwyspie apenińskim i handlują meczami.
Balotelli mi w reprezentacji nie przeszkadza. Jeden pies, czy to będzie Enoh, Kubalu, czy Sumbadzi. Mieszkamy w kraju idiotów, którzy krzyczą że czarny Włoch nie istnieje, ale daleko mi do tych buraczków. W Juventusie - owszem, przeszkadzałby i to ostro. I widzę, że paru kolesi ma nieźle nawalone w głowie, zapraszając Barwuaha do nas. Koleś nie tak dawno ganiał w koszulce interu i skakał do naszych tifosi, teraz miałby mieć z nami coś do czynienia? To casus jeszcze cięższy od Canny, tutaj nie byłoby przebaczenia. A wymiana Del Piero - Balotelli spowodowałaby wybuch atomowy nowego Delle Alpi
Co do półfinału, to radość podwójna - wygrana ukochanej drużyny i widok płaczu znienawidzonej reprezentacji zachodnich - za przeproszeniem - sąsiadów.
Wracam na rewir, bo widzę że paru kolesi się za mną steskniło, a zwłaszcza @D@$ i Supersonic. W sumie nic nowego na podwórku się nie dzieje - Łukasz poprawia literówki, Supersonic przeżywa tęgie rozkminy nad byle czym, szczypek wygadany jak zwykle, a Dzięcioł w każdym poście pisze jaki to on zarobiony i co to nie on.
Co do meczu, zostało już powiedziane niemal wszystko. Ja poruszę temat owego "wizerunku calcio", jakoby po dobrym występie Włochów miał by się poprawić. Bzdura. 95% tzw "ekspertów" dalej woli żyć stereotypami sprzed 20 lat, gadać w kółko głupoty o catenaccio itp. Co mnie wkurza najbardziej, to gadanie w kółko o Balotellim. Mario to, Mario tamto, zjadł kebaba, przypomnijmy jego fajerwerki w kiblu i inne pierdoły. Wszystkie tematy o italii skierowane na niego. No bo przecież gra w Anglii - jedynej porządnej lidze, o innych piłkarzach nie można zbyt wiele powiedzieć oprócz tego, że grają gdzieś na półwyspie apenińskim i handlują meczami.
Balotelli mi w reprezentacji nie przeszkadza. Jeden pies, czy to będzie Enoh, Kubalu, czy Sumbadzi. Mieszkamy w kraju idiotów, którzy krzyczą że czarny Włoch nie istnieje, ale daleko mi do tych buraczków. W Juventusie - owszem, przeszkadzałby i to ostro. I widzę, że paru kolesi ma nieźle nawalone w głowie, zapraszając Barwuaha do nas. Koleś nie tak dawno ganiał w koszulce interu i skakał do naszych tifosi, teraz miałby mieć z nami coś do czynienia? To casus jeszcze cięższy od Canny, tutaj nie byłoby przebaczenia. A wymiana Del Piero - Balotelli spowodowałaby wybuch atomowy nowego Delle Alpi
Co do półfinału, to radość podwójna - wygrana ukochanej drużyny i widok płaczu znienawidzonej reprezentacji zachodnich - za przeproszeniem - sąsiadów.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> się na Mietka uwzięli, bo postawił na Niemców - beka. :shock: Przecież to jego kasa i niech robi sobie z nią co chce... A najzabawniejsze jest to: "jak można kibicować szwabom, będąc polakiem"... No stary. Ja postawiłem na remis Polski z Grecją i co? Przecież nie znaczy to, że chciałem żeby zremisowali.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
to znaczy, że chciałeś wtopić pieniądze, tak? nie ogarniam tej logiki. Być może mi Dzięcioł wyjaśni, on miał czwórkę z logiki u Jana Miodka.Skibil pisze:. Ja postawiłem na remis Polski z Grecją i co? Przecież nie znaczy to, że chciałem żeby zremisowali.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Chodzi o to, że nie szkoda by mi było pieniędzy gdyby Polska wygrała i sercem byłem za naszymi, ale rozum podpowiadał remis i dlatego tak postawiłem.
To już nie moja wina, że taki "bystrzak" z Ciebie.pan Zambrotta pisze:nie ogarniam tej logiki.
Wolę wtopić u buka. Ty to jeszcze wydasz na jakieś wyjście do restauracji z hałaśliwymi klientami.pan Zambrotta pisze:to następnym razem jak nie będzie Ci szkoda kasy, to prześlij do mnie.
Ostatnio zmieniony 29 czerwca 2012, 23:41 przez Skibil, łącznie zmieniany 2 razy.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
to następnym razem jak nie będzie Ci szkoda kasy, to prześlij do mnie. No sorry, ale ja tu widzę konflikt interesów. Gra się po to, żeby wygrać. Jeśli stawiam remis, to chcę tego remisu.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Ki$iEL, zacznij czytać i cytować całe posty a nie wyjmować zdania z kontekstu. Jeszcze napiszę jak krowie na rowie bo niektórzy nie ogarniają - zakład zrobiłem w maju więc technicznie nie stawiałem przeciwko Włochom.
Ale mam to w pupie, nie widziałbym w ew. zakładzie na Niemców przed półfinałem nic złego. Będę jak ten Lord z socjologią i doleję oliwy do ognia - nie fascynuje mnie włoska kultura, język, moda, żel do włosów itp., moje kibicowanie Juve ogranicza się do kibicowania Juve. Azzurrich lubię bo są tam Juventini i jestem fanem włoskiej piłki ale to tyle, jedynie z nimi sympatyzuję a ludzie, którzy nie mając żadnych powiązań z Włochami mówią o nich "nasi" są dla mnie zabawni. Do Niemców nie mam żadnych uprzedzeń a jednym z warunków polskiego patriotyzmu bynajmniej nie jest ich hejtowanie. Mam gdzieś co o tym sądzą "prawdziwi fani" i "prawdziwi Polacy".
Mam nadzieję, że Włosi w finale wygrają ale Balotelli nie strzeli gola - wtedy będę w pełni szczęśliwy
Ale mam to w pupie, nie widziałbym w ew. zakładzie na Niemców przed półfinałem nic złego. Będę jak ten Lord z socjologią i doleję oliwy do ognia - nie fascynuje mnie włoska kultura, język, moda, żel do włosów itp., moje kibicowanie Juve ogranicza się do kibicowania Juve. Azzurrich lubię bo są tam Juventini i jestem fanem włoskiej piłki ale to tyle, jedynie z nimi sympatyzuję a ludzie, którzy nie mając żadnych powiązań z Włochami mówią o nich "nasi" są dla mnie zabawni. Do Niemców nie mam żadnych uprzedzeń a jednym z warunków polskiego patriotyzmu bynajmniej nie jest ich hejtowanie. Mam gdzieś co o tym sądzą "prawdziwi fani" i "prawdziwi Polacy".
Mam nadzieję, że Włosi w finale wygrają ale Balotelli nie strzeli gola - wtedy będę w pełni szczęśliwy
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Mietku, nie trzeba uwielbiać kultury, historii i włoskiego lifestyle żeby kibicować Azzurrim albo mówić o nich "nasi". Podobnie nie trzeba dziennie rano śpiewać na całe osiedle mazurka dąbrowskiego i robić własne śledztwo smoleńskie, żeby kibicować Polakom.
Repra to tylko drużyna piłkarska, bez żadnej wielkiej ideologii. Podolski nie wbił sobie szabli w pierś kiedy strzelał gole Polakom.
No i nie każdy kibic Milanu lubi bunga bunga z maskami Ronaldinho
Skoro lubisz tylko piłkarzy i włoską piłkę to akurat najważniejszy argument za tym, żeby im kibicować 8)
Na pewno lepiej kibicować Włochom znając cały ich skład i większość z nich oglądając co tydzień lubiąc ich grę, niż kibicować Polsce na zasadzie "bo Polska gra".
Ale postawienie na Niemców było rozsądnym ruchem. Na pewno bym nie postawił na Włochów bo przed Euro zastanawialiśmy się tutaj czy wyjdą z grupy
Wracając do półfinału - intrygujący fragment z nowego artykułu na weszło:
Repra to tylko drużyna piłkarska, bez żadnej wielkiej ideologii. Podolski nie wbił sobie szabli w pierś kiedy strzelał gole Polakom.
No i nie każdy kibic Milanu lubi bunga bunga z maskami Ronaldinho
Skoro lubisz tylko piłkarzy i włoską piłkę to akurat najważniejszy argument za tym, żeby im kibicować 8)
Na pewno lepiej kibicować Włochom znając cały ich skład i większość z nich oglądając co tydzień lubiąc ich grę, niż kibicować Polsce na zasadzie "bo Polska gra".
Ale postawienie na Niemców było rozsądnym ruchem. Na pewno bym nie postawił na Włochów bo przed Euro zastanawialiśmy się tutaj czy wyjdą z grupy
Wracając do półfinału - intrygujący fragment z nowego artykułu na weszło:
Nie wiem jakim trzeba być kretynem, żeby sądzić, że Niemcy byli lepsi bo mieli więcej strzałów na bramkę kiedy Włosi do przerwy wygrywali 2:0 a potem mieli z pięć setekJogis Jungs z hukiem wylecieli poza burtę pokładu zmierzającego na Kijów. W boju przeciwko spryciarzom Cesare Prandellego, co notorycznie powtarzają niemieckie media, lepszy był zespół Joachima Loewa. Więcej strzałów na bramkę, rzutów rożnych, posiadania piłki oraz mniejsza liczba przewinień. Te statystyki przywołują dziennikarze „Kickera”, poniekąd zapominając, iż w tej najważniejszej górą byli Włosi.