Euro 12' // Grupa A (Polska, GRECJA, Rosja, CZECHY).
- Smolwin
- Juventino
- Rejestracja: 11 sierpnia 2006
- Posty: 95
- Rejestracja: 11 sierpnia 2006
Moim zdaniem grał po prostu słabo. Wiem, że był osamotniony z przodu i że w starciu z kilkoma zawodnikami nie miał szans. Chodzi mi jednak o to, że nie potrafił wygrać żadnego pojedynku jeden na jeden. Nie oddawał strzałów z poza pola karnego. Przy kontrach niepotrzebnie cofał się, zamiast czekać na prostopadłą piłkę w jednej linii z obrońcami. On grał jako cofnięty napastnik a w ustawieniu 4-5-1 którym graliśmy był tym wysuniętym i ewidentnie brakowało go w przodzie. Nie jestem jego hejterem bo oglądałem jego świetny w BVB. Niemniej stwierdzam, że na Euro grał bardzo przeciętnie i ze swojej roli typowego snajpera wywiązywał się słabo.B@rt pisze:A co, Twoim zdaniem, miałby robić napastnik w sytuacji, kiedy posyła mu się piłki w oczekiwaniu, że zdziała coś w pojedynkę? Poza pudłem z początku meczu ciężko cokolwiek zarzucić Lewemu. Jest na świecie dwóch, góra trzech piłkarzy, którzy potrafią wygrywać pojedynki jeden na czterech, to, że Lewandowski do nich nie należy, ujmy mu nie przynosi.Smolwin pisze:Lewandowski nie wytrzymał dzisiaj presji, wyglądał jakby był sparaliżowany. Więcej wymachiwał rękoma i przewracał się niż miał celnych podań. Nie jest chyba jeszcze gotowy na przejście do klubu pokroju Juventusu. .
Winowajcą jest Smuda i tyle. Nie zbudował drużyny. Jedyne, co można mu zaliczyć na plus, to to, że zaufał Boenischowi, bo Wawrzyniak lepiej by nie zagrał. A tak poza tym... Drużyna maksymalnie cofnięta, niezależnie od tego, czy graliśmy na remis, czy o zwycięstwo, ustawiona tak defensywnie, że bardziej się już chyba nie dało. Filozofia prosta jak drut. Wystawić trójkę z Dortmundu i może oni coś zdziałają. Bieda i tyle.
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 376
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Gdy wybuchła afera z Lato parę miesięcy temu, mówiło się wtedy, że jeśli nie wyjdziemy z grupy na ME to Grzegorz odejdzie. Może to jest jedyny plus odpadnięcia? Może w końcu będą zmiany na lepsze. Oby!
Można było zabrać Borysiuka, ktory mimo młodego wieku ma duże doświadczenie i nawet w słabym K'lautern pokazywał się z całkiem dobrej strony.
A na lewą Kuba Wawrzyniak, który przynajmniej grał w piłkę, a nie szwędał się po szpitalach przez 2 ostatnie lata
Jak on miał cokolwiek zrobić jak atakowaliśmy maksymalnie czwórką zawodników przy ósemce Czechów? Przy Lewym zawsze ktoś stał, nikt go nie odpuścił nawet na metr, a gdy dostawał piłkę zaraz było podwojenie/potrojenie. Odegrać też nie było komu, bo Kuba na prawym, Obraniak na lewym, a środkowi pomocnicy jeszcze we własnym polu karnym byli.Smolwin pisze: Moim zdaniem grał po prostu słabo. Wiem, że był osamotniony z przodu i że w starciu z kilkoma zawodnikami nie miał szans. Chodzi mi jednak o to, że nie potrafił wygrać żadnego pojedynku jeden na jeden. Nie oddawał strzałów z poza pola karnego. Przy kontrach niepotrzebnie cofał się, zamiast czekać na prostopadłą piłkę w jednej linii z obrońcami. On grał jako cofnięty napastnik a w ustawieniu 4-5-1 którym graliśmy był tym wysuniętym i ewidentnie brakowało go w przodzie. Nie jestem jego hejterem bo oglądałem jego świetny w BVB. Niemniej stwierdzam, że na Euro grał bardzo przeciętnie i ze swojej roli typowego snajpera wywiązywał się słabo.
W tym sezonie wyszła zarówno Wisła jak i Legiajakku1 pisze: - Ostatnie wyjscie z grupy LE Lecha zostalo swego czasu okrzykniete wielkim sukcesem. A niektorzy do tej pory zyja 1/8 Pucharu UEFA Wisly Kasperczaka.
Wystarczyło pogodzić się z Żewłakowem, który ten sezon miał bardzo dobry lub wziąć Glika- podstawowego obrońce Torino - włoskiego klubu, gdzie przede wszystkim liczy się obrona i ustawianie się. Myślisz, że Glik jest słabszym obrońcą niż Francuz?jakku1 pisze: Czego w tym kontekscie oczekiwaliscie, skoro najlepszy lewy obronca tej kadry to pilkarz, ktory dopiero co, po dwoch latach wrocil po kontuzji, a podstawowego srodkowego obronce i najlepszego srodkowego pomocnika musielismy "przefarbowac"?
Można było zabrać Borysiuka, ktory mimo młodego wieku ma duże doświadczenie i nawet w słabym K'lautern pokazywał się z całkiem dobrej strony.
A na lewą Kuba Wawrzyniak, który przynajmniej grał w piłkę, a nie szwędał się po szpitalach przez 2 ostatnie lata
Nietrafione argumenty. W 11stce tylko Murawski jest z naszej ligi. Więc do mnie nie przemawia fakt, że mamy słabą ligę, słabe zespoły. Mamy zawodników w najlepszych ligach Europy i przy dobrym przygotowania fizycznym, psychicznym i taktycznym ćwierćfinał był do osiągnięcia.jakku1 pisze: - W rankingu UEFA liga polska w chwili obecnej w Europie zajmuje 21 miejsce w Europie i znajduje sie chociazby za liga cypryjska czy izraelska.
- Jeszcze lepiej jest w rankingu klubowym, w ktorym to na najwyzszej pozycji z wszystkich polskich klubow znajduje sie Lech, a jest on na 89 miejscu.
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 2012, 14:51 przez Elohi, łącznie zmieniany 3 razy.
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
Trzeba mierzyc sily na zamiary. Ten argument z "40 milinowym narodem" jest juz nie do zniesienia, bo co w takim razie ma powiedziec Bangladesz, ktory liczy ponad 100m ludzi. A Chiny to w ogole powinny byc co 4 lata mistrzem swiata, ho ho.Supersonic pisze:Piłkarz reprezentujący 40mln naród ma zapierkopać przez 90 koniec kropka, nie interesuje mnie "fajne 20".
Mam pytanie do wszystkich krytykujacych: Czy interesujecie sie pilka od wczoraj? Czy nie wiecie w jakim polozeniu jest polska pilka?
- Zaden polski klub nie gral w LM od 15 lat. Graly kluby cypryjskie, szwedzkie, bulgarskie, izraelskie, etc.
- Ostatnie wyjscie z grupy LE Lecha zostalo swego czasu okrzykniete wielkim sukcesem. A niektorzy do tej pory zyja 1/8 Pucharu UEFA Wisly Kasperczaka.
- Najdrozszy pilkarz sprzedany z ligi polskiej kosztowal 5m euro.
- W rankingu UEFA liga polska w chwili obecnej w Europie zajmuje 21 miejsce w Europie i znajduje sie chociazby za liga cypryjska czy izraelska.
- Jeszcze lepiej jest w rankingu klubowym, w ktorym to na najwyzszej pozycji z wszystkich polskich klubow znajduje sie Lech, a jest on na 89 miejscu.
Czego w tym kontekscie oczekiwaliscie, skoro najlepszy lewy obronca tej kadry to pilkarz, ktory dopiero co, po dwoch latach wrocil po kontuzji, a podstawowego srodkowego obronce i najlepszego srodkowego pomocnika musielismy "przefarbowac"?
Naprawde nie ogarniam. Popatrzcie jakie druzyny nie zakwalifikowaly sie do tego Euro - chociazby Szwajcaria (pozdro Deszczu ) z naszym Lichym, Shaqirim, Barnetta, Xhaka, itd. Chociazby Belgia - z Lukaku, Hazardem, Vermaelenem, Kompanym, Fellainim czy Nainggolanem. Mozna gadac oczywiscie o tym swietnym trio z Borussi, ale prawda jest taka, ze w prawie kazdej kadrze - nawet mocno przecietnej - znajduja sie pilkarze na takim samym, podobnym albo wyzszym poziomie. Sadzicie, ze to przypadek, ze na poprzednich wielkich imprezach scenariusz zawsze byl podobny (mecz otwarcia, o wszystko, o honor)? Prawda jest taka, ze nasza pilka byla zenujaco slaba, ostatnio troche zmniejszylismy dystans dzielacy nas do Europy, ale to wciaz za malo. Dalej jestesmy SLABI. Niektorzy tutaj chyba o tym kompletnie zapomnieli. Ba, cos czuje, ze maja wrecz pretensje o to, ze i tym razem okazalo sie, ze nie uroslo nam pokolenie zdolne do wielkich czynow.
Dlatego ja osobiscie dziekuje chlopakom za walke i emocje. Nie bylo najgorzej, przy odrobinie szczescia moglismy z tej grupy wyjsc, w kazdym meczu stwarzalismy po kilka niezlych okazji strzeleckich - szkoda, ze nie wyszlo.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Ja nie mówię "Tytoń lepszy od szczęsnego" ani "Szczęsny jest słaby" chodzi mi o to, że Przemek okazał się lepszym bramkarzem reprezentacji Polski na turnieju i akurat Smuda podjął dobrą decyzję zostawiając na ostatni mecz Tytonia w bramce.Bartek88 pisze:Oho co to juz wszyscy zapomnieli jak to np. dzięki Szczęsnemu udało sie zremisować historycznie z niemcami bo ratowal nam milion razy tylek? Myślę,że Tytoń uratowałby nas milion jeden razy...bajbek17 pisze:To są żarty tak? Ten jeden z najlepszych bramkarzy na świecie wyszedł posrany na Grecję i zawalił najważniejszy mecz. Tytoń jeszcze z mniejszym doświadczeniem zaprezentował się o wiele lepiej. Pierwszym bramkarzem powinien być Boruc i z Grecją mielibyśmy pewne 3 pkt. Franek wystawiając Przemka pokazał choć raz, że ma jaja.Bartek88 pisze: Czego sie mozna spodziewać widząć już decyzje o wystawieniu Tytonia a w skladzie majac jednego z najlepszych bramkarzy na swiecie i kazac mu siedziec na lawce ?
.
Nie wiem skad ten fan na Tytonia. Żadnych fantastycznych interwencji, procz obronienia karnego, co jest loterią w którą stronę się rzucić nie mial. Bronił ładnie,lekkie szmaty i przeciętne strzały. Buffonowi tez się dostawało czasem czerwone na początku meczu a potem wracał do gry i nikt nie krzyczał "Manninger/Storari na boisko!"
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Jaką walkę ja się pytam? Walczył to Juventus grając w dziesiątkę w pierwszym meczu z Bologna przy rezultacie remisowym. Jak się walczy to pokazali wczoraj Czesi, którzy w drugiej połowie walczyli o zwycięstwo, a my wyszliśmy na boisko (podążając za Szpakowskim) aby stworzyć jedną jedyną okazję i ją wykorzystać. Dość ryzykowny scenariusz przy założeniu, że w pierwszych 30(?) minutach mieliśmy dobre okazje i je zmarnowaliśmy. To tu był przegrany ten mecz, nie było żadnej walki. Kiedy gra się o zwycięstwo to się atakuje, a u nas atak wyglądał tak, że wychodziliśmy 3-4 zawodnikami na ich 8-9.jakku1 pisze:Dlatego ja osobiscie dziekuje chlopakom za walke i emocje.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
Pisalem o walce o awans. Mogliśmy - tak jak na wszystkich ostatnich turniejach - odpaść po 2 meczu.szczypek pisze:Jaką walkę ja się pytam?jakku1 pisze:Dlatego ja osobiscie dziekuje chlopakom za walke i emocje.
Zeby przycinsac przeciwnika tak jak Czesi wczoraj, to tez trzeba miec sile i odpowiednie umiejetnosci. Zawsze po przegranym meczu mozna powiedziec: "Nie bylo walki, nie gryzlismy trawy". To jest taki argument, ktorego nie da sie zbic, bo jest kwestią wyjątkowo subiektywną. Nie wiem czy oglądaleś mecz, ale ja chociażby w końcowych minutach widziałem wielką chęć zdobycia bramki, nerwy i napięcie na murawie (niemal doszło do bójki) i smutek i żal po porażce.
Jeśli ktoś oczekiwał polskiej nawałnicy przez cały mecz, to tak jak napisałem - chyba patrzy na polską piłkę wyłącznie przez różowe okulary. Zwłaszcza, że Czesi zagrali bardzo dobre spotkanie.
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 2012, 14:58 przez jakku1, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- Dobry Mudżyn
- Juventino
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1349
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
jakku1 pisze:Trzeba mierzyc sily na zamiary. Ten argument z "40 milinowym narodem" jest juz nie do zniesienia, bo co w takim razie ma powiedziec Bangladesz, ktory liczy ponad 100m ludzi. A Chiny to w ogole powinny byc co 4 lata mistrzem swiata, ho ho.Supersonic pisze:Piłkarz reprezentujący 40mln naród ma zapierkopać przez 90 koniec kropka, nie interesuje mnie "fajne 20".
Mam pytanie do wszystkich krytykujacych: Czy interesujecie sie pilka od wczoraj? Czy nie wiecie w jakim polozeniu jest polska pilka?
- Zaden polski klub nie gral w LM od 15 lat. Graly kluby cypryjskie, szwedzkie, bulgarskie, izraelskie, etc.
- Ostatnie wyjscie z grupy LE Lecha zostalo swego czasu okrzykniete wielkim sukcesem. A niektorzy do tej pory zyja 1/8 Pucharu UEFA Wisly Kasperczaka.
- Najdrozszy pilkarz sprzedany z ligi polskiej kosztowal 5m euro.
- W rankingu UEFA liga polska w chwili obecnej w Europie zajmuje 21 miejsce w Europie i znajduje sie chociazby za liga cypryjska czy izraelska.
- Jeszcze lepiej jest w rankingu klubowym, w ktorym to na najwyzszej pozycji z wszystkich polskich klubow znajduje sie Lech, a jest on na 89 miejscu.
Czego w tym kontekscie oczekiwaliscie, skoro najlepszy lewy obronca tej kadry to pilkarz, ktory dopiero co, po dwoch latach wrocil po kontuzji, a podstawowego srodkowego obronce i najlepszego srodkowego pomocnika musielismy "przefarbowac"?
Naprawde nie ogarniam. Popatrzcie jakie druzyny nie zakwalifikowaly sie do tego Euro - chociazby Szwajcaria (pozdro Deszczu ) z naszym Lichym, Shaqirim, Barnetta, Xhaka, itd. Chociazby Belgia - z Lukaku, Hazardem, Vermaelenem, Kompanym, Fellainim czy Nainggolanem. Mozna gadac oczywiscie o tym swietnym trio z Borussi, ale prawda jest taka, ze w prawie kazdej kadrze - nawet mocno przecietnej - znajduja sie pilkarze na takim samym, podobnym albo wyzszym poziomie. Sadzicie, ze to przypadek, ze na poprzednich wielkich imprezach scenariusz zawsze byl podobny (mecz otwarcia, o wszystko, o honor)? Prawda jest taka, ze nasza pilka byla zenujaco slaba, ostatnio troche zmniejszylismy dystans dzielacy nas do Europy, ale to wciaz za malo. Dalej jestesmy SLABI. Niektorzy tutaj chyba o tym kompletnie zapomnieli. Ba, cos czuje, ze maja wrecz pretensje o to, ze i tym razem okazalo sie, ze nie uroslo nam pokolenie zdolne do wielkich czynow.
Dlatego ja osobiscie dziekuje chlopakom za walke i emocje. Nie bylo najgorzej, przy odrobinie szczescia moglismy z tej grupy wyjsc, w kazdym meczu stwarzalismy po kilka niezlych okazji strzeleckich - szkoda, ze nie wyszlo.
Pewne argumenty do mnie przemawiaja - jak chociazby te o Belgii i o Szwajcarii. To ze jestesmy slabi, rowniez. Ale porownajym sie z CZECHAMI i GREKAMI ktorzy z tej grupy wyszli. Grecy owszem, maja niezla lige, i przede wszystkim tworza zgrany kolektyw- od paru lat Ci sami zawodnicy, ale i tak poziom nasz, lub nawet mniejsi. A Czesi? W czym oni sa od nas lepsi? Poza - teoretycznie - obsada bramki? Gebre Selassie - Slovan, Limbersky, Rajtoral - Victoria Pilzno. Rosicky - Arsenal, ale on nie gral z nami. Baros? przebrzmiala gwiazda. Pilar, Petrzela, Kolar - Pilzno. Ani kolektywem, ani indywidualnosciami ani niczym sie nie wyrozniaja. Juz bym to przezyl, gdybysmy nie wyszli z grupy po lomocie od Rosjan. Ale...Czesi...naprawde sa silniejsi od nas? :roll: i to w meczu U SIEBIE? Poza tym, Czesi kwalifikowali sie tylko sporadycznie do Ligi Mistrzow a z Ligi Europy/PUEFA wychodzili z grupy rzadziej niz Polacy.
Czemu tacy Czesi, gdzie najwiekszymi gwiazdami w polu sa Hubschmann i Plasil, maja byc lepsi od nas? :doh:
BESTER MANN, BESTEEER !
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 1510
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Liga jest słaba- to prawda Ale z całych zespołów Grecji i Czech, to jedynie z Dortmudczykami można równać Rosickiego. Słabe przygotowanie fizyczne, słaby dobór składu, marny trener.jakku1 pisze: . Niektorzy tutaj chyba o tym kompletnie zapomnieli.
Chociaż Ruscy zostali i tak większymi frajerami. Belgowie kiedyś muszą odpalić, nie ma innej opcji w teorii.
Szczerze po ich meczu z Gre bym w życiu tego nie stwierdził z całą stanowczością.Dobry Mudżyn pisze: Ale...Czesi...naprawde sa silniejsi od nas?
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 2012, 15:06 przez strong return, łącznie zmieniany 2 razy.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Piłkarze są tylko ludźmi. Jest szereg elementów, które mogą wpłynąć na dyspozycję dnia, na to czy zawodnik będzie w danym momencie skoncentrowany i nie popełni babola, czy wykrzesa z siebie w danym momencie na tyle energii, żeby wyprzedzić rywala i dojść do piłki. I obowiązkiem całej tej grupy ludzi która zajmuje się kadrą jest zadbać o to, żeby wyeliminować albo zminimalizować ewentualny wpływ negatywnych czynników tam, gdzie tylko się da. Kucharz ma się zająć tym żeby Piszczek nie dostał sraczki w środku meczu i skupiał się na grze, a nie na tym żeby nie popuścić, obsługa hotelowa ma zapewnić graczom wygodne łóżka żeby rano piłkarze wstawali wypoczęci, a nie z obolałymi mięśniami, kierowca autokaru ma ich dowieźć na stadion na czas tak, żeby nie musieli doginać tam z buta i żeby był czas na prawidłową rozgrzewką - i ci wszyscy się z tych swoich zadań wywiązali. Natomiast ciała dali ludzie chociażby od załatwiania biletów - nie rozumiem zarzutów pod adresem Błaszczykowskiego. Czy to nie jest normalne że facet chciałby żeby żona mogła na żywo zobaczyć jego mecz? Ba, czy to nie powinno być wszystko załatwione z automatu, bez jego żadnej ingerencji, skoro są od tego odpowiednie osoby, które pobierają za to pieniądze?Supersonic pisze: No widzisz, tylko teraz pytanie, o czym i o kim to świadczy. Trenerzyna wiadomo idzie tu na pierwszy ogień, bo, co w szatni to trenera, ale w świecie profesjonalizmu ja widzę to tak, że w momencie wyjścia na murawę te rzeczy przestają mieć znaczenie i każdy zachrzania, bo reprezentowanie narodu jest wartością nadrzędną wobec "nie cierpię tego lisa z lewej" - że tak uproszczę.
Dlatego logicznym wydaje mi się, że kopacze kopią a tam rozkminy, a biletów nie ma, a tego nie lubię, a tam lis, a trener to, a kumpel sramto. To źle świadczy tylko o nich.
A co do samego wypruwania sobie flaków - tak jak pisałem, to tylko ludzie. Ciężko wymagać od gościa jednego z drugim żeby po raz dwudziesty ganiał do jakiejś piłki resztkami sił skoro widzi że po pierwsze nic z tego nie będzie, bo poprzednie dziewiętnaście razy nic z tego nie wyszło i bije głową w mur.
Dlatego lepiej byłoby napisać "40-milionowy kraj, w którym piłka nożna jest zdecydowanie najpopularniejszą dyscypliną sportu".jakku1 pisze:Trzeba mierzyc sily na zamiary. Ten argument z "40 milinowym narodem" jest juz nie do zniesienia, bo co w takim razie ma powiedziec Bangladesz, ktory liczy ponad 100m ludzi. A Chiny to w ogole powinny byc co 4 lata mistrzem swiata, ho ho.
Ale co ma do tego wszystkiego Szwajcaria i Belgia? Jeszcze gdyby Smuda ten awans wywalczył w eliminacjach, to można by go bronić na zasadzie "no w turnieju dał ciała, ale przynajmniej się zakwalifikował, nie takim się ta sztuka nie udała". Ale on dostał turniej ZA DARMO. A na turnieju GRUPĘ MARZEŃ. Nie ma sensu porównywać potencjał kadry PZPN do siły Belgów czy Szwajcarów, odnieśmy ją lepiej do rywali grupowych. Nie patrzmy na siłę ligi, nie patrzmy na to kiedy ostatnio drużyna z danego kraju wzięła udział w fazie grupowej LM, popatrzmy na piłkarzy. Z każdej chyba analizy wychodziło że na papierze Polacy są silniejsi i od Greków, i od Czechów. A mimo tego ani z jednymi, ani z drugimi nie udało się wygrać. Zresztą o czym tutaj dyskutować? Sugerujesz że Smuda miał prawo grając u siebie nie wyjść z TEJ grupy?jakku1 pisze:Naprawde nie ogarniam. Popatrzcie jakie druzyny nie zakwalifikowaly sie do tego Euro - chociazby Szwajcaria (pozdro Deszczu ) z naszym Lichym, Shaqirim, Barnetta, Xhaka, itd. Chociazby Belgia - z Lukaku, Hazardem, Vermaelenem, Kompanym, Fellainim czy Nainggolanem. Mozna gadac oczywiscie o tym swietnym trio z Borussi, ale prawda jest taka, ze w prawie kazdej kadrze - nawet mocno przecietnej - znajduja sie pilkarze na takim samym, podobnym albo wyzszym poziomie. Sadzicie, ze to przypadek, ze na poprzednich wielkich imprezach scenariusz zawsze byl podobny (mecz otwarcia, o wszystko, o honor)? Prawda jest taka, ze nasza pilka byla zenujaco slaba, ostatnio troche zmniejszylismy dystans dzielacy nas do Europy, ale to wciaz za malo. Dalej jestesmy SLABI. Niektorzy tutaj chyba o tym kompletnie zapomnieli. Ba, cos czuje, ze maja wrecz pretensje o to, ze i tym razem okazalo sie, ze nie uroslo nam pokolenie zdolne do wielkich czynow.
Tzn. dziękujesz im za to, że nie przerżnęli obu pierwszych spotkań? Bo kalendarz i wyniki innych spotkań ułożyły się tak, że tylko wówczas trzeci mecz byłby o pietruszkę. A i też nie do końca, bo dalej byłyby matematyczne szanse na awans.jakku1 pisze:Pisalem o walce o awans. Mogliśmy - tak jak na wszystkich ostatnich turniejach - odpaść po 2 meczu.
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 2012, 15:11 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.
- alina
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lipca 2009
- Posty: 2695
- Rejestracja: 25 lipca 2009
AdiZ pisze:Cieszy mnie wczorajszy wynik i odpadnięcie reprezentacji PZPN. Trochę późno liczyłem, że huraoptymizm skończy się po 2 spotkaniu. Pora pozbyć się Laty i spółki. Tomaszewski ma otwarte pole do podjazdów...
A ja liczę na awans. Nie emocjonuję się Polską jak kiedyś, ale fajnie będzie zobaczyć naszych na brazylijskich boiskach. Choćby to miał być utarty schemat 'otwarcie, wszystko, honor'.Ouh_yeah pisze:Na mundial do Brazylii zapewne nie pojedziemy (tam to byśmy dopiero pokazali nasze świetne przygotowanie motoryczne) więc na podobne emocje będziemy musieli poczekać bardzo długo.
Najlepiej byłoby gdyby z tego wyciągnąć wnioski. Czyli Lato out i kopiujemy rozwiązania niemieckie w szkoleniu młodzieży, zarządzaniu, etc. Ale prędzej to ja zobaczę Messiego w Juve.
- Argonessar
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2009
- Posty: 188
- Rejestracja: 03 lipca 2009
Ja tam pretensji do nikogo nie mam. Chłopaki zagrali na tyle ile mogli/potrafili. Emocje były, bo zawsze w piłce i na takich imprezach są. Ktoś napisze, że głównie negatywne, ale to nie prawda. Pierwszy gol na Euro Lewego czy też piękny gol Kuby dały trochę radości kibicom. Smuda genialny nie jest, zgoda, nie bronię go, ale zbudował skład który mógł powalczyć. I powalczył. Ale to jest sport. Nie zawsze da się wygrać. Jakie są realia polskiej piłki wspominał jakku1 więc nie będę pisać tego samego. Jak na nas i tak nie było tragedii i "łupnia" w każdym meczu. Cała kadra włożyła wiele serca w te mistrzostwa i za to należy im się wielkie "Dziękujemy". Wiadomo że byliśmy najsłabszą ekipą turnieju ale nie poddaliśmy się bez walki. To że mistrzostwa były u nas spotęgowało apetyty większości i dlatego gorzko się rozczarowali. Ale to nie koniec świata i Euro.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
strong return pisze: Liga jest słaba- to prawda Ale z całych zespołów Grecji i Czech, to jedynie z Dortmudczykami można równać Rosickiego. Słabe przygotowanie fizyczne, słaby dobór składu, marny trener.
Chociaż Ruscy zostali i tak większymi frajerami. Belgowie kiedyś muszą odpalić, nie ma innej opcji w teorii.
Moze i troche racji tutaj jest, ale Czesi byli troche niedoceniani po tej porazce z Rosja 4:1. A mnie sie naprawde bardzo podobala gra Jiracka czy Pilara. No i trzeba tez dodac, ze jesli chodzi o przebieg tego wczorajszego meczu, to w sytuacjach podbramkowych wcale nie bylismy gorsi. A powiedzialbym nawet, ze w tym aspekcie bylismy lepsi. Szkoda, ze nic nie wpadlo, bo powinno. Gdybysmy prowadzili 1:0 do przerwy, tez inaczej by wygladal ten mecz w drugiej czesci.Dobry Mudżyn pisze:Pewne argumenty do mnie przemawiaja - jak chociazby te o Belgii i o Szwajcarii. To ze jestesmy slabi, rowniez. Ale porownajym sie z CZECHAMI i GREKAMI ktorzy z tej grupy wyszli. [...] A Czesi? W czym oni sa od nas lepsi? P
Litosci, Pumi. Bez takich tekstow. Ogladalem bez glosu.pumex pisze:Dokładnie Nasłuchaliście się Szpakowskiego, który w 89min meczu pieprzy, że drużyna walczy jak nigdy, jest jeszcze szansa i on ma nadzieję. Panowie, najprościej, oglądaliście mecz Hiszpania-Irlandia?
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 2012, 15:29 przez jakku1, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Dokładnie Nasłuchaliście się Szpakowskiego, który w 89min meczu pieprzy, że drużyna walczy jak nigdy, jest jeszcze szansa i on ma nadzieję. Panowie, najprościej, oglądaliście mecz Hiszpania-Irlandia?Vimes pisze:Panowie, co Wy macie z tym dziękowaniem za serce i walkę? To było tylko w meczu z Rosją i przez 20-30 minut z Grecją i Czechami. Potem było tylko przyglądanie się akcjom rywala.
Jakich tekstów? Nie dam sobie wcisnąć kitu, że to co pokazali nasi, było sercem, wolą walki. Nie dla mnie. Irlandczycy to zbyt oklepany przykład? Ok, spójrzmy na Czechów w meczu z Rosją. Przegrali różnicą trzech goli, ale pozostawili na boisku ducha walki, każdy podkreślał, że Czesi wypadki lepiej w przegranym 4:1 meczu niż Polska w zremisowanym spotkaniu z Grecją.jakku1 pisze:Litosci, Pumi. Bez takich tekstow. Ogladalem bez glosu
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2652
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Musimy przejść do porządku dziennego po tej porażce, a przede wszystkim wyciągnąć z niej wnioski.
Głowacki, Sznaucner, Kuś, Kaźmierczak, Mila - młodzi to oni nie są. Podczas mundialu będą mieli 32-35 lat, więc chyba nie ma sensu nagle dać im kolejne szansy w reprezentacji, tym bardziej, że nie grają w niej już od dłuższego czasu (z wyjątkiem epizodu Mili tej zimy i Głowackiego pod koniec zeszłego roku bodajże).
Pekalski - drażliwa sprawa, dyskusji o piłkarzach wychowanych zagranicą ciąg dalszy. Ja jestem za, ale oprócz Ivo jest kilku innych młodych piłkarzy, którzy mogą się przydać, np. Ostrzolek z Augsburga czy Kasmirski z Atletico na drażliwej w Polsce pozycji lewego obrońcy.
Postulowałbym Stefana Majewskiego. Przemawia za nim kilka argumentów:
- brak lepszych kandydatów
- znajomości w PZPN (choć nie wiem czy to atut...)
- wieloletnia praca z grupami młodzieżowymi
- preferowanie taktyki 3-5-2
Zwłaszcza ostatni argument jest bardzo ważny. Mecz z Czechami dobitnie pokazał, że nie umiemy grać jednym osamotnionym napastnikiem, nawet jeśli jest to zawodnik najwyższej klasy. W dodatku nie mamy praktycznie klasowych bocznych obrońców - jedyny Piszczek odnalazłby się także w tym systemie.
Sam właśnie myślę, na kogo powinniśmy stawiać w nadchodzących eliminacjach, jak dojdę to konkretnych wniosków to na pewno podzielę się nimi na forum Ale póki co trochę konstruktywnej mam nadzieję krytyki :twisted:Dobry Mudżyn pisze:BORUC/Szczęsny/Tytoń - BOENISCH*/Lisowski/Sznaucner, PERQUIS/Augustyn/Głowacki, GLIK/Komorowski/Kamiński, PISZCZEK/Wasilewski/Kuś - POLAŃSKI/Dudka/Kaźmierczak, MAJEWSKI/Salamon/Matuszczyk, OBRANIAK/Pekalski/Mierzejewski - RYBUS/Grosicki/Wolski, LEWANDOWSKI/Piech/Jankowski, BŁASZCZYKOWSKI/Kupisz/Mila
Głowacki, Sznaucner, Kuś, Kaźmierczak, Mila - młodzi to oni nie są. Podczas mundialu będą mieli 32-35 lat, więc chyba nie ma sensu nagle dać im kolejne szansy w reprezentacji, tym bardziej, że nie grają w niej już od dłuższego czasu (z wyjątkiem epizodu Mili tej zimy i Głowackiego pod koniec zeszłego roku bodajże).
Pekalski - drażliwa sprawa, dyskusji o piłkarzach wychowanych zagranicą ciąg dalszy. Ja jestem za, ale oprócz Ivo jest kilku innych młodych piłkarzy, którzy mogą się przydać, np. Ostrzolek z Augsburga czy Kasmirski z Atletico na drażliwej w Polsce pozycji lewego obrońcy.
Dziwi mnie, że nikt jeszcze praktycznie nie wspomniał o następcy Smudy, a przecież to właśnie on będzie miał decydujący wpływ na kształt 'nowej' kadry.Dobry Mudżyn pisze:Co do taktyki 4-3-3 - ale nie z 3 defensywnymi, tylko z 1 DMem, 1 box-to-box (srodkowy, taki np Majewski itd) i 1 ofensywnym, ale cofnietym, zeby nie bylo to 4-2-3-1. Skrzydlowi ofensywnie ustawieni, blisko pola karnego - praktycznie boczni napastnicy. Taktyka na grę z kontry, badz rozgrywanie z duzym uzyciem bocznych obroncow i skrzydlowych. Polanski pokazal, ze jest sensownym defensywnym pomocnikiem, i ze poradzi sobie bez 2 przecinakow obok siebie. Kolejnosc nieprzypadkowa, po pogrubionych są rezerwowi, a Ci trzeci abo glebsza rezerwa, albo w razie niedyspozycji 1 albo 2 grzeja lawke. Chyba, ze cos sie pozmienia, 1 albo 2 sklad zlapie kontuzje, albo bedzie grzal lawe (jak Matuszczyk w poprzednim sezonie).
Postulowałbym Stefana Majewskiego. Przemawia za nim kilka argumentów:
- brak lepszych kandydatów
- znajomości w PZPN (choć nie wiem czy to atut...)
- wieloletnia praca z grupami młodzieżowymi
- preferowanie taktyki 3-5-2
Zwłaszcza ostatni argument jest bardzo ważny. Mecz z Czechami dobitnie pokazał, że nie umiemy grać jednym osamotnionym napastnikiem, nawet jeśli jest to zawodnik najwyższej klasy. W dodatku nie mamy praktycznie klasowych bocznych obrońców - jedyny Piszczek odnalazłby się także w tym systemie.
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”