Euro 12' // Bilety na EURO 2012

ME 16' // MŚ 14' // Euro 12' // MŚ 10' // Euro 08' // MŚ 06' // Euro 04'
Zablokowany
Nedved1983

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 lutego 2012
Posty: 640
Rejestracja: 26 lutego 2012

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 18:48

oczywiście, bilety są jego. jak zechce to może je wywalić do kosza. rozumiem że można chcieć je odsprzedać, doliczyć sobie np. 50 euro za fatygę. ale kasować 400 euro za bilet?! za taka kasę przy odpowiedniej organizacji można 2 razy polecieć na mecz do Turynu...

to zwykłe złodziejstwo, kompletny brak moralności, zasad. szkoda że się znajdą tacy co kupią bilet u konika, jeszcze większa że nie sprawdzają czy na bilet wchodzi osoba która ma do niego prawo.
sam w losowaniu nie brałem udziału, nie mam ochoty napychać kieszeni mafii z UEFy, a tym bardziej koników. ale rozumiem takich którzy marzyli by zobaczyć na żywo Italie i naszych zawodników, a nie pójdą na mecz bo jakiś lichwiarz go wylosował.


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 3897
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 19:01

Nedved1983 pisze:oczywiście, bilety są jego. jak zechce to może je wywalić do kosza. rozumiem że można chcieć je odsprzedać, doliczyć sobie np. 50 euro za fatygę. ale kasować 400 euro za bilet?! za taka kasę przy odpowiedniej organizacji można 2 razy polecieć na mecz do Turynu...

to zwykłe złodziejstwo, kompletny brak moralności, zasad. szkoda że się znajdą tacy co kupią bilet u konika, jeszcze większa że nie sprawdzają czy na bilet wchodzi osoba która ma do niego prawo.
sam w losowaniu nie brałem udziału, nie mam ochoty napychać kieszeni mafii z UEFy, a tym bardziej koników. ale rozumiem takich którzy marzyli by zobaczyć na żywo Italie i naszych zawodników, a nie pójdą na mecz bo jakiś lichwiarz go wylosował.
Bla, bla, bla. Wolny rynek. Popyt i podaż. Mówi Ci to coś?

Jakbym wylosował to bym sprzedał. A za zdobytą kasę bym sobie kupił karnet na Legię, dołożył trochę i jeszcze urządził wycieczkę do Turynu. Wolę to niż imprezę dla pikników. I nie widzę w tym nic złego.


johnnybgoode

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 lipca 2010
Posty: 406
Rejestracja: 04 lipca 2010

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 19:13

Mietson pisze:
Bla, bla, bla. Wolny rynek. Popyt i podaż. Mówi Ci to coś?

Jakbym wylosował to bym sprzedał. A za zdobytą kasę bym sobie kupił karnet na Legię, dołożył trochę i jeszcze urządził wycieczkę do Turynu. Wolę to niż imprezę dla pikników. I nie widzę w tym nic złego.
Dla niektórych ludzi to jest jedynaszansa w życiu na to żeby zobaczyć przynajmniej kilku piłkarzy z swego ukochanego klubu, dodam też że na organizacji Euro skorzystać mieli kibice państw gospodarzy którzy wolą się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nawzajem na kasę zamiast wspólnie kibicować. Skoro nie miałbyś zamiaru iść na mecz w przypadku wylosowania biletu to po co zaczynasz? Jeżeli interesuje cię handel to możesz się pobawić walutą, albo zaryzykować na giełdzie. Nie wszystkich stać na przelot/przejazd do Turynu z noclegiem/kartą kibica oraz zafundowaniem sobie biletu na mecz, wiele osób może mieć problem z dogadaniem się (nie wciskaj mi kitu że każdy zna tam tak świetnie angielski). U nas w kraju ponad połowa problemów znika/jest minimalna, o kosztach nie wspominając. To po prostu niemoralne i za takie zagrania należy się brzeszczotem po jajach. Tyle ode mnie


Paulo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 613
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 19:31

johnnybgoode pisze:
Mietson pisze:
Bla, bla, bla. Wolny rynek. Popyt i podaż. Mówi Ci to coś?

Jakbym wylosował to bym sprzedał. A za zdobytą kasę bym sobie kupił karnet na Legię, dołożył trochę i jeszcze urządził wycieczkę do Turynu. Wolę to niż imprezę dla pikników. I nie widzę w tym nic złego.
Dla niektórych ludzi to jest jedynaszansa w życiu na to żeby zobaczyć przynajmniej kilku piłkarzy z swego ukochanego klubu, dodam też że na organizacji Euro skorzystać mieli kibice państw gospodarzy którzy wolą się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nawzajem na kasę zamiast wspólnie kibicować. Skoro nie miałbyś zamiaru iść na mecz w przypadku wylosowania biletu to po co zaczynasz? Jeżeli interesuje cię handel to możesz się pobawić walutą, albo zaryzykować na giełdzie. Nie wszystkich stać na przelot/przejazd do Turynu z noclegiem/kartą kibica oraz zafundowaniem sobie biletu na mecz, wiele osób może mieć problem z dogadaniem się (nie wciskaj mi kitu że każdy zna tam tak świetnie angielski). U nas w kraju ponad połowa problemów znika/jest minimalna, o kosztach nie wspominając. To po prostu niemoralne i za takie zagrania należy się brzeszczotem po jajach. Tyle ode mnie
Brawo kolego, sam bym lepiej nie ubrał w słowa i argumenty takiej odpowiedzi. Właśnie - Polacy jak mają okazję, to ruchają się nawzajem. A nazywanie ludzi którzy tak uważają wielkimi kibicami z ironią jest śmieszne.


Nedved1983

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 lutego 2012
Posty: 640
Rejestracja: 26 lutego 2012

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 19:34

Mietson pisze:
Bla, bla, bla. Wolny rynek. Popyt i podaż. Mówi Ci to coś?

Jakbym wylosował to bym sprzedał. A za zdobytą kasę bym sobie kupił karnet na Legię, dołożył trochę i jeszcze urządził wycieczkę do Turynu. Wolę to niż imprezę dla pikników. I nie widzę w tym nic złego.
wolny rynek musi się opierać na pewnych zasadach, prawie które chroni interesy konsumentów, producentów, stron zawierających umowę czy transakcję. inaczej mielibyśmy wszędzie zakazane klauzule drobnym drukiem i za prąd, gaz, czynsz czy wodę byśmy płacili tyle że kapcie by Ci spadły na widok rachunków. taka sprzedaż biletów to łamanie prawa, niestety nasze państwo jest nieudolne, nie broni dostatecznie praw konsumentów. właśnie przez takich ludzi jak Ty, którzy maja gdzieś zasady współżycia społecznego a widzą tylko czubek własnego nosa, jesteśmy najbardziej podzielonym narodem, gdzie każdy tylko czeka by wydymać każdego innego.


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 19:42

Paulo pisze: Właśnie - Polacy jak mają okazję, to ruchają się nawzajem.
Nie pasuje "polcatwo" to jedź do Irlandii, Anglii czy Niemiec truskawki zbierać. Będziesz "europejczykiem", nikt nie będzie cię "ruchał".

Jego bilety, robi z nimi co chce. Jeśli znajdzie się chętny, który jest w stanie wyłożyć dużą kasę, może pogonić je nawet za 1000 euro. Gul wam skacze?


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Paulo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 613
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 19:48

Lypsky pisze:
Paulo pisze: Właśnie - Polacy jak mają okazję, to ruchają się nawzajem.
Nie pasuje "polcatwo" to jedź do Irlandii, Anglii czy Niemiec truskawki zbierać. Będziesz "europejczykiem", nikt nie będzie cię "ruchał".

Jego bilety, robi z nimi co chce. Jeśli znajdzie się chętny, który jest w stanie wyłożyć dużą kasę, może pogonić je nawet za 1000 euro. Gul wam skacze?
Mam wrażenie, że nawet jak będziesz miał 10000 postów tutaj, to 9999 będzie o niczym i bez sensu, a ten jeden to był mądry...jak przywitałeś się z użytkownikami tego forum.

Jak nie rozumiesz co koledzy wyżej napisali o biletach i takim podejściu to nie będę tłumaczył, bo dziecko zrozumie. A na truskawki sam możesz się wybrać, tam cie wysłuchają przy drzewku...zlikwiduj cudzysłów w tylu miejscach chyba że wierszem piszesz.

Ciekawe co byś powiedział jakby rozdali 90 % Juventusu sponsorom i ogórkom i potem ktoś chciał za nie po 2 koła. Wtedy byś się pultał dopiero jak Gmoch z markerem w TVP.


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 3897
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 19:49

Napisałem czysto hipotetycznie. Rejestrując się na stronie Uefy jeszcze myślałem trochę inaczej ale już wracając do kwestii moralności itp.:

Z prądu, gazu itp. korzystać musisz a na mecz możesz sobie pójść i dlatego ceny za to pierwsze muszą być rozsądne. Myślę, że 300-400 euro piechotą nie chodzi i dla niektórych to spory wydatek aczkolwiek każdy będzie gotów zrezygnować z czegoś zbędnego, żeby taką kasę zdobyć.

Oczywiście wychodzi z niektórych powierzchowność bo to, że napisałem, że sprzedałbym bilet nie oznacza, że widzę tylko czubek swojego nosa :lol:
Paulo pisze:Ciekawe co byś powiedział jakby rozdali 90 % Juventusu sponsorom i ogórkom i potem ktoś chciał za nie po 2 koła. Wtedy byś się pultał dopiero jak Gmoch z markerem w TVP.
Odpowiedź jest prosta - śmiałby się, że nie ma zysku a trybuny puste.


Nedved1983

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 lutego 2012
Posty: 640
Rejestracja: 26 lutego 2012

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 20:20

Mietson pisze:Napisałem czysto hipotetycznie. Rejestrując się na stronie Uefy jeszcze myślałem trochę inaczej ale już wracając do kwestii moralności itp.:

Z prądu, gazu itp. korzystać musisz a na mecz możesz sobie pójść i dlatego ceny za to pierwsze muszą być rozsądne. Myślę, że 300-400 euro piechotą nie chodzi i dla niektórych to spory wydatek aczkolwiek każdy będzie gotów zrezygnować z czegoś zbędnego, żeby taką kasę zdobyć.
ale skoro ma być w pełni wolny rynek to czemu ceny mediów czy czynsz mają być " rozsądne"? przecież mamy prawo popytu i podaży. a że niekontrolowany wolny rynek to również monopole etc to inna kwestia. do tego ceny rynkowe w służbie zdrowia czy za leki, przecież co mnie interesuje że jakichś emerytów nie będzie na to stać. na mecz mogę iść, ktoś inny może odsprzedać bilet. tylko niech postępuje uczciwie, zgodnie z prawem ( choćby zapłaci podatek), zasadami współżycia społecznego.
ale u nas każdy widzi tylko swój zarobek, najlepiej tanim kosztem ( albo kosztem kogoś innego), a jak coś mu się stanie to krzyczy że państwo i współobywatele muszą mu pomóc. ale sprzedawajcie te swoje bilety, zbijajcie kasę. tylko pamiętajcie że to może kiedyś do was wrócić


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6203
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 20:46

To może krótki komentarz z mojej strony?

Nie słuchajcie Lypsky-iego, on nie dostał Q i to nie jest przypadek. Od Zambro wiem, że miała być ta akcja reaktywowana no i ów zaszczyt miał przypaść jakiemuś szczypkowi, także ten.

Jeśli więc chodzi o bilety to myślę, że prawda nie jest gdzieś po środku. Każdy mógł o nie walczyć, jedni zakładali w tej walce zysk finansowy inni ten piłkarski, życiowy czy jak to tam zwał. Szanse były równe, więc trudno mieć pretensje, że ten dostał a ten nie. Natomiast ja osobiście potępiam ludzi, którzy zrobili to dla zysku czysto finansowego, czując możliwość zarobku, małego czy dużego. To zwykłe (chciałbym napisać coś tam, że syństwo). Naprawdę, wiem, że ktoś kto ma ten bilet może zrobić z nim co tylko chce i nikt mu tego nie zabroni, ale to jest gra na emocjach i na tym co ludzie kochają, bo niejeden oddałby wiele aby móc zobaczyć tych piłkarzy na boisku. Ale wiele też ma swoje granice... Sytuacja podobna do biletów na treningi - w większości poszły w ręce dzieci albo tych, dla których była to jakaś "rozrywka". Szkoda po prostu tych ludzi, którzy chcieli a nie mogli, a mogliby gdyby ci, którzy żyją wyłącznie dla zysku finansowego tudzież chcieli być przez chwile fajni, nie odebrali im tej szansy. Tyle. Dlatego nie poszedłem stać w kolejce po wejściówki na trening Holendrów czy Anglików, może przez to trafiły w ręce jakiegoś kibica Manchesteru czy Chelsea, który bardzo chciał ich zobaczyć.


-10-

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2009
Posty: 387
Rejestracja: 03 marca 2009

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 21:34

Mietson pisze:
Nedved1983 pisze:oczywiście, bilety są jego. jak zechce to może je wywalić do kosza. rozumiem że można chcieć je odsprzedać, doliczyć sobie np. 50 euro za fatygę. ale kasować 400 euro za bilet?! za taka kasę przy odpowiedniej organizacji można 2 razy polecieć na mecz do Turynu...

to zwykłe złodziejstwo, kompletny brak moralności, zasad. szkoda że się znajdą tacy co kupią bilet u konika, jeszcze większa że nie sprawdzają czy na bilet wchodzi osoba która ma do niego prawo.
sam w losowaniu nie brałem udziału, nie mam ochoty napychać kieszeni mafii z UEFy, a tym bardziej koników. ale rozumiem takich którzy marzyli by zobaczyć na żywo Italie i naszych zawodników, a nie pójdą na mecz bo jakiś lichwiarz go wylosował.
Bla, bla, bla. Wolny rynek. Popyt i podaż. Mówi Ci to coś?

Jakbym wylosował to bym sprzedał. A za zdobytą kasę bym sobie kupił karnet na Legię, dołożył trochę i jeszcze urządził wycieczkę do Turynu. Wolę to niż imprezę dla pikników. I nie widzę w tym nic złego.
Wolny rynek. Popyt i podaż. Bla, bla, bla. Za bycie "konikiem" grozi nawet 5 tys zł kary. Mówi ci to coś?


Z Juventusem od 1997 roku.
Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 7749
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 22:31

Mietson pisze:Wolę to niż imprezę dla pikników. I nie widzę w tym nic złego.
A Pirlo wypruwa sobie żyły, żeby Italia zrobiła wynik. No cóż, kwestia priorytetów. Ktoś jest zagorzałym kibicem Podbeskidzia a ktoś oddałby wiele, żeby zobaczyć jak Andrea strzela lekkiego karnego nad bramkarzem.

Niektórzy nie mają czasu/chęci stać za biletami więc płacą tyle ile życzą sobie właściciele. Dla mnie fair, zwłaszcza że czapeczka z herbem Juve kosztuje 80 złotych.


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1148
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2012, 22:41

Ten. Ja generalnie popieram szczypka, ale w sumie nie wiem o co tu się kłócić.

Jak się znajdzie jakiś dżentelmen, który wyłoży nieproporcjonalną cenę u drugiego dżentelmena, to to jest jego wybór, jeden jara się, że ogląda mecz, drugi ma swoją mamonę, obaj teoretycznie zadowoleni, mniej lub bardziej, dobrowolne oddanie tysiąca sześciuset złotych nie jest warte wchodzenia na kwestie moralności i tak wypaczanej przez relatywizm.

Rumuni i Paragwajczycy też pewnie sprzedają bilety po wywindowanych cenach :think: Tylko ja jestem uczulony na używanie takich pojęć jak "polaczkowatość"?


johnnybgoode

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 lipca 2010
Posty: 406
Rejestracja: 04 lipca 2010

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2012, 00:39

Alfa i Omega pisze:
Rumuni i Paragwajczycy też pewnie sprzedają bilety po wywindowanych cenach :think: Tylko ja jestem uczulony na używanie takich pojęć jak "polaczkowatość"?
Ma ono szereg różnorodnych odniesień w rzeczywistości, typu 'sąsiad kupił nowe A4, porysuję chu*owi w nocy', rozwalanie cegłami szyb dobrze prosperujących piekarni, kasowanie kogoś za rzekomo niespłacony VAT za chleb gdy rozdaje go bezdomnym, przygarnianie sobie różnych rzeczy z roboty (brat gitarzysty z zespołu zwija z norweskiej platformy wiertniczej mikrofony, piloty do bram i pendrive'y). Wymieniać dalej? dodam tylko że szczytem polaczkowości jest stwierdzenie że skoro się nie podoba w kraju to należy z niego wypier*alać. Cóż, każdy tu każdego rucha, może zabrzmię patetycznie, ale chyba nie o taką wolność, gdzie wrogów ma się za płotem, walczono.

I swoją drogą: chętnie kupię dwa bilety obok siebie na półfinał w Warszawie :prochno: Tylko nie za 400 euro sztuka, litości...


hara

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 listopada 2004
Posty: 708
Rejestracja: 28 listopada 2004

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2012, 04:09

Lypsky pisze:
Paulo pisze: Właśnie - Polacy jak mają okazję, to ruchają się nawzajem.
Nie pasuje "polcatwo" to jedź do Irlandii, Anglii czy Niemiec truskawki zbierać. Będziesz "europejczykiem", nikt nie będzie cię "ruchał".
Niestety, nie wystarczy wyjechać do irlandii czy anglii, żeby polacy się nie wyruchali nawzajem...

A to. o co się spieracie - to jest esencja polski... zwyczajny brak siana. Za granicą te bilety kosztują 40 euro, co nie jest nawet dniówką pracownika zarabiającego minimalną krajową na godzinę. Toteż tam nikomu się nie chce pierdzielić w takie sprzedaże. Tam jak trzeba wywiercić dziurę w ścianie, to się nie pożycza wiertarki od sąsiada, tylko się kupuje nową i po wywierceniu dziury wyrzuca się ją na strych albo sprzedaje na carbootcie za funciaka.

Kiedyś ziomek mega fan Toola wygrał dwa bilety na konkursach na koncert Toola w polsce i oba sprzedał, żeby kupić sobie głośniki, więc ja nie mam więcej pytań.

Niektórym mamona przesłania ideę. Smutne.


Capo di tutti capi
Zablokowany