Informacje o Ultras naszych i nie naszych !!!

Spotkania kibiców, zloty, wyjazdy na mecze i najnowsze informacje z kibicowskiego świata.
ODPOWIEDZ
Taszen

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 sierpnia 2009
Posty: 380
Rejestracja: 28 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 27 maja 2015, 03:27

w Krakowie barwy Juventusu juz nie będą tak obojętne ;)


laeti74

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lipca 2003
Posty: 401
Rejestracja: 09 lipca 2003

Nieprzeczytany post 27 maja 2015, 16:10

alessandro1977 pisze:Podczas ostatniego wypadu do Turynu, autobus z parkingu wyjechał beze mnie o 2 w nocy pod Mediolanem...dorwałem 3 kibiców Milanu, którzy dzwonili po transport dla mnie co by ścigać autobus...po 40 minutach autobus wrócił a my czekając na samochód zdążyliśmy pogadać przy browarku o Juve i Milanie...zresztą nie ukrywałem tego, że jestem Juventino i jadę na mecz ale w palnik nie dostałem ale poznałem trzech pomocnych Italiańców...
Tam nie wszyscy są takimi głąbami jak tutaj, że na dźwięk nielubianej drużyny wala po pysku...w Turynie przy sklepie Juve, kibice Napoli robili prowokacyjne zdjęcia ale dymu żadnego nie było ( wyjazd był na mecz Juve - Napoli )...
A co do wyjazdu to pozostał tekst - jest Marcin ? A to wszyscy są... :-D
Trochę luzu Panowie...może pojedźcie kilka razy na mecz i wówczas pogadamy :wink:
Proponuję pojechać do Neapolu!!!


Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 8856
Rejestracja: 23 marca 2003

Nieprzeczytany post 27 maja 2015, 16:57

Taszen pisze: w Krakowie barwy Juventusu juz nie będą tak obojętne ;)
Czytałem, że sporej grupki kibiców Wisły nie wpuszczono na stadion i odesłano do domu bo znaleźli przy nich ostre narzędzia.


Obrazek
rad

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 kwietnia 2010
Posty: 883
Rejestracja: 07 kwietnia 2010

Nieprzeczytany post 03 czerwca 2015, 17:04

Czy wiadomo coś na temat ewentualnej oprawy kibiców Juve ? Nie wypada siedzieć cicho i na trybunach nic nie zaprezentować. Mam nadzieję na coś bardziej kreatywnego niż "Forza Juve", "Forza Ragazzi" :pray:

Przeciwnik coś zaprezentuje: http://www.fcbarca.com/63919-mozaika-ki ... n=mainpage


Alex1312

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 czerwca 2015
Posty: 2
Rejestracja: 07 czerwca 2015

Nieprzeczytany post 07 czerwca 2015, 14:30

Cześć! Na początek gratulacje za świetny sezon we Włoszech i super postawę w finale LM. Nie udało się sięgnąć po puchar, ale zapewne każdy z Was i tak jest dumny!

Piszę z takim pytaniem, a mianowicie sprawa dotyczy oprawy, którą zaprezentowali wasi kibice. Czy wszystkie oprawy są robione przez jedną grupę kibicowską? Czy może kilka stowarzyszeń? Nie mam pojęcia, jak wygląda to we Włoszech, dlatego proszę o kilka informacji. Powszechnie wiadomo, że na przykład oprawy Barcelony wykonuje klub - co jest żartem w moim odczuciu. Jak wygląda na scena kibicowska Juventusu?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź. :-D


white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 2965
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 09 czerwca 2015, 11:37

Obawiam się że niektóre z ostatnich opraw (szczegolnie te obejmujące cały stadion) to sprawa klubu bo cięzko mi sobie wyobrazić aby coś takiego ogarneli finansowo i organizacyjnie sami Drughi.

Co innego to :
http://static.guim.co.uk/sys-images/Gua ... x1236.jpeg

Tu raczej chyba jest to dzielo Drughi.


Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 8856
Rejestracja: 23 marca 2003

Nieprzeczytany post 09 czerwca 2015, 19:45

Nie raczej tylko na pewno. Na trybunie Sud oprawy robią Drughi, raz się chyba tylko albo dwa dali ,wciągnąć' w oprawę klubową, która jest na reszcie stadionu. Są fajne warunki do ciekawych opraw na JS ale jak jest z naszymi ultrasami każdy wie.

Oprawa z finału nie była robiona przez ultrasów tylko zewnętrzną firmę. Może to kogoś uspokoi, mnie na pewno :whistle:


Obrazek
rad

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 kwietnia 2010
Posty: 883
Rejestracja: 07 kwietnia 2010

Nieprzeczytany post 10 czerwca 2015, 11:38

Dragon pisze:Nie raczej tylko na pewno. Na trybunie Sud oprawy robią Drughi, raz się chyba tylko albo dwa dali ,wciągnąć' w oprawę klubową, która jest na reszcie stadionu. Są fajne warunki do ciekawych opraw na JS ale jak jest z naszymi ultrasami każdy wie.
Oprawa z finału nie była robiona przez ultrasów tylko zewnętrzną firmę. Może to kogoś uspokoi, mnie na pewno :whistle:



I to jest właśnie ta największa i najbardziej obrzydliwa łyżka dziegciu w tej beczce miodu jakim jest kibicowanie Juventusowi. Moje zdanie jest takie, iż ze zgodą na takie postępowanie w sprawie opraw nie pogodzę się nigdy.


Asus3

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2010
Posty: 209
Rejestracja: 02 listopada 2010

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2015, 10:45

Bo to zwyczajnie wstyd i stoczenie się celem sprzedawania pamiątek azjatom i innym turystom. Biznes, kompromisy, współpraca z DIGOS, a kibicowania z pasją i ruchu ultras to już w tym nie ma.


Alex1312

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 czerwca 2015
Posty: 2
Rejestracja: 07 czerwca 2015

Nieprzeczytany post 23 czerwca 2015, 22:20

To samo uważam co poprzednicy, chociaż Juventusowi nie kibicuję.

Bardzo mi przykro patrząc na to, co się dzieje. Niezbyt interesowałem się włoską sceną kibicowską i myśląc stereotypowo, mając w głowie dawne obrazki, wydawało mi się, że trzyma się pod tym względem dobrze. A tu niespodzianka i oprawy robione przez firmy. :evil:

Przez ponad godzinę przeglądałem waszą dyskusję kilka stron wcześniej. I muszę przyznać, że posty niektórych są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Opieracie się panowie na stereotypach! Nie każdy ultras chce się bić przed meczem czy rzucać race na boisko, i w drugą stronę - nie każdy kibic siedzący na prostej, machający flagą rozdaną przez klub, wyjdzie w 70 minucie czy po prostu odwróci się od klubu. Stadion jest dla wszystkich i każdy przychodzi, by wspierać swoją ukochaną drużynę. To jest jasne dla was wszystkich, w końcu jesteśmy kibicami. ;)

Tylko, że klubowe oprawy to nie jest dla mnie powód do dumy. W życiu nie chciałbym, by na stadionie mojego klubu owe się kiedykolwiek pojawiły. Dlaczego? Bo nie, po prostu bo nie. Nie umiem wyrazić dlaczego, pomimo że język polski jest bogaty w słownictwo. Po prostu wstydziłbym się, że rzecz dla której tu jestem, robi ktoś inny. Ktoś zupełnie obcy, komu jest obojętne, czy robi to dla mnie, czy mojego największego rywala. Raz rozłoży kartoniki w jednym kolorze, a później w drugim. Zero uczuć, zero emocji. Fakt, może piłkarzom jest to obojętne. Im w owych czasach obojętne jest prawie wszystko, oprócz tych, z którymi się identyfikujemy (z drugiej strony, ciekawe dlaczego...). Dla nich ważny jest prestiż, szybki samochód i modelka u boku, ale dla mnie nie. Chodzi o to, żeby im dać klubowi od siebie, jako kibic i nie chcę, by ktoś inny się w to mieszał. Nawet nie jestem za tym, by klub finansował te oprawy. Kibic jest od kibicowania, piłkarz od grania, a zarząd od rządzenia i nie chcę, by ten układ był zaburzony.

Dla mnie - rozumiem, że dla większej rzeszy użytkowników nie, ja to szanuje - chodzi o to, by zbierać fundusze na te oprawy, by przez 3 tygodnie zrywać się z pracy, siedzieć w wielkim magazynie, umazany farbą, w brudnych ubraniach. Kilkanaście już razy zbieraliśmy fundusze jako kibice z Polski, by przez internet wspomóc klub, jeśli nie ma innej możliwości. Tak to pojmuję i tak to rozumiem. I potem patrzeć na 60 tysięcy zdziwionych osób, którzy stoją - już nie siedzą! - z ekscytacją patrzących na sektorówkę i odsłaniające się na płocie napisy, zupełnie szczerze, zrobione przez ludzi, którzy ten klub kochają i oddali swój cenny czas i pieniądze. Równie dobrze mogliby siedzieć w domu z dziewczyną, żoną, dziećmi. Wtedy jestem dumny, że byłem częścią tego i 80 tysięcy innych osób jest tak samo dumnych, gdyż mogli się do tego dzieła dołożyć, dać oprócz dopingu coś jeszcze. Klub nie musi pokazywać miłości do siebie, bo to jest nielogiczne. Ale kibice tak.

Co oczywiście nie znaczy, że kibice "od opraw" są lepsi! Ile razy siedziałem na prostej z ludźmi, którzy od 30 lat chodzą na ten stadion, oni siedzą i oglądają, równie dobrze 80 letni dziadek mógłby siedzieć przed telewizorem z piwkiem w ręku, oglądając mecz w jakości HD na Sky. Ale przychodzi, wspina się po schodach, nierzadko z pomogą innych, by poczuć po prostu tę atmosferę.

Ciężko mi wytłumaczyć - ba, nawet się nie staram, po prostu pragnę to opisać, swoich racji nikomu wmawiać nie chcę - osobie, która po prostu tego nie przeżyła. Po prostu te uczucie, gdy stoisz wciśnięty pomiędzy nieznanych ludzi, którzy po 90 minutach są już twoimi przyjaciółmi, gdy wychodzisz mokry od lejącego się piwa w szale radości, to coś, co trzeba poczuć samemu na własnej skórze. I prawdopodobnie 90 procent ludzi nigdy więcej nie usiądzie na krzesełku, a wybierze stojąca trybunę, o miejsca na którą czasami wręcz trzeba się bić. :-D

Osobiście od kilkunastu lat kibicuję Borussii Dortmund, bez której nie wyobrażam sobie życia, tak jak wy bez swojego Juventusu, to jest jasne. Tylko naprawdę nie chciałbym, by pod względem kibicowskim cokolwiek się zmieniło, nigdy. Jeszcze nie tak dawno, bo 10 lat temu, dla samej piłki nożnej nikt na ten stadion by nie przyszedł. Bo po prostu na tych pseudokopaczy nie dało się patrzeć, a serce krwawiło, gdy biegali w koszulce twojego ukochanego klubu. Ale człowiek rzucał naukę, szkołę, obowiązki i jechał z ojcem, by poczuć to, czego tutaj w Polsce, siedząc przed TV poczuć było nie sposób. Oczywiście, niejednokrotnie poleciały łzy po przegranych spotkaniach, nie tylko moje, małego szczyla, ale całej Südtribüne, to nie tak, że "tych" kibiców to nie interesuje, wynik, czy to, gdzie i w jakiej sytuacji znajduje się klub, bo kilka stron wcześniej padły takie opinie. Przecież to absurd, myślenie stereotypowe i zakrawające wręcz o ignorancję. Ale wynik sportowy nie ma tutaj aż takiego wielkiego znaczenia. Pięć bramek do tyłu i jeden z najlepszych dopingów jaki w życiu słyszałem, to jest coś czego nie zapomnisz nigdy. Oczywiście walka na boisku to ważna sprawa, ale to, gdy widzisz, że cały stadion w Anglii siedzi i klaszcze z otwartą buzią i zazdrością w oczach, gdy ty się bawisz, skaczesz, krzyczysz, a potem słyszysz - najlepsi kibice, jakich gościliśmy - to masz łzy w oczach, naprawdę.

Najbardziej boli, gdy Ci kibice, którzy jeżdżą z klubem, na dobre i na złe (na złe przede wszystkim), są spychani na margines i zastępowani firmą. Jeśli równość, to w dwie strony. Dlatego postępowanie klubów, które osiągnęły sukces, a przegoniły kibiców, którzy płacą za bilet mniej, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe i ciężko mi się pogodzić, że tak jest. Może i są na piłkarskim szczycie, może i wygrywają najważniejsze trofea, ale stracili coś bezpowrotnie, tę atmosferę, to tętniące życiem piłkarskie święto. Osiągasz sukces i zapominasz o przeszłości, mając gdzieś wszystko i wszystkich. Klub to rodzina, a tak to działać nie powinno. Rozumiem - komercjalizacja, pieniądze. Ale gdyby kiedykolwiek ktoś wpadł na pomysł np. zmniejszenia miejsc stojących, na których klub niewątpliwie traci pieniądze, położyłbym się krzyżem przed biurem i leżał, z pewnością nie sam. [Kibic to nie klient, a gdy go tutaj tak nazwiesz, to cię zabije - słowa prezesa Borussii]. Są naprawdę rzeczy ważne i ważniejsze. Wiadomo, wyniki, wiadomo, Liga Mistrzów, wielka kasa, super piłkarze. Tylko co, gdy kiedyś tego zabraknie, gdy znów się trafi runda, gdzie przegrywasz wszystko jak leci, gdzie nic nie wychodzi. Dla samego sukcesu sportowego przychodzić sensu wtedy nie ma. Trzeba brać poprawkę, że nie zawsze będzie super. Dlatego mnie nie grzeje, kto przyjdzie do drużyny, kto z niej odejdzie (co nie znaczy, że nie obchodzi), ale bardziej się cieszę, gdy widzę, że z 50 tysięcy karnetów, po dość słabym sezonie, tylko 92 zrezygnowało, w tym duża część po prostu umarła. Ja, jako kibic BVB, wiem to aż nader dobrze. :)

Nie chciałbym nikomu narzucać swojego zdania, bo po prostu osoba, która uważa, że piłka nożna jest dla samych wyników, nie dogada się nigdy z człowiekiem, który w piłce widzi coś jeszcze niż powietrze. Wypociny u góry to tylko moja opinia, z którą chciałem się podzielić. Jeśli kogoś uraziłem, to z góry przepraszam. I z chęcią bym rozpoczął z wami dyskusję na ten temat. :)


Mati1990

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 grudnia 2004
Posty: 1765
Rejestracja: 17 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 21 października 2015, 22:51

Ultrasi Drughi znów chyba zaczęli jakiś protest :prochno: Podczas spotkania z Borussią M. zdjęli swoje płótna, ale już mniejsza oto.

Żal patrzeć na to co się wyrabia tam, oprawy poszły w niepamięć, teraz robią tandetną kupę. Na tle choćby interu jeśli chodzi o oprawy wyglądają blado. Czy nie mogą oni się zgrać i raz na jakiś czas zrobić coś od siebie wystrzałowego? Tak jak było pisane wcześniej warunki na stadionie są.
Z drugiej strony przestaje mnie to dziwić skoro np Drughi więcej szumu robią w mediach i serialu pt "wojny na stadionach" jacy to nie są fajni, a na stadionie średnio ogarnięci jak i pewnie po za stadionem :whistle:


Asus3

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2010
Posty: 209
Rejestracja: 02 listopada 2010

Nieprzeczytany post 22 listopada 2015, 01:13

Straszne represje i kontrole żeby wejść na zwykły mecz, oby nie stały się normą. Islamiści to tylko pretekst do kolejnego wbicia gwoździa do trumny wymierającym na meczach kibicom
http://www.milannews.it/news/foto-mn-mi ... lan-193678


kubus1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 marca 2007
Posty: 63
Rejestracja: 30 marca 2007

Nieprzeczytany post 23 listopada 2015, 09:10

Trzeba dmuchać na zimne w obliczu tego co się teraz dzieje. A tak poza tym to fajnie gdyby ten temat był aktualizowany przez kogoś kto jest ogarnięty w języku włoskim i interesuje się nieco włoską sceną ultras. Fajnie byłoby poczytać co się we Włoszech dzieje na trybunach itd.


Asus3

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2010
Posty: 209
Rejestracja: 02 listopada 2010

Nieprzeczytany post 23 listopada 2015, 13:16

W tych największych klubach nie dzieje się w zasadzie nic, prawie taka bieda jak na Juve. Serie A leży i kwiczy, pogrzebane restrykcjami w roku 07'.
Ostatnio zmieniony 24 listopada 2015, 07:31 przez Asus3, łącznie zmieniany 1 raz.


xam

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 czerwca 2006
Posty: 124
Rejestracja: 17 czerwca 2006

Nieprzeczytany post 24 listopada 2015, 00:55

Hej. Wróciłem dzisiaj z Turynu.

Moje główne spostrzeżenia. Po całym Turynie poruszałem się w barwach Juventusu. Nie było z tym nigdzie problemu. Nawet u kibiców Torino, jak w jednej z pizzeri. Gdy zacząłem rozmawiać po Angielsku (bardzo mało Włochów zna angielski - na lotnisku, na stadionie w knajpach) powiedziałem, że z Polski i oni Kamil Glik, że go kochają i bla bla.
Jedna Pani w sklepie dała mi bilet na komunikacje za darmo i krzyczała Forza Juve :juve: :juve:

Co do mecz, byłem na Juve - AC Milan. Kontrola byla faktycznie szczegółowa, ale raczej do tego jestem przyzwyczajony. Szkoda tylko, że nasi ultrasi znowu mieli focha i po hymnie Juve nie było praktycznie żadnego dopingu. Dopiero po strzale bramki przez Dybałe trochę się ożywiło. Curva Sud siedziała cicho ja na Curva Nord siedziałem obok jakiś <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> z innych krajów (nie europejskie), które nawet nie raczyły wstać gdy oddawano hołd Francuzą i grano ich hymn.

Kibice Milanu ośmieszyli naszych ultrasów, bo śpiewali cały mecz i godzinę przed jego rozpoczęciem. Trybuny Juve było stać tylko na kilka gwizdów.


ODPOWIEDZ