Jeźdźi ktoś na rowerze mniej lub bardziej?? :[

W tym pokoju możesz podyskutować z kibicami na temat innych dyscyplin sportowych.
ODPOWIEDZ
EXCALIBUR DH

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 sierpnia 2006
Posty: 25
Rejestracja: 11 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 11 sierpnia 2006, 21:34

A więc dla wiadomości adminów: Jeździć na rowerze to szeroko pojęte określenie. I o tak szeroki temat mi chodziło... A wystarczy troszke domysłu i spostrzegawczości. Nie trudno zauważyć, że śmigam na rowerze nie tylko rano po bułki... :D Wracając do tematu... To jak jest z tą waszą jazdą?


Pale, ale nie stale, bo ten co pali stale ma tylko jedno na świat spojrzenie, jak ten co nie pali wcale! :D
tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 15 sierpnia 2006, 11:25

rower to moj podstawowy srodek komunikacji. nie wyobrazam soebie zycia bez niego. czy do sklepu czy gdziekolwiek indziej a najczesciej na boisko pograc w pile wszedzie wybieram sie na miom rowerku. trzyma sie calkiem niezle od komunii czyli juz 8 lat i nie narzekam byl pare razy na przegladzie i jest w porzadku. no ale w koncu kosztowal 700 zeta wiec musi sie trzymac. nie ma zadnych bajerow. to po prostu zwykly góral idealny dla mnie.

czasem z przyjaciolmi jezdzimy tez na rowerowe wycieczki po JUrze Karkowsko Czestochowskiej latem. rower ot bardzo przyjemny i pozyteczny sposob na spedzanie wolnego czasu


Obrazek
El Nino

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 stycznia 2005
Posty: 307
Rejestracja: 02 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 03 września 2006, 21:18

oo.. fajny temacik ;) . ja rowniez lubie jeździć rowerkiem.. nie jeżdże nigdize zawodowo tylko rekreacyjnie, w wolnym czasie.. Rower jest bardzo dobrym "srodkiem transportu" i wypoczynku.. nie dosc ze nie zanieczyszcza powietrza jak auta (patrzac na poruszanie sie rowerem po miescie) to jest to dobre dla zdrowia.. Ja mam aktualnie Focusa Whistlera.. Bardzo fajny rower średniej klasy (oczywiscie nie marketowka ;p) jednak teraz mam zamiar kupic cos nowego, poniewaz chcialbym wieksza rame (obecna jest lekko obniżana a ja chcialbym normlną)
Ja jeżdże rowerkiem na przejażdżki (okolice Poznania) i czasem po szkole objazd po okolicy miejsca zamieszkania ;] ..
Musze sie pochwalic ze mój tata jeździ rowerem do pracy praktycznie cały rok, jak wraca do domu tez czesto gdy jest pogoda wsiada na rower i "zwiedza" okolice no i oczywiscie ze mna na przejażdżki weekendowe.. ;] - jednym słowem człowiek roweru :D :pp

Pozdrawiam


naros

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 sierpnia 2004
Posty: 1070
Rejestracja: 10 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 03 września 2006, 22:45

Ja prawie wszędzie po mojej skromnej ale jakże uroczej miejscowości poruszam się rowerem. Do kolegów, do sklepu, na boisko pograć w piłke. Wszędzie jeżdze na moim rowerze. :-D Mam zwykłego górala ma już chyba z osiem lat, ale ciągle sie trzyma. :P


Obrazek
Un capitano c'è solo un capitano!!!
Michael900

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 maja 2005
Posty: 875
Rejestracja: 10 maja 2005

Nieprzeczytany post 04 września 2006, 20:14

Ja również tak jak Wy baaardzo dużo jeżdzę na rowerze. Zazwyczaj w celu rekreacyjnym, ale nie tylko. Często biorę rower gdy muszę gdzieś pojechać np. do sklepu albo do cioci :P Tak ogólnie to jężdzę nie mal codziennie. Ja poprostu jestem uzależniony od roweru :D


Juve321

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 listopada 2005
Posty: 39
Rejestracja: 26 listopada 2005

Nieprzeczytany post 19 września 2006, 16:55

Tak jak większośc jeżdże na rowerze bardzo często a to do sklepu,czasem nawet do szkoły albo tak poprosto z kolegami,a i jeszcze z dziewczyną nad rzekę jadę czasem więc rower jest w ruchu :wink: poprostu lepiej się jedzie na rowerze bo po 1 jest szybciej a po 2 to może być fajna zabawa takie jeżdzenie :) ogólnie chyba więcej jeżdże na rowerze niż chodze pieszo...


Obrazek
Obrazek
fan_of_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 września 2004
Posty: 86
Rejestracja: 18 września 2004

Nieprzeczytany post 07 grudnia 2006, 01:43

no ja rowerek uzywalem przez wakacje do jazdy po browar( czesto i to bardzo) tak dal samej checi zalozenia okularków i mp4 i jazda po plazy


lubie tez robic czasem sobie dluzsze przejazdzki tak z 60 klockow ostatnio zrobilem a ze nie bylem w formie to padlem potem i wstac mi sie nie chcialo :P


a teraz to rower sluzy mi do rozruszania starych kosci jak wracam z akademika do chaty ;p to jak jest pogoda to na rower i jazda ;p

:D :-D :)
mialem wojka zawodowego( jakis tam klub)- kolarza mlodziezowego reprezentacji ale kontuzja kolana( jakies zlamanie) spowodowala jego koniec kariery - chcialem z niego brac przyklad ale jak to ja len zaj....... ;p

POZDRO


Bo JuVeNtUs ZnAcZy MłOdZiEż, A dO mŁoDyCh ŚwIaT nAlEży.........
Obrazek
Wojt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lipca 2006
Posty: 439
Rejestracja: 02 lipca 2006

Nieprzeczytany post 14 października 2007, 09:57

Rowerek... Kiedyś używałem roweru po prostu do poruszania sie po mieście, do szkoły itp. Dopiero jakiś rok temu pojechałem na trasę zjazdową do lasu... i spodobało mi się to. Teraz prawie codziennie idę sobie pozjeżdżać, poskakać. Mam to szczęście, że poza kilkoma (kilkunastoma?) pęknięciami nic sobie nie zrobiłem 8)


From rivers of sorrow, to oceans deep with hope, I have travelled them.
Now, there is no turning back, the limit, the sky. I ask my questions:
Why? What today? When tomorrow?
Won't you join me on the perennial quest?
Siewier

Administrator
Administrator
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Posty: 9962
Rejestracja: 25 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 21 października 2007, 23:36

Ma ktoś z Was doświadczenia w dalekich trasach rowerowych ? Pisząc "dalekie" mam na myśli wyprawy rowerowe liczące po kilkaset/kilka tysięcy kilometrów. Planuję w przyszłości wybierać się oczywiście raz na jakiś czas w takie trasy. W najbliższe wakacje, o ile dożyję, planuję zainwestować dolary w jakiś konkretny rower, który będzie nadawał się do podejmowania tego typu wyzwań.

Jeśli znajdą się wśród nas tacy, którzy już mają za sobą tego typu wyprawy lub dopiero się do takowych nastawiają, to chętnie poczytałbym jakiekolwiek Wasze uwagi i spostrzeżenia.


darek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 sierpnia 2006
Posty: 1047
Rejestracja: 12 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 21 października 2007, 23:41

Siewier pisze:Ma ktoś z Was doświadczenia w dalekich trasach rowerowych ? Pisząc "dalekie" mam na myśli wyprawy rowerowe liczące po kilkaset/kilka tysięcy kilometrów.
Tak dużo? Ja na rowerze często nie śmigam bo mam motór. A na rowerze czasem do sklepu, kolegi bądź po wsi jak mi się nudzi :P
Siewier pisze:Jak już się za coś brać to albo konkretnie albo wcale
Rzeczywiście konkretnie. Tyle km to ja nie zrobie w ciągu jednych wakacji.
W sumie jazda po lesie mi się podoba :smile:
Ostatnio zmieniony 21 października 2007, 23:44 przez darek, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Bianconeri Siamo Noi!
Siewier

Administrator
Administrator
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Posty: 9962
Rejestracja: 25 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 21 października 2007, 23:42

Jak już się za coś brać to albo konkretnie albo wcale :)


cygi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 lipca 2004
Posty: 450
Rejestracja: 27 lipca 2004

Nieprzeczytany post 22 października 2007, 00:39

Ja osobiście nie mam doświadczenia w aż tak długich dystansach, ale z rowerem jestem na "ty" od dłuższego czasu.
W skrócie powiem tak:
1.Trening, trening, trening i jeszcze raz trening;
2.Patrz pkt. 1;
3.Sprzęt, sprzęt, sprzęt

Przede wszystkim musisz zastanowić się po jakim terenie masz zamiar podróżować i musisz dobrać odpowiedni sprzęt. Myślę, że dla osoby która nigdy tak na prawdę nie jeździła na rowerze, trasa składająca się z terenów górskich odpada. Pozostaje tylko szosa. Jazda w trudnym terenie, bez odpowiedniej techniki jest po pierwsze niebezpieczna, a po drugie bardzo męcząca.
Jeżeli nigdy nie robiłeś dużo km na rowerze poleciłbym wypad w Bieszczady. Można tam znaleźć trasy o umiarkowanym stopniu trudności, a podziwiać jest co.
W razie pytań służę pomocą.
Pozdrawiam.


Siewier

Administrator
Administrator
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Posty: 9962
Rejestracja: 25 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 22 października 2007, 00:54

Zdaję sobie sprawę z tego, że kondycja "biegowa" nie równa się tej rowerowej, jednak myślę, że jakoś dam radę. Trening to sprawa oczywista, podstawa.

Co do tras to jednak mam tu na myśli proste trasy prowadzące wśród dróg krajowych.

Co powinien mieć rower do tego typu tras i na co szczególnie zwrócić uwagę przy kupnie? Orientujesz się mniej więcej ile za dobry rower trzeba obecnie dać ?


cygi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 lipca 2004
Posty: 450
Rejestracja: 27 lipca 2004

Nieprzeczytany post 22 października 2007, 03:08

Jeżeli chodzi o drogi krajowe, to pewnie jakiś rower trekingowy. Osobiście wole bardziej ekstremalne odmiany kolarstwa więc specjalistą nie jestem, ale niezawodność sprzętu to podstawa. Dlatego jeżeli tylko masz kase to na rower i akcesoria nie żałuj. Wydaje mi się, że rower do tego typu eskapad powinien być przede wszystkim wygodny (mam tu na myśli siodło i geometrię ramy). Napęd też powinien być na dobrym poziomie. Hamulce rzecz jasna, najlepiej tarczowe, bo warunki atmosferyczne nie grają roli przy hamowaniu. Hmm... generalnie dużo można by wymieniać, bo np piasty na łożyskach maszynowych stawiają mniejszy opór i są trwalsze niż na kulkowych, pedały SPD pozwalają pedałować w cyklu całego obrotu itd. Najlepiej było by przejść się do jakiegoś dobrego sklepu rowerowego i oni powinni najlepiej doradzić odpowiedni sprzęcik za odpowiednią kase.
Wrzucę kilka przykładów:
Merida
Coś tańszego
Tego typu rowery są podobno wygodne i wydaje mi się, że są typowo wycieczkowe. Ja osobiście wsiadłbym na coś takiego (niestety kasy duuuużo, ale sprzęcik w swojej klasie najlepszy):
Cannondale

Myślę, że na taką długą wyprawę przydało by się zaopatrzyć w coś takiego:
Extrawheel + oczywiście sakwy.
Na pewno nie polecam dźwigania czegokolwiek na plecach, ew. camelbacka czyli plecak z bukłakiem, aczkolwiek bidon będzie dużo tańszy.
Do tego jeszcze trosze drobnych wydatków tj. dętki, klucze itd.

Mam nadzieję, że relacja z wyprawy znajdzie sie na tej stronie. 8)


Siewier

Administrator
Administrator
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Posty: 9962
Rejestracja: 25 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 22 października 2007, 04:48

Fakt, dużo kasy, nawet bardzo dużo, ale niestety, nie ma nic za darmo. Że na tego typu wyprawę mam zamiar wybrać się dopiero za rok, dwa, może trzy, to jednak myślę, że dam radę przez ten czas odłożyć kasę na taki porządny sprzęt :)

cygi pisze:Mam nadzieję, że relacja z wyprawy znajdzie sie na tej stronie. 8)
Relacja z wyprawy przede wszystkim znajdzie się na tej stronie :P


ODPOWIEDZ