Lekkoatletyka

W tym pokoju możesz podyskutować z kibicami na temat innych dyscyplin sportowych.
ODPOWIEDZ
Bart_DB

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 322
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 15:12

Przyznam szczerze, że nie wiem o czym rozmawiacie, bo czytałem tylko ostatni post. Przedstawiłem swoją opinię, nie muszę czytać całości. Jeśli ktoś już napisał to co ja to w takim razie się podpisuję pod czyimiś słowami. W sporcie można to co jest dozwolone w przepisach. Co do falstartów o których pisałeś. Dzisiaj jest tak, że jak masz nadludzką umiejętność reakcji to Cię zdyskwalifikują bo uzna aparatura, że nie czekałeś na dźwięk. Czekać tylko na to, aż czas będą liczyć indywidualnie każdemu, od momentu w którym zechce wystartować. Albo lepiej, będą liczyć czas setki ale pierw 40m dostaną na rozpędzenie. Wtedy rekordy zejdą poniżej 8 sekund. Łoho! Ogólnie jestem za wszelkimi unowocześnieniami, jeżeli nie trzeba zmieniać podstawowych zasad konkurencji. Jeżeli faceci dalej mają po dwa jądra, nie biegają na bosaka, a 100m nie biegnie się w dół to niech sobie ulepszają zasady.


ti porterò all'inferno con me.
Majos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Posty: 1175
Rejestracja: 16 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 15:29

Ja również oglądam Mistrzostwa w Berlinie. To co zrobiła Anna Rogowska to było coś niesamowitego, zdobyła złoto, a nasza druga reprezentantka srebro. Oby tak dalej w tych mistrzostwach.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 15:39

Ja też jestem za tym wszystkim, o czym piszesz Bart.
Korzystanie z technologii, jak i w ogóle ze wszelkich dóbr cywilizacji, dziedzictwa w celu rozwoju jest czymś naturalnym. Tak ma chyba każdy gatunek na Ziemi, nie tylko człowiek.
Dlatego jeśli ktoś opatentuje stroje pływackie nadające lepszą opływowość (czy Bóg wie co jeszcze, nie znam się na tym), to jak najbardziej niech korzystają wszyscy. Jeśli ktoś odkrył, że naturalna witamina C pomaga w okresie przygotowawczym, niech stosuje. Itede, itepe
W każdym sporcie wymyśla się coraz to nowsze udogodnienia, w każdym. Wszędzie chodzi o to samo - by skakać dalej, strzelać więcej, trafiać celniej. Futbol tak samo korzysta na dobrodziejstwach świata. 30 lat temu jak piłkarze wymieniali się koszulkami można było się pośmiać, dziś co drugi zdejmuje trykot i widzimy sześciopak, na jajkach i makaronie tez nikt nie rozegrałby 50 meczów w sezonie zachowując zdrowie i formę cały czas. Pomijając już fakt robienia piłek by lepiej trzymały się butów i utrudniały bramkarzom interwencje.


paul636

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lipca 2006
Posty: 176
Rejestracja: 11 lipca 2006

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 16:59

W kwestii stricte sportowej. Jeśli zdobędziemy jeszcze 1 złoty medal, to te mistrzostwa będą najlepszym występem Polaków w historii tych zawodów. A szansę na to ma przecież Anita Włodarczyk. To dopiero byłaby niespodzianka.
Co do konkursu tyczkarek, to mimo wszystko czuję troszkę niedosyt, że Rogowska nie skoczyła przynajmniej 4,80, bo tak to mogą pojawiać się złośliwości, że Isinbajewa normalnie skacze tyle na treningu, że nie było faworytek, czyli Fieofanowej i Stuczyński...Ale mimo wszystko niedługo nikt nie bedzie o tym pamiętać i będzie się wspominało ten konkurs jako fantastyczny występ Polek.
A jeszcze kilka słów o Ziółkowskim. Naprawdę szkoda, że w sumie stracił kilka lat w tej dekadzie na treningi z tym Białorusinem, a mógł zdobyć kilka krążków więcej. No ale cóż, dopiero w Pekinie poznaliśmy białoruski sposób na sukces :wink:


LA LEGGENDA DEL CALCIO SIAMO NOI !
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 19:32

To co zrobili niemcy z Moniką Pyrek podchodzi pod skandal :x .
-Wyczytali, że zdobyła brąz, a nie srebro
-Dali jej medal Amerykanki, która również wywalczyła srebro
-Dali jej nieoficjalny medal (bez emblematu mistrzostw), po czym powiedzieli że ona sama ma wysłać go, a oni jej łaskawie przyślą prawidłowy :lol:
Monika się popłakała, wredne patałachy zepsuli jej piękny moment, a to nie jedyna uszczypliwość dnia. niemce uznały, że Rogowska... nie umiała się cieszyć, sypiąc masę złośliwości i podkreślając że to Isinbayeva przegrała, a nie Polka wygrała.

I jak tu nie pielęgnować wspomnień o Grunwaldzie czy Cedyni... :whistle:


Motor

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 marca 2008
Posty: 452
Rejestracja: 27 marca 2008

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 19:41

pan Zambrotta pisze:To co zrobili niemcy z Moniką Pyrek podchodzi pod skandal :x .
-Wyczytali, że zdobyła brąz, a nie srebro
-Dali jej medal Amerykanki, która również wywalczyła srebro
-Dali jej nieoficjalny medal (bez emblematu mistrzostw), po czym powiedzieli że ona sama ma wysłać go, a oni jej łaskawie przyślą prawidłowy :lol:
Monika się popłakała, wredne patałachy zepsuli jej piękny moment, a to nie jedyna uszczypliwość dnia. niemce uznały, że Rogowska... nie umiała się cieszyć, sypiąc masę złośliwości i podkreślając że to Isinbayeva przegrała, a nie Polka wygrała.

I jak tu nie pielęgnować wspomnień o Grunwaldzie czy Cedyni... :whistle:
A powiada się że to my Polacy, jesteśmy chamami...

Co do tematu; gratuluje Rogowskiej, Pyrek, Majewskiemu, Ziółkowskiemu i... No nie pamiętam jak się nazywała Polska medalistka w pięcioboju :angry: .

Co do kwestii dopingu, super strojów i używek. Myślę że wszytko powinno jak do tej pory postępować z duchem czasu, ale nadal żeby zależało od człowieka, a nie od... Mechanicznych butów :prochno: .


Za wszelki nie ład w moich wypowiedziach odpowiedzialni są kosmici.

27 marca 2010 - 2 lata na Forum JuvePoland
Bart_DB

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 322
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 19:51

pan Zambrotta pisze:To co zrobili niemcy z Moniką Pyrek podchodzi pod skandal -Wyczytali, że zdobyła brąz, a nie srebro
Po czym przeprosił spiker i od razu poprawił się, po czym dostała jeszcze gorętszą owację.

pan Zambrotta pisze:-Dali jej nieoficjalny medal (bez emblematu mistrzostw), po czym powiedzieli że ona sama ma wysłać go, a oni jej łaskawie przyślą prawidłowy
Nie mieli zapasu. Woleli dać Amerykance prawidłowy, bo poczta z Ameryki idzie dłużej.
pan Zambrotta pisze:Monika się popłakała
Baby ryczą o byle co. Fakt sytuacja pogmatwana, ale nie czepiajmy się byle czego. Wpadki organizatorskie są na każdej imprezie, lepsze to niż przekręty jak to kiedyś bywało. Poszukajcie sobie gdzieś informacji jak to było na Igrzyskach w Moskwie z rzutem oszczepem. To były jaja.
pan Zambrotta pisze:podkreślając że to Isinbayeva przegrała, a nie Polka wygrała.
Sama Rogowska tak mówiła. Trudno pisać coś innego, jak zwyciężczyni stwierdza, że jej samej wydawało się, że konkurs rozgrywa się o srebrny medal. Daj spokój. Nikt jej przecież nie krytykuje. To Isinbajewa jest raczej pośmiewiskiem.
Motor pisze:A powiada się że to my Polacy, jesteśmy chamami
Chamstwo innych nacji nie umniejsza naszego. Do Niemców w kulturze nam daleko.

edit.
Może nie rozumiem jej toku myślenia. Płacze, bo jej dali zły medal, zepsuli jej wieczór, bo źle ją wyczytali, po czym się poprawili. Wszystko jej popsuli. A ja myślałem, że liczy się świadomość bycia drugą na świecie, a nie kawałek metalu wiszący na szyi. Jeżeli komuś wpadka organizatorów psuje cały wieczór to gratuluję dystansu. Bolt by się poskładał ze śmiechu jakby się przy nim pomylili. A pani Monika się obraziła i nie chciała wejść na podium bo ją źle wyczytali. Wpadka wpadką, ale trzeba mieć dystans do takich spraw.

edit2.
Nie jest to nieważne. Ale poważna wpadka to odegranie złego hymnu. Zapomnienie o wyczytaniu zawodniczki. Ale fakt, że się pomylili i zaraz poprawili? Bo sprawa medalu rozumiem nie jest problemem. Jasnym jest, że organizatorzy nie robią dodatkowych medali na każdą dyscyplinę, bo byłoby to marnotrawstwo straszne. "Zepsuli mi wieczór bo się pomylili i zaraz poprawili". Mam wrażenie, że od wczoraj, kiedy to sytuację błędu Isinbajewej wykorzystała rywalka pani Moniki, pani Ania, wszystko dookoła psuje wieczór pani Monice. Nie wiem na ile sytuacja jest rozdmuchiwana przez polskie media, nie wiem na ile relacje z humorów Pyrek są wiarygodne, ale kobieta zamiast się cieszyć i mieć w dupie niezorientowanego spikera, który nie patrzył na numerek przy nazwisku, bo z reguły w tym miejscu jest osoba z brązowym medalem idzie ryczeć. Rozumiem, że kobiety przeżywają inaczej pewne sprawy, ale zawodniczka, która startuje tyle lat, powinna mieć pewien dystans do takich spraw. Inna kwestia, piszesz, że to wina Niemców. Spiker mówi perfekcyjnym angielskim. Wątpię, że jest Dojczem. Nie chcę się czepiać Pyrek, ale jutro się obudzi i zda sobie sprawę, że ma gdzieś byle jaki medal i błąd spikera, a wspominać będzie sam konkurs, a nie ceremonialne formalności.
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2009, 21:09 przez Bart_DB, łącznie zmieniany 5 razy.


ti porterò all'inferno con me.
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 20:14

To nie jest czepianie się byle czego, a "baby nie ryczą o byle co" :roll: . Większe brawa czy poprawienie się na końcu też nie ratują sytuacji. Wpadki się może i zdarzają, ale nie takie. Niemcy słynący z perfekcyjnej organizacji porządnie zawalili, moim zdaniem powinni jakieś oświadczenie umieścić z oficjalnymi przeprosinami, bo tyle nieszczęśliwych wypadków na jedną osobę nie ma prawa się zdarzyć na zawodach takiej rangi.
#############################################
Edit:
To nie jest jakaś tam kwestia humoru, a kwestia szacunku wobec innej osoby. Jak to jest takie nieważne, to może zrezygnujmy z tych ceremonii na stadionie, wręczania medali i odgrywania hymnu, a rzucajmy im te medale zaraz po konkursie do łapy i nara?...
Po to się trenuje kilkanaście lat dla takich pięknych chwil właśnie, a ktoś może to porządnie spierniczyć i jeszcze każe wysyłać zły medal i samemu coś załatwiać :roll:


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 21:12

Jakby ktoś jeszcze nie wiedział:
- Dlaczego Bolt pobił rekord świata?
- Bo gonił go Gay.
A co do Isinbajewej: nic do niej nie mam ale fajnie, że ktoś utarł Ruskim nosa. Byli do tego stopnia zdezorientowani, że podali w jednym z dzienników, że zwycięzyła Radwańska. Zdezorientowana była też Rogowska, która - jak stwoerdzili Niemcy - ...nie umiała się nawet cieszyć.
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2009, 21:21 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6201
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2009, 21:20

Bart_DB pisze:Nie chcę się czepiać Pyrek, ale jutro się obudzi i zda sobie sprawę, że ma gdzieś byle jaki medal i błąd spikera, a wspominać będzie sam konkurs, a nie ceremonialne formalności.
Masz wiele racji, ale spójrz na to z drugiej strony. Trenujesz dobrych kilka lat przygotowując się do takich imprez, wylewasz tony potu na treningach i w samym już konkursie udowadniasz i sobie i innym, że możesz. W momencie, gdy za ten cały wysiłek masz otrzymać nagrodę, ktoś psuje tą wymarzoną chwilę. Nie dziwię się jej reakcji, miała do tego prawo. Mogła poczuć się dotknięta, mogła jeszcze żałować, że nie zdobyła złotego medalu i to taka próba zwrócenia uwagi na coś innego. Oglądałem wywiad z Moniką Pyrek przeprowadzony przez Kurzajewskiego. Tak to wyglądało. Moim zdaniem tak nie powinno traktować się takich sportowców i na takim poziomie (chodzi mi tutaj np. o to wysyłanie medalu). To tyle. Przegrała tak naprawdę Rosjanka i z tego powodu bardzo się cieszę. Wygrała Polka, Polka zajęła drugie miejsce, czego chcieć więcej? :wink:


Bart_DB

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 322
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 19 sierpnia 2009, 00:14

szczypek pisze:Trenujesz dobrych kilka lat przygotowując się do takich imprez, wylewasz tony potu na treningach i w samym już konkursie udowadniasz i sobie i innym, że możesz. W momencie, gdy za ten cały wysiłek masz otrzymać nagrodę, ktoś psuje tą wymarzoną chwilę.
Psuje w jakim sensie? Że przez 10 sekund ludzie, którzy nie znali wyników myśleli, że ma brązowy medal? Nie, bo widzieli na telebimie, że dostaje srebro. Ktoś jej nie pozwolił się cieszyć? Nie. Nie rozumiem o co chodzi całej Polsce w psuciu momentu. Mam wrażenie w grę wchodzi charakter typowego Polaka, któremu wydaje się, że gdy bierze się udział w jakiejś gafie na oczach całego świata to nic tylko się porobić w gacie, bo jest wielkie WTF. Polskie media rozdmuchują, zagranicą pewnie nikt o tym nie wspomni, no chyba, że jakieś bardzo dociekliwe media sportowe. Cała ta sytuacja daleka jest w mojej opinii od popsucia czegokolwiek. A jeżeli pani Pyrek ma taki charakter, że drobna wpadka spikera doprowadza ją do płaczu to już jej problem. Ale scena, że nie chce wchodzić obrażona na podium to mnie też doprowadziła do łez. Ale ze śmiechu.
szczypek pisze:Nie dziwię się jej reakcji, miała do tego prawo.
Owszem, miała. Ale ja się dziwię.
szczypek pisze:Mogła poczuć się dotknięta, mogła jeszcze żałować, że nie zdobyła złotego medalu i to taka próba zwrócenia uwagi na coś innego.
Ja mam wrażenie, że od początku o to chodzi. Ale zostawię to, bo nie mam pewności.
szczypek pisze:Moim zdaniem tak nie powinno traktować się takich sportowców i na takim poziomie (chodzi mi tutaj np. o to wysyłanie medalu).
Taka praktyka stosowana jest zawsze. Nie ona pierwsza dostanie medal w kopercie. Ale od sytuacji przy miejscach ex aequo ciekawsza jest przy dawaniu medali sportowcom, których wyżej uplasowani rywale zostaną zdyskwalifikowani po wręczeniu medali. Kiedyś była sytuacja, że jakaś laska nie chciała oddać złota, bo twierdziła, że nie stosowała dopingu. Prawowita mistrzyni oddała swoje stare srebro i czekała (nie wiem czy dalej nie czeka) na złoto, bo IAAF stwierdził, że nie będzie dorabiał, a poczeka aż tamta odda. To jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
szczypek pisze:To tyle. Przegrała tak naprawdę Rosjanka i z tego powodu bardzo się cieszę. Wygrała Polka, Polka zajęła drugie miejsce, czego chcieć więcej?
Ja cieszę się z medali naszych, ale z wpadki Isinbajewej jakoś nie do końca. Szkoda, że nie wyglądało to tak, że zalicza 4.55, a później nie skacze nic. Przynajmniej nie byłoby takiego umniejszania skoków pozostałych zawodniczek.


ti porterò all'inferno con me.
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 20 sierpnia 2009, 20:49

Jakby jakiś ignorant nie wiedział - dziś w sporcie zaczął się XXII wiek.

Co można więcej powiedzieć o Bolcie? To nie jest kosmita, to ktoś z kompletnie innej galaktyki. Nie sądziłem, że padnie rekord na 200m. W Pekinie Jamajczyk pobiegł ten dystans na serio i zbił rekord "tylko" o 0.02s
Dziś bawiąc się na ostatnich 10 metrach pobiegł na 19.19 :shock:
Uważam, że granica 19 sekund jest mocno zachwiana. A wtedy to będzie coś pokroju "setka w 8 sekund"


piotrinho1234...

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 maja 2009
Posty: 480
Rejestracja: 04 maja 2009

Nieprzeczytany post 20 sierpnia 2009, 21:07

Podwójne brawa dla Bolta dlatego że po faulstarcie wytrzymał psychicznie i dokonał rzeczy niebywałej. :bravo: :bravo:
Ostatnio zmieniony 04 lipca 2010, 00:34 przez piotrinho1234..., łącznie zmieniany 4 razy.


zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 3523
Rejestracja: 12 lipca 2006

Nieprzeczytany post 20 sierpnia 2009, 21:37

Fenomenalny dzień w Berlinie.

Zacznę jednak od nieco piękniejszej strony zmagań. Blanka Vlasić wraz z Niemką stworzyły cudowne show. Tak chciałem by Chorwata pokonała magiczną granicę 2.10... Niestety nie dzisiaj. W przyszłości dalej będę kibicował tej pięknej zawodniczce i mam nadzieję, że już wkrótce jej rekord będzie widniał wśród najlepszych wyczynów z lekkoatletycznych aren.

Bolt. Bolt, Bolt i Bolt. Fenomen. Myślałem rok temu, że w Pekinie dokonał czegoś niesamowitego. Myliłem się. Coś niesamowitego stało się w Berlinie. Zmiażdżył kolejny rekord, a przy okazji śmieszne wyliczenia naukowców o ludzkich barierach. Bolt sprawił, że Stadion Olimpijski w Berlinie nie będzie mi się kojarzył z Zizou idącym w stronę szatni, ze spuszczoną głową czy widokiem przedwojennej olimpiady w Berlinie, której twarzą był Adolf Hitler.

Fenomenalny dzień w Berlinie, tym razem bez wielkiej roli Polaków. A szkoda, bo wierzę, że nawet złoto w przyszłym roku, na ME w Barcelonie dla Artura Nogi jest osiągalne. Ten niezwykłe zdolny chłopak ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Wierzę w niego.


Obrazek
Bart_DB

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 322
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 20 sierpnia 2009, 22:00

Sensacją dnia miał być pojedynek Blanki z Ariane. Szkoda, że Niemka ma nawyk przenoszenia wysokości, bo ostatnim skokiem wyraźnie by skoczyła poprzednią wysokość i emocje trwałyby dłużej. Inna sprawa, że organizatorzy nie mają specjalnie telewizyjnego podejścia do sprawy. Za szybko te skoki mijają, nie ma emocji, wszystko rozstrzyga się w ciągu 5 minut.

Ostatnie minuty na popis mają dziesięcioboiści. Szkoda, że ta dyscyplina nie jest odpowiednio doceniana i w zasadzie pokazywana jest dla wypełnienia wolnych miejsc w transmisji. Moim zdaniem potrzebna jest jej jakaś restrukturyzacja co do dzielenia na grupy zawodników. Jak jedna konkurencja się ciągnie przez kilka godzin to trudno się to wszystko śledzi z zaciekawieniem, a przecież ci panowie to tak naprawdę najwięksi spośród atletów występujących na stadionach.

Ciekawe spostrzeżenia mam po eliminacjach w skoku w dal. Skok Philipsa daje nadzieje na jeszcze jeden rekord świata na tych mistrzostwach. Życiówkę ma gorszę o 21cm od rekordu świata, ale ustanowił ją w tym roku, przy wietrze 1.5m/s gorszym od tego przy którym rekordowo skakał Powell. Patrząc na to, że skoczył na luzie 8.44, dokładając presję ze strony Saladino... Wszystko się może zdarzyć.

A co do Insane Bolta... Mimo, że rekord Johnsona był jednym z tych, które zakrawały o niemożliwe, to wbrew pozorom, granica rekordu w 200m ma większe szanse na zmiany ze strony Bolta. Z której strony nie patrzeć, to pewne wnioski widać gołym okiem. W biegu na 100m granicą jest granica ludzkiej motoryki. Mięsień po prostu z pewną częstotliwością pracować już nie będzie w stanie. Z kolei na 200m każdy widzi różnicę tempa pierwszej i drugiej połowy dystansu. Na 200m zaczyna mieć znaczenie wytrzymałość, o której zresztą Bolt parę dni temu wspominał (że nie jest u niego idealna, bo wiosenny wypadek mu w tym przeszkodził). Jeżeli ktoś (Bolt) osiągnie już powiedzmy graniczne możliwości swojej motoryki i np. na 100m biega 9.4, to zawsze na 200m będzie mógł dopracowywać swoją wytrzymałość. 100m ze startu lotnego Asafa Powell przebiegł w 8.7 sekundy. Osoba przy wzorowej wytrzymałości jest w stanie przebiec całość w 18.1 (9.4+8.7). Dobrze, że Bolt ma jeszcze nad czym pracować.


ti porterò all'inferno con me.
ODPOWIEDZ