MŚ 10' // TVP - skargi, pochwały i wpadki
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Lubański całą pierwszą połowę w meczu Brazylia Korea mówił o tym jak to zawodnicy powinni "zapytać o piłkę". Szpaku wytłumaczył, że tzn wyjść do piłki Ktoś w przerwie chyba zakazał im tego bo oprócz wytłumaczenia Szpaka to już ani razu nie padło.
- Włodar
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
- Posty: 197
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
Iwański jest beznadziejny.
Oprócz wymienionych już kwiatów, najbardziej raziło mnie:
- IaKInta
- KriszCZito
Ja nie wiem, czy skoro komentuje się mecz, to nie wypadałoby przygotować się do niego, choćby pod względem poprawności wymawiania nazwisk?! Przecież to nie reprezentacja Chin, z którą mogłyby być jakieś tam problemy z racji zupełnie egzotycznego brzmienia, przecież nikt nie każe też komentatorowi poznawać od razu wszystkich tajemnic języka włoskiego, ale do jasnej anielki czy tak trudno zapytać chociażby siedzącego kilka krzeseł dalej komentatora włoskiego, jak poprawnie wymawiać nazwiska aż 11 (no jeszcze kilku rezerwowych i trenera) zawodników?!?!
Jak dla mnie totalna porażka i wstyd.
Na dodatek jeszcze robi "aferę" jak piłka jest jeszcze 4 kilometry od bramki i nie ma nawet minimalnego zagrożenia - pewnie próbuje tworzyć atmosferę jak Szpakowski, z tą różnicą, że jego głos się nie nadaje, a o tworzeniu dodatkowych emocji wie tyle co Kołodziejczyk i Kołtoń (następny yyyyy z resztą yyyyy znakomity yyyyy komentator yyyy polsatu ) o włoskiej piłce
Oprócz wymienionych już kwiatów, najbardziej raziło mnie:
- IaKInta
- KriszCZito
Ja nie wiem, czy skoro komentuje się mecz, to nie wypadałoby przygotować się do niego, choćby pod względem poprawności wymawiania nazwisk?! Przecież to nie reprezentacja Chin, z którą mogłyby być jakieś tam problemy z racji zupełnie egzotycznego brzmienia, przecież nikt nie każe też komentatorowi poznawać od razu wszystkich tajemnic języka włoskiego, ale do jasnej anielki czy tak trudno zapytać chociażby siedzącego kilka krzeseł dalej komentatora włoskiego, jak poprawnie wymawiać nazwiska aż 11 (no jeszcze kilku rezerwowych i trenera) zawodników?!?!
Jak dla mnie totalna porażka i wstyd.
Na dodatek jeszcze robi "aferę" jak piłka jest jeszcze 4 kilometry od bramki i nie ma nawet minimalnego zagrożenia - pewnie próbuje tworzyć atmosferę jak Szpakowski, z tą różnicą, że jego głos się nie nadaje, a o tworzeniu dodatkowych emocji wie tyle co Kołodziejczyk i Kołtoń (następny yyyyy z resztą yyyyy znakomity yyyyy komentator yyyy polsatu ) o włoskiej piłce
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 2240
- Rejestracja: 02 września 2004
Czy to takie rażące? Sam nie znam włoskiego, ale skoro Marcelo czyta się Marczelo to i Kriszczito można. Chociaż sam nie wiem jaka jest poprana wymowa. Sam czytam Kriscito.- IaKInta
- KriszCZito
A Iakinta? Chyba Iakłinta, ale to minimalna różnica. Nie szukajcie na siłę błędów.
Co do głosu Iwańskiego, to się nie zgodzę. Ma dobry głos i potrafi budować atmosferę. Posłuchaj Jońcy, czy jakoś tak, ten to dopiero próbuje na siłę tworzyć widowisko.
- Włodar
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
- Posty: 197
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
Dla mnie rażące, jak nie potrafi, niech nie czyta ich w ogóle.Szikit pisze:Czy to takie rażące? Sam nie znam włoskiego, ale skoro Marcelo czyta się Marczelo to i Kriszczito można. Chociaż sam nie wiem jaka jest poprana wymowa. Sam czytam Kriscito.- IaKInta
- KriszCZito
A Iakinta? Chyba Iakłinta, ale to minimalna różnica. Nie szukajcie na siłę błędów.
Co do głosu Iwańskiego, to się nie zgodzę. Ma dobry głos i potrafi budować atmosferę. Posłuchaj Jońcy, czy jakoś tak, ten to dopiero próbuje na siłę tworzyć widowisko.
Nie zgodzę się z Tobą w sprawie głosu pana Iwańskiego, ale już o tym pisałem, więc nie będę się powtarzał, kwestia gustu. Dla mnie to on aż kipi od sztuczności i budowania atmosfery na siłę.
Z resztą sam przyznajesz, że nie znasz poprawnej wymowy, dlaczego więc dziwisz się, że mnie to razi? Otóż między MarceLLo a Criscito jest, uwierz mi, znaczna różnica w wymowie
- Włodar
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
- Posty: 197
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
Venomik pisze:Włodar, a jak Ty czytasz Criscito?
Powiedzmy że "Kriszito" - tak jak "Szirea" (Scirea), "Breszia" (Brescia), trudno to tak dokładnie zapisać ale zlepek SCI czyta się mniej więcej jak nasze SZ
No dobrze, może to tylko mi przeszkadza, w końcu niektórzy mówią też "spadżetti", "lambordżini" i "ekspresso", ja jednak wolę poprawną wymowę obcojęzycznych wyrazów.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1980
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Powiem tak: nie znam się na języku włoskim. Nie wiem na ile (czy w ogóle?) ma znaczenie, że w wyrazie Scirea i Brescia po zbitku 'sci' występuje głoska dźwięczna, a w Criscito bezdźwięczna (ot, tak przypominam, bo w niejednym języku ma to znaczenie w wymowie).
Fakt jednak, że niejeden raz oglądałem mecz z włoskim komentarzem i w przypadku Criscito dość wyraźnie słyszałem tam szcz. Może nie twardo wymawiane, ale też nie było to Kriszito. Nawet włączyłem teraz youtube z włoskim komentarzem, sprawdziłem i wciąż mam podobne wrażenie.
Fakt jednak, że niejeden raz oglądałem mecz z włoskim komentarzem i w przypadku Criscito dość wyraźnie słyszałem tam szcz. Może nie twardo wymawiane, ale też nie było to Kriszito. Nawet włączyłem teraz youtube z włoskim komentarzem, sprawdziłem i wciąż mam podobne wrażenie.
Przebij 'czieliniego'No dobrze, może to tylko mi przeszkadza, w końcu niektórzy mówią też "spadżetti", "lambordżini" i "ekspresso",
Dirty mind
- Gooray
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 600
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Spokojnie, nie tylko tobie. Ja jestem jeszcze gorszy, bo mnie denerwuje nawet złe akcentowanie. Np Iwański non-stop mówi Di Natale, a powinno się mówić Di Natale. Niby nic, ale drażni ucho. I podzielam opinię, że komentator powinien przed każdym meczem dowiedzieć się wymowy poszczególnych nazwisk. Jak nie może zapamiętać, to niech sobie zapisze, ale niech to będzie profesjonalne. W końcu pracuje głosem.Włodar pisze:Venomik pisze:Włodar, a jak Ty czytasz Criscito?
Powiedzmy że "Kriszito" - tak jak "Szirea" (Scirea), "Breszia" (Brescia), trudno to tak dokładnie zapisać ale zlepek SCI czyta się mniej więcej jak nasze SZ
No dobrze, może to tylko mi przeszkadza, w końcu niektórzy mówią też "spadżetti", "lambordżini" i "ekspresso", ja jednak wolę poprawną wymowę obcojęzycznych wyrazów.
I nie mogę się doczekać kiedy w końcu minie stereotyp Włochów - symulantów.
- Włodar
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
- Posty: 197
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
Dlatego właśnie napisałem, że to też nie jest tak dokładnie nasze SZ, ale na pewno nie jest to tak twardo wymawiane, wręcz oddzielnie SZ CZ, on mówił prawie Krisz czito no nie wiem jak zapisać literkami moje pretensje to takie niuanse brzmieniowe, które może nie wszystkich drażnią, inna sprawa, że właściwie każdy region Włoch ma inne naleciałości w wymowie (choć pana Iwańskiego nie podejrzewam o zgłębianie takowych ).Venomik pisze:Powiem tak: nie znam się na języku włoskim. Nie wiem na ile (czy w ogóle?) ma znaczenie, że w wyrazie Scirea i Brescia po zbitku 'sci' występuje głoska dźwięczna, a w Criscito bezdźwięczna (ot, tak przypominam, bo w niejednym języku ma to znaczenie w wymowie).
Fakt jednak, że niejeden raz oglądałem mecz z włoskim komentarzem i w przypadku Criscito dość wyraźnie słyszałem tam szcz. Może nie twardo wymawiane, ale też nie było to Kriszito. Nawet włączyłem teraz youtube z włoskim komentarzem, sprawdziłem i wciąż mam podobne wrażenie.
@Gooray - złe akcentowanie też mnie drażni albo swego czasu namiętne czytanie Del PieRRo
- NeBu
- Juventino
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
- Posty: 289
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
Wiadomo, co region to dialekt (albo i kilka ) ale jest coś takiego jak uniwersalne zasady wymowy i akurat zazwyczaj jak oglądam mecze z włoskim komentatorem (czyli prawie zawsze) kolesie nie gadają w jakimś niezrozumiałym dialekcie. W mediach wydaje mi się że stawiany jest nacisk na to aby mówili bez naleciałości. Swoja drogą chłopaki wam też się dziwie że nie sprawdzacie sobie czasem jak się poprawnie nazwiska waszych zawodników wymawia
'this crazy shine it never lets you die'
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
A tutaj to gdzie jest różnica bo nie rozumiem?Gooray pisze:
Spokojnie, nie tylko tobie. Ja jestem jeszcze gorszy, bo mnie denerwuje nawet złe akcentowanie. Np Iwański non-stop mówi Di Natale, a powinno się mówić Di Natale.
- LordRahl
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
- Posty: 692
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
Chyba koledze chodziło o odpowednie zaakcentowanie nazwiska, ale moim zdaniem się myli gdyż we włoskim ( ekspertem nie jestem) akcent jest wlasnie tak jak mówi komentator, to nie polski ze na ostatnie sylaby kładzie się akcent.bajbek17 pisze:A tutaj to gdzie jest różnica bo nie rozumiem?Gooray pisze:
Spokojnie, nie tylko tobie. Ja jestem jeszcze gorszy, bo mnie denerwuje nawet złe akcentowanie. Np Iwański non-stop mówi Di Natale, a powinno się mówić Di Natale.