Tenis ziemny

W tym pokoju możesz podyskutować z kibicami na temat innych dyscyplin sportowych.
ODPOWIEDZ
Woody

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 września 2007
Posty: 31
Rejestracja: 23 września 2007

Nieprzeczytany post 05 lipca 2013, 18:34

Del Potro mam nadzieje ze zagra w Finale przeciez to kibic Juventus
http://www.atpworldtour.com/Tennis/Play ... Potro.aspx


Lucas87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Posty: 2035
Rejestracja: 13 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 05 lipca 2013, 18:41

Jeśli chodzi o tenis i Radwańską - całkiem istotna sprawa...
http://niezalezna.pl/43248-polskie-medi ... -radwanska

Takie mamy te POlskie media :prochno:


JaPs

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2006
Posty: 728
Rejestracja: 04 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 05 lipca 2013, 19:00

http://bi.gazeta.pl/im/6/14208/m1420891 ... 129620.png

Trudno się z tym nie zgodzić patrząc nawet jak wymarły temat na JP zmartwychwstał.


fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2767
Rejestracja: 16 maja 2006

Nieprzeczytany post 05 lipca 2013, 22:41

Szkoda Janowicza, chyba się nie spodziewał, że szkotowi serwis będzie tak siedział. I ta ilość własnych błędów. No ale młody jest, wszytko przed nim. Myślę, że jeszcze nie jeden finał wielkiego szlema przed nim.


Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
Vojtimar

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 807
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 05 lipca 2013, 22:51

Ale wkurzony jestem :evil: ten mecz był do wygrania, jak można z 4-1 doprowadzić do 4-6 :o ja wiem że Murray to 2 rakieta świata, no ale mimo wszystko PIĘĆ przegranych gemów z rzędu..

Na cholere tyle tych skrótów i dropshotów było? To sie gra kiedy jest okazja a nie co trzecią czy czwartą piłkę. Przecież w każdym z tych nieudanych skrótów piłka po odbiciu była z pół metra nad kortem dzięki czemu Murray miał idealną wystawkę po dobiegnięciu. Jurkowi może wyszła połowa tych zagrań a to za mało.

Poza tym serwis! Serwis nie siedział, 10 czy 11 podwójnych błędów, około połowa mniej asów niż przeciwnik (chyba). Jerzyk posypał się trochę po tym przegranym 3 secie. Trzeba sobie powiedzieć że na własne życzenie w dużym stopniu. Byłoby 2-1 i jaki komfort psychiczny. A jest 1-3 i po meczu :x


Z Juve na dobre i złe!
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 05 lipca 2013, 22:56

Ogromne brawa dla Polaka. Fenomenalny mecz, nawet mimo tych błędów. Miał przeciwnika na widelcu i szkoda, że w sumie na własne życzenie skomplikował sobie sprawę. Podoba mi się, że ma charakter - może zajść bardzo daleko.

Nie podobało mi się z kolei, że kibice w taki a nie inny sposób reagowali na błędy Janowicza...


strong return

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2008
Posty: 1510
Rejestracja: 14 lipca 2008

Nieprzeczytany post 06 lipca 2013, 11:59

Nic nie poszlo tak jak mialo, mimo, ze w sumie myslalem, ze tak moze sie to kiepsko skonczyc:
AR w plecy, zle sie zachowala przy siatce, powinna podac reke, a potem uciec, zyciowa szansa stracona. Nawet jak SW sobie pojdzie, a poodpadaja Aza i Szara, to wyraznie z dalszych miejsc atakuja mlode, utalentowane dziewczyny.

O porazce JJ duzo napisal Wojtinho FCJ, ja mysle, ze JJ i tak by przegral w V, bo Murray sie rozkrecal, ale tez obowiazek mial wygrac III seta, no blad mlodosci, ale tylko takie gwiazdy jak Newcombe i Becker awansowali do finalu w 2 startach na Wimbledonie. Zachowanie publiki na tym turnieju, gorsze niz slabe, ale Janowicz to tez niezle, a nawet spore ziolko swoja droga. I tak ogolnie turniej i wiekszosc tego meczu na plus, jak na pierwszy raz w tej fazie.

Del Potro tez nie awansowal, heroicznie walczyl, ale zabraklo atletyzmu, niestety wspolczesny tenis ATP, oparty jest za bardzo na kondycji, tak jak i pilka, no niestety. Efekt - wspanialy mecz polfinalowy, po tym co widzialem z odtworzenia - mecz roku, obrona pilek meczowych, ale ostatecznie porazka. A final? Jak pisalem 1.5 tygodnia temu finaly Murray-Djokovic sa nudne, nie ma kontrastu stylow itd.


Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
Vojtimar

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 807
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 21 stycznia 2014, 17:07

Czy ktoś z forum oglądał dziś pojedynek Wawrinki z Djokoviciem? Ja jestem bardzo szczęśliwy bo Stan to mój ulubiony zawodnik od jakiegoś czasu i chciałem żeby w końcu pokonał Serba w Wielkim Szlemie po dwóch przegranych pięciosetówkach w zeszłym sezonie. Udało się dziś :)
Mecz, jeśli chodzi o poziom czysto sportowy, nie stał na aż takim poziomie jak zeszłoroczny ale dramaturgia niemal identyczna. Komentatorzy mówili że albo Wawrinka w 4 setach wygra albo prawdopodobnie przegra w 5 i faktycznie można było mieć takie odczucie. Przegrał w 4 swoje podanie (prowadząc 40-0 chyba) i potem całego seta. W 5 secie Novak przełamał go chyba w 3 gemie i muszę przyznać że zwątpiłem już w sukces Szwajcara, ale potem Wawrinka odłamał i obaj utrzymywali serwis aż do 7-7. Stan wygrał swój a potem przełamał Serba. Djokovic miał dziś sporo prostych błędów, troche piłek wyrzucił albo kierował w siatkę i jest to też jeden z powodów jego porażki. Stan natomiast dobrze trzymał serwis mając chyba 15 asów i sporo wygrywających.

Teraz Berdych w półfinale i mam nadzieję że Stan da radę :)


Z Juve na dobre i złe!
Juvefanatp

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 kwietnia 2007
Posty: 213
Rejestracja: 20 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 21 stycznia 2014, 20:33

Na ile starczy mi czasu to staram się śledzić rozgrywki ATP, no i niestety dzisiejszy pojedynek widziałem. Niestety, bo chociaż nie jestem jakimś wielkim fanem Nole to póki w jakimkolwiek turnieju jest jeszcze "dziki zwierz" Nadal, to po Del Potro, właśnie Serbowi kibicuje najmocniej, z racji umiejętności pokonania Hiszpana.
Pojedynek zwłaszcza w 3 pierwszych setach nie stał na najwyższym poziomie, dopiero potem gra się rozkręciła. Uważam, że Stanislas zasłużył na to zwycięstwo swoją grą, był najzwyczajniej pewniejszy. Teraz to Szwajcarowi kibicuje najbardziej, bo z pozostałej 6 to właśnie do tego pana odczuwam największą sympatię.

Nie wiem co się stało z Novakiem, ale tak od Indian Wells 2012 nie widzę w nim żadnej pewności uderzeń. Często gra tak jakby nie mógł złapać koncentracji i psuje bezproblemowo całą masę prostych piłek. Kiedy składa się do prostego odbicia, do którego nie musiał się zbytnio fatygować to 25% szans, że albo zepsuje albo przepchnie piłkę do przeciwnika oddając mu inicjatywę. Sytuacja jest inna kiedy o punk trzeba powalczyć, wtedy cały czas gra dobrze, nieprzerwanie od roku 2011. Jeśli chodzi jednak o ogół to miał jedynie okresy takiej stałej wysokiej formy jak w 2011 (US Open i cała reszta 2012, po US Open 2013).
Jak dla mnie Serb nie tylko stanął w miejscu, ale wręcz się cofnął. Wygląda to tak jakby zatracił umiejętności dokładnego prowadzenia wymian, a skupił się na przebijactwie, bardziej uzależniając się od wydolności. Jego obecny backhand w tłumie wyróżnia jedynie umiejętność dosyć swobodnego zagrania nim po linii, ale są to zwykłe, łagodne rotacyjne piłki. Dawniej backhandem bił mocniej i dużo bardziej płasko, a przy każdym dobrym dojściu nie sprawiało mu żadnych problemów zagranie agresywnie wzdłuż linii. Dzisiaj jeśli tylko tak spróbuje, a próbuje nieporównywalnie rzadziej, to 2/3 zepsuje. To samo z graniem blisko lini (bardziej końcowej niż bocznych), teraz jak zagra 4 uderzenia na 0,5 m od końcowej to następną abo wywali albo już odegra krócej. Problem zapewne jest w głowie, bo jak gra z Rafą czy Andym, to inicjatywa należy do niego, ale właśnie ruletką w porównaniu do roku 2011 jest to czy będzie wykorzystywał tą przewagę na korcie czy nie.

Jeśli ten turniej miałby mieć jeszcze jakieś emocje i nieprzewidywalność to konieczna jest wygrana "poskładanego" po operacji kręgosłupa i niećwiczącego przez 2 miesiące Szkota. Najpierw z odrodzonym Fedem a potem z Nadalem, żeby w finale było ciekawie i nieprzewidywalnie, bo Murray to jedyny zawodnik, który jeszcze może pokonać Rafę, a jego poprzednie wyniki spotkań z Berdychem czy Stasem pokazują, że zwycięzca turnieju w potencjalnym finale nie byłby wcale z góry znany.

O DelPo powiem jedynie tyle - jak ktoś jest jego fanem, to nie wymaga od Argentyńczyka za dużo bo wie, że jest to gracz raczej niezdolny do utrzymywania wysokiej formy dłuższymi okresami, a styl ma jednak taki, który nie pozwala mu "przepychać" spotkań nie układających się po jego myśli.


Vojtimar

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 807
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 23 stycznia 2014, 14:08

No i Wawrinka wygrał :) aczkolwiek sam mecz nie stał na jakimś mega poziomie. 3 tiebreaki świadczą o tym że zawodnicy pewnie trzymali swój serwis. Tylko w 1 secie Szwajcarowi udało się przełamać Berdycha. Troche za mało ryzyka, czasem zbyt często była gra przez środek, nie było też zbyt wiele długich i emocjonujących wymian. Kilka niezłych akcji czy kończących piłek a tak to głównie trzymanie serwisu.

Wawrinka zasłużył na ten finał swoją grą, pokonał obrońcę tytułu, widać że zadomowił się w top10. Z kimkolwiek w tym finale nie zagra to będzie ciężko bo bilans ma kiepski i z Federerem i z Nadalem ale pożyjemy zobaczymy. I tak już osiągnął sukces w tym turnieju.


Z Juve na dobre i złe!
Polens

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 grudnia 2014
Posty: 2
Rejestracja: 12 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 12 grudnia 2014, 23:51

Co myślicie o duecie Navratilowa - Radwańska? Mi ten pomysł się podoba. Myślę, że będą z tego jakieś nowe momenty do szczęścia dla nas kibiców.


Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 3057
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2014, 00:46

Polens pisze:Co myślicie o duecie Navratilowa - Radwańska? Mi ten pomysł się podoba. Myślę, że będą z tego jakieś nowe momenty do szczęścia dla nas kibiców.
Tak, to dobrze wróży. Mam nadzieję, że pod jej skrzydłami Agnieszka się wzmocni fizycznie i przejdzie ścieżkę odwrotną od swojej trenerki: Navratilova miała świetne przygotowanie atletyczne, była silna, wytrzymała i z czasem szlifowała grę taktyczną a Agnieszka musi do swojej świetnej gry taktycznej i techniki dorzucić siłę i poprawić elementy atletyczne.


Vojtimar

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 807
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 08 czerwca 2015, 00:22

Czas odświeżyć temat bo mój ulubiony tenisista, Stan Wawrinka, wygrał Roland Garros 2015 :happy:. To wielki sukces. W finale pokonał rozstawionego z nr. 1 Novaka Djokovicia 4-6, 6-4, 6-3, 6-4. Po naszym przegranym finale LM, miałem nadzieję że Stan zatriumfuje i udało się, choć faworytem nie był. Podratował mi Szwajcar weekend tym zwycięstwem :) bo dwie takie porażki dzień po dniu nie byłoby łatwo znieść.

W ogóle, jakoś zapomniałem o temacie tenisowym na JP, zwłaszcza że Wawrinka wygrał Australian Open 2014 a mój ostatni post był po półfinale tamtego turnieju ;p. Także może kilka słów o Szwajcarze w poprzednim sezonie. Zeszły rok był obfity w sukcesy dla Stana, bo oprócz Australii, wygrał też prestiżowy turniej w Monte Carlo i Puchar Davisa ze Szwajcarią. Do tego Chennai w Indiach, jeszcze przed Australian Open. Było też kilka niespodziewanych porażek, jak w Roland Garros w 1 rundzie. Być może była to kwestia presji, z którą wcześniej nie miał do czynienia w takim stopniu. Stan miewa czasem problemy z koncentracją, zdarza mu się grać chimerycznie, czy po prostu pogubić się w grze. Choć może powinien napisać że zdarzało się, bo w tegorocznym Roland Garros w trudnych momentach dawał rade i mam nadzieję że tak już zostanie, gdyż po zeszłorocznym zwycięstwie w AO różnie z tym bywało.

Wracając jednak do tegorocznego French Open; cieszę się że Wawrince udało się wygrać 2 tytuł Wielkiego Szlema. Przed turniejem mało kto na niego stawiał, ja myślałem raczej o ćwierćfinale, może półfinale. Forma Stana na przestrzeni marzec-maj była raczej słaba, prawdopodobnie problemy osobiste miały na to wpływ. Dopiero półfinał turnieju w Rzymie serii Masters 1000 był lepszym wynikiem od czasu wygrania Rotterdamu (ATP 500) w lutym. Natomiast sam Roland Garros to piękny pokaz gry. Jedynie w drugim meczu w pewnym momencie zaczął grać słabiej, ale zwalam to na rozluźnienie bo do pewnego momentu szło mu raczej łatwo a potem domknął ten mecz. Poza tym jeden słabszy mecz w turnieju wielkoszlemowym może się zdarzyć, a w tym meczu słabo zagrał tylko półtora seta, może trochę więcej, więc to żaden problem. Generalnie może było zobaczyć zasłużone zwycięstwo Stana w każdym meczu, kilka bardzo wyraźnych jak pokonanie niezłego Simona 3-0 gdzie oddał mu 7 gemów czy wygrana ze swoim rodakiem Federerem, także 3-0 gdzie bardziej utytułowany ze Szwajcarów nie miał za wiele do powiedzenia. Oczekiwałem zwycięstwa Stana w tamtym meczu, ale nie spodziewałem się że będzie 3-0, poszło więc nadspodziewanie łatwo i chyba po tamtym meczu zacząłem coraz bardziej myśleć że Wawrinka może wygrać ten turniej. Potem pokonał Tsongę 3-1 i nadszedł czas na finał.

Pierwszy set poszedł na konto Djokovicia, który był bardziej regularny a Wawrinka nie atakował tak bardzo. Byłem trochę zły, bo Szwajcar mógł zrobić więcej przy niektórych akcjach, wtedy 1 set był do wygrania. Jeszcze sędzia pomylił się z oceną jednej piłki w ważnym momencie i mogło być 5:5 zamiast 6-4 dla Serba.

W kolejnych partiach Wawrinka podjął większe ryzyko, grał też mocniej, a wierzcie mi, Stan ma moc w łapie i kończące uderzenie, jak trafi to nie ma co zbierać. Choć też przy kilku break pointach grał za pasywnie i przełamanie nastąpiło dopiero przy piłce setowej, przy podaniu Serba. Gdyby nie ta pasywna gra przy kilku bp, być może przełamałby serwis Novaka wcześniej.

Trzeci set też na konto Stana i wtedy nie wiem co się stało, chyba poczuł się za pewnie bo stracił podanie w swoim 1 gemie serwisowym, szybko jednak odłamał i doprowadził do 3:3. Potem myślałem że przełamie Serba, jednak on dobrze się obronił i 2 bp zostały stracone. Następnie Stan przy swoim podaniu miał 0:40 i obronił się KAPITALNIE zdobywając 5 punktów z rzędu, pięknie wytrzymał to z mentalnego punktu widzenia. Potem nastąpiło przełamanie Serba i Stan serwował po mecz. Zakończył finał ładnym jednoręcznym backhandem po linii, broniąc jeszcze wcześniej jednego bp. :bravo:

Fakt że Szwajcar przegrał pierwszego seta z faworyzowanym Djokoviciem sprawia że można chwalić Stana jeszcze bardziej bo Serb nie rozegrał złego meczu, po prostu nie był w stanie znaleźć rozwiązania na zagrania Wawrinki, był słabszy.
Po niejednym zagraniu ręce same składały się do oklasków, zwłaszcza po kilku jednoręcznych bekhendach Szwajcara, który wg wielu jest najlepszym w tourze, a ja się z tym zgadzam.

Zasłużone zwycięstwo Wawrinki, a Djokovic musi odłożyć marzenia o zdobyciu brakującego mu turnieju wielkoszlemowego co najmniej do przyszłego roku.

Generalnie polecam komuś obejrzenie powtórki czy skrótu bo mecz stał na bardzo wysokim poziomie, niektóre akcje były wręcz kosmiczne.

Zastanawiam się czy Wawrinka ma szanse na skompletowanie wszystkich turniejów WS. Teraz ma 2/4, Australian Open i Roland Garros. Najtrudniej chyba będzie z Wimbledonem, ale zobaczymy. Ja zacząłem obserwować Stana od stycznia 2013 po epickim, acz przegranym, 5-setowym boju z Djokoviciem w Australii. Mniej więcej wtedy zaczął się marsz Szwajcara do ścisłego topu i udało się to osiągnąć. Dojście do tego celu na pewno ułatwiła praca z Magnusem Normanem, który został trenerem Wawrinki. Facet naprawdę pomógł wejść Stanowi poziom wyżej, mam więc nadzieję że Szwajcar wygra jeszcze co nieco :wink:


Z Juve na dobre i złe!
gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1356
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 08 czerwca 2015, 13:13

zgadzam się z poprzednikiem - mecz na prawde świetny, niektóre wymiany z kosmosu. Kurs na Stana przed meczem wynosił 6. Troche się jednak bałem grać i postawiłem na live za 3,75 przy 1-1.

Generalnie to Stan wyglądał dużo lepiej fizycznie wg mnie, Novak w sobote kończył jeszcze 5 setowy mecz z Murrayem. W tym upale na pewno się łatwo nie grało, a 1 dzień odpoczynku więcej dał Wawrince przewagę.

Mimo wszystko gratulacje dla niego. W Rzymie w początkowej fazie się męczył, by pokonąc Nadala i pokazać, że jest mocny. Z Novakiem w finale zagrał świetnie - ustawiał sobie rywala swoim serwisem, a przy serwisie Serba szły wymiany tak długi i atrakcyjne że świetnie się ten mecz oglądało.

Pierwszego seta nie widziałem bo piłkę oglądałem, ale pozostałe 3 - koncert Stana, momentami bezradny Djoko.


gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1356
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 24 czerwca 2015, 21:34

Isie ktoś dzisiaj oglądał? Zmiotła Czeszkę podobnie jak wczoraj Amerykankę;)
Cieszy, że przed Wimbledonem forma idzie w górę -grała super tenis.


ODPOWIEDZ