F1 - Robert Kubica

W tym pokoju możesz podyskutować z kibicami na temat innych dyscyplin sportowych.
ODPOWIEDZ
Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 12 czerwca 2011, 23:42

Nie wiem jak wy, ale moim zdaniem to jeden z lepszych wyścigów ostatnich lat... Warto było czekać, aż ruszą bo działo się naprawdę wiele. Cieszy mnie wygrana Buttona - lubię tego zawodnika. Szkoda mi natomiast Schumiego (mógł chłop chociaż po części poczuć się jak za starych lat), Kobayashi'ego (miał dużo szczęścia i szkoda, że nie wykorzystał sytuacji) i Ferrari (bo im kibicuje "regularnie" ;) ). Ciekawe jakby sobie poradził Kubica w takich warunkach... :roll:


francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2011, 16:00

Oj, działo się, działo. Chociaż chwilkę przysnąłem gdy Rihanna spacerowała po torze i obudziłem się mniej więcej chwilkę przed wypadkiem Alonso :?

Nie rozumie tylko, dlaczego nie przerwano wyścigu po 2 godzinach od startu :doh:

Hamilton bardzo agresywnie, ale za to lubię tego gościa, że się nie boi niczego.

Gratulacje dla Buttona za to, że mimo 6 pit stopów zdołał pokonać Vettela, który wg mnie jeździł zbyt asekuracyjnie, co kosztowało go zwycięstwo.


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2011, 19:57

rzeczywiście, wyścig niesamowity. coś takiego po raz pierwszy widziałem, a w F1 oglądam regularnie od kilku lat. najbardziej się cieszę z tego, że Vettel nie wygrał. liczyłem na Alonso, ale to co zrobił Button też było niesamowite. 6 pidstopów + kara, a jednak przy tych wszystkich wydarzeniach zdołał wygrać. Vettel sam jest sobie winien, bo chyba za wcześnie uwierzył, że wyścig jest skończony i to on dojedzie na pierwszym miejscu. Button jednak pokazał, że jesli się chce to można wyjść z każdego bagna, a Niemiec potwierdził, że psychika również ma znaczenie w F1, bo jakby nie było, obecny mistrz świata popełnił błąd jak jakiś kierowca, który pierwszy raz startuje w GP.

Kanadyjczycy zobaczyli niezwykły wyścig, chociaż należałoby napisać zawody. ktoś tam wspominał o 2h wyścigu - fakt, że wszystko trwało ponad 4h, ale sam wyścig trawł mnie niż 2 (czas przerwy się nie liczy). w zasadzie można tak czekać do nieskończoności, ale widocznie sędziowie mieli przeczucię, że pogoda się polepszy, bo równie dobrze mogli wszystko zakończyć po 26 okrążeniach. dobrze, że jednak tak nie stało.

chcę jeszcze napisać o McLarenia, bo tak na prawdę nie wiem czy tym wyścigiem wyszli na plus, czy wręcz przeciwnie. niby ok, bo Button wygrał wyścig, ale to co się stało pomiędzy nim a Hamiltonem, to jakaś farsa. widocznie w teamie nie ma ustanowionej hierarchi, bo obaj kierowcy gdyby mogli, to pewnie by się wzajemnie pozabijali. nie wiem, czy to Hamilton jest wszystkiemu winien, bo nie najlepiej było w McLarenie, kiedy wraz z nim jeździł Alonso, ale widać, że było mistrz świata nikomu się nie kłania, a ostatnio nawet wypowiedział kilka nieprzychylnych słów pod adresem sędziów, za co groziło mu nawet 6 :!: wyścigów dyskwalifikacji.

niczego sobie był również walka pomiędzy Webberem, Buttonem oraz M.Schumacherem. z Buttonem wiadomo co się ostatecznie stało, niemniej szkoda trochę Niemca, bo po długim czasie miał możliwość ponownie stanąć na podium. jak dla mnie, swoim powrotem zaczął rozmieniać swoją sławę na drobne, ale nikt mu nie będzie mógł zabronić mówienia, że GP Kanady wygrał siedmiokrotnie.


białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 26 czerwca 2011, 13:44

sory za post pod postem.

za kilka mniut zaczyna się GP Europy w Walencji. kwalifikacje ponownie wygrał Vettel, co już zaczyna mnie irytować. bezsprzecznie Red Bull posiada najlepsze bolidy i wydaje się, że na razie pozostałe teamy są poza ich zasięgiem.

szkoda trochę Alonso, ale wierzę, że będzie chciał się pokazać przed własną publicznością i powalczy o zwycięstwo. tor z 25 zakrętami i dwoma strefami DRS pozwala na ciekawą rywalizacją, a i most bez stref bezpieczeństwa wokół niego dodaje tylko smaczku rywalizacji.


francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 10 lipca 2011, 19:48

Dzisiaj GP Wielkiej Brytanii stało na naprawdę wysokim poziomie. Moim zdanie był to kolejny interesujący wyścig, głównie za sprawą Hamiltona. anglik ma fenomenalny styl jazdy. Nie rozumiem czemu tak wielu ludzi w świecie F1 go nie szanuje :think: Ludzie tacy jak on są ozdobą tej dyscypliny :bravo:

Gratulacje dla Alonso :dance:
W końcu ktoś przerwał serię Vettela :happy:


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
gruzin_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 grudnia 2007
Posty: 457
Rejestracja: 28 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 10 lipca 2011, 19:55

francois pisze:D Moim zdanie był to kolejny interesujący wyścig, głównie za sprawą Hamiltona. anglik ma fenomenalny styl jazdy. Nie rozumiem czemu tak wielu ludzi w świecie F1 go nie szanuje :think: Ludzie tacy jak on są ozdobą tej dyscypliny :bravo:
Bo jest chamem :roll: Nie pamiętasz jakie cyrki odstawiał gdy był z Alonso w jednym zespole? Po drugie mnie zawsze denerwowało to faworyzowanie Lewisa w Mclarenie. Z tego samego powodu nie lubię Vettela.

Szkoda, ze Vettel już pozamiatał sprawę tytułu


aroninho11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 sierpnia 2006
Posty: 92
Rejestracja: 23 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 12 lipca 2011, 14:33

Właśnie znalazłem mozaikę którą dostał Kubica od swoich fanów zrobioną ze zdjęć kibiców, tworzącą razem zdjęcie Roberta. Jak przybliżyłem i patrzyłem jak ładnie i dokładnie jest ona stworzona to natknąłem się na Zdjęcie Herby Juve.

http://www.mozaikadlaroberta.pl/

znajduje się on pod kaskiem na jasnym tle łątwo znaleźć.

Zdjęcie dla tych którzy nie chcą szukać ;)

Obrazek


białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 24 lipca 2011, 11:40

GP Wielkiej Brytanii nie miałem okazji oglądać (zlot :dance: ), ale cieszę się, że wygrał Alonso.

odnośnie wczorajszych kwalifikacji - dziesiąte GP w tym sezonie i dziesiąte kwalifikacje dla zespołu spod znaku czerwonego byka. widać, że mają patent na tą część wyścigowego weekendu i trzeba przyznać, że wygrywają z niezłą przewagą nad konkurencją. liczę na to, że jak to przewaznie bywa, Webber zepsuje start i na pierwsze miejsce wskoczy Hamilton, a wtedy może być ciekawie, bo przy agresywnej jeździe Brytyjczyka, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nikt nie będzie miał okazji go wyprzedzić. podejrzewam, że Vettel i Alonso będą walczyć o drugie miejsce. słabo spisuje się Heidfeld i oby jak najszybciej wrócił Robert, bo taki zespół jak Renault nie może nie kwalifikować się do Q3. zaskoczył Sutil, który zajął 8. miejsce i jeśli dobrze mu pójdzie w wyścigu to utrzyma 12. miejsce w klasyfikacji generalnej.

i jako GP Niemiec wolę Nurburgring niż Hockenheim ;)


francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 24 lipca 2011, 16:19

Wg mnie GP Niemiec było kolejnym bardzo ciekawym wyścigiem.
Najciekawiej było w pierwszej części wyścigu, ale dużo działo się także w samej końcówce.
Cieszę się, że wygrał Hamilton, bo lubię jego styl jazdy i był dziś po prostu najlepszy :bravo:

Ps. Ciekawy widok zawodnika siedzącego na innym bolidzie :prochno:


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 31 lipca 2011, 13:51

francois pisze:Ps. Ciekawy widok zawodnika siedzącego na innym bolidzie :prochno:
raczej niecodzienny, bo równie dobrze Alonso mógł z buta do boksów wracać ;)

widać, że Vettel jest mocny tylko wtedy kiedy wygrywa kwalifikacje. w Niemczech wystarczyło drugie miejsce + słabszy start i musiał pożegnać się z podium. wczoraj kwalifikacje znowu dla Niemca, ale czas wykręcił bardzo dobry. myślałem, że nie pobije czasu Hamiltona, ale jednak mu się udało. trochę słabiej Alonso, ale na Hungaroringu to właśnie kierowcy startujący z miejsc nieparzystych mają lepiej. oczywiście w przypadku gdy wyścig nie zostanie wystartowany z startu lotnego (są dzisiaj na to duże szanse, bo właśnie zaczyna padać deszcz). zapowiada się ciekawy wyścig, bo zawody rozgrywane na deszcze nie raz i nie dwa przynosiły niecodzienne wyniki.

coś czuję, że hamilton dzisiaj namiesza i wcale nie jest powiedziane, że wyjdzie z tego zwycięsko.


białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2011, 13:32

widzę, że jest zerowe zainteresowanie F1, a tymczasem kieriwcy wracają po mięsiecznych wakacjach.

tor w Belgii jest dość fajny i nastawiam się na dosyć spore emocje. ciekaw jestem jak sobie poradzi M.Schumacher, który wczoraj nie ukończył kwalifikacji, a 20 lat temu debiutował w F1 właśnie na torze w Spa.


artur07

Juventino
Juventino
Rejestracja: 25 sierpnia 2010
Posty: 170
Rejestracja: 25 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2011, 16:14

Trzeba przyznać że wyścig był niczego sobie. Świetny wyścig Buttona i Schumachera, który z końca stawki przebił się do punktów. Trochę zawiódł Senna który nie popisał się na starcie wjeżdżając w Alguersuariego. Może na Mozny pójdzie mu lepiej.
Szkoda tylko, że kwestia mistrzostwa jest już rozstrzygnięta. Cudowne dziecko niemieckiego motorsportu po raz kolejny wygrało bez jakiejś specjalnej walki. Już liczyłem na Webbera że może uda mu się wyprzedzić SV ale niestety... A tak swoją drogą to dziwi mnie trochę to że Mark praktycznie co wyścig ma problemy ze startem...


francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2011, 17:25

białas pisze:widzę, że jest zerowe zainteresowanie F1
Co to to nie :shock:
Swoją drogą ten sezon jest dziwny- po pierwsze brak Kubicy, dzięki któremu F1 jest tak popularna w Polsce, a po drugie całkowita dominacja Red Bulla, przede wszystkim Vettela :roll:

Co do wyścigu to wiele się działo, przede wszystkim na Eau Rouge, gdzie DRS wypatrzył trochę rywalizację.
I szkoda Hamiltona, który odpadł nie z własnej winy.


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 16:02

Wprawdzie to nie F1, ale sport pokrewny:
http://babol.pl/kat,1025465,title,Koszm ... caid=5d377
Jak to możliwe, że w takich renomowanych seriach wyścigowych wciąż zdarzają się takie wypadki? Z tego co wiem to w IndyCar dosyć często mają miejsce podobne zdarzenia...


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 17:41

Podobne, ale nie tak tragiczne. Seria Indy jest po prostu miej rygorystyczna w kwestiach bezpieczeństwa w porównaniu do F1 (np. regulacje nt. baków paliwa - stąd ten pożar). Dziwi mnie natomiast, że wyścig odbywał się w LV - tor jest typowo NASCARowy (owalne tory seri Indy są o wiele większe i mają łagodniejsze łuki + tor jazdy jest jeden szeroki zamiast 3 jak tam) i niezbyt interesujący dla miłośników "Amerykańskiej Formuły" (wbrew pozorom seria Indy jeździ też na "normalnych" torach jak ten w Indianapolis, lub też ulicznych). Od jazdy w kółko i możliwości kontaktu jest właśnie nascar - w tym przypadku musiało się to tak skończyć, sami zawodnicy o tym mówili. Szkoda tylko, że zmarł człowiek który był tam gwiazdą...

Btw. podobno Dan Wheldon był łączony z BMW Sauber (jako 3ci kierowca), a gdy ten odmówił, zespół sięgnął po Kubicę - ktoś ma jakieś info na ten temat?


ODPOWIEDZ